-
Liczba zawartości
27 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Cezorator
-
-
Moim zdaniem stawki są adekwatne do opłat wędkarskich obowiązujących na wodach PZW.
Areał wód morskich jest olbrzymi więc trzeba płacić.
Pieniądze powinny pójśc na kontrolę wód.
-
łódka jest konieczna. W jeziorze i Zalewie dużo ryb zarówno białej jak i drapieżnika. Szczupak i okoń królują oraz zatrzęsienie płoci.
-
Witam, ja mam pytanie z innej beczki. Słyszałem ze jest zakaz łowienia w Świnoujściu ciągle ktoś mi o tym mówi jak słyszy że planuje wyprawę. Orientuje się ktoś jak to jest z tym zakazem i gdzie dokładnie obowiązuje? Czy mulnik również jest objęty owym zakazem? Liczę że ta informacja przyda się nie tylko mnie
Pozdrawiam i połamania
Najlepiej jest zadzwonić do OIRM w Szczecinie - Biuro w Świnoujściu.
Podobno także jest biuro w Warszowie - może ktoś coś wie na ten temat.
-
Czy to prawda, że do Świnoujście przybywają "Przewodnicy Wędkarscy" ??
Ponoć ostatnio byli tam z jakąś ekipą z Włoch.
-
Znajomy wypożyczał łódź w zajeździe ,,Cicha woda" za tydzień 1000 za dwa 1500
Za taką kwotę to można już sobie kupić łódkę
-
Kluszkowce.
Dzięki
-
Ja płaciłem w zeszłym roku 50 zł za 12 h za łódkę.
A w którym miejscu ?
-
Czyli cena zaporowa. U nas na Przeczycach za 12 zł to łódka na pół dnia jest.
Podobnie jest w innych stanicach wędkarskich. W weekendy np na Dziećkowicach 3,5 zł godzina, a w tygodniu 12 zł za 12 godzin.
Straszna drożyzna w Niedzicy. Pewnie Górale tak dobrze zarabiają, że ich stać na takie luksusy, jak łódka za 12 zł / godzinę.
-
Jeśli nie masz łajby, możesz wypożyczyć choćby we Frydmanie.
A gdzie można wypożyczyć łódkę??
I ile to kosztuje. ??
Kiedyś była wypożyczalnia w Kluszkowcach ale ceny były tam astronomiczne.
-
Natomiast ja sie spotkałem z przypadkiem wywożenia zestawów na 2/3 szerokości zbiornika. albo i dalej.
-
NIgdzie nie napisałem że te ryby sa tam pożądane ale o przykład że w jednym zbiorniku potrafią żyć sumy sandacze i karpie .U nas jak nie ma karpia to winny sum jak wybiją sandacza to winny sum .Zresztą po co ta moja pisanina skoro mięsiaże maja zawsze racje.
Przegiąłeś pałę i dobrze wiesz o co mi chodzi nie rób z siebie anioła bo zachowałeś się jak większość ślazaków na gościnnych wojażach .Ludzie twojego pokroju dobili większość łowisk na Śląsku i nie tylko .
Nie robię z siebie ani diabła ani anioła tylko dyskutuję na temat ryb i wędkarstwa. Nie stosuję napastliwego w stosunku do adwersarza stylu pisania. Taka nieuprzejmość do niczego dobrego nie prowadzi, a na pewno nie służy atmosferze na tym forum. Tym bardziej maniakalne wracanie do jakiś tam zdarzeń sprzed 5 lub więcej lat w celu niezbyt zgodnym z regulaminem tego forum jest zwykłym afrontem w stosunku do adwersarza i niczemu dobremu nie służy, a tym bardziej podniesieniu wiedzy na temat ryb oraz wędkarstwa, a także idei, dla którego to forum zostało utworzone.
Moim zdaniem w Polsce karp jest gatunkiem obcym i nie powinien być wpuszczany do wód otwartych.
-
Populacja suma na Ebro jest ogromna i idąc tokiem myślenia naszych błyskotliwych mięsiarzy nie powinno tam już nic pływać tymczasem jest tam ogromna populacja karpia i sandacza i to bez zarybień .
.
To akurat jest zły przykład bo w Hiszpanii sum, sandacz i karp jest gatunkiem obcym tak jak u nas sumik, czebaczek, amur, czy też babka.
Tego typu gatunki obce powinny być z wody eliminowane i utylizowane.
Dlatego suma w Polsce należy chronić, a sumika tępić.
Natomiast w Hiszpanii sum, sandacz, amur i karp powinny być tępione jak jak i inne gatunki inwazyjne.
Nie mam zamiaru rozmawiać z mięsiarzem .
p.s czytaj ze zrozumieniem ,myślenie nie boli .
Nie ma to jak rzeczowa dyskusja poparta merytorycznymi argumentami tak jak ta Twoja projekcja w stosunku do mojej osoby. Czasami mi się wydaje, że nosisz w sercu jakiś stary żal (sprzed lat) w stosunku do mojej osoby.
Wydaje mi się, że nawet "mięsiarze" (co by ten epitet nie znaczył) mogą mieć w wielu przypadkach rację.
Sum w Hiszpanii jest gatunkiem obcym i wyrządził wiele złego dla ekosystemów wodnych w których występuje.
Podobnym szkodnikiem jest tam sandacz i karp.
-
A ja mam YOMOTO 48 Lbs od dwóch lat.
Sprawuje się znakomicie
-
Populacja suma na Ebro jest ogromna i idąc tokiem myślenia naszych błyskotliwych mięsiarzy nie powinno tam już nic pływać tymczasem jest tam ogromna populacja karpia i sandacza i to bez zarybień .
.
To akurat jest zły przykład bo w Hiszpanii sum, sandacz i karp jest gatunkiem obcym tak jak u nas sumik, czebaczek, amur, czy też babka.
Tego typu gatunki obce powinny być z wody eliminowane i utylizowane.
Dlatego suma w Polsce należy chronić, a sumika tępić.
Natomiast w Hiszpanii sum, sandacz, amur i karp powinny być tępione jak jak i inne gatunki inwazyjne.
-
witam.
podobno zarybili dziećki ładnym szczupakiem. Było tego 5 ton.
To będzie co łowić na wiosnę jeżeli to prawdziwa informacja.
Już nie mogę doczekać się maja
-
-
Skoro jest w tym miejscu zimowisko to należałoby wprowadzić tam zakaz połowu ryb.
Jeśli tak jest faktycznie to ktoś, kto ma rzeczone zimowisko udokumentowane, powinien zgłosić sprawę do Z.O. PZW w Katowicach.
-
Bez przesady. Dorodna płoć jest bardzo pożądanym trofeum wędkarskim.
-
Chyba nie jest tak źle z rybami na Dziećkowicach. Wczoraj będąc przejazdem w Imielinie zajrzałem na 10 minut nad wodę. Na wprost budowli betonowej na powierzchni paru hektarów było ze 20 łódek. Od będących tam wędkarzy dowiedziałem się, że właśnie w tym miejscu od tygodnia łowią piękne duże płocie. Na limitowe 5 kilogramów wchodzi ponoć 10-12 sztuk.
Bardzo dużo osób połowiło limity.
Czyli nie jest tak źle z tymi rybami na Dziećkach. :)
-
Jak tak czytam sobie ostatnie wypowiedzi to przypomina mi się "Krótka rozprawa między Panem, Wójtem a Plebanem" - Mikołaj Rej
"ksiądz wini pana, pan księdza, a nam biednym ze wsząd nędza”.
A biadolenie,wytykanie, narzekanie, obwinianie, nic nie da w kwestii obfitości połowów ryb.
-
Z Sosnowieckimi mięsiarzami nie dyskutuję .Właśnie takie łajzy jak ty są odpowiedzialne za taki stan naszych wód i bez znaczenia są tu limity.
Dziwne, bo na Dziećkowicach łowiłem w ubiegłych latach sporadycznie. A w tym roku parę razy. W sumie przez te wyjazdy zabrałem może z 10 okoni i to wszystko, a tu takie zarzuty z grubej rury,
Słowo daję, że brak brań na Dziećkowicach to nie moja wina.
Poza tym, nawet jakbym był winien wyrybienia Dziećkowic, to nie ma nic do rzeczy w tym, że twoje wypowiedzi odnośnie limitów drastycznie mijają się z prawdą. Taką wypowiedzią niepewnie chciałeś odwrócić uwagę od swojej niewiedzy. :)
-
O jakiej racjonalności ty piszesz bo ja tego nie ogarniam .
Licencja roczna 250 zł na okręg i w ramach tego możesz przez 8 miesięcy zabierać po dwa szczupaki dziennie czy np 7 miesięcy sandacza po tyle samo ,okonie kilogramami cały rok jzie klenie itp to już na setki kg.Suma czy głowacice jedną dziennie .
Ale to co piszesz mija się z prawdą.
I. Na wodach Okręgu Katowice obowiązuje roczny limit połowu ryb w ilości 35 szt. łącznie dla następujących gatunków ryb: karp, lin, węgorz, szczupak, sandacz, pstrąg potokowy. Także te Twoje obliczenia są kłamliwe i niezgodne z rzeczywistością.
http://www.katowice.pzw.org.pl/cms/2627/____zasady_wedkowania_w_okregu_katowice_w_2012
II. Zgodnie z RAPR limit głowacicy wynosi jedna na tydzień, a nie jedną dziennie .
Zanim się coś napisze lepiej sprawdzić przepisy
-
Byłem w sobotę i tylko jednego mizernego okonka mi się udało złowić.
-
Bezsensowna jest ta petycja. To raczej gra pod publiczkę. Nie ma sensu wprowadzać takich uwarunkowań wszędzie. Trzeba to zrobić z głową i wybrać odpowiednio gatunki z danego łowiska, a nie generalizować.
Jak dla minie to kompletna bzdura. Lepiej znacznie zwiększyć wymiary ochronne.
Duże szczupaki z Polski
w Wyprawy wędkarskie
Napisano
Doskonale znam to łowisko. Niestety ilość łowionych szczupaków maleje z roku na rok. Więc radzę się wybrać tam jak najszybciej.