Skocz do zawartości
tokarex pontony

karlos50

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez karlos50

  1. moje największe rybki, czy sukcesy to

    - leszcz 60cm, 3kg feeder Odra

    - kleń 50cm, 1,6kg feeder Odra

    oraz najlepsza zabawa

    - szczupak 61cm, 1,8kg bat żyłka 0,18 przypon 0,14 :mrgreen:

    - leszcz 53cm, 2kg bat żyłka 0,18 przypon 0,14 :mrgreen:

  2. na tym forum WSZYSCY WYPUSZCZAJĄ, dobre sobie ... podejrzewam, że minimum połowa zabiera ryby, a tylko pisze że wypuszcza, no bo co powiedzą inni MIĘSIARZ, MORDERCA

    Nie oceniaj wszystkich swoją miarą, nie znasz ludzi więc nie pisz głupot, że ty zabierasz ryby i ci się wydaje że ludzie też tak robią to nie znaczy że to jest prawda.

    nie piszę głupot i wiem że są tacy którzy wypuszczają 100% złowionych ryb, ale wiem tez że ta grupa robi taką presje i nagonkę na tych którzy czasami biora rybę, że ci wola sie do tego nie przyznawać ... wolą milczeć w tym temacie lub troszke skłamać, bo potem nie otrzymaja porady, wysłuchuja obelg itp.

  3. Trudno się nie zgodzić, aczkolwiek to zależy jak traktujesz wędkarstwo - czy bardziej jak polowanie (zapoluj, upoluj, zjedz - cel osiągnięty) czy bardziej jak sport/obcowanie z naturą, gdzie celem jest samo łowienie i przyjemność z tego idąca (gdzie zjedzenie ryby jest tylko ew. dodatkiem).

    jedno nie wyklucza drugiego :grin: przynajmniej dla mnie wędkarstwo jest wszystkim po troszkę polowaniem ale i odpocznkiem, adrenaliną ale i wyciszeniem, a przede wszyskim zaszyciem się w dzikich okolicznościach przyrody i oderwaniem sie od codziennej bieganiny ... a rybka zabrana na kolacje to taki dodatek, mały bonus, gratis 5% w promocji :wink:

    a wypowiedziałem sie w tym temacie, bo irytuje mnie ta nachalność i presja "kilim" (jak to mówił Siara w kilerze) niektórzy zachowują sie tutaj jak babcie pod "krzyżem prezydenckim" i wydrapali by oczy za 1 leszczyka na kolacje ...

  4. Ogólnie nie wypada zabijać żadnych ryb i z tym nie ma co spekulować.

    podobnie jak krów, świnek, króliczków, kurczaków itp. ciekawe kiedy podbieranie jajek będzie mięsiarstwem, bo przecież z jajek wykluły by sie takie ładne kurczaczki ...

    osobiście znam tylko jednego wegetarianina, reszta ludzi "wpieprza mięcho" w różnych postaciach, z różnych "zwierzątek" (kufa mięso nie rośnie na drzewach) tak jesteśmy skonstrułowani, że musimy "wciągać" białko ... dlatego nie popadajmy w skrajności :!::!::!:

    na tym forum WSZYSCY WYPUSZCZAJĄ, dobre sobie :mrgreen: ... podejrzewam, że minimum połowa zabiera ryby, a tylko pisze że wypuszcza, no bo co powiedzą inni MIĘSIARZ, MORDERCA ... ja tam lubię zjeść sobie rybkę, a jeśli będzie złowiona przeze mnie i mój pierwotny instynkt myśliwego zostanie przy tym zaspokojony, tym większa frajda i lepiej smakuje ... nie jestem hipokrytą, który napisze "ja 100% wypuszczam" piszę jak jest ...

    od razu oczywiście dodam, że nie zabieram 100% ryb (żeby było jasne) biore tyle ile mogę sobie zjeść co jakis czas na kolacyjkę lub na imprezkę rodzinną ... nie mam zapasów w zamrażalniku i nie rozdaje po znajomych "bo sie zmarnuje" ... irytuje mnie tylko ta nachalna moda i presja na innych ... wszystko w granicach rozsadku bez przeginania w jedna i druga strone i będzie dobrze :grin:

  5. @Karlos50, to, że nie potrafimy wyegzekwować przestrzegania pewnych przepisów nie oznacza, że powinniśmy znieść te przepisy.

    Identycznie można znieść ograniczenia prędkości, przecież mało kto ich przestrzega, prawda?

    nie zrozumiałeś mnie ... nie chce znieść przepisów :roll: mowie tylko o tym że gdyby wegzekwowano obecne przepisy było by extra i nie trzeba wymyslać nastepnych bardziej regorystycznych, które sa jeszcze trudniejsze do wyegzekwowania ...

    reasumując jezykiem szkolnym, nie potrafimy "napisać wyparacowania" a próbujemy sie zabrać za pisanie książki ...

  6. Moim zdaniem, najlepszym wyjściem byłaby licencja bez możliwości zabrania ryby. Do tego stosowna wkładka-pozwolenie na zabranie odpowiedniej ilości ryby. Oczywiście w cenie dopasowanej.

    Ile zamierzasz zabrać - tyle zapłać.

    Marcin.

    wszystko super, tylko powiedz jak to technicznie zrobić i upilnować :roll: śmiem twierdzić że to jakaś utopia ... na chwile obecną nie można upilnować "wędkarzy" biorących po 5 szczpłych, niewymiarowych choć teoretycznie regulaminowo jest to proste i wystarcza tylko kontrole ... jak dodasz jeszcze wykup, to NAPEWNO wszyscy się dostosują i wezną 5 leszczy w sezonie bo za tyle zapłacili ...

    coś trzeba napewno zrobić szkopuł w tym, że trzeba to wyegzekwować ... a puki co straz nie daje rady ... myślę że gdyby "uszczelnić" wody i wzmozyć kontrole to niech wedkarze biorą nawet pełny limit PZW, a sytuacja napewno sie poprawi a nie pogorszy ... własnie tylko kto to upilnuje :???:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.