-
Liczba zawartości
30 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez aikidas
-
Lenartowice, ten mniejszy staw - tylko dla członków koła Okoń. Nie wiem na jakich prawach został on własnością osoby prywatnej. To zbiornik na rzece Jeziorka.
- 12 odpowiedzi
-
- starorzecze
- lenartowice
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Odcinek Sołtysowice. Woda lekko trącona i jak na mój gust jeszcze za wysoka ale kontakt z rybą był Dwa krąpiki na haczyku a nieopodal ganiał szczupły. Łowiłem na przepływankę i na DS. Efekt tylko na przepływankę. Szkoda, że nie zabrałem spina. Dzień zaliczam do miło spędzonych. Pozdrawiam
-
To czy idziesz na ryby czy po ryby to twoja sprawa. Jaki ostatecznie skompletujesz sprzęt też. Łowiłem na multiplikatory i nie będę o tym dyskutował bo nie ma sensu to nie jest kołowrotek do tej metody. Można grać w tenisa patelnią. No skoro wszystko wiesz w temacie, to nie ma sensu dzielić się doświadczeniem.
-
Cześć. Radzę wziąć od kolegi Tadek centerpin od ruskich. To różowe cacko ze zdjęcia na pewno nie nadaje się do wypuszczanki i nie z powodu koloru Fizyka robi swoje. Wędka na małą rzekę musi być krótsza 3 metry to dolna granica jak dla mnie, 3,60 albo 3,90 są wygodne. Na większe rzeki bez problemu 4,20 lub więcej. Ważniejsza jest kwestia wagi wędziska oraz rozłożenia przelotek. Nie każda wędka odległościowa się nada. Teleskop byle lekki i nie kluska może się sprawić całkiem nieźle. Przelotki zbyt drobne i w zbyt dużej liczbie na krótkich stopkach, oraz pierwsza zbyt blisko kołowrotka, dość poważnie komplikują łowienie, powodując zbyt duże tarcie żyłki. Wędka typu Match 4,20 ma zazwyczaj 14 przelotek na wysokich stopkach ale z małymi oczkami. O ile wysokość stopek jest zaletą o tyle ilość przelotek i ich oczka już nie. Lekki teleskop z przelotkami na wysokich stopkach i większej średnicy będzie o niebo lepszy, o ile jego waga nie urwie reki po czterech godzinach łowienia. Teleskop zawsze będzie miał mniej przelotek. Są wędki dedykowane tej metodzie ale o nich nie piszę gdyż są drogie. Spławiki rzeczne drenana są wyśmienite do tej metody. A także samoróbki z piór gęsich i korka. I jeszcze raz o lince - to musi być żyłka a nie plecionka. Nie żyłka typu match gdyż będzie tonąca. W tej metodzie staramy się by żyłka nie kładła się na wodzie a jeżeli już musi się kłaść to ma pływać. Przypon może być z żyłki lub fluorocarbonu.
-
Widawa to cudna rzeka Jak przyzwyczaisz do grochu to nie ma mocnych.
-
Odcinek między Koroną a Krzyżanowicami - woda niska. Około 20 płoci, dwie świnki ledwie miarowe. wszystko na wypuszczankę i z samego rana. Od 9 - tej brania się skończyły. Ale wyczaiłem stanowisko ponad metrowego zębatego Pozdrawiam
-
Tak to śliczny krąp 30 - to centymetrowe mają ponoć 10 lat życia za sobą.
-
Przed wczorajszy wynik. Były jeszcze niemiarowe jazie, troszkę płotek i podobnych krąpi o kapinkę mniejszych. Do zdjęcia pozują trzy sztuki z racji wieku Przepraszam za jakość zdjęcia. Klenik miał 32 cm ale tak się kręcił, że miarka fruwała nie zmuszałem go więc do sweet foooci
-
Nie pozostaje nic innego jak czekać Dzięki
-
Dzięki śliczne za odpowiedź. Pozdrawiam
-
Witam. Czy był ktoś teraz na Widawie. Jaka woda jest ?
-
Witam i gratuluję sukcesu Wybieram się niebawem na Bystrzycę w okolicy miejscowości Samotwór. Chcę was koledzy zapytać gdzie można tam zaparkować samochód na czas łowienia. Na mapie google niby widać dużo ale to nieaktualny widok.
-
Ślęza ma być i basta.
-
Bo to bardzo zmienna rzeka Czasem ktoś górę z rzeką pomyli i dla odróżnienie dla niektórych pewnie tak zrobili. Dla ułatwienia tak po prostu Ale jak ę zabraknie to już zaczyna tracić sens Czytam i podziwiam relacje z nad wody i z niecierpliwością czekam na swój czas nad wodą ...
-
Ostatecznie wybrałem żyłkę Damyl Tectan zobaczymy jak się spisze. Powinna wytrzymać więcej niż Trabucco. Trabucco zostawię do bolonki.
-
Z reguły większa część żyłek nie tonie zbyt łatwo. A już na pewno te, które nie są pakowane hermetycznie. Muszą być powlekane czymś co je impregnuje a to coś je trzyma na powierzchni. Ja teraz nawinę Trabucco Max Plus Bolo. Miękka żyłka na jeden sezon wystarczy w zupełności i kolor ma odpowiedni i nie będzie się zatapiać.
-
Ponoć wszystkie żyłki są tonące z racji materiału z jakiego są wykonane. Ale nie o to chodzi by tak daleko brnąć Bardziej chodzi o to by nie była to żyłka z napisem "tonąca"
-
na jaką rybę polujesz na jakiej wodzie jaką metodą jaką wędką będziesz łowił Nie ma zwyczajnego łapania na spławik, ani zwyczajnego łapania na spining Jak łapiesz na spławik karpia, to nie jest to samo co łowienie uklei. Jak spining za okoniem to nie połów suma To całkiem inne konfiguracje sprzętowe. To samo jeśli chodzi o łowisko. Wyciąganie ryb z dużej głębokości, czy odległości definiuje użytą linkę. Sam dobór przyponu to dość prosta sprawa. Mało widoczny dla ryb a najlepiej niewidoczny, oraz jak najmniej sztywny. Wytrzymałość mniejsza od linki głównej. Plecionkę i żyłkę można ze sobą łączyć, nie tylko za pomocą krętlika ale i przy pomocy odpowiednich węzłów. Połączenie żyłka <---> żyłka przyponowa to różnica miedzy 2 a 2,5 kg udżwigu, z doświadczenia wychodzi najefektywniej. Co do połączenia plecionki z żyłką to wiele zależy od wędziska, bo plecionka jest nierozciągliwa i nie amortyzuje a żyłka tak. W przypadku przyponu nawet długiego hol jest bardziej ryzykowny niż na zestawie tylko z żyłki. Dla tego tak ważne jest sprecyzowanie doboru sprzętu do łowiska i metody. Tu jest także odpowiedź jakie wędki powinien stosować mało doświadczony wędkarz. Na pewno nie najtańsze modele, gdyż te, to z reguły kije od szczotki. Wędkowanie nie jest tak proste, jak się wydaje. Żeby mieć szansę, trzeba uwzględnić wiele czynników.
-
Gdyby ktoś tu zajrzał to plecionka do wypuszczanki kompletnie się nie nadaje. Jeśli ktoś zaczyna zabawę z tą cudowna metodą to niech nie robi tak kardynalnego błędu. Tylko żyłka elastyczna i nie szybko tonąca !! Kołowrotek o ruchomej szpuli musi swobodnie oddawać żyłkę w nurcie rzeki na jakiej łowimy. Inaczej można to przyrównać do kołowrotka odległościowego, z którego szpuli ciężko schodzi żyłka przy rzucie. Nerwyyy nerwyyy nerwyyy
-
Tak jak wędkarstwo muchowe tak i inne techniki wędkowania muszą być stawiane na równi sobie. To wędkarze przynoszący wstyd tej pasji przyczyniają się miedzy innymi do sytuacji jaka jest nad wodą. Bądź to zabierając co im na hak wpadnie, bądź niszcząc łowiska z których sami korzystają, śmiecąc i dewastując co się da. Wchodząc na łowisko przeważnie zbieram śmieci po innych. Nie widziałem jeszcze by straż rybacka wlepiła komuś mandat za śmieci wokoło stanowiska w trakcie połowu .... Do tego kłusole, ale to nie wędkarze. Zabranie ryby na patelnię to nie jest nic złego. Tam gdzie trzeba jest strefa "nie zabijaj". Argumenty o brodzeniu po zestawach DS, czy woblerach urwanych przy spiningu to bzdety, Na zagranicznych łowiskach w tej samej rzece łowią na "wypuszczankę" ,muchę ,spinning czy feedera i nikt nie ma problemów. Tak jest bo tam się szanuje siebie na wzajem, oraz ryby, a do tego ściga się kłusoli bo to się opłaca. Czy na muchę w Odrze we Wrocławiu nie łowią wędkarze i jakoś nikt ich nie wygania z powodu nieodpowiedniej metody. Szczupak na muchę taaak... ale pstrąg czy lipień na co inne niż mucha beeee.... I co że wypuszczony z pietyzmem do wody ale metoda zła. Można mnożyć niedorzeczne przepisy i ustanawiać irracjonalne podziały. Odbierać uprawnienia jak trzeba. Tworzyć jak na Bystrzycy odcinki specjalne. Niech kary za kłusowanie będą miły wymiar rzeczywisty i odczuwalny. Nie stawiajcie innych ludzi niżej siebie, tylko dla tego, że w waszym odczuciu stary wędkarz to mięsiarz z parkinsonem i ma siedzieć przykuty do kapci. Spławikowiec to idiota a grunciarz to leń i rybojad. O muszkarzu nie wspomnę, bo kto normalny macha kijem ze sznurkiem w płytkiej wodzie
-
Byłem wczoraj - płotki miedzy 20 a 15 cm, mały bolek i klenik. Na czerwonego byczek szt. 1. Wszystko na pickera z koszyczkiem . Dużo delikatnych brań na pojedynczego białego robaka, delikatnych i trudnych do zacięcia. Wszystko pływa dalej
-
Witam Spędziłem ostatnio sporo czasu na Teneryfie. Co prawda, to inna wyspa ale również wulkaniczna. Łowiłem najczęściej z brzegu na spławik, bo skaliste dno nie pozwalało na szaleństwa surfcastingowe. W nielicznych miejscach w nocy, surfcasting przynosi spore ryby !!! Walka kończyła się jednak zerwaniem ryby, żyłka niestety nie wygrywała z ostrym dnem ale radocha była Co do ryb na spławik to też spora zabawa i jak podejdą te większe, to też jest z czym powalczyć. Vieja to spore wyzwanie i radość na kiju, ja łapałem na krewetki małe czerwone w całości, albo na małe krabiki congrejo, które są ich przysmakiem mają one okres ochronny więc nie zawsze można na nie łapać. Z innych ryb to: dorada (niezbyt częsty połów), sargo (jak dla mnie hit patelni !!!), lapa, aguja (drapieżnik na martwą rybkę kupioną w mercado), mero (trudno złapać z brzegu), salema, no i peje rey waleczny i drapieżny przeciwnik. Oprócz tych wymienionych całe mrowie rybek dziwnych i dziwniejszych :) Fula widoczna u kolegi na zdjęciach - ta na trzecim, dalej peje verde. Zaskoczeniem była dla mnie ryba "nadymka" na końcu zestawu, niestety nie znam jej nazwy . Trafiła mi się jedna jadowita, mała i niepozorna i na całe szczęście nie śmiertelnie jadowita jak arańa, którą również miałem okazję złapać i ze strachu po prostu odciąłem ja z linką Z łodzi nie łowiłem, ale jeszcze mam nadzieję spróbować i tego Większość wycieczek wędkarskich dla turystów to kiszka straszna i szkoda czasu na to, lepiej zapłacić za wypożyczenie łodzi i popróbować, no chyba, że są zapędy na marlina albo rekina Z brzegu szukać miejsc głębokich na większe ryby i pamiętać, że łowiąc ze skalistego brzegu w oceanie musimy zachować wielką ostrożność. Podczas mojej trzyletniej przygody z teneryfą regularnie co jakiś czas w radiu podawano komunikat o śmierci jakiegoś wędkarza. Za pozór spokojny ocean potrafi nagle przywalić setkami litrów słonej wody a z tym przegramy zawsze Co do sprzętu to z mojego doświadczenia powiem o przelocie z wędką ryanairem. Koszmar to jest bo za przelot wędki kasują 50 euro za każdy lot, więc to jak dla mnie się nie opłaca i lepiej jest wydać te pieniądze na wędkę na miejscu i tylko kołowrotek zabrać. Kupisz konkretną na wodę gdzie będziesz łapał. Nie wiem jak jest w innych liniach zawsze latam tanimi bo bidula ze mnie i sknera Wędka do spławika to długie 5 metrów albo 4,5 m i odpowiednio mocna bo na bojkę miedzy 15 a 40 g się łapie ja używałem bojki 20 gramowej i mała fula topiła ją jak chciała Żyłka główna spora 0,35 i przypon. Będziesz wyciągał ryby w porcie albo ze stromego brzegu. Na hak ciasto z banana i chleba z odrobiną masła jak lubisz robić sam, a jak nie to w sklepie wędkarskim kupisz. Surowa krewetka, langusta. Najlepiej obrać krewetki ze skorupki i obsypać cukrem wtedy będą zwarte trzymające się haczyka, krewetki dostaniesz w sklepie z mrożonkami - poproś o krewetki do wędkowania będzie taniej niż w supermarkecie. Robi się kanapkę z ciasta i kawałka krewetki, dość spory kąsek wyjdzie i tak ma być. Drobnicy jest tak dużo, że zakładanie mniejszych kawałków nie ma sensu. Można też łowić na kawał bułki na haku z powierzchni też ciekawie A i do zanęcania chleb tostowy rozmoczony i nic po za tym, ma dać chmurę i tyle. Jeśli chodzi o opłaty to nie wiem jak jest z tygodniową czy dzienną ja kupiłem na rok za 20 euro. Mam nadzieję, że komuś się przydadzą te drobne informacje. Pozdrawiam
-
Tak hak po zawiązaniu sterczy poziomo. Wielkość haczyka ma oczywiście znaczenie i to się tyczy całego wędkarstwa. Tak samo rodzaj haka. Ogólnie mówiąc niewiele większy jak płaszczyzna pionowa gumisia ale nie mniejszy. Te same zasady jak w przypadku innych technik wędkowania i przynęt. Do białego robaka jest większy hak niż jak do pinki np. Natomiast długość gumisia może mieć jedynie wpływ na długość trzonu haczyka. Drapieżnik małe rybki wsysa w całości większe chwyta w części głowowej tułowia jeśli są dla niego duże. W tej metodzie ryba nie ściga zdobyczy bo nie musi i dla tego brania są zupełnie inne jak w klasyku
-
Długość kija zależy od rodzaju łowiska jak to w spinningu - z brzegu dłuższy z łodzi krótszy. Do 25 gram wyrzutu starcza na stojącej wodzie, obciążenie zależy od głębokości łowiska. Na rzekę jak do 25g jest zbyt mało to 40 powinna sprostać, ja mam Zebco Hyper Cast 5-20g 2,70 L akcja podszczytowa z głębokim ugięciem i daje radę na Odrze, Widawie i w stojącej wodzie. Nie polecam wklejanki. Branie musisz czuć na kiju a nie sugerować się szczytówką. Tą metodą np. okonie łowię na paproszki, których unikałem w klasycznym spinningu czy troku, bo często kaleczą ryby, które je niejednokrotnie głęboko połykały, tu tego nie ma - to tak przy okazji. Jest tak sporo wędzisk do wyboru, znając ogólne założenia metody plus specyfika łowiska najlepiej wymacać w sklepie i sprawdzić czy kij "gada" czy tylko się gnie.
-
Witam wszystkich Chciałem słów kilka o drop shocie. Ta metoda polowania na ryby to też spinning. Zmodyfikowany "boczny trok". Jednym przypadnie do gustu innym nie. To jedna z technik łowienia na spinning i basta. To trok boczny bez troka sztuka walki bez walki Ta metoda daje możliwości, których nie daje trok - praca przynęty na zadanej głębokości przez czas jaki nam się podoba. Daje też możliwości jak trok - można pozwolić opadać przynęcie ile nam się razy spodoba. Mimo iż powstała z myślą o połowach z łodzi na jeziorach z powodzeniem sprawdza się w rzekach zarówno w płytkich jak i głębokich. Nie jest to metoda statycznego łowienia w jednym miejscu, jak to często się słyszy. Zasada doboru przynęt miękkich niczym się nie różni od znanego wszystkim spinningowania "gumami". !!!! Żadnych przynęt naturalnych !!!! Chyba, że postawisz wędkę na widełki i zamienisz drop szot na metodę gruntową wszystkie inne dywagacje i kombinacje w tym temacie to niepotrzebne zabieranie sobie czasu, który lepiej spędzić na rybach