Dziś rano razem ze szwagrem (szwagier jechał 200 km, ja mam bliżej- 30 km) mieliśmy płynąć kutrem Missisipi. Rezerwację załatwiłem w środę. Pani przyjmująca rezerwację powiedziała, że przed piątą najlepiej się zameldować przy kutrze. No i tak zrobiliśmy. Podjeżdżamy dziś przed piątą, a tu pusto, ani żywego ducha. O wpół do szóstej zacząłem dzwonić pod dwa widniejące na kutrze numery telefonu- nikt nie odebrał. Pomyśleliśmy, że pewnie fala za duża i dlatego nikogo nie ma. Jednak nikt nie raczył nas poinformować, że rejs jest odwołany.
Szwagier na darmo przejechał dziś 200 km. Cisną się pod palce ostre słowa, w większości wulgaryzmy pod adresem osoby odpowiedzialnej za organizację rejsu. Wysłałem do niej smsa, że wypadałoby poinformować o odwołaniu rejsu- nie otrzymałem odpowiedzi, żadnych przeprosin, totalna olewka. Nie polecam zatem tego kutra.