Witam! Skoro sezon rozpoczęty, to może coś na dobry początek zakupić! Jestem wędkarzem spinningowo- gruntowym, czyli jeśli wypad na białą rybe feedery w pokrowiec jeśli wypad na drapieżnika spinningówka pod pachę! I pozostawiłem wędkowanie ze spławikiem nie ruszone! Lecz ostatnio nabrałem chęci aby rozwinąć się o kolejną metodę. Decydując się na to stanąłem przed decyzją kupna czegoś co w miarę mi pozwoli operować spławikiem . Czy kupić zwykłą wędkę z przelotkami, kołowrotkiem czy bat? Jeżeli chodzi o łowienie, tak czy siak będę łowił nie daleko brzegu (7m od brzegu +-) i delikatnie. Budżet jest baaardzo ograniczony z dwóch prostych powodów, 1- brak pieniędzy (uczeń) a 2- na początek nie mam zamiaru inwestować w coś co może nie przypadnie mi do gustu! Max cena 80zł- bat a jeżeli o spławikówkę to też 80zł (TYLKO ŻE w tą kwotę NIE wliczam kołowrotka). Więc pytanie do kolegów po fachu - CO WYBRAĆ? KTÓRA METODA LEPSZA?