Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

grand

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    58
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez grand

  1. Panie czy ktoś z Was łowił na tym nowym dużym zbiorniku kopalni? Nie rozumiem trochę tablic tam ustawionych. Praktycznie obok siebie są dwie tablice jedna: "Zakaz wstępu" a druga "Woda nizinna PZW". To jak tam łowić jak jest zakaz wstępu???? 

  2. Witam wszystkich. Nie wiem, czy w dobrym dziale założyłem temat, ale sprawa jest dość nurtująca. Jak wiemy, przepisy dotyczące wód publicznych mówią, że teren 1,5 metra od brzegu wokół zbiornika jest także publiczny i nie może być grodzony przez właścicieli działek przylegających do wody. Niestety w wielu przypadkach jest tak, że właściciele gruntów grodzą teren do samej wody uniemożliwiając wędkarzom połów. Podam konkretny przykład i chciałbym aby ktoś biegły w przepisach wyjaśnił, jak powinno być. 

    Pewien zbiornik w mojej okolicy jest zbiornikiem zaporowym utworzonym na małym potoku. Czy jest wobec tego wodą płynącą? Jeśli tak, jest także wodą publiczną. Zbiornikiem opiekuje się/dzierżawi (trudno mi określić na jakich warunkach) Urząd Miasta i Gminy. Cały jeden brzeg zbiornika do samego brzegu jest ogrodzony przez teren prywatny ośrodka rekreacyjnego i przez to nie można z tego brzegu wędkować. Jeśli jednak jest to woda publiczna to 1,5 m wokół zbiornika powinno być udostępnione dla wędkarzy. Czy mam rację? 

  3. @Grzegorz J.

    Dzięki za wyjaśnienie :) O to mi właśnie chodziło.

    Tak z innej beczki pytanie. Czy ktoś ma jakieś przecieki, na który staw na pewno nie wpuszczono zarybieniowego karpika? Chciałbym się ostatni raz w tym roku zasadzić na dużego miśka a nie chce żeby mi się kilogramówki wieszały.

  4. @jareksm2

    Nie odwiedzam ujścia ale bardzo dobrze że przytoczyłeś ten przykład. Tablicę wyrzuca kłusownik, który zazwyczaj jest ostrożny, zorientowany co do patroli PSR i gotowy do ewakuacji. Tymczasem na łowisko przyjeżdża w sobotni poranek powiedzmy 20 uczciwych wędkarzy, którzy nie widząc żadnych zakazów (ani nie mogąc o nich przeczytać w internecie, bo PZW często ich nie umieszcza na czas - przykład 9 Pilce) rozkładają się i zaczynają łowić. Wśród nich łowi ten jeden kłusownik, który tablicę zniszczył. Przyjeżdża PSR i 20 uczciwych wędkarzy dostaje mandaty. Kłusownik tymczasem widząc patrol kontrolujący innych wędkarzy szybciutko się zwija. Sprawiedliwe? Moim zdaniem nie. To tak jakby na drodze nie stawiać znaków drogowych informujących o niebezpiecznym zakręcie, bo przecież znaki są niszczone, a każdy powinien drogę znać wybierając się w podróż. Takie myślenie prowadzi nas w ślepą uliczkę. Podobnie jak mnożenie coraz to głupszych zakazów, które każdy ma w dupie np. wypuszczanie karpia powyżej 65 cm czy amura powyżej 80 cm. Kto z mięsiarzy tego przestrzega? Nikt. Ja wypuszczam każdą rybę, ale durny przepis mówiący o tym, że rybę przeznaczoną do wypuszczenia należy wypuścić natychmiast robi ze mnie kłusownika kiedy chcę 15 kg karpia przetrzymać w worku do rana, żeby zrobić mu zdjęcie. Chore prawda? Trzeba przede wszystkim zmieniać świadomość wędkarzy, edukować, promować zachowania proekologiczne, a nie czyhać na uczciwego wędkarza, który nie spędził minionej nocy na przekopywaniu internetu, czy aby to na łowisko na którym się wybiera nie ma zakazu stosowania wędek z 10 przelotkami.

  5. @Jareksm2

    Nie biorę do siebie, próbuje tylko uwidocznic głupotę tych przepisów. To o czym pisze odnoszę tylko do wód pzw. Tablica z dodatkowymi ograniczeniami obowiązującymi na danym łowisku rozwiazywalaby właśnie sprawę tłumaczenia "nie wiedzialem". A tak po dupie dostają uczciwi wędkarze bo okregowi nie chce się zamieścić info o zarybieniu. Wychodzenie z założenia ze tablice na pewno ktoś zniszczy jest głupie bo równie dobrze na tej podstawie można powiedzieć po co zarybiac w ogóle jak na pewno w nocy ktoś przyjedzie i prądem wylowi.

  6. Zabawne jest takie rozumowanie. Zwłaszcza ze PZW umieszcza informacje o zarybieniu z jedno czasem dwudniowym opóźnieniem. I co wtedy? Każdy wędkarz zjawiajacy się nad zbiornikiem powinien dzwonić do prezesa ds.zarybien i pytać czy przypadkiem zbiornik nie jest zarybiony? Albo czy przypadkiem wczoraj ktoś na moim stawie na którym lowie nie ustanowił jakiegoś dodatkowego przepisu. Jareksm2 dzwonisz każdorazowo? Jeśli nie to lamiesz regulamin, dokładnie punkt 2.

  7. @Pilczyk

    Ja nie piszę o dzikich wodach, tylko o wodach PZW, że przy każdym akwenie powinna znajdować się tablica co wolno, co nie. W takim razie wytłumaczcie mi Ty i szanowny kolega jareksm2 po co po zarybieniu wywiesza się informację przy akwenach o zakazie wędkowania? Przecież podobno regulamin mówi, że wędkarz ma sam szukać po internetach co gdzie i jak. Mój znajomy miał taki przypadek kiedyś na Korytowie pojechał łowić i się okazało, że staw zarybiony, on o tym nie wiedział, ktoś przysłał straż, okazało się że nie ma informacji o zarybieniu i mandatu nie dostał. Dlaczego?

  8. @Pilczyk

    Jesteś w błędzie. To co przytoczyłeś jest jak najbardziej prawdziwe, ale zapoznanie się to nic innego jak przeczytanie tablicy informacyjnej. Dodatkowe zakazy i ograniczenia powinny znajdować się na tablicy informacyjnej zbiornika. Tak jest np. w Radkowie, gdzie nie można wywozić zestawów za pomocą łódek zdalnie sterowanych. Podobnie jest na Owieśnie, gdzie wszystko co wolno a czego nie wolno jest na tablicy. Jak sobie to wyobrażasz, że każdorazowo przyjeżdżając nad wodę wędkarz dzwoni do Okręgu i pyta? A jak ktoś nie ma internetu? Czy w RAPR jest wzmianka, że wędkarz opłacając kartę musi mieć internet? Nie wiem czy jest jakiś konkretny przepis popierający to co piszę, ale ja kieruję się własnym doświadczeniem. Kiedyś na pewnym zbiorniku podjąłem czynność, która wg wszystkich wędkujących na tym zbiorniku była zabroniona, ale informacji o tym nie było na tablicy informacyjnej. Przyjechała policja, straż rybacka i panowie grzecznie mnie przeprosili, stwierdzając że nie popełniam czynu zabronionego na tym łowisku. Dopiero po kilku dniach na tablicy pojawiła się informacja z pieczątką okręgu.

  9. Skoro nie ma informacji o zarybieniu i zakazie łowienia na tablicy informacyjnej przy stawie, to nie ma podstaw do wystawienia mandatu. Obowiązkiem gospodarza wody jest poinformowanie wędkarza o zakazie połowu na tablicy informacyjnej zbiornika, a nie w internecie.

  10. Super sprawa z tą 9-tką. Czy to już weszło w życie? Przydałyby się jakieś tablice informujące o tym. I jeszcze takie pytanko, które stawy na jesień zostały zarybione karpiem?

  11. @abc

    Żeby posprzątać Pilce, potrzeba na dzień dzisiejszy 10 ciężarówek i tydzień czasu.

    @jareksm2

    Może byłeś kontrolowany jeszcze zanim wszedł ten nowy regulamin?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.