Witam, byłem nad tym jeziorkiem wczoraj na nocke, wyniki nie były piorunujące, ale lepsze niz nad Zalewem Zegrzynskim, gdzie od paru kolejnych wyjazdów nie miałem zadnego dźgnięcia. Złowiełm 2 leszcze po 40 cm i małego okonka, kolega niestety nie miał zadnego brania. Bardzo duża presja wędkarska, szczególnie na weekend. Przyjechalismy w piątek o godz 20 i wszystkie pomosty i lepsze miesca były pozajmowane, musielismy usadzic sie pomiedzy drzewami, co uniemozliwialo dalekie wurzuty zza głowy. Widziałem jak chłopaczek złowił lina, miał moze ze 25 cm, ale w nocy jakoś uciekł z wiaderka nikt nie wie co sie z nim stało. Moze jakis zazdrosny wędkarz? Brań u sąsiadów nie było wcale albo brały małe płoteczki...