Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

JP

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez JP

  1. jeden z ważniejszych to spokojne wyhamowywanie zestawu w końcowej fazie lotu (palec wskazujący na szpulę), a następnie szybkie zatopienie żyłki, ale to podstawy, i o tym zapewne już czytałeś, albo widziałeś nad wodą

    Widzieć nie widziałem, ale fakt czytałem troszkę o tej metodzie. Nie ukrywam że troszkę mnie przeraża to wyczucie tego wszystkiego. Wierzę jednak, że da się tego nauczyć.

    OK, ale to czasem (zestaw przelotowy) nie wnosi żadnej nowej funkcjonalności niż zwykła agrafka z krętlikiem której paczka 10 szt kosztuje tyle co 2-3 adaptery, które nawiasem mówiąc powstały na zasadzie tego pierwszego.

    Masz zapewne wiele racji. Nie widziałem tego na żywo, może dlatego wydaje mi się że są jakieś znaczące różnice. Na zdjęciach typowy zestaw z agrafką pod spławik wygląda zdecydowanie... ładniej, fajniej.

    kreciołek z nawiniętym podkładem lub płytką szpulą to będziesz miał na 3-4 razy i jak np. wrócisz z jakiejś wyprawy znad kanału żeglugowego i coś Ci się żyłka nie spodoba, będziesz podejrzewał jakiś mazut, lub inną chemie powodującą powierzchowne parcienie, utratę gładkości, ślizgu, lub zauważysz drastyczną utratę wytrzymałości na węźle, to najzwyczajniej w świecie machinalnie sięgniesz do szarej koperty w lodówce wyciągniesz odpowiednią szpule i nawiniesz nowy odcinek.

    O tym nie pomyślałem. Z tego co widzę większość żyłek jest po 150 metrów. Kupić więc 2 szpulki?

    Tylko nie coś do szorowania typu mleczko cif, lecz coś co działa odtłuszczająco i nie jest agresywne, n.p. płyn do mycia naczyń "..ble, ble, przebadany dermatologicznie chroniący Twoje dłonie.."

    Najczęściej pada Ludwik, łatwo dostępny, tani, w małych butelkach. Czego chcieć więcej?

    Na początku możesz w ogóle nie przejmować się precyzyjnym znakowaniem odległości, i zacząć się w to bawić za 3, 4 sezony albo nawet nigdy.

    Nawet mi przez myśl nie przemknęło aby się tym na początku przejmować. Pewnie rzucenie dwa razy w to samo miejsce będzie problemem. Postaram się oczywiście zastosować do rad o punktach orientacyjnych itp. Co wyjdzie, praktyka pokaże.

    I będziesz miał na kiju dokładnie to co sprzedawca zamierzał Ci wcisnąć bo przecież "w tym internecie pierdoły piszą a u niego zawodowcy kupują i chwalą, Panie ani jednej reklamacji z tej marki jeszcze nie miałem" Przygotuj się na taką opowieść, i na wszelki wypadek nie pytaj kiedy ostatni raz był na rybach i łowił dokładnie tą metodą

    No to pewnie brutalna prawda, postaram się więc przerobić również temat kołowrotków. Czeka mnie pewnie znowu kilka godzin czytania ;p

    Wiem że to nie temat, ale może ktoś może rzucić kilka dobrych firm (nawet nie konkretnych modeli), o które warto w sklepie pytać? Tylko błagam nie takie za 500 zł... tylko powiedzmy stówka.

    Madmax dzięki za rady. Postaram się więc zabrać kilka gadżetów w stylu uniwersalnych scyzoryków itp. Myślę że w praniu wyjdzie co się przyda. Jednak takie opisy jak Ty zrobiłeś ułatwiają pewne sprawy. Każdy z Was zaczynał jakoś, warto więc wiedzieć jak to było na początku i czego brakowało.

    Dziękuje wszystkim za nieocenioną pomoc.

  2. Dzięki za odzew.

    jeden na pętli tramwajowej na ul solidarności - wybór jest ale raczej stare modele matchówek w tym abu, mitchele (problem z serwisem) i ceny maja niefajne, pomachać kijami owszem ale kupować odradzam.

    Właśnie o tym myślałem, pamiętam z podróży w tamte rejony. Jednak jeśli nie ma po co jechać to odpuszczę.

    - fishing art rod czy jakoś - to pracownia robiąca spiningi i sklep wędkarski w jednym - przeniesiony z ul.piątkowskiej - jest niedaleko pizza hut. (wichrowe wzg) pare matchy jest - powinien być tez wspominany przeze mnie kind of magic. Świetna baza wiedzy o spiningu, spławik średnio, ceny wysokie.

    Myślę więc że jutro się tam wybiorę. Dojazd jest ok więc wiele czasu nie stracę.

    leszcz owszem ma dużo jaxona ale jest masa innych producentów a czego nie ma to spokojnie zamówisz- zadzwoń pojedź choćby po spławiki do matcha - mają pełną ofertę cralusso, świetne crystale drenana, midddy, genialną żyłkę do matcha mavera - stone river ..dobra koniec bo wyjdzie ze mnie sponsorują (a przydało by się hehe)

    Do leszcza z pewnością się wybiorę. Jak na pierwszy raz to sporo mnie czeka do kupienia. Skoro polecasz (nie tylko Ty zresztą), to pewnie warto się wybrać.

    polecam tez odwiedziny w grubej rybie w luboniu - mają najtańsze shimano. Dojazd masz z dębca busem 614 strefa B

    Jeśli w końcowej fazie padnie na shimano to z pewnością zajrzę. Jeśli padnie na coś innego to raczej odpuszczę.

    a bym zapomniał na dębcu masz dobry wędkarski jeszcze - co prawda króluje karpiarstwo ale warto odwiedzić - ceny ok i można negocjować nazwy nie pamiętam ul. bukowa

    Spróbuje zlokalizować, jak czas pozwoli też się przejadę.

    Swoją drogą mam niezłą wycieczkę do zorganizowania. :mrgreen:

    na jaxonie nie ma co wieszać psów - niskie modele wypełniaja nisze na rynku zaś wysokie serie tej firmy są bardzo udane - baty xt pro, stara seria selection (świetne nie do dostania już matche),

    Też staram się to dzielić przez dwa, jednak jak jesteś kompletnym laikiem i wszędzie czytasz że kiepskie produkty to co masz myśleć? Logiczne że nie łowiłem na tym, oceniać więc mogę tylko po ocenach innych... i dlatego jakoś nie zaryzykuję.

    Fajnie że tak rzeczowo to wyjaśniasz. To naprawdę spora pomoc, inaczej pewnie bym szukał po omacku.

  3. Dziękuję za odpowiedzi.

    Gratuluje

    Dziękuję, traktuje to jako sukces życiowy :mrgreen:

    weź sobie lepiej 390 nie będziesz musiał tak wysoko podskakiwać jak się coś poplączę ,a tak poważnie 390 to optymalna długość dla początkującego i nie tylko, a drugi aspekt jest taki, że w tej półce cenowej im dłuższy kij (mniej popularny) tym większe prawdopodobieństwo ,że to bubel.

    Często wypuszczony tylko dla poszerzenia oferty i to nawet nie zaprojektowany od zera tylko przeskalowany proporcjonalnie z mniejszego brata .

    Przekonujące argumenty, skupie się więc na 3,9m. Mam też w pobliżu rzekę (wiem że bolonka byłaby lepsza), kiedyś bym chciał na niej też spróbować dlatego myślałem o czymś ponad 4m. Podobno na rzekę lepsza dłuższa wędka. Nie jest to jednak moim głównym celem więc mogę iść na kompromis.

    może Maver Abyss 390, stosunkowo lekki i nieprzekombinowany, na początek będzie w sam raz, poniżej 200 zł ale chyba nie w Poznaniu

    A wiesz że poznański Leszcz.eu ma tę wędkę.

    Maver Abyss 390:

    http://leszcz.eu/pl/p/Maver-Abyss-Match-390/1958

    To chyba dokładnie to o czym piszesz? Chociaż powyżej 200 zł, dokładnie 205 zł :mrgreen: Widzę że perspektywa głodowania jest coraz bliżej.

    albo coś z Powerem nieco droższego ale przyszłościowego, nieśmiertelne porzeczkowe Tempation http://takaryba.com/stron...tion-Match.html

    1. cena - chociaż jakoś specjalnie po za próg nie wykracza, 2. na stronach internetowych poznańskich sklepów tego nie widzę. Więc do mojego wyjazdu na wakacje pewnie nie ściągną, a to już ból.

    Podzwonię jednak, zapytam, a nóż się uda.

    Zresztą nie mam pojęcia jaka ryba będzie najczęściej gościła na kiju, jeśli lin i karpik to raczej ta druga opcja.

    Nastawiam się raczej na drobnicę, nawet na dłuższą metę. Chociaż trudno mi to ocenić bo nie mam praktyki. Pytanie co mi lepiej pójdzie, co bardziej spodoba. A z początku na kiju pewnie głównie gałęzie, kalosze, opony, butelki....

    witam

    jako,że Kolega z okolicy i podaje sklepy z których korzystałem to od tego zacznę

    Super, z nieba mi spadłeś!

    Leszcz - najlepszy sklep w Poznaniu bez 2 zdań [...]

    Na początku właśnie tam planowałem się wybrać. Tylko że z tego co widzę w ich internetowej ofercie to moją głownie sprzęt Jaxon'a. A o tym naczytałem się strasznie dużo złego.

    Jedyna uwaga - sprawdź najpierw cenę w ich sklepie internetowym bo na półkach jest ciut drożej - a później się targuj

    W widzisz, to warto wiedzieć. Bardzo możliwe że właśnie tam zakupy zrobię.

    A powiedz mi jeszcze czy ich oferta internetowa pokrywa się z tą sklepową? Tzn nawet nie tyle cenowo co ilościowo. Na sklepie mają mniej, więcej niż w sieci? Pytam bo chętnie bym sobie zrobił dokładną listę na podstawie właśnie oferty internetowej, nie wiem tylko co zastane na miejscu.

    białaryba - to jakiś żart jak dla mnie [....]

    Dobre... Będę więc omijał.

    wędkarski odlot - przyjemny sklepik, wybór średni, obsługa ok i ściągają sprzęt na zamówienie

    Sądząc po sklepie internetowym to właśnie widać że asortyment średni.

    rybomaniak - nie polecam - wybór mały , obsługa za karę w pracy ....

    Ha! W drodze na egzamin (na kartę wędkarską), wszedłem do tego sklepu. Odniosłem identyczne wrażenie! Sprzedawca tak trochę w stylu: pokażę bo muszę...

    Ale widziałem że po drugiej stronie ulic tez jest jakiś wędkarski, chyba jakiś mały i wiekowy. Byłeś tam kiedyś?

    warto jeszcze odwiedzić grubą rybę w Luboniu i ich 2gi sklep pod Suchym Lasem przed wiaduktem w pasażu na obornickiej (spory wybór i rozeznana obsługa)

    Generalnie jeżdżę niskopodłogowym Solarisem, będzie więc mi ciężko tam dotrzeć. Spróbuję jednak zadzwonić, popytać co mają z wędzisk.

    co do matcha - nie ma co kombinować kup 3.90 na początek łatwiej się ogarnąć z metodą i w niższej półce cenowej mają zdecydowanie lepsze parametry niż 4.20.

    Twój przedmówca ma podobne zdanie więc posłucham rady.

    - mikado kind of magic match - przyjemny dobrze wykonany patyk, mimo ze opisany jako 25g dobrze ładuje 3g wagglery (swoją drogą mam wrażenie ze wszystkie mikado są przeszacowane z cw) (kupisz/zamówisz we wszystkich wymienionych sklepach

    No właśnie mikado nie widziałem w żadnym z poznańskich sklepów. Fakt przeglądałem tylko internetowe. A wiesz może czy któryś z sklepów w Poznaniu prowadzi sprzęt Mikado?

    - maver abyss (kupisz/zamówisz w Leszczu) - tu potwierdzam zdanie Unisesa choć mi z niższych modeli mavera lepiej w ręce lepiej leży genesis

    Właśnie widzę że Leszcz na stronie ma te wędziska. Pewnie się przejadę aby obejrzeć. Swoją drogą ta wędka na zdjęciach wygląda troszkę inaczej niż pozostałe które oglądałem. Rączka itp... piankowa chyba w tym przypadku.

    - shimano alivio bx - finezyjny patyk ale klucha straszna (mimo że sam miękkie i wolniejsze kije preferuje) tak na prawdę nadaję się tylko do dłubania drobnicy bo dzięki temu ogranicza spady (wszystkie sklepy)

    Trudno mi z tej wypowiedzi wywnioskować czy to dobry kij czy zły. Z czytania forum wnioskuję jednak że ma troszkę wad. Przelotki chyba głównie.

    Przypomniał mi się jeszcze sklep na Piątkowie, niedaleko Castoramy, przy pętli. Nie ma ich jednak w sieci. Z rataj to jest co jechać. Byłeś tam może kiedyś? Warto zajrzeć?

    ChaoTic dzięki za pomoc. Jesteś z Poznania więc nie uciekaj daleko, pewnie cię jeszcze troszkę pomęczę.

  4. Baaaardzo dziękuje za odpowiedzi. Z pewnością będą pomocne.

    naucz się od początku naturalnych odruchów

    Też mi to przez myśl przemknęło. Przeraża mnie tylko ilość tych odruchów które muszę opanować :neutral:

    Pokombinuję troszkę z tymi stoperami, spróbować chyba warto.

    na początek nie myśl o tym za długo weź kup sobie zwykły krętlik z agrafką blaszkową (ta bez wystających wąsów) nr 16-22

    Tylko ceny tych które podałem (bądź podobnych), są raczej śmieszne a wyglądają solidniej. Dlatego o tym pomyślałem.

    River Stone - po przekroczeniu pewnej granicy szybko się "szmaci " i drastycznie traci parametry.

    Wybór padł na tę żyłkę bo wiele osób ją zachwalało ponad wszystko, niektórzy wręcz się do niej modlili a złego słowa o niej do tej pory nie usłyszałem. Ale skoro tak piszesz to pewnie coś w tym jest.

    wystarczy Dragon Super Mimicry Match 0,16 , 300m , chcesz wydać więcej za metr to weź sobie trabucco xps match (tylko ta ciemnografitowa, albo wcale z tej serii)

    300m :?: Tak są sprzedawane czy zwyczajnie aż tyle mi trzeba? W rowie Marjańskim łowił nie będę - przynajmniej na początku :razz:

    Czy chcę wydać więcej... nie, ale widzę że większość żyłek mieści się w granicach 20 zł więc tyle mogę odżałować.

    albo jeśli akceptujesz mentalnie realne parametry żyłek to polecam Browning Cenex

    Strasznie dużo trudnych wyrazów, przemyślę tę kwestie i wtedy się do tego jakoś odniosę :wink:

    i jeszcze jedno nie ma żyłek tonących nawet "czysty" fluorocarbon jak jest w miarę długi odcinek mocno usyfiony to też sobie pływa po powierzchni. W związku z tym nosimy z sobą gąbeczke i buteleczkę płynu do naczyń

    Tak, zdążyłem się już z tym zapoznać i tak też zamierzam zrobić. Chociaż chętnie sprawdzę różnicę przed i po takim zabiegu. Ot tak dla własnego doświadczenia.

    Chyba, że wolisz zapłacić za jakiś profesjonalny środek z atomizerem .. że niby jak popsikasz na szpulę to płyn w cudowny sposób spenetruje przeniknie kilkanaście-kilkadziesiąt warstw w głąb oplotów żyłki

    Mimo iż jestem młody i głupi to takie chwyty na mnie nie specjalnie działają. Skupie się jednak na środku dostępnym w wiejskim sklepiku z P. Gabrysią za ladą.

    żądnej agrafki , co najwyżej dobry krętlik

    Jesteś wymagający, prawie brutalny. Ale ok, żadnej agrafki, pozostanę przy krętliku.

    Jak nie ma takiej potrzeby to możesz iść na łatwiznę i sobie hak przywiązać nawet bezpośrednio do żyłki głównej

    Żadne to chyba ułatwienie w stylu czas, pieniądze, umiejętności... Chociaż pewnie praktyka pokaże.

    na początek wystarczy jak kupisz sobie zwykła żyłkę w miarę przyzwoitą choćby w/w Cenex

    No, przynajmniej jedno jest tak proste jak się wydaje. Dzięki za rade.

    Myślę że na starcie nie ma co się bawić w finezje i wystarczą 4 rozmiary od nr 12-6

    No, to już jestem mądrzejszy. Tak też zrobię.

    Poszukaj i poczytaj i pooglądaj obrazki jak powinno być rozmieszczone obciążenie na zestawach.

    Naczytałem się o zestaw tyle że głowa mi pęka. Rodzai i kombinacji chyba w milionach. Dlatego zapytałem czy to co z tego czytania wyniosłem się chociaż mniej więcej zgadza.

    temat rzeka...(nie chce mi się myśleć teraz o tych wszystkich "niezbędnych" pierdółkach)

    To się domyślam że na ryby to niektórzy Jelczem jadą żeby się spakować. Myślałem raczej o czymś co może pominąłem a było pomocne.

    I nie mam tu na myśli nic w stylu; piersiówka i 20 bułek z dżemem :wink: Tylko np jakieś kombinerki, nożyczki czy inne dziadostwo które można znaleźć na strychu bądź też warto kupić.

    ale może jakiś marker do żyłki, ciężarki - śruciny i to przyzwoitej firmy czyli takie które są miękkie i centrycznie ponacinane, czyli nie niszczą zyłki i nie plączą zestawu, ja używam uzupełniaczy "Dinsmores w kapslu"

    Marker... hmm... nie styknie mi jakiś zwykły niezmywalny mazak? Czyt. ograniczenie kosztów ;)

    O śrucinach w ten sposób nie myślałem, pokopię troszkę po internetowych sklepach i zobaczę co tam ciekawego mają.

    Proca i to dobra by się przydała, może być samoróbka ale z dobrym koszyczkiem i gumy Stonfo, może jakiś podbierak , bo nie wszędzie jest brzeg pozwalający na wślizg...itd..itd..

    Proca, spróbuje coś sam zbudować na początek... chociaż jak mnie z tym moja lepsza połowa zobaczy...

    Podbierak - przyszło mi do głowy jednak 1. cena - muszę jeszcze mieć na jedzenie :cry: no i... jakoś nie mam wiary w to że uda mi się coś przyzwoitego złowić :razz: Będę więc chyba na początek kombinował bez tego. Ewentualnie przywiążę taśmą klejącą durszlak do kija od szczotki :mrgreen::mrgreen:

    Zwykły haczyk nr 16 i żyłka 0,10, wiążesz zgrabiałymi łapami o brzasku w jesiennej mżawce, bezwzrokowo, bo w międzyczasie obserwujesz tafle wody ?

    O taflę wody i brzask jesiennej mżawki to ciężko. Ale mogę spróbować w łazience nad wanną z lekko przyciemnioną żarówką :mrgreen:

    Moim hobby jest modelarstwo więc rzeczy mini mini mnie nie przerażają, cierpliwości też mi nie brakuje, a i palce mam niczym powabny pianista :mrgreen: - no to sobie dodałem :mrgreen:

    Naucz się na początek robić bezbłędnie trzy węzły

    1 haczyk z łopatką

    2 stoper

    3 dowiązanie do krętlika

    1. właśnie na takim haczyku się uczę - generalnie jakoś się udaje.

    2. no właśnie myślałem że mnie to ominie... cóż, ni ma lekko

    3. też ćwiczyłem, też już wychodzi.

    i testu je pod obciążeniami tzn 1 i 3 aż do zerwania

    Biorę haczyk lub coś co udaje krętlik kombinerkami i ciągnę za żyłkę... z początku puszczały węzły, jak się podszkoliłem to pęka żyłka. Chociaż jak pisałem żyłkę mam raczej osłabioną.

    W każdym razie w większości przypadków pęka żyłka tuż przy wiązaniu, samo wiązanie siedzi na miejscu, sądzę że wtedy jest ok ;-) Dobrze sądzę?

    Odgaduje w ciemno - Spro Passion FD 740 ? a tak poważnie

    Mamy osobny dział Kołowrotki spławikowe http://haczyk.pl/forum/viewforum.php?f=81 , pogrzebaj jeszcze w uniwersalne

    Chyba zdam się na sprzedawce, poczytam tylko czego unikać, na co zwrócić uwagę. Przerabianie setki modeli pewnie skończy się tak że na końcu i tak nie będę wiele z tego wiedział.

    Jeszcze raz dziękuje za pomoc. Poświęcanie czasu kompletnemu laikowi bez polotu i talentu pewnie do przyjemnych nie należy.

    Pozdrawiam: :grin:

  5. Odświeżę bo myślę że temat będzie dobry, a nowego zakładać nie ma sensu.

    Otóż przymierzam się do łowienia metodą odległościową, wędki póki co nie mam, ale jeśli mi pomożecie w tym watku (pytam tam o wędzisko), to z pewnością i wędka się pewnie pojawi.

    Mam do Was serię pytań, troszkę wątpliwości itp... Będę się starał jasno i rzeczowo.

    Z racji tego że zakupy w sklepie wędkarskim przede mną to zrobiłem sobie listę tego co ewentualnie kupić muszę.

    I tu pojawiają się pytania:

    1. Stopery wiązane z nici - gotowe. Wiem że wielu poleca robić samemu, jednak obawiam się że początkowo nie będzie mi to najlepiej wychodzić. Jeśli kupię gotowe to jaki rozmiar najlepiej? Na temat stoperów napisano już całe trylogie, ale dalej mnie przerażają te małe oczka wędki matchowej i haczące się stopery o których wspominacie. Na coś szczególnego zwrócić uwagę?

    2. Metoda mocowania spławików - Z racji tego że wiązanie zestawów pewnie początkowo będzie dla mnie niczym magia myślałem o metodzie na agrafkę. Coś takiego dokładnie. Pierwsze zdjęcie ukazuje metodę gdzie spławik wisi nieruchomo, jednak te systemy chyba troszkę kosztują. Druga fotka to system mocowania na przelotkę, gdzie całość blokuje stoper. Wpadłem na pomysł, aby kupić coś takiego jak na 2 fotce, a ewentualnie blokować przelotkę dwoma stoperami - gumowymi - są dość tanie. Wtedy miałbym wybór między dwiema metodami nie robiąc wielkich kosztów. Agrafka przekonuje mnie bo chyba będzie można łatwo zmienić spławik. Co o tym sądzicie?

    Spotkałem tez "gadżety" które uniemożliwiają plątanie zestawu: o takie. Ceny niewielkie. Warto więc? Jak to się spisuje i na ile może mi się przydać?

    3. Żyłka - o tej też legendy krążą, z pomocą forum upolowałem Maver Żyłka River Stone 150m 20 dyszki to nie taki majątek, lub to: Żyłka SUFIX Specialist English Match 0,17mm 150m Troszkę tańsza. Warto to kupić?

    Tak sobie wymyśliłem że grubość wybiorę 0,16 a na przypon 0,14 lub 0,12 - pytanie: dobrze sobie wymyśliłem?

    4. Przypon - chciałbym go zamocować na krętliku, pewnie na początku nie jeden zerwę o starego kalosza z dna i myślałem o tym aby stosować też krętlik z agrafką. W domu mogę sobie narobić przyponów od groma i ewentualnie szybko je wymieniać. Dlaczego agrafka? Bo o ile w domu mogę się spokojnie bawić w węzły z instrukcją na monitorze i kombinować aż nie wyjdzie, o tyle nad wodą będzie mi troszkę trudniej. Dlatego taki pomysł. Nie wiem tylko na ile dobry? Żyłkę na przypon chciałbym dać 0,14 lub 0,12 - przy założeniu że żyłka główna 0,16. Powiedzcie mi tylko czy taką żyłkę mam kupić jakąś specjalną? Czy musi być mega fantastyczna, czy kupić ze 100 metrów jakiejś 0,12 i na tym wiązać?

    5. Spławik - oczywistym jest że wagller pytanie tylko jaki... a dokładniej: z racji tego że nie mam doświadczenia to pewnie będę uczył się na błędach. Chciałbym więc kupić kilka (kilkanaście) różnych spławików. Mniej więcej wiem co i jak, mam pytanie tylko co do zakresu "wagowego". Jakie wybrać? Tzn tak abym mógł dobrać z pośród tego coś co będzie mi odpowiadać? Chcę zwyczajnie mieć w czym przebrać aby poćwiczyć troszkę na tym, troszkę na tamtym.

    6. Gruntomierz - czy to dobre na początek? Myślałem o czymś takim jak żabka - zakładam wtedy na ostatnią śrucinę. Warto kupić coś takiego czy może lepiej stosować inną metodę gruntowania?

    7. Haczyk - wiem że to zależy od ryby, przynęty itp... Jednak co ja tam wiem o tym na co się nastawiać? Nic! Pewnie jak gałąź złowię to się ucieszę ;p Nastawiam się na małe rybki, wiem że haczyki są jakoś numerowane. Gdzieś mi się zapamiętało że coś koło 10tki będzie niezłe. Uniwersalne rzeczy nie istnieją, jednak może w tym wypadku jest jakieś optimum? Tak że jak wejdę do sklepu i powiem panu/pani; "dzień dobry, poproszę haczyki" i zapytają mnie jakie, to tak żebym wiedział jak się odezwać ;-)

    8. Zestaw jako całość - a widzę to tak:

    ----ŻYŁKA GŁ 0,16-----STOPER----KORALIK----AGR. NA SPŁAW.------ŚRUCIN.-------KRĘTLIK Z AGR.----KRĘTLIK-------ŻYŁKA PRZYPON 0,14 / 0,12-----HACZYK Z ROBALEM ;-)

    Coś źle? Coś poprawić? Coś dołożyć?

    9. Co jeszcze mieć powinienem? Prócz chęci do łowienia rzecz jasna. Przyszły mi do głowy jakieś podpórki do wędki, byle tanie, byle jakie - z czasem pewnie coś lepszego. Doczytałem też że wręcz należy mieć wypychacz do haczyków oraz miarkę. Było to w regulaminie jak pamiętam. I tak więc w razie kontroli, prócz wszelkiego rodzaju papierów ze sprzętu coś jeszcze jest wymagane? Tak co by mnie za kraty nie wpakowali? Czy waszym zdaniem coś jeszcze warto kupić?

    I jeszcze jedno. Siedzę i uczę się wiązać węzły. Na początek dwa ;-) Jeden do haczyków, drugi do krętlików. Z mojej daaaawnej starej bazarowej wędki podkradam sobie żyłkę (coś koło 0,18 - 0,20) i wiąże. Krętlik sobie zastąpiłem byle czym (wiadomo myślę o co chodzi), haczyk nawet posiadam o wymiarach: trzonek ma jakieś 10mm, a odległość między trzonkiem a zadziorem to 5mm. Piszę o tym bo: Po godzinach prób i około 50 metrach pochlastanej żyłki zaczęło mi wychodzić. Tylko żyłkę mam starą, sztywną i fe... Chcę sobie kupić coś do nauki. Co polecacie? Jaką będzie mi wiązać trudniej? Grubą czy cienką? Wolę uczyć się na trudniejszych żyłkach, haczykach. Ten haczyk który mam to mały czy duży jest?

    Użytkownikom którzy doczytali do końca szczerze gratuluję ;-)

    Mam nadzieję że temat się nadaje, a i ewentualne odpowiedzi przydają się innym.

    Z góry dziękuję za pomoc. Wszelkie sugestie, podpowiedzi mile widziane.

    P.S. o kołowrotek mogę zapytać w tym wątku czy raczej się podpiąć gdzie indziej?

  6. Witam szanowne koleżanki i kolegów. Na forum nowy, chociaż co nie co przeczytać mi się udało.

    Wczoraj udało mi się zdać na kartę wędkarską, a od dziś jestem jej szczęśliwym posiadaczem :mrgreen: Tak więc przygodę wędkarską czas zacząć :razz:

    Jak to z wędkowaniem bywa, wypada zacząć od wędki + całej reszty szpargałów. O ile o resztę szpargałów pomęczę was innymi wątkami o tyle o wędkę zapytam tutaj:

    No i właśnie... naczytałem się sporo, im więcej czytałem, tym głupszy jestem. Polecacie sporo, często coś odradzacie. Problem w tym, że większość linków dawno przestała działać i niewiele da się wyczytać.

    Z racji tego, że jestem z Poznania a na Alledrogo konta nie posiadam to zakupy zamierzam wykonać stacjonarnie. Rzecz jasna w poznańskich sklepach.

    Teraz do rzeczy:

    Interesuje mnie wędka do metody odległościowej. Na wędzisko chcę przeznaczyć jakieś 150 zł - ewentualnie nie będę jadł przez 3 dni to dam rade sumę podciągnąć do 200 zł :mrgreen:

    Nie mam zamiaru łowić nic więcej prócz drobnicy, głównie na wodach stojących. Płotki mi w zupełności wystarczą.

    Przeglądałem w internecie oferty sklepów z Poznania, znalazłem ich raczej niewiele, linki:

    Sklep Białaryba:

    http://www.bialaryba.pl/

    Sklep Leszcz

    http://leszcz.eu/

    Sklep Rybomaniak:

    http://www.rybomaniak.pl/

    Sklep Odlot:

    http://wedkarskiodlot.pl/

    Sklep Carpshop:

    http://carpshop.pl/

    Polecacie często wędziska Mikado, niestety nie udało mi się w ofercie sklepów znaleźć tych wędzisk. Wpadło mi jednak w oko coś takiego:

    CORMORAN Distance Match 4,50 m 5-25 g (CENA: 159,22 zł)

    http://xn--biaaryba-8ob.pl/cormoran-distance-match-450-525-p-4765.html

    4,5 metra - bawiłem się kieeedyś teleskopem 3 metry i stwierdziłem że teraz chcę coś dłuższego.

    C.W. - 5-25 - bo mozolnym czytaniu stwierdziłem że to będzie optymalny dla mnie zakres (mylę się?)

    Przelotek 16

    Materiał: włókno węglowe SM20 (to dobrze, czy raczej źle?)

    Co więc sądzicie o tym wędzisku?

    Przejrzałem sporo z ofert podanych wyżej sklepów i niestety albo ceny wykraczają po za mój zasięg (powyżej 200 zł), albo parametry jakieś kosmiczne - spore C.W i tak dalej.

    Jeśli macie jakieś typy, będę bardzo wdzięczny. Prosiłbym jednak aby ewentualnie przebierać w ofercie sklepów które podałem, bądź takich które w Poznaniu znacie. Nie chcę kupować nic wysyłkowo, bądź też tłuc się przez pół kraju.

    Mam też pytanie do poznaniaków:

    Może znacie sklepy do których warto zajrzeć? Może sami takie sklepy prowadzacie i dałoby radę coś dla mnie znaleźć? Będę bardzo wdzięczny.

    Zależy mi też niestety na czasie, na dniach wybieram się na wakacje (nad jezioro), więc chciałbym do tego czasu skompletować sprzęt.

    Z góry bardzo dziękuję za pomoc.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.