Skocz do zawartości
tokarex pontony

Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiscie zgodze sie, ale nikt nie powie mi, ze jak chwyce szczupaka na zywca za watrobe, to ma on jakakolwiek szanse na to zeby przezyc. Czytalem rowniez ze mozna takiemu po prostu odciac przypon. Oczywiscie mozna - ale jak hak jest wbity w skore, szczeke, ale nie w skrzela albo flaki. Ryba ryba, ale skrzela, watroba, przelyk etc to bardzo wrazliwe miejsca i nie mozna w nie wbijac hakow z zadziorami. Wypuszczajacego na 99% skazanego na smierc drapieznika uznam za nadgorliwca (zeby nie mowic wariata).

Ja Ci powiem- można. I nie jest to wiedza pochodząca z czytania :wink:

Z resztą zgadzam się częściowo. Ale na pewno

120 wedkarzy zaplaci na zarybienia ponad 5tys zlotych (przy zalozeniu ze zaplaca za pozwolenie ~40zl)

te 5 tysięcy to jak flaszka na dwóch- czyli nic (jak mawiał ksiądz Tischner :wink: ) To jest jakieś 500 kg byle jakiej ryby do wpuszczenia. Czyli w roku na każdego z tych wędkarzy przypada 4,16666666... słownie cztery kilogramy ryby z zarybienia na rok

Trzeba sobie to uświadomić niestety :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Rzadko zdarza sie zeby placilo sie za pozwolenie 40zl. Poza tym ryba sie rozmnaza, wiec 4,1666kg mozna nieco powiekszyc o potomkow.

No chyba ze bedziemy dalej kontynuowac idiotyczna gospodarke zarybieniowa oparta na np. karpiu.

Dywagacje nt. zarybien odlozylbym jednak do innego tematu, bo jesli chodzi o ilosc ryby w zbiorniku to ma na to wplyw duzo wiecej czynnikow. Nie zmienia to jednak faktu ze wedkarz taki jak ja wklada do wody zdecydowanie wiecej ryb niz ich zabiera do domu.

Co do cytowanego "mozna", tomku, sadze ze chodzi Ci o odcinanie przyponu. Mowisz, ze wiedza nie pochodzi z czytania. Musze wiec rozumiec ze zahaczonemu za skrzela szczupakowi odciales przypon i przezyl. Skad o tym wiesz? Ja np widzialem juz szczupaka zahaczonego poprawnie, za podniebienie! (na moich oczach facet wyjal z trzcin smierdzacego szczupaka z alga w pysku) plywajacego do gory brzuchem. Nie posiadam jednak danych na temat tego, ile ryb ktore zahczylem za wnetrznosci i wypuscilem przezylo.

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzadko zdarza sie zeby placilo sie za pozwolenie 40zl. Poza tym ryba sie rozmnaza, wiec 4,1666kg mozna nieco powiekszyc o potomkow.

Wszystko można, ale odniosłem się do Twojego przykładu :wink: Chciałem pokazać jak nieproporcjonalnie dużo (w stosunku do włożonych pieniędzy) można wyjąć z wody będąc często na rybach.

Musze wiec rozumiec ze zahaczonemu za skrzela szczupakowi odciales przypon i przezyl. Skad o tym wiesz?

Akurat zahaczenie "za skrzela" jest niewielkim problemem i zdarza się także nierzadko podczas łowienia na spinning. Jeżeli ryba jest sprawnie odpięta (można to zrobić również od strony skrzeli), bez zbędnego trzymania na brzegu np. z braku rozpieraka i szczypiec, to odpływa w dobrej formie. :wink:

Odcięcie stosuję jeżeli ryba niewymiarowa połknęła głęboko. I nie dotyczy to tylko szczupaka, ale sandacza i suma również. Znam liczne przypadki (moje i kolegów) złowienia szczupaka, sandacza z zestawami, lub resztkami zestawów w żołądku i ryby te miały się świetnie. Szczytem był sandacz niewiele ponad wymiar (50 cm), który oprócz mojego haka miał jeszcze dwa inne w przełyku- mocno strawione.

Na forum opisałem też przypadek sandacza wypuszczonego z hakiem

http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=3251&postdays=0&postorder=asc&start=75

I tu wyjaśnienie- łowiąc na rybkę nastawiam się na zabranie ryby (może poza sumem- bo tu większy często jest zapięty w pysku i nie ma problemu z wypuszczeniem). Na pewno wypuszczę też każdy okaz szczupaka, suma czy sandacza niezależnie od tego jak będzie zapięty. Uważam jednak za przesadę nastawianie się z rybką na zębacze z zamiarem stosowania no kill.

maryaChi, ja również zabieram max kilkanaście ryb w roku, ale takich jak ja i Ty jest niestety mniejszość. I nad tą grupą trzeba pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomku1, ciezko sie z Toba nie zgodzic, patrzac na przyklad z hakami sandacza ktore odnalazles we wnetrzu. Sadze jednak, ze faktycznie haki nie pociely najwazniejszych narzadow ryby. Wedlug mnie obowiazkowo nalezy postepowac tak z rybami niewymiarowymi. Niezaleznie od stanu i prognoz nalezy taka rybe jak najszybciej umiescic spowrotem w wodzie. Nie zastosuje jednak tego dla ryb wymiarowych. do pewnego wymiaru. Z cala pewnoscia jednak, gdyby ryba miala ponad 90cm zaryzykowalbym i wypuscil. Mowie w trybie przypuszczajacym ze wzgledu na to ze nigdy takiej jak dotad nie zlowilem ;)

Tu powraca jak bumerang temat zywcowania. Wbrew pozorom zacinanie jest w tym przypadku jednym z najtrudniejszych elementow wedkarskiego kunsztu. Jeszcze mocniej widac ten problem gdy chcemy rybe potem wypuscic. Tak zwany kompromis pomiedzy szansą na stracenie ryby (zacinanie szybkie), a szansą na przeżycie (zacinanie z opóźnieniem.

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np widzialem juz szczupaka zahaczonego poprawnie, za podniebienie! (na moich oczach facet wyjal z trzcin smierdzacego szczupaka z alga w pysku) plywajacego do gory brzuchem.

Obstawiam, że szczupak padł ze względu na 20-minutową sesję fotograficzną po długim "sportowym" holu, a nie z powodu zakłucia błystką. Stosowanie C&R musi być przemyślane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam, że szczupak padł ze względu na 20-minutową sesję fotograficzną po długim "sportowym" holu, a nie z powodu zakłucia błystką. Stosowanie C&R musi być przemyślane.

Po czym wnosisz, że ta ryba została wypuszczona z przynętą w pysku, po "sportowym" holu??? :lol: Ja obstawiam ze szczupak przeciął żyłkę i z przynętą odpłynął, bo co to za problem delikatnie wyjąć przynętę, której grot wbił się w podniebienie - czyli miejsce, które nie jest tak mocno wrażliwe na uszkodzenie i nie ma dużego znaczenia dla życia ryby (w porównaniu np. ze skrzelami)???? Zresztą pewnie teraz każda ryba wyjęta z przynętą w pysku będzie ofiarą stosowania C&R. Kocham takie dywagacje oparte na przyjmowaniu wersji zdarzeń odpowiadających tezie autora a nie mających nic wspólnego ze stanem faktycznym :lol:

Co do tych szczupaków z hakami w wątrobie to niech każdy sobie odpowie jak u niego wygląda ilościowy stosunek szczupaków płytko zahaczonych (niegroźnie dla ich życia) do tych zahaczonych za wrażliwe organy (skrzela itp)??? U mnie wygląda to jak 1 do 50. Więc o czym w ogóle jest mowa skoro co 50 ryba ma wbity niebezpiecznie głęboko hak???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:oops: Za wcześnie wstałem dzisiaj i głupoty piszę >.< Oczywiście że nawet najbardziej przekręcona sesja wiąże się z odzyskaniem przynęty, czyli szczupak musiał być zerwany.

Upieram się jednak że alga w pysku miała małe szanse na zabicie tamtej ryby.

P.S. Broń boże nie umniejszam słuszności C&R, sam wypuszczam prawie wszystkie ryby które złowię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja lubie ryby i je zabieram w ilości kilku- kilkunastu sztuk na rok i nie wstydze sie tego ja mam swój własny regulamin ..nie zabijam okoni,jazi ,kleni,boleni jak biore szupaka czy sandacze to tekiego koło 60 cm i zawsze jedną sztuke nie zabiłem większego niż 70 cm i tego nie zrobie wg mnie wimiar powinien być od do, np sandacz od 50 do 70 cm taką rybe można zabrać mniejsza i większa do wody, nie potępiam nikogo kto zabiera ryby byle zgodnie z przepisami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

złowiłem dwa lata temu szzupaka takiego ponad 60 - cm który miał w przełyku trójramienną kotwice i cały wolfram dł około 20 cm i połakomił sie na mojego woblera czyli żerował i nie" przeszkadzała" mu ta kotwica która była juz mocno skorodowana.znam jeszcze kilka podobnych przypadków ze szupakami .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisał/a:

Androny Waść pleciesz... jestem lepszy.. we własnym mniemaniu?

Mysle ze w oczach tych ,ktore nadal zyja takze :twisted: .

Lepszy od innych i co dalej? , co jeszcze?, czystszy rasowo ?, jedynie godny?... itd. :wink:

Nie martwi mnie to, że "prawdziwi" łowcy C&R pożerają własny ogon, by dokręcić trochę szlachectwa do swej jedynie słusznej filozofii, jednak nudzi mnie nieco stosunek tej "elity" do innych często świadomych wędkarzy, których wrzucają do jednego worka z kłusownikami.

Rozumiem, że to bardzo trendy, "być bardziej papieskim od papieża", to taka ponadczasowa moda. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepszy od innych i co dalej? , co jeszcze?, czystszy rasowo ?, jedynie godny?... itd.

To ciekawe zjawisko ,ze gdy brak argumentow - rodzi sie agresja :!: .Ja jednak z uporem powtorze: wypuszczanie zlowionych ryb jest lepsze od ich zabijania. Ot i wszystko.Bez dodawanej ideologii.

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie agresja,...tylko kpiarskie , wyolbrzymione i przekoloryzowane, przewidywanie dalszego rozwoju tej megalomani... :wink:

Z braków argumentów? ..uzasadniających podejście "elity" do zwykłych wędkarzy

powtarzasz jak mantrę "Nie zabijaj " i chowasz się za tym transparentem?.

Lecz ja jednak chce podyskutować o ortodoksyjnych postawach "elity", która uzurpuje sobie prawo do osądzania innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypuszczanie zlowionych ryb jest lepsze od ich zabijania. Ot i wszystko.Bez dodawanej ideologii.

tu masz rację, ale kilka postów wyżej dorabiałeś do tego filozofię.... więc się zdecyduj :roll:

To ciekawe zjawisko ,ze gdy brak argumentow - rodzi sie agresja :!:

co ciekawe agresji tu nie zauważyłem... póki co jest rzeczowa dyskusja więc kto i w stosunku do kogo przejawia agresję :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech każdy postępuje w zgodzie ze swoim sumieniem. Też złośliwie mogę powiedzieć że czuję się lepszy bo wprowadziłem nowy trend w swoim wędkarstwie i łowię bez zanęty zdając się na mój kunszt wędkarski a nie na środki ogłupiające i zmieniające ryby w zwierzęta hodowlane reagujące na sygnał znak. Nie podoba mi się że niektórzy traktują wędkarzy zabierających ryby na równi z kłusownikami i mięsiarzami :evil: To nie wędkarze łowiący zgodnie z przepisami i zabierający złowione okazy są winni takiemu stanowi ryb jaki mamy. Wyniszczająca tzw gospodarka rybacka, mięsiarze, kłusownicy oraz zarządy PZW doprowadzają do takiego stanu. Dlaczego tak się dzieje każdy wie i widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lecz ja jednak chce podyskutować o ortodoksyjnych postawach "elity", która uzurpuje sobie prawo do osądzania innych.

Mogę z Tobą podyskutować, ale szczerze mówiąc nie wiem o czym. Może o tym, że w prześmiewczy sposób traktujesz osoby wypuszczające złowione ryby jednocześnie będąc głuchym na argumenty tychże? Może jednak chodzi Ci o to, że czujesz się z tego powodu gorszy? Co do oceniania i traktowania z góry, to jedyną osobą która to czyni jesteś Ty sam więc daruj sobie pisanie czegokolwiek w tym wątku, jeżeli masz kogoś piętnować. Bo piętnować należy, ale niewłaściwe postawy a powiedz co niewłaściwego jest w wypuszczaniu ryb? Piszesz o elicie i ideologii. Jeżeli według Twojego mniemania wypuszczanie ryb przez określone grono wędkarzy stanowi podstawę do zakwalifikowania ich do elity to fajnie że uważasz mnie za elitę tego hobby. Cieszę się niezmiernie, że jako "kwiat Polskiego wędkarstwa" mogę propagować te niecną postawę C&R. Powiem Ci jeszcze jedno. NIC MNIE NIE OBCHODZI CO O MNIE SĄDZISZ. NIE INTERESUJE MNIE CO NAPISZESZ W ODPOWIEDZ NA MOJEGO POSTA. MAM W NOSIE CZY ZABIERASZ RYBY, CZY JE WYPUSZCZASZ. WRESZCIE NIE OBCHODZI MNIE TO, CZY PRZEJMUJESZ SIE OSADAMI INNYCH, ALE WIEDZ ZE ŻYJĄC WŚRÓD LUDZI JESTEŚ SKAZANY NA BYCIE OCENIANYM, CZY TEGO CHCESZ CZY NIE CHCESZ. Podsumowując mam prawo do ocenia Twojego postępowania, tak jak Ty masz prawo do ocenia mojego postępowania. Różnica polega na tym, że ja mam w nosie co o mnie myślisz, za to Ciebie najwyraźniej boli to, co myślą o Tobie inni. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może o tym, że w prześmiewczy sposób traktujesz osoby wypuszczające złowione ryby jednocześnie będąc głuchym na argumenty tychże? Może jednak chodzi Ci o to, że czujesz się z tego powodu gorszy? Co do oceniania i traktowania z góry, to jedyną osobą która to czyni jesteś Ty sam więc daruj sobie pisanie czegokolwiek w tym wątku, jeżeli masz kogoś piętnować.

dawm84, jakby ci to powiedzieć, albo masz zły dzień, albo czytałeś jednym okiem, albo masz problem z rozumieniem czytanego tekstu....

zamiast kontragumentować zaczynasz osobiste wycieczki... brak argumentów spowodował krzyk :?: marna to dyskusja gdy "swoje wiesz".... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawm84, jakby ci to powiedzieć, albo masz zły dzień, albo czytałeś jednym okiem, albo masz problem z rozumieniem czytanego tekstu....

zamiast kontragumentować zaczynasz osobiste wycieczki... brak argumentów spowodował krzyk :?: marna to dyskusja gdy "swoje wiesz".... :roll:

Dokladnie o to chodzi.

W momencie gdy ktos nie zgodzi sie z ideologia totalnego i bezkompromisowego C&R, przypominającego bardziej blokowanie ulic przez nagich ludzi z flagami ZIELONYCH niz wyzsza ideologie, dostaje argumenty w stylu - "jestem lepszy bo wypuscilem wszystkie ryby!! Nie zabralem ani jednej!!". teraz przyszla juz widze moda na argumentowanie niczym, czyli po prostu "nie musze mowic ze robie lepiej wypuszczajac ryby, bo jest to dla wszystkich oczywiste".

Ktos juz kiedys slusznie zauwazyl, ze mysliwi ze strzelbami za jakis czas beda strzelac do zwierzyny z paintballa albo srodkow usypiajacych, zeby przypadkiem nie narazic jej na jakis wiekszy stres czy nie daj boze smierc.

Najgorsze w tym wszystkim jest to ze zabierajac czasem rybe do domu zastanawiam sie jak mocny grzech popelnilem i czy warto o tym mowic tu na forum. Jedzac, przepyszna swieza rybe zapominam o jej smaku i mysle co powiedzialby czysty jak lza ortodoksyjny fan ideologii C&R. Jestem przekonany, ze w momencie gdy ktos w "jak bylo na rybach" powiedzialby ze zlapal szczupaka 65cm, wzial go do domu i zjadl z rodzina na kolacje, dostalby od co poniektorych lekcje dobrego wychowania i dluga liste szkod jakie uczynil. Nie mowiac juz o tym, ze nie rozni sie niczym od klusownika z agregatem. Nie liczy sie ze klusownik zabiera wszystko co popadnie calymi bagaznikami, nie liczy sie ze nie placi nic za mozliwosc klusowania. Liczy sie tylko i wylacznie to ze wedkarz zabral szczupaka i jest godną pogardy zakałą dla nowoczesnych wedkarzy C&R.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sinus,

Przeczytaj opowiedzi Unises, od 28 strony a potem mojego powyższego posta - powinieneś załapać o co mi chodzi. Nie mam bowiem zamiaru pisać tego 2x. Zostałem niejako wywołany do tablicy więc stąd ten powyższy post.

maryaChi,

Pozwolisz, że odniosę się najpierw do tego:

W momencie gdy ktos nie zgodzi sie z ideologia totalnego i bezkompromisowego C&R, przypominającego bardziej blokowanie ulic przez nagich ludzi z flagami ZIELONYCH niz wyzsza ideologie, dostaje argumenty w stylu - "jestem lepszy bo wypuscilem wszystkie ryby!! Nie zabralem ani jednej!!". teraz przyszla juz widze moda na argumentowanie niczym, czyli po prostu "nie musze mowic ze robie lepiej wypuszczajac ryby, bo jest to dla wszystkich oczywiste".

Już to wcześniej napisałem: nie obchodzi mnie czy ktokolwiek zabiera ryby, ale nie przejdę obok kolesia, który pakuje 40 cm szczupaka do reklamówki bez słowa - zwrócę mu uwagę. Tak samo jak zadzwonię na policję, jak zobaczę kogoś czeszącego wodę agregatem. Zrozumiał teraz??? Co do argumentacji - tak jak napisałeś - nie widzę potrzeby argumentowania swoich poglądów/postawy bo w tej dyskusji przyjmie to raczej postać usprawiedliwiania się a nie czuje bym musiał usprawiedliwiać się przed kimkolwiek z tego że wypuszczam ryby.

Następnie:

Liczy sie tylko i wylacznie to ze wedkarz zabral szczupaka i jest godną pogardy zakałą dla nowoczesnych wedkarzy C&R.

Napisz proszę w którym wcześniejszym swoim poście dokonałem takiego porównania? Nie przypominam sobie. Co więcej napisałem że mogę zrozumieć zabranie 1 szczupaka dziennie ale już nie 3 - coś w tym stylu. Tak jak wcześniej wspomniałem - naprawdę mnie nie obchodzi, to czy zabieracie ryby. Więc nie powinno Was obchodzić to co ja robie ze swoimi rybami.

Większość Waszych postów zarzucała osobom wypuszczającym ryby, że atakują tych zabierających. Natomiast jest chyba odwrotnie - to zabierający mają pretensję, że ktoś ryby wypuszcza i o tym pisze. Mylę się :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabierajacy (od czasu do czasu! - jak napisalem w tym roku zabralem ze soba 3 - slownie trzy ryby) maja pretensje o to, ze sa traktowani przez osoby takie jak stu6-60 z pogarda i kpina u nieraz zdarza sie ze czytam, ze swoja postawa czynnie przyczyniam sie do zmniejszania populacji ryb w naszych wodach. Wiem ze tak nie jest. Stad moje pretensje.

Nie wiem czy zauwazyles, ale ani w jednym zdaniu nie ganilem (bo byloby to kompletnym idiotyzmem) metody zlow i wypusc. Gardze jednak pogarda, jaka co poniektorzy traktuja wedkarzy, ktorzy zabiora czasem zlowiona sztuke ze soba.

Z cala pewnoscia wspolnie gardzimy ludzmi ktorzy zabieraja ryby w okresach i wymiarach ochronnych. Klusuja szarpakiem, siecia, agregatem, czymkolwiek. Wedkuja bez oplacenia skladek. Wedkuja 365 dni w roku zabierajac tyle ile im wolno.

Ale jesli jeszcze raz zostane wrzucony do tego samego wora co wyzej wymienieni to jeszcze raz zabiore glos i bede mial pretensje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylę się :?:

tak mylisz się, przeczytaj jeszcze raz ten temat.... to raczej ci którzy lubią zjeść własnoręcznie złowioną rybę są wrzucani do jednego wora z kłusolami i mięsiarzami...

poza tym kolego dawm84, brakuje ci konsekwencji w wypowiedzi:

1.

Podsumowując mam prawo do ocenia Twojego postępowania, tak jak Ty masz prawo do ocenia mojego postępowania.

2.

Więc nie powinno Was obchodzić to co ja robie ze swoimi rybami.

to w końcu jak jest :?::?:

sinus,

Przeczytaj opowiedzi Unises, od 28 strony a potem mojego powyższego posta - powinieneś załapać o co mi chodzi. Nie mam bowiem zamiaru pisać tego 2x. Zostałem niejako wywołany do tablicy więc stąd ten powyższy post.

włąśnie w tym rzecz, że czytałem... i podtrzymuję swoją opinię, że albo czytałeś niedokładnie, albo nie rozumiesz ironii... a już na pewno nie byłeś przez nikogo do tablicy wywoływany :!:

Co do argumentacji - tak jak napisałeś - nie widzę potrzeby argumentowania swoich poglądów/postawy bo w tej dyskusji przyjmie to raczej postać usprawiedliwiania się a nie czuje bym musiał usprawiedliwiać się przed kimkolwiek z tego że wypuszczam ryby.

włąśnie w tym rzecz, że wszystko (poza faktami bo o tych gentelmeni nie dyskutują) co piszesz w dyskusji argumentacji wymaga... bo można wyjść na tzw. 2-latka "tak no bo tak!")

nie czuje bym musiał usprawiedliwiać się przed kimkolwiek z tego że wypuszczam ryby.

troszkę przewrotnie: a czy robisz zdjęcia każdej rybie którą wypuszczasz w czasie wypuszczania :?: bo jeżeli ktoś zakwestionuje to że któraś wróciła do wody, a ty nie będziesz miał dowodów na swą obronę to zostaniesz mięsiarzem, kłusolem i głównym sprawcą bezrybia w polskich wodach :!: i wszystkie moje wypowiedzi w tym temacie mają za zadanie negować takie stawianie sprawy :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

dawm84 napisał/a:

Podsumowując mam prawo do ocenia Twojego postępowania, tak jak Ty masz prawo do ocenia mojego postępowania.

2.

dawm84 napisał/a:

Więc nie powinno Was obchodzić to co ja robie ze swoimi rybami.

to w końcu jak jest :?::?:

Hhahaha czułem pisząc te zdania, że zostaną mi wypomniane. No nic wytłumaczę to najprościej jak potrafię - na przykładzie szczupaków: mam prawo do zabrania 3 w ciągu doby ale nie powinienem tego robić. Analogicznie mam prawo do oceny ale w gruncie rzeczy nie powinien tego robić (z różnych względów - czasami). Tą są 2 różne rzeczy - ocena, a jej zasadność. Teraz mniej więcej łapiesz? Poza tym te zdania są wyrwane z kontekstu dwóch różnych wypowiedzi więc jeżeli masz zamiar mnie cytować to rób to w taki sposób by kontekst, znacznie i ich sens pozostał "nietknięty".

włąśnie w tym rzecz, że czytałem... i podtrzymuję swoją opinię, że albo czytałeś niedokładnie, albo nie rozumiesz ironii... a już na pewno nie byłeś przez nikogo do tablicy wywoływany

Ironi nie wyczułem - fakt. Raczej trochę jadu. Mogę się mylić. Do tablicy zostałem wezwany, choćby pośrednio, przez sam fakt stosowania C&R.

włąśnie w tym rzecz, że wszystko (poza faktami bo o tych gentelmeni nie dyskutują) co piszesz w dyskusji argumentacji wymaga... bo można wyjść na tzw. 2-latka "tak no bo tak!")

Jak sobie wyobrażasz argumentację za C&R i przeciwko C&R? Nie żądaj ode mnie pisania elaboratów o wyższości C&R bo ani nie mam na to czasu ani chęci. Każdy choć trochę zorientowany w temacie (a wiem że na haczyk.pl to ogromna większość) wie o co chodzi, przynajmniej teoretycznie, więc wydawało mi się to zbędne. Zapytam przewrotnie - znasz jakieś wady C&R? Wiem że zaraz napiszesz że "odwracam kota ogonem", albo że czytam nieuważnie lub że zachowuje się jak 5 latek - trudno, mam widocznie zły dzień.

troszkę przewrotnie: a czy robisz zdjęcia każdej rybie którą wypuszczasz w czasie wypuszczania :?: bo jeżeli ktoś zakwestionuje to że któraś wróciła do wody, a ty nie będziesz miał dowodów na swą obronę to zostaniesz mięsiarzem, kłusolem i głównym sprawcą bezrybia w polskich wodach :!: i wszystkie moje wypowiedzi w tym temacie mają za zadanie negować takie stawianie sprawy :!:

Zdjęć nie robie prawie wcale. Jestem zapominalski i z reguły nie mam przy sobie aparatu - to raz. Dwa - w tym sezonie nie miałem okazji by uwieczniać jakieś okazy (maluchom fotek nie robie) nad czym ubolewam, ale licze na dobrą końcówkę sezonu :mrgreen: Więc zdjęć mam mało. Masz rację - brak fotki jak rybę wypuszczam komplikuje trochę sprawę ale i tutaj coś bym zaradził - jak już robie zdjęcie rybie to w 90% robię też fotkę gdy ją wypuszczam. :cool: I zapytam przewrotnie - jak mi udowodnisz że ryby nie wypuściłem? Może to trochę nie na miejscu ale wspomnę tylko że nasz system prawny wymaga, by oskarżonemu udowodnić winę, a nie by oskarżony udowodnił swoją niewinność (wyjątek - zniesławienie :twisted: ). Dlatego nie muszę mieć dowodów na to że rybę wypuściłem, tylko Ty musisz udowodnić że ja jej nie wypuściłem. Ok zostawmy to czepianie się słówek - wiem co masz na myśli i wiem że masz racje z tymi dowodami. Faktycznie, ktoś może pomyśleć że ryby nie wypuściłem i automatycznie staje się mięsiarzem. I co z tego? Gdzieś mam co myślą o mnie inni - już to pisałem. Natomiast nigdzie nie napisałem że na równi z mięsiarzami czy kłusownikami traktuję wędkarzy zabierających ryby. Więc nie wkładaj mi w usta słów których nie wypowiedziałem/napisałem. Już chyba wiem na czym polega problem. Ty myślisz, że ja myślę, że skoro zabierasz ryby to jesteś kłusol i mięsiarz. Mam rację? Jeżeli tak to wiedz że się mylisz.

Ostatnie 3 zdania skierowane są również do maryaChi w szczególności w kotekście jego groźby:

Ale jesli jeszcze raz zostane wrzucony do tego samego wora co wyzej wymienieni to jeszcze raz zabiore glos i bede mial pretensje.

Pokój :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy koledzy "zabieracze".Argument typu: ja nie jestem "miesiarzem" poniewaz zabieram ryby "czasami" :!::?: i zgodnie z litera prawa mozna sobie wlozyc ...w buty.Zwlaszcza zaslanianie sie regulaminem jest paskudne i perfidne. Pozwolcie ze "cos" Wam przytocze. We Francji(Sorbona) przeprowadzono nastepujacy test. Losowo wybrani ludzie( z lapanki)poddani zostali nastepujacej probie: zabawa przypominala gre w "zapamietywanie obrazkow".Jeden z "testowanych" wyswietlal obrazek a nastepnie musial odnalezc do niego "pare". Sek w tym ze drugi karcil go szokiem elektrycznym za kazdy blad. Malo tego przy kazdej pomylce napiecie wzrastalo az do zagrazajacego zyciu :!: .Oczywiscie przed testem i "losowaniem stron" ,kazdy z badanych podpisywal zgode i mial swiadomosc konsekwencji swej roli w tescie. Zwlaszcza "karcacy",ktory mogl doprowadzic do smierci badanego. Coz sie okazalo, z grupy 100 osob jedynie 18 :!: przerwalo test gdy napiecie wzroslo do niebezpiecznego. Pozostali (w majestacie prawa i nim chronieni!!!) usmiercali swych testerow :!: .Na szczescie byla to mistyfikacja majaca na celu rozpoznanie do czego posunie sie czlowiek chroniony prawem. Nie bylo zadnego szoku elektrycznego a "badanym: byl aktor odgrywajacy obrazenia a wielokrotnie swa smierc.

I wlasnie dlatego uwazam ze "zabieracze" zabiora z rzeki(jeziora czy stawu) ostatniego Esoxa poniewaz prawo im na to zezwala :!: . A skoro tak to nie biadolcie nad oplakanym stanem polskich wod ,bo moralnie nie macie do tego prawa :!: .

Pozdro-Radek.

P.S. Niech kazdy zrzeszony wedkarz zabierze w sezonie po jednej sztuce( he,he) szczupaka, sandacza, karpia. Przemnozcie i zobaczcie czy moze to "zachwiac" populacja danego gatunku czy tez nie :evil: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty myślisz, że ja myślę, że skoro zabierasz ryby to jesteś kłusol i mięsiarz. Mam rację?

bynajmniej, tym bardziej, że też prawie wszystko wypuszczam....

Dlatego nie muszę mieć dowodów na to że rybę wypuściłem, tylko Ty musisz udowodnić że ja jej nie wypuściłem.

właśnie w tym rzecz, że fanatycy C&R nie uznają tej zasady i to ty musisz siętłumaczyći udowadniać, że wypuszczasz bo inaczej jesteś mięsiarz...

Gdzieś mam co myślą o mnie inni - już to pisałem.

a w tym temacie piszą ludzie którzy nie mają tego gdzieś... nie każdy godzi się na nazywanie mięsiarzem - mimo, że jest etycznym wędkarzem, a w dodatku przez osoby do których żywi się szacunek jako etycznych wędkarzy

No nic wytłumaczę to najprościej jak potrafię - na przykładzie szczupaków: mam prawo do zabrania 3 w ciągu doby ale nie powinienem tego robić. Analogicznie mam prawo do oceny ale w gruncie rzeczy nie powinien tego robić (z różnych względów - czasami). Tą są 2 różne rzeczy - ocena, a jej zasadność. Teraz mniej więcej łapiesz? Poza tym te zdania są wyrwane z kontekstu dwóch różnych wypowiedzi więc jeżeli masz zamiar mnie cytować to rób to w taki sposób by kontekst, znacznie i ich sens pozostał "nietknięty".

też napiszę najprościej jak potrafię - gubisz się i kręcisz wewnątrz własnych wypowiedzi - stąd nie było ani ciut złośliwości czy łapania za słówka z mojej strony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.