Jestem studentem III roku polonistyki UJ, w tym roku piszę licencjat z językoznawstwa. Potrzebuję Waszej pomocy w zgromadzeniu potrzebnych materiałów. Temat mojej pracy to "Język wędkarzy". Interesuje mnie zarówno słownictwo profesjonalne, jak i wyrazy potoczne, humorystyczne. Bez żadnych przekłamań - potrzebuję wiedzieć, jakiego słownictwa używają miłośnicy moczenia kija. Żeby było Wam łatwiej to zaproponuję taki kwestionariusz:
Metryczka (jeśli ktoś ma uzupełniony profil to może pominąć tę część):
Płeć:
Wiek:
Pochodzenie (miasto, województwo):
Słownictwo - każdego rodzaju:
Metody łowienia ryb:
Wędki:
Spławiki:
Zanęty:
Kołowrotki:
Żyłki:
Części ubioru:
Inny sprzęt:
Ryby:
Rozmiar ryby:
Rodzaj ryby:
Łowiska:
Wędkarskie frazeologizmy, powiedzonka, pozdrowienia:
Potrawy z ryb, określenia związane z przygotowywaniem posiłku:
Określenia wędkarzy (np. jak mówi się na "nowego" w wędkarstwie, a jak na doświadczonego, jak mówi się na takiego, który ma szczęście itp.):
Czynności (np. synonimy do "wędkować", określenia na "branie" ryby itp.):
Inne:
Po prostu prosiłbym o dopisanie po dwukropkach Waszych słów, wraz z ich znaczeniem w języku powszechnym. Potrzebuję jak najwięcej słów, więc jak ktoś nie ma propozycji do każdej z kategorii to i tak niech się wypowie. Do tej pory udało mi się uzyskać trochę gwarowych określeń z wędkarskiego języka od swoich znajomych wędkarzy, jednak to w dalszym ciągu za mało. Są różne ryby, sposoby łowienia, różne rodzaje sprzętu, jednak też z pewnością każdy nazywa to po swojemu, więc proszę się tego nie wstydzić - każda propozycja jest dobra. Nie musicie też trzymać się tych kategorii - wypisałem je po prostu, gdyż na ich podstawie łatwiej sobie przypomnieć konkretne słowa.
Z góry dziękuję za pomoc i poświęcony czas. Jeśli ktoś wstydzi się pisać na forum publicznym to niech wyśle do mnie wiadomość prywatną.
Liczę na Wasze odpowiedzi. Jeśli nie chcecie się bawić w kwestionariusz to po prostu wypisujcie słówka, jakoś to sobie potem wszystko zbiorę w całość. O języku wędkarzy można jedynie poczytać troszkę w Wyganowskim oraz w niewielkim artykuliku Ryszarda Tokarskiego z 1977 roku, więc z pewnością wiele od tego czasu się zmieniło. Jeśli znacie jakąś literaturę w tym temacie to także możecie polecić.