 (336_280 pix).jpg)


Konopnica
-
Liczba zawartości
35 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Konopnica
-
-
@Konopnica Dziękuję za tak obrazowe przedstawienie sprawy. Pisząc pytanie nawet myślałem o tym abyś zrobił jakiś zrzut z mapki i opisał ale nie miałem śmiałości tak ci zawracać głowy.
Tym bardziej jestem wdzięczny.
Pasowało ty teraz zlokalizować jakieś ciekawe miejsce na rzece i popróbować. Praktycznie nigdy nie łowiłem na rzece poniżej Sieradza (kilka razy w Burzeninie) i raczej rzeki nie zam. Ty piszesz, że łowisz na spinning a chcąc połowić w twoich okolicach na feeder można by liczyć na jakąś rybę (leszcza , jazia itd.) ?
Jasne, że mozna, chociaż już tak nie łowie.
Nie wiem jak wygląda sprawa z leszczami. Nie wiem czy są.
-
Ja pomimo iż od urodzenia mieszkam w Sieradzu nad Wartą łowiłem bardzo rzadko. Obecnie praktycznie w ogóle, troszkę jako dzieciak ale wtedy mój sprzęt jak i wiedza i umiejętności były znikome aby coś konkretnego połowić. A chętnie spróbowałbym sił nad rzeką bo podoba mi się klimat rzeki.
@Konopnica może mógłbyś przybliżyć co dokładnie rozumieć przez "zmył" co to jest za miejsce? mogę mieć jakieś swoje wyobrażenie ale nie wiem czy dobrze myślę i może coś na temat tego "zaplecza"
Jasne, już wyjaśniam.
W moich okolicach "zmył" = przykosa
"Zaplecze" to taki chyba wymysł mojego dziadka. Zawsze twierdził, wyniki to potwierdzały, a moje obserwację utrzymują mnie w przekonaniu, ze to prawda, że każde, nawet najlepsze miejsce (rynna, przykosa) jest tak dobre, jak dobre ma zakończenie. Czyli to miejsce, gdzie ryba "siedzi".
Przykosa 1 jest wiele lepsza do obławiania (chociaż z życia wiem, że ta druga jest świetnym miejscem na brzany
)
Może zdjęcie trochę bardziej wyjaśni.
(zdjęcie z http://maps.geoportal.gov.pl)
-
Dobra, dobra, ale nie od dzisiaj wiadomo, że rybostan w Konopnicy na chwilę obecną wygląda trochę lepiej niż w Sieradzu.
Zawsze lepiej jest tam, gdzie nas nie ma.
Kolego, wędkuję w tym roku od Tyczyna do Załęcza. Akurat w Konopnicy najmniej (jakoś znudziła mi się tam Warta). Jakiś wielkich różnic nie zauważyłem. Podstawa to znaleźć twardy zmył na przewężeniu rzeki, najlepiej na wejściu w meander.
Dziadek, który uczył mnie wędkować, powtarzał, że zmył musi mieć tz. "zaplecze" - miejsce z którego ryby wychodzą na żer. Takich miejsc szukaj.
-
Tak źle z rzeką nie jest. Od połowy czerwca łowie tylko z "zmyłów" - przykosa. Porzuciłem klenie i inne tego typu. Tylko cięższy spinning. I źle nie jest. Złowiłem w moich okolicach kilka ładnych boleni i na jednej przykosie w okolicach Kamionu trafiłem na sandacze. Nie duże, takie do 65cm, ale tak dawno ich w Warcie nie widziałem, że radości kupa. Byl też nieduży sumek. Wszystko tuż przed (bolenie) i po zachodzie. Rano stałem kilka razy od 4 w wodzie i brań zdecydowanie mniej - w sumie to ich nie miałem.
Trafiłem też kilka spławień brzan (jak ktoś widział kiedykolwiek, to wie że pomylić z inna rybą nie sposó
, ale to zostawiam na koniec sierpnia.
-
Co to za brązowy syf płynie Wartą?
Wiecie coś? 10cm pod woda już nic nie widać?
-
zdjęcie może nie rewelacja ale konieczność była użyć lampy bo pora dnie nie pozwalała na zwykłe zdjęcie.
Te też buzi i papa?
-
W okolicach Konopnicy duża rzeź. Masa jazi i kleni w siatki wędruje.
-
1000-1100zł to kosztują wędki na tych najdroższych blankach, standardy to koło 500-700zł.
Powiadasz standard, tylko że ten "standard" w wypadku wędek robionych seryjnie zaczyna się od 250zł. A gdy idziemy coraz wyższego poziomu cenowego to wędki dostępne w tej cenie poprostu miażdżą jakąkolwiek pracownie bo okazuje się żeby zrobić identyczną wędkę np. st croix elit to sam blank kosztuje prawie 700zł a gotowa wędka kosztuje około 1000-1100zł. I przepraszam bardzo aspekt cenowy jest niezmiernie ważny przy wyborze wędki.
1. Wedka SCt to nie jest tak naprawdę standard. To taki sam standard jak wędki z Warszawskiego FC.
2. Ok, blank kosztuje 700zl plus klasyczne zbrojenie (jak w SCt) to 400-500 i co?
Czasy kiedy nie maiłeś do wyboru wędek minęły bezpowrotnie. Efekt globalizacji gospodarki daje nam wiele możliwości które nie zmuszają nas do korzystania z wielu abstrakcyjnych rozwiązań.
Gdzie mineły? To pokaż mi standardową wędkę 2,1-2,3 jaką opisem w poście powyżej i pozwól mi jeszcze wybrać moc takiej wędki. I niech kosztuje do 500zł. Ja znam tylko Fenwicka na granicy tej kwoty. Wybór zatem żaden.
Wiele sklepów w USA czy Japonii gwarantuje przy zakupie za większą kwotę jak 100-150$ darmową wysyłkę do Polski. Ostatnio sprowadzony przez mnie kijek był po 6dniach w Polsce! Mam wielu znajomych co kupowali w sklepie cabbelas kije po 30-40 dolców i okazywały się lepsze niż dostępne w Polsce patyki i reprezentowały jakość wędek o wiele wiele droższych.
Piszem o polskim rynku. Tam daleko wszystkie produkty oferują wyższa jakość za podobna cenę.
A co do szukania wędzisk o jakiś wysublimowanej akcji i mocy który jest nie spotykana. Wystarczy dobrze przejrzeć katalogi marek które są dostępne od ręki czy zajrzeć do naszego zachodniego sąsiada i jestem tego pewien na 100% że coś znajdziemy bez zbędnych zakupów za oceanem (choć sam takie preferuje).
Inną sprawą jest że to wędkarz łowi a nie wędka i o umiejętnościach świadczy nie sprzęt a wyniki
Jakie wysublimowane wędki? Czy klasyczna sandaczówka na łódkę i klasyczny kleniojaź to wysublimowane produkty na polski rynek????? To co jest wg ciebie standardem?
Te kleniojaźie to same prawie xfasty ze szczytowym ugięciem, a wędki na sandacze to przede wszystkim pały. Wyboru nie ma moim zdaniem.
-
wędka z pracowni nie jest konkurencją dla modeli seryjnych, to po prostu indywidualizm i za to się płaci, zbudowanie spinningu odpowiadającego cechami dobremu seryjnemu kijowi to minimum dwukrotność jego ceny
Absolutne sedno sprawy...
Indywidualizm się zaczyna, gdy zaczynasz z węda cudować (jakieś tytany, drewna i inne wynalazki), natomiast gdy zachowujesz umiar, co znacznie obniża końcową cenę, to jest konkurencja.
1000-1100zł to kosztują wędki na tych najdroższych blankach, standardy to koło 500-700zł.
Ok, kiedyś robili fajne, przystępne cenowo wędki, lepsze o dużo niż teraz . Problem z tym kiedyś (i teraz też) w seryjnych był taki, że wybór był przeciętny. Np. chciałeś kij 2,1-2,3 m o szybkiej akcji z mocnym dolnikiem i delikatną szczytówka. I może był jeden (ale wątpię). Teraz idziesz i z blanków pp, sb, mb sobie taki wybierzesz za około 200zł.
Przypomnijcie sobie jakie był wędki Cormorana czy Silstara opisywane jako "Zander". Wolne kluski. Nie nadawały się do łowienia na gumy, a z innych nie było czego wybrać.
Z drugiej strony chciałeś kupić szybki, szczytowy kijek pow 2,7 o mocy do 8-10lb (do 15g) i... ano kluchy. Do tej pory mam Power Gripa z 90 lat i leje się cholernie.
Cała wasza argumentacja opiera się na cenie. Bo drożej. Tak, drożej, ale mam co chcę (no prawie), a nie to co mi dystrybutorzy oferują. Zwrócicie uwagę w katalogu rzeczonego Dragona na opisy akcji wędek. Same Xfast. A jak ja chce coś pomiędzy? A jak ja chcę kluskę? A jak...
-
Ja powiem tak... nabyłem na przełomie października i listopada HM72. W zestawie mam pokrowiec wyscielany materiałem z twardego plastiku. Kij jest uzbrojony w przelotki Fuji z serii K do tego uchwyt tej samej firmy blank bardzo lekki (technologia CGT), szybki i miło się nim łowi i kupiłem go z sklepu za 940zł.
Proszę teraz kolegów o złożenie podobnej wędki na takich samych przelotkach itp oczywiście odliczmy od tej kwoty 150zł na robociznę (opcja najtańsza) i jakies 150-200zł na tubę.
http://fishingcenter.com.pl/przelotki_fuji.php - mój tanto ma 9 tych przelotek
do tego uchwyt który znajdziemy na tej samej stronie w cenie 53zl plus 49 na adapter korkowy (chyba to ten) do tego pozostała rękojeść plus jakies 45zł (raczje więcej bo nie znalazłem na tej stronie korka AAA) do tego omotk gudebrod i i jaki blank kupimy mając pozostłą kwotę
Tutaj właśnie widać Twoją totalną nieznajomość tematu i generalnie chaos myślowy.
1. Nikt tu nie porównuje jakis HM do "pracownianych" tylko pisze o relacji ceny/jakość GS do wędek z pracowni.
2. Jeżeli liczysz tubę za 200zl to kłaniam się nisko.
3. A co pierścienie siedzą w tych przelotka. Nie pisz tylko, że alconite, bo nigdzie tak Dragon nie podaje.
4. A na jakim blanku ma być ta wędka?
5. A z czego bierze się taka waga wędki?
6. A co to za wędka ta HM?
-
@pearchhunter
Są 2 powody, [...]
Dziękuję za wyręczenie.
-
I nie piszcie że "tania" wędka z pracowni będzie lepsza od każdej innej robionej seryjnie bo jest to bzdura! Bo tania wędka z pracowni to minimum koszt 500-600zł a tutaj mamy już pełno możliwości. A tania wędka seryjna to 100zł i też da się nią łowić ale dla kolegów którym się bardziej podoba prestige czy napis zamiast robinsona jakieś krzywe literki napisane przez rodbulidera to już inna sprawa.
Z leszczyny też coś ukręcisz, drut miedziany na gwóźdź, nitka od skarpetek i co? Połowisz? Ano połowisz.
Z ta pracownią to IMO kłamiesz (bez urazy, ale taki to już jest internet, łatwo się "piszę").
Panowie, macie rację, seryjne wędki są również porządne (ma na myśli Dragony, Mikado, Kongery itp), ale nie ma jak porównać takich wędek z ukleconymi pod siebie. Nie wiem z czego to wynika, że tak bronicie tych dystrybutorów. Myślę, że po prostu nie mieliście tamtych dłużej w ręce niż przez chwilę i z drugiej strony pozostaje kwestia finansowa. Ten 1000zł to kupa pieniędzy, ale naprawdę można przy odrobinie cierpliwości znaleźć coś dużo taniej z drugiej ręki, a tu już się robi pułap, wydaje mi się, akceptowalny.
Naprawdę polecam spróbować, a jak nie będziesz widział różnicy to ze sprzedaniem problemu nie będzie.
-
Chodzi o to właśnie ile czekałeś. 1 miesiąc, więc co za sens ściągać samemu i się użerać. No chyba, że to 3-4 z podobnych wędek jakie już masz.
Już bez przesady z fast - mod. mogli spieprzyć, ale to raczej ugięcie w sensie jego równomierności było rozwalone. Ja juz z pracowni mailem kilkanaście i nigdy problemów nie miale.
Z reszta mniejsza z tym.
-
Ja miałem kilka wędek z pracowni i jedna mi została zrobiona absolutnie po minimum kosztów a i tak wyszła w cenie wędki z przelotkami fuji itd...
A co do moich przygód z pracowniami to powiem tak że szkoda czasu na pisanie. Ostatnia wędka którą kupiłem w minione święta wędka powstawała przez 10 tygodni... Efekt 2 przelotki położone krzywo względem poprzednich
raz pyskówki przy reklamacji teraz z racji wysokiej kwoty sprawę rozwiąże sąd (nie mam ochoty na pyskówki z ludziskami). Wbrew pozorom robienie wędek nie jest prostą zabawą i trzeba mieć wiedzę. Kolejna sprawa jest taka że z zagrania z pracowni korzystają ludzie którzy chcą mieć sprzęt w/g swojego widzi mi się jak np. w tej pracowni: canerods.pl.
I nie tylko ja miałem taką przygodę a robienie wędki ba blanku batsona za 100 i wiecej zł itd jest bez sensu. Przy tej cenie znajdziemy wielu producentów gotowego sprzętu który zaoferuje nam wędkę polakierowaną (bez jakichkolwiek skaz) oraz z elementami zakupionymi w ilościach hurtowych bez kolejnych prowizji kolejnych pośredników.
Mi ostatnio zaimponowały wędki hm72 - są warte tej ceny. Nie mówiąc nic o wędkach z zachodu.
Żyjemy w świecie gdzie naprawdę łatwo jest ściągnąć kij z usa, japonii czy malezji i warto z tego korzystać.
Każdy może spieprzyć. Pracownie też są lepsze i gorsze, tak samo jak wędki seryjne. HM składane w Polsce pewnie są z tych lepszych, ale czy ja bym kupił? Chyba nie, jednak bym ją składał, ewentualnie u żbika jakiegoś Avida kupił. Na plus HM to chyba tylko fakt szybkość serwisu pogwarancyjnego, bo szybkiego gwarancyjnego to jeszcze nie spotkałem. Jeżeli np naprawią/wymienią w ciągu 2 tyg to jest to zaleta, jak 3 lub więcej to już mam wątpliwości.
Co do samodzielnego sprowadzania z zagranicy.
Ale co będzie się działo w Twoim świecie, gdy wędka z tej Japonii przyjedzie z krzywo wklejona przelotka?
Ceny hurtowe, wielkości zamówień nie mają wiele wspólnego z cenami sprzętu (od pewnego poziomu, pewnie gdzie ustawionego koło 100zł).
Pomyśl np o kołowrotkach typu TP, Stella, Cerate itd. Co tam ma tyle kosztować, że cena jest na poziomie 1500-4000zł. To samo wędki, przynęty i inne pierdoły.
-
panowie, nie wypada i nie można publicznie twierdzić, [...]
pozdrawiam
No... a inni dystrybutorzy zamiast 100psi piszą IM12, więc jak mają wykorzystać to 100psi do deprecjacji konkurencyjnego produktu?
Pokaz mi 80psi w katalogu szanowanej firmy?
Jak zamówię w firmie toray wycieraczkę do butów, to przy produkcji z zyskiem też mi ją dostarczą. To, że Dragon zamawia blanki z mat zrobionych przez Toray o niczym nie świadczy. Dużo ważniejsze jest, jak te blanki zostaną zaprojektowane.
I na koniec skąd tu się wziął Toray, bo bełkot w katalogu nic nie wspomina, że seria GS jest zrobiona z mat firmy Toray.
Poza tym piszę o bełkocie, nie kłamstwie.
-
Ale mi chodzi o bełkot Dragona.
Blank CD kosztuje więcej o 200zł niż wędka Dragona Fish...., a wędka ta:
- ma więcej psi : )
- przelotki Fuji za 150zł
- korek AAA...A (jak ktoś podał) za 120zł
- uchwyt fuji za 35zł
- robociznę w Chinach za 20zł
Nic tylko brać 1000 takich wędkę, skrobać i:
- blankami konkurowac z CD XLS
- przelotki sprzedawać odzielnie,
- korek i uchwyt wyrzucić.
Co to nam da:
- chcemy być konkurencyjni ceną z CD, więc blanki idą za 500zł, ale i tak oferujemy więcej tych no... psi
- przelotki jako używane sprzedajemy za 80zł komplet.
Obskrobanie wędki to 1 roboczogodzina która w warunkach domowych może nas max kosztować 20zł.
580zł - 20zł - 400zł = 160zl/godzinę.
-
Jeszcze brakuje tylko wzmianki o milionach psi. A propos mat ctg i px2 to skąd to info i jakie są różnice między tymi matami, dlaczego "ctg" to taki kosmos?
cześć, info o konstrukcji wklejanki Fishmaker można zasięgnąć na stronach Dragona:
Oto miliony PSI w wędzisku: "100% zastosowanych mat grafitowych pochodzi z japońskiej firmy TORAY: – podstawowy materiał konstrukcyjny: grafit wysokomodułowy 62 mln PSI, – grafit 80 mln PSI (tzw.space grade) w niektórych częściach blanku, wymagających najniższej wagi i najlepszej dynamiki, – grafit 40 mln PSI, jako element osnowy rdzenia dla zwiększenia wytrzymałości i odporności na przeciążenia oraz na uszkodzenia mechaniczne."
Ludzie, dlaczego Wy jesteście tak naiwni??? Wędka za 400zł z Fuji, jakimiś 40/60/80 mln (sic!) psi i korkiem AAAAAAA kosztuje tyle co te przelotki, korek i uchwyt. A mln Psi w promocji??? Gratis????
Zresztą... co mnie to.
-
Tutaj jest kilka zdjęć Warty z 1947 roku. Zdjęcia robione koło tamy przy młynie w Strobinie (od strony Walkowa).
Mam też kilka filmów DVD z Konopnica z lat 60-70. Rzeka była sporo większa niż teraz. Zresztą, co tu gadać. Sam pamiętam jaka była 25 lat temu.
-
tak przy tym progu wodę widziałem jest ładnie, szkoda tylko, że nie ma przepławki. Kiedyś odwiedziłem forum dla inwestorów w małe elektrownie wodne. To jest banda ignorantów i tak na prawdę w ogóle nie obchodzi ich rzeka jako taka i przyroda. Ważne tylko i wyłącznie, aby pociągnąć z tego interesu kasę. A przepławki to dla nich ostatnie rzeczy, które myślą wybudować - no bo oni muszą to zrobić z własnych środków, a to jest dodatkowy "wydatek". A jak dla mnie, gdybym miał ostatecznie zatwierdzać takie budowle, to albo przepławka albo wypad na drzewo.
Fajnie ma ten kolega nurek, też chciałbym podpatrzeć co w wodzie piszczy, ale nurkowanie jest mi obce, bardziej myślałem zaopatrzyć się w kamerkę podwodną.
Fakt, przepławki nie ma, ale wiosną zazwyczaj woda jest duża i problemu z przepłynięciem ryba nie ma. Parę lat temu, gdy próg był w dobrej kondycji było dużo gorzej.
Z tego co wiem, przepławka miała być (teoretycznie) po stronie gdzie jest młyn, ale jakby popatrzeć logicznie, to tam nie ma na nią miejsca.
Sprawa elektrowni umarła, syf w wodzie pozostał (stare gąsienice, porozwalane profile stalowe i beton w wodzie). Mają to rozbierać podobno, ale kto, kiedy to nie wiem.
Same jakieś resztki progu mógłby zostać, bo wiosną sporo ryby się tam trze (pod warunkiem pozostawienia całorocznego zakazu łowienia w tym miejscu). A ci co chcieliby połowić w podobnym miejscu mogą iść 500m w górę pod "starą tamę". Woda tam jest nawet ciekawsza.
-
Dokładnie
Pierwszy zakręt to ta skarpa (przepięknie się tam łowi i ze względu na widoki i wodę).
Tak, o te 3 ostrogi mi chodzi. Za tymi ostrogami (50m) jest zakręt ze spokojna wodą. Latem idzie tam piękny zmył, za którym często można fajnie połowić.
Natomiast dwa, pozostałe zakręty z brzanami to:
2. zakręt przed tymi 3 ostrogami (wysoki brzeg z gęsto porośnięty drzewami).
3. zakręt za tymi 3 ostrogami jakieś 300m (bardzo ostry zakręt z wysokim brzegiem).
Jeżeli jeszcze chodzi o Konopnicę, to sporo łowią wiosna zaraz za mostem (dosłownie 10m), ale zawsze tam kilku wędkarzy siedzi.
Jak pod skarpą łowiłeś (metoda)? W przyszłym roku chcę tam ponęcić od końca lipca i zobaczymy co się będzie działo. Kąpałem się tam w tym roku i woda jak zawsze jest bardzo obiecująca, a co najważniejsze, że na końcu tej miejscówki (zaraz za skarpą) nie jet zamyte i ma gdzie ryba siedzieć.
Tak jako ciekawostkę powiem, że kolega trochę nurkuje i wędkuje. Mówił, że pod progiem w Konopnicy widział sporo sandaczy, w tym kilka ładnych i dwa takie metrowe sumy. Na szczęście jest tam zakaz wędkowania.
-
Powyżej starej tam są 3 dosyć duże zakręty i na każdym z nich brzeg jest stosunkowo wysoki. Generalnie to na każdym z nich łowią, albo uderzają na "odwieczną" przykosę pomiędzy 2 a 3 zakrętem (czyli zaraz za pierwszymi 3 ostrogami idąc w górę rzeki).
Mają bardzo dużo czasu to łowią. Ostatnio jak z nimi rozmawiałem, to coś wspominali, że kiepsko.
Tam gdzie łowią, to są miejsca od zawsze znane z brzan. Kiedyś łowiło się je tam regularnie i szło na nie jak w ciemno. Teraz jest już gorzej, chociaż to tam widziałem jak się spławiały.
Teraz jednak, świetnie pod tym kątem wygląda miejsce na przeciwko "plaży" na przeciwko wyspy, tz byłej wyspy, bo jedna z odnóg wyschła (jest to mniej więcej w połowie drogi pomiędzy mostem, a starą tamą).
-
Konopnica znasz takich kolesi z Konopnicy, którzy hasają po Warcie taką fajną starą pychóweczką?
Tak, znam.
-
Witaj Konopnioca. To, co pokazujesz na Geoportalu, to akurat nie to zakole. Ty pokazałeś Toporów. Jakie te brzanki połowiłeś?
Tak, wiem. Toporów wskazałem jako drugie miejsce, gdzie złowiłem kilka brzan w tym roku.
Komopnica no to jak jest z tymi brzanami u Ciebie tak na prawdę, bo kilka postów do tyłu piszesz, że przez ostatnich 10 lat złowiłeś tylko 4, a teraz okazuje się, że na każdym ze wskazanych meandrów masz po kilka brzan i to na dodatek w tym jednym sezonie
No fakt. Tak to wygląda, bo tak jest. W tym roku coś się trochę zmieniło. Na przełomie lipca i sierpnia widziałem też kilka spławiających się (nie da się pomylić z inna rybą) w Konopnicy.
Te ostatnie (dokładnie 6 szt, nieduże, tak na oko koło kilograma.) złowiłem pod koniec sierpnia. Dwie pierwsze na spinning, tak trochę przy okazji łowienia kleni, a po kilku dniach już planowo, na przepływankę (groch).
Nie wiem jak to traktować, jako przypadek, czy początek dobrego.
-
Konopnica a jak tam pudowa tamki/ progu? bo coś widnieje w necie i po rzece się rozchodzi?
Podeślij jak chcesz więcej info jak,po co itp.
Pozdrawiam,
Nie wiem za bardzo o jaki próg chodzi. Jeżeli o ten związany z niedoszłą elektrownią wodną (100m przed mostem), to cofnięto pozwolenie na budowę i prace zatrzymano.
WARTA - Sieradz
w Łódzkie
Napisano
Właściwie Konopnica to taka graniczna miejscowość dla Warty. Poniżej - w stronę Sieradza - robi się "płaska". Ot płynie sobie, w miarę równo, zaczynają się opaski, jakieś delikatne uregulowania. Dla mnie jest nudniejsza niż ta powyżej (ale za to jeżeli trafi się ciekawa przykosa, to jest zazwyczaj z rybami). W górę od Konopnicy, co krok to jakiś przełom z ostrzejszym zakrętem na którym są przykosy. Często zwęża się, tworząc dosyć głębokie rynny. Jest tak z 5 razy bardziej urozmaicona. Jest dużo więcej miejsc do klasycznej warcianej przepływanki (czyli wleczonej).
Myślę, że tak, żeby posiedzieć przy feederku, to lepiej chyba jest w twoich okolicach. Uciąg jest mniejszy i równiejszy.
To zdjęcie wklejone powyżej jest z Walkowa, 6km powyżej Konopnicy.
Jakoś z rybami preferującymi wolniejszy uciąg zawsze w moich okolicach było trudniej. Jest dużo potencjalnych miejsc na brzany, ale spokojnych głębokich rynien za dużo nie ma.
A to, czy ryb jest więcej tu niż tam i na odwrót. To raczej nie. Generalnie trzeba je wytropić i wychodzić. To nie Ren czy też kanały w Holandii, gdzie byle miejsce i ryba.