Polecam, ja ją normalnie mieszam z małym dodatkiem glinki, potem przez sito i do wody. Kiedyś dla porównania miałem ją i prawie 3 razy droższą MVDE... sprawdziła się lepiej:)
I u mnie w końcu okoń się ruszył, może nie ma rewelacji ale przez 3 godz padło 11 sztuk, głównie 15-20 ale trzy były pod 30 i jeden na pewno ponad 35 poszedł w krzaki i lipa, zdjęć nie mam bo padało i bałem się wyciągnąć telefon:) do tego paru nieproszonych gości, jeden około wymiaru, a co cieszy to że już był wytarty z obwisłym i pustym basiorem;)
Łowisko nr 824 w Bytomiu, całkiem spore a w wykazie jest 2 razy mniejsze od mikulczyc a to bzdura;) oba razem sa mniejsze od Brandki. Właśnie dzisiaj tam byłem na 2 godz wieczorem i jeden leszcz 42cm i kilka drobnic w tym 3 mniejsze klenie. Ryba różnych gatunków się wyciera blisko brzegu i efektownie wyskakuje do wody;)
Ja już Mikule sobie powoli odpuszczam... coraz bardziej się tam czuje jak na jakimś prywatnym łowisku z porobionymi brzegami itd... 100x bardziej na bliski wypad wolę Brandkę w Bytomiu, jest większa szansa złapania sporej ryby, a czasem nawet zaskakuje nas to co mamy na kiju, np często jaź, ukleje po 30cm
Tak wprowadzili, ale dla mnie to i tak chore, że aby połapać na śląsku to trzeba opłacić jakieś chore dodatkowe składki.... A czy Łabędy, czy Kędzierzyn, jak dla mnie na Kanale to ryba tylko dla sportu:)
Też mnie to dziwi:) nie raz widziałem obok Pławniowic jak wyciągali siatki z karasiami i do bagażnika... równie dobrze mogą iść na śmietnik i znaleźć coś smakowitego:)
Dzisiaj rano potokowiec 34 cm:) Chciałem to zgłosić, ale dziś już nie zastałem tego syfu... męczy mnie jeszcze jedno. Ogródki nad wodą otoczone płotem który jest pociągnięty do samej wody tak że nie da się przejść...
Ponawiam temat. W lutym leżało tam sporo jesiennych rybich łusek, prawdopodobnie karasie i całe sterty śmieci pozostawionych przez wędkarzy.... Brzegi prawdopodobnie były obrośnięte drzewami i krzewami, ale wszystko wycieli z tego co zauważyłem.
Łowi ktoś tam? Szczególnie interesują mnie okonie
W zeszłym tygodniu lód był może na połowie zbiornika, ale od strony energetyka można było spokojnie połowić każdą metodą... Wędkarzy brak, strasznie wiało i przez godzinę żaden okoń nie chciał współpracować.
Ktoś z was już miał jakieś efekty okoniowe lub jakiekolwiek w tym roku na Dzierżnie?
Łowi ktoś na tej małej rzece?
Woda jest strasznie przekłusowana, ale trafiają się podobno jeszcze sporadyczne Pstrągi i Klenie.
Po zeszłotygodniowym wypadzie i jednym zerwanym sporym jak na te warunki kleniu powiedziałem że tak szybko nie odpuszczę wybierania się na nią.
Martwi mnie jedynie że w jednym miejscu do rzeki wpływa śmierdząca i zielona woda, o ile to można nazwać wodą.... myślicie że jak przy następnym wypadzie dalej taka sytuacja będzie miała miejsce to lepiej to zgłosić? Czy dać sobie spokój bo i tak gówno zrobią?
Pomimo paru jak dotąd pustych wypadach, myślę że poznałem już ją w paru ciekawych miejscach. Jeżeli ktoś na niej łowi, niech wypowiada się w tym temacie, ale lepiej nie zdradza swoich miejscówek:)
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.