Witam,
byłem dzisiaj na Poraju i to co zobaczyłem tak mnie przeraziło, że prawdopodobnie już więcej na ten zbiornik nie pojadę
Nad wodą wstawiłem się ok 5.00 w pobliżu ptasiej wyspy...na początku nie zwróciłem uwagi, ale później po zarzuceniu wędek zauważyłem masę ryb pływających przy tafli wody (oznaki tasiemca) a jeszcze więcej martwych przy brzegu. Idąc wzdłuż brzegu rozciągała się "kupa" martwicy...leszcze i płocie różnej wielkości Myślałem, że po za syfem zostawianym przez niby wędkarzy nic mnie nie zdziwi a jednak.
Ogólnie przez 4h wędkowania jedno dość przyzwoite branie, lecz zacięcie niestety poskutkowało zerwaniem żyłki i stratą zestawu.
PS. Jak ktoś kiedykolwiek złowi n/n rybę z koszykiem 15g i haczykiem proszę o zwrot:p