Nie wiem jak u Was we Wrocku podczas kontroli, ale na wodach górskich - odcinkach No Kill, zgniecione zadziory mogą nie wystarczyć. Otóż nawet starannie zgniecione zadziory mogą nadal delikatnie haczyć. Przekonałem się o tym boleśnie podczas kontroli, powiedzmy bardzo, ale to bardzo nadgorliwego działacza, który wykonał test haczyka na koszulce. Po dziesiątym czy piętnastym razie wbijając haczyk we własną koszulę, spowodował mikro zaciągnięcie włókna tej koszuli - stwierdzając że haczyk nie spełnia wymogów - bezzadziorowego. Skończyło się na wymianie zdań, ale sytuacja nie była przyjemna.
Ze swojej strony dodam ze zadzior był kilkukrotnie zagniatany oraz podpiłowany.
Zatem polecam zakup nowych bezzadziorowych.