Skoro ktoś temat odkopał, to i ja coś jeszcze napiszę - żyłki używam po 3 sezony, wymieniam tylko dlatego, że są tanie (a i mógłbym częściej, ale nigdy się nie chce), za taką cenę lepiej nie robić sobie słabego punktu zestawu z żyłki (mówię oczywiście o tych najtańszych Caperlan!). Używałem łącznie 4 zestawy składające się z topornej gruntówki i kołowrotka z tylnym - dwie mam już 7 lat, trzecią połamałem rzucając 40 gramowy ciężarek (wyrzut 40-100), czwarta wzięta z gwarancji na połamaną popękała od piasku - złożyłem wędkę nie wycierając/przedmuchując jej uprzednio. Moja wina. Z kołowrotków tylko jeden przestał z tyłu "grzechotać" przy dokręcaniu hamulca, ale podczas holu nie ma z nim najmniejszego problemu. Jeśli komuś nie przeszkadza gruntówka na styl "ruskiego teleskopu", tyle że lepszy lakier i klejenie przelotek to polecam. Inne pierdoły - śruciny, krętliki, spławiki, gumy itd - zero zastrzeżeń poza ceną - biorę tylko, gdy jest jakaś okazja, bo poza śrucinami ceny trochę wyższe niż w przeciętnym wędkarskim.