Witam,
na duży akwen tego łowiska niezbędny jest porządny sprzęt i plecak doświadczenia. Gdy wraz z kolegą wybraliśmy się tam na nockę miejscowe potwory nieżle dały nam popalić. Ja straciłem kołowrotek duży z wolnym biegiem ( zmielony podczas holu-hamulec nie wytrzymał) oraz wędkę karpiową( złamana podczas holu - karp uciekł). Kolega stracił kilka zestawów (haczyk,spławik,ciężarek, kilkaste metrów żyłki) bo ryby plątają wędkarzom żyłki(dosłownie). Podsumowując najlepsza przygoda w życiu, złapaliśmy 7 szt. o wadze 5-8kg przy brzegu na duże rosówki. Polecam ale nie za często( droga zabawa).