Witam
Przeglądając neta natknąłem się na to forum. Sam strugam woblerki na własne pstrągowanie. Kiedyś już gdzieś coś znalazłem o woblerach z foremek, lecz były to bardziej teoretyczne wywody kogoś co słyszał, mówiono mu itp...
Niemniej mam już 1 etap za sobą tj. pierwszy model (2 symetryczne połówki z modeliny) na 99% wykończony i 3 kolejne do obrobienia. W trakcie pracy i analizowania zamieszczonego opisu z własnym doświadczeniem "strugacza" nasunęły mi się 2 istotne uwagi. O pracy woblera decyduje kika czynników, wykluczając te najbardziej oczywiste (ster i podłużny kształt) jest to poprawnie (wklejony ster) oraz właściwie rozmieszczone obciążenie. Na etapie obrabiania modelinowych odcisków zastanawiam się nad oznaczeniem miejsca nacięcia na ster w przyszłym korpusie, optymalnym rozwiązaniem byłoby zbudowanie zewnętrznej otuliny do której wkładalibyśmy odlew by w nacięciu (szczelinie) zewnętrznej otuliny zrobić nacięcie na ster, zawsze jednakowe i 100% poprawne. Drugim pomysłem godnym rozpatrzenia jest zapewnienie powtarzalności umieszczania obciążenia, zakładając że stile ołowiane (jak zwał tak zwał) są zawsze jednakowe (wyciskane, wykrajane, może odlewane w formie?) - podobnie stelaż z drutu (zawsze jednakowy!!!) należałoby przyjąć rozwiązanie albo klejenia kropelką stila do stelażu, względnie zaznaczanie na pasku balsy z szablonu stałego miejsca umieszczenia obciążenia. Oczywiście ideału 100% nigdy nie osiągniemy, ale przynajmniej na początku możeny wyeliminować jakieś błędy wynikłe z pośpiechu. Swoją drogą to najlepsze woblery jakie wystrugałem nigdy nie były idealnie symetryczne ( nie chodziły jak po sznurku, ale to też po cżęści trafiane na oko umieszczane obiążenie") tylko potrafiły myszkować i czasami zaskoczyć swoim nagłym nazwijmy to "odejściem" w bok, przechyleniem brzuszka do góry itp. po uderzeniu prądu rzeki. Raz zdarzyło się że w trakcie ustawiania pracy prze korektę oczka pod moimi nogami uderzył mi pstrąg +/-45cm, nawet nie zdąrzyłem zareagować, zatrzepotał, młynek i zostały chwilkowe palpitacje serca i wspomnienia. Na koniec mam jeszcze jedno pytanie do kolegi Szeryfa, ile olowiu na 4,5cm wobler? Czy wypornosc jest podobna do balsy?