 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
39 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez GaGacek
-
cześć 2 - noże sreryczne występujące w świdrach mora, mikado
-
1 cześć - noże płaskie występujące w świdrach tonar, leningrad https://www.youtube.com/embed/YT-idGplcYo \
-
Dokładnie, chociaż to pewne banalne to radziłbym Ci robić taki temat od deski do deski, wtedy będzie więcej chętnych do oglądania. Ja swoje przelotki robię z wężyków silikonowych na spławik. Na obecną chwilę nie stwierdzam potrzeby obrazowania/wizualizowania montowania "magicznych gumek" na szczytówkach. Proszę podzielcie się z innymi sposobem wykonania przelotek z wężyków silnikowych. Dzięki za rady.
-
Silikonowe przelotki do bałałajki
-
Stosuje się standardowy stalowy/wolframowa/itp. przypon z agrafką. Nie robi to różnicy co zastosujesz.
-
Po co rozwiązywać lepiej zastosować agrafkę i rozpinać. Proszę pisz pełnymi zdaniami - będzie łatwiej się porozumiewać.
-
Nie ładnie, nie pochwalam. To, że wysyłający źle zapakował nie podlega dyskusji ale żeby naciągnąć sprzedawcę... bez komentarza. Przecież poniesie koszty dosłania uszkodzonego produktu (produkt + przesyłka). Apeluję o trochę uczciwości. Jestem ciekawy jak byś się czuł jak w piekarni kazali by Ci zapłacić za 5 bułek kiedy tylko 3 zapakowałeś do torby. Sprzedawcę możesz "ukrać inaczej" np. już nigdy więcej u niego nie zrobić zakupów.
-
Tak, używam. Sprawdza się bardzo dobrze. Trzyma wymiar grubości (tj. to co na opakowaniu to i w rzeczywistości). Warta swojej ceny - około 9 zł.
-
Materiały znalazły innego na prawdę potrzebującego. Moja oferta nie aktualna.
-
Muszę Cię zmartwić bez haczyka nic nie złapiesz! Żyłki tylko pod lód, kalosze tylko na zimę, na wiosnę inne bardziej zielone ehhhhh, że się dajecie na to nabierać. Żyłka jak żyłka będzie git. Jedno co mnie martwi (poszukaj moich postów) to przegrubione żyłki. Może się tak okazać, że masz przypon grubszy niż żyłka główna . Nie wchodź w szczegóły, da radę tym wędkować!
-
W przypadku suchej muszki nie wskazany gadżet - czytaj kotwica. W przypadku mokrej i nimf może może, szybciej duży streamer. Zasada jest taka. Do przyponu konicznego (kupnego) dowiązuje się microring (o którym pisał Raczej) i do niego dowiązuje się żyłkę, która służy do wiązani much (masło maślane napisałem ) - w skrócie nie niszczy się przyponu konicznego i nie stosuje się żadnych agrafek. Ja stosuje najczęściej z pierwszego piktogramu http://chuckingfluff.com/how-to-tie-fishing-knots/ Tak jak napisał kolega "Raczej" na samym początku nie należy "pchać się w" przypon koniczny kupny, bo go po prostu zniszczysz. W uzupełnieniu. Rozumiem, że zaczynasz z przygodę z metodą. Zacznij od przyponu 1 metra. Gwarantuje Ci że nieuniknione jest odstrzelenie kilka much, kilka zostanie na drzewie, zawiążesz kilka supełków na przyponie. Później w miarę "ogarniania" metody wydłużysz sobie przypon do maksymalnej przepisowej długości która stanowi dwie długości wędziska. Ja łowię także na nizinach i dłuższego przyponu jak wędzisko nie używam. Sznury mają trochę inne nazewnictwo, podstawowe to WF, DT - wszystkie są w pewnym sensie koniczne - http://muskie.home.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=183&Itemid=99999999 Na sam początek masz dobry sznur bo pływający. Resztę najlepiej dopytaj nad wodą bo czytając tylko "zabłądzisz".
-
Czy chodzi o takie agrafki? Jeżeli tak, to nadają się one tylko do ciężkich i b.dużych much.
-
Jako brelok do kluczy trochę przy długi. Na serio to niezła kaszanka, bełkot marketingowy. Nie nie nie dla wędkarza.
-
Czekam z niecierpliwością!
-
Żeby otrzymać (jeżeli oczywiście chcesz) pióra musisz zamieścić 2 zdjęcia przez Ciebie wykonanych much lub wykonać odręcznie rysunek Twojej wymarzonej muchy i zdjęcie zamieścić w tym temacie. Oto co Ci w zamian oferuje.
-
Moje podejście do łowienia podlodowego jest minimalistyczne - patrz bracia za wschodniej granicy i się ucz. - i takie samo Ci polecę na sam początek, będzie nisko budżetowo ale profesjonalnie. Jeżeli zbiorniki na których łowisz to zbiorniki do 4 metrów głębokości (moja magiczna granica głębokości) to kup sobie 3 bałałajki po 10 zł/szt. Nie baw się na sam początek w przerabiane uważam, że nie ma to kompletnie sensu. Jak się wciągniesz to przerobisz sobie tak jak będziesz chciał - a opis znajdziesz na podlodowo.blogspot.com Na dwie nawiń żyłkę 0,1 (jedno opakowanie żyłki 50 m podzielisz na 2 wędki będziesz miał zapasu, że cho cho) ma być to żyłka do bata Fiume, Max, Robinson Supercup lub inna - cena szpulki około 10zł - żadna dedykowana do łowienia podlodowego nie nie, nie kupuj tego szajsu. Kup sobie 4 mormyszki - złotą, srebrną, miedzią i jakąś czarną; oraz dwa kiwoki pod te mormyszki. Trzecią bałałajkę wyposaż w żyłkę w przedziale 12-16, żyłkę na szczytówce przymocuj przy pomocy wentyla rowerowego. Uwierz mi na tej wędce poczujesz każde puknięcie nawet najmniejszego okonka. Do tego blaszki - wybór należy do Ciebie ale na sam początek polecam Ci żeby były w kształcie rybki i nie większe niż 2 do 3 cm. Zaczniesz łowić ryby wciągniesz się, to kupisz wędki z krokową lub gąbkową rękojeścią, kołowrotki o stałej szpuli ale to w przyszłości. http://www.youtube.com/watch?v=xzrfkVcxpgM - tak się to robi w Polsce Tu masz film naszych braci za wschodniej granicy jak łowi na nie przerobioną bałałajkę sieje - zamocowana deseczka zapobiega wciągnięciu wędki pod lód przez rybę
-
Nie jestem sklepem, nie dystrybuuje żyłek, nie jestem w żaden sposób związany z firmami których żyłki prezentuje - posiadam ich duży zapas w domu bo używam do wiązania przyponów muchowych. Dla mnie nie ma znaczenia ich wytrzymałość, zwracam uwagę tylko na grubość. Mikrometr którym dokonałem pomiaru ma błąd pomiaru +-0,005. Sam oceń czy przysłowiowa 20 (wartość odczytana z opakowania ) żyłka to rzeczywiście 22, a wytrzymałości (magiczne kg) podane na opakowaniu dla żyłki 22. Dla potwierdzenia obejrzyj film - "Pogromcy kitów - żyłki"
-
Napisz proszę jakie Cię dokładnie interesują, do jakich much?
-
Moim zdaniem brakuje tam jednego elementu - haczyka z przynęta - narzędzie kłusownicze trafiłeś. http://www.mokkimies.com/fladen_ss_spring_loaded_fish_hook_trap_2pcs
-
Masz mormyszki bez "igielitu" zapraszam do obejrzenia filmu i samodzielnego uzbrojenia swoich mormyszek. Igielitowanie mormyszek - słynne "wlewanie" igielitu jest banalnie proste.
-
Mam obydwa. Surfer i V-Free ma swoje wady i zalety dlatego mam obydwa i także już mi się też zwrócił zakup tego droższego. Nie bądź żyła kup Polski produkt - wspieraj Swoich oraz to co dobre.
-
Postaram się coś Ci poradzić - dopasować. Po pierwsze kup kij używany. Kija na sam początek szukał bym 5 metrowego - przy niskim budżecie kij będzie ciężki tak więc odpuścił bym sobie szukanie dłuższego kija w tej cenie. Szukałbym używanego bo kupisz kij za 70 zł który jest w sklepie dużo więcej wart, a obecnie Cię na niego nie stać. Najsprawniej mocuje się przy pomocy wklejonego łącznika (jednym z producentów sprawdzonych łączników jest "Stonofo" - oto mój w pozycji otwarty i zamknięty). Prawda że proste. Zestawy przygotowuje się raz. Możesz zawiązać w domu lub nad wodą ale ja bym Ci polecał zrobić to w domu bo będziesz miał wszystko pod ręką (narzędzia innych pomoc, ciężarki jak upadną na podłogę to łatwiej szukać niż szukać ich w trawie) Ja wiąże się w domu - z racji tego że nad wodą trzeba łowić, a nie "walczyć ze sprzętem". Ja mam zestawy powiązane i transportuje zwinięte na drabinkach Tobie też to polecam. Zestawy zabezpieczam gumkami recepturkami oraz "haczykiem" wykonanymi ze zszywacza biurowego. Częstotliwość brań nie są inne plusy i minusy obydwu metod. Podstawową sprawa jaką musisz zrobić przy każdym łowieniu to bardzo dobrze wygruntować łowisko/zestaw, a metoda bata pod tym względem jest najprostsza to jest niepodważalny plus tej metody.
-
Ja chce uzywac pierzchnie tylko na lodzie do 10cm ,czy ta GaGacek nie jest odopowiednia ,pokaz te pierzchnie z chowanum grotem Schowane ostrze - pozycja transport; pozycja praca.
-
Zostałem poproszony o dokładniejsze zdjęcia "litewskiej pierzchni" (brak widocznej kratki 5 mm na poprzednich zdjęciach).