Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Valder

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    40
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Valder

  1. Jest sporo recenzji które, do dnia dzisiejszego nie zostały uzupełnione zdjęciami

    No właśnie i tym się zasugerowałem umieszczając swój test. I na pewno nie ja jeden. Pomyślałem, że zdjęcie może okazać się zbędne ze względu na to, że nie mam aparatu w tej chwili tak dobrego, żeby uchwycić sprzęt w całości czy w detalach. Postaram się coś wykombinować i umieszczę parę fotek. To się sprawa rozwiązała :lol:

  2. Jak długo trzeba czekać na akceptację tych postów (testów)? Czy to takie trudne - nie potrafię, czy mi się po prostu nie chce?? Skoro użytkownik zamieszcza 28 października czyli 2 miesiące temu (prawie) swój test sprzętu, chcąc się podzielić swoja opinią na temat produktu z innymi użytkownikami i tym samym ułatwić decyzję co do ewentualnego zakupu danego modelu sprzętu a ktoś tego nie dostrzega i totalnie olewa sprawę to po co w ogóle ten dział. Ja również jestem autorem takiego testu i także "czekam na akceptację" i powiem szczerze, bulwersuje mnie taka sytuacja. Musiałem to napisać tutaj bo nie wytrzymałem pewnie zaraz dostanę upomnienie albo nawet bana i mój post zostanie usunięty jednak mam nadzieję, że w końcu ktoś to dostrzeże Cya.

  3. a ja posiadam Turbo Spinna i jak dotad spisuje sie rewelacyjnie... tfu tfu oby nie zapeszyc :neutral: Wiec jak narazie nadal bede polecal firme Dragon :!: posiadam takze kolowrotek Viper 530i i jak za 80 zeta jest ok a co do tych uchybien w Waszych produktach to mysle ze to niewielkie potkniecia tej firmy - czlowiek jest tylko czlowiekiem a maszyna zawsze bedzie maszyna - jak cos nie tak mamy prawo reklamowac!!!

    Mysle ze bardzo daleko jej do miana przyslowiowego "drewna" Pozdro :wink:

  4. no ja tam juz stopuje jedynie jeszcze dokupie pare przynet na spina typu wobki, gumy i inne pierdoly, w przyszlym roku moze jakis pozadny feederek na odrzanskie sandacze + mlynek do niego choc moj stary bazarowy teleskop calkiem dobrze sobie radzi :mrgreen: a swoja droga....

    wydałem już ponad 1,5 tys zł

    skad 15-sto latek ma 1,5 tys na ot tak wydanie na "cokolwiek"???? ja w tym wieku mialem w portfelu co najwyzej 100 zl i to od babci i dusilem z calej sily zeby tylko starczylo do konca wakacji na pepsi i lizaki :mrgreen:

    tudziez....

    W tym roku już przegiąłem pałę i to zdrowo Z 1,5 tyś. już spokojnie poszło na grubsze rzeczy

    ....a mowia ze w Polsce nedza, niedostatek, slabe zarobki i wogole tylko z tad uciekac :roll: chyba nie do konca tak jest.... tylko bez urazy koledzy :wink:

  5. Witam po dluzszej nieobecnosci!

    Ostatnio musialem stac sie "zagranicznym dorobkiewiczem" i nie bylo mnie przez jakis czas. Ale po powrocie widze ze na forum robi sie coraz ciekawiej - kurcze jakies zloty spotkania no i wiecej ciekawych postow.

    Do tej pory bylem raczej czytelnikiem, obserwatorem, uczniem na tym forum no ale czas najwyzszy rozszerzyc horyzonty, w zwiazku czym wyrazam chec dolaczenia do Waszej grupy, ze tak powiem grupy "wspolnego wedkowania" :grin: Jesli dobrze gdzies wyczytalem planujecie spotkanie na zalewie w Ryczeniu. Mieszkam niedaleko wiec chetnie do Was dolacze :grin: Prosze tylko o blizsze informacje. Ze swojej strony moge zasugerowac spotkanie przy ujsciu Baryczy do Odry. Jest to bardzo ciekawe lowisko czesto oblegane przez miejscowych wedkarzy jak i przyjezdnych - spotkalem ludzi z Jawora, Wroclawia wiec potrafi obdarzyc niezla rybka. Sam takze udalo mi sie polapac leszcze, klenie przy opaskach i szczupaki. W miare mozliwosci umieszcze zdjecia z lowiska, jest naprawde pieknie i ciekawie polecam.

    Pozdrawiam i czekam na odpowiedz :grin:

  6. Valder, wszystko się zgadza, jeżeli łowisko znajduje się o kilka kilkanaście km od miejsca zamieszkania. Natomiast na Pilchowice ode mnie jest jakieś 350 - 380 km, tak więc nie mogę sobie za bardzo pozwolić na poznawanie łowiska.

    No spodziewalem sie takiego posta i zgadzam sie z tym, kawaleczek masz do Pilchowic! Co do tego czy miejscowi wedkarze zdradziliby pewne miejscowki to uwazam tak: ci co jezdza na ryby to raczej zdradza dobre miejsca, ci co jezdza po ryby to napewno nie masz co liczyc. Ja bedac na Mietkowie tez nie znalem zadnego dobrego miejsca a polowilem troszke zebatych i do tego z brzegu :wink: Wiec zycze udanej wyprawy i czekam na relacje z polowu :grin:

  7. Znajomość wody też robi swoje

    Mysle ze kiedy sami poznajemy lowisko, zdobywamy pewne doswiadczenia to wedkarstwo wtedy staje sie o wiele ciekawsze i przyjemniejsze. W ten sposob nie raz sie wracalo o pustym kiju ale dla mnie to wielka frajda nawet jak za x razem trafie w odpowiednie miejsce. To tak jak po kilkunastu rzutach obrotowka zakladamy woblerka i nagle z tego miejsca wyciagamy kilka ladnych rybek :mrgreen: Mnie cos takiego fascynuje, inni moga miec inne zdanie, kazdy ma prawo :grin:

  8. czy jeszcze można tam coś złapać?

    Film był kręcony w 2003 roku, popatrz jakie sztuki wyciągali :mrgreen: i wszystkie szły spowrotem do wody!! Jakie mogą być teraz czy też za rok kiedy chcesz jechać? Łowisko jest super no i artykuły na jego temat ukazywały się w kilku publikacjach m.in WMH nr 8/2004 str. 70-72. Nigdy tam nie byłem ale w przyszłości napewno się wybiorę, czekam na zakup łudki i wtedy droga otwarta :mrgreen: Chociaż myślę, że na miejscu jest możliwość wypożyczenia łodzi ale jednak co swoje to swoje :grin: .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.