Skocz do zawartości
Dragon

Miał być karp, a skończyło się u wulkanizatora.


miro79

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś regularnie łowiłem ryby na zbiorniku potocznie zwanym Witka (zbiornik zaporowy Niedów). Po powodzi w sierpniu 2010 zniszczeniu uległa zapora i nie było już gdzie łowić. Wprowadzono również na pewien czas zakaz wędkowania w tym regionie. Zaporę odbudowano, choć już o wiele niższą i w ciągu kilku lat zbiornik był powoli znów zarybiany. W końcu odwołano zakaz połowów.

Ostatnio znajomy powiedział mi, że wpuścili też sporo karpi i że można tam złowić ładne sztuki. W sumie karpiarz ze mnie żaden, ale ostatnio posucha wędkarska, więc czemu by nie spróbować. Zwłaszcza, że już kilka lat mnie tam nie było, a sentyment do tej wody został.

Listopad już się kończy, a więc spakowałem się i z postanowieniem całodziennego siedzenia nad wodą wyruszyłem. Zaparkowałem auto na poboczu (w miejscu dozwolonym) i udałem się stromizną na dół. Rozłożyłem się, podnęciłem klasyczną zanętą ze sklepu,

zarzuciłem dwie wędki. Jedna na spławik - na haczyku 3 białe robaki. Zaś na pickera łapałem na zestaw z koszykiem zanętowym też z trzema robakami. I tak czekam kilka godzin. I nic...

Aż słyszę, że ktoś mnie woła. Jakiś dziadek pyta, czy to moje auto na górze, bo mam flaka.

:/ Wkurzony się wspinam i co? Dwie gumy od strony ulicy, masakra. Jeden zapas mam, po drugiego koło muszę dzwonić, by ktoś przywiózł. Na nic nie wjeżdżałem, więc najprawdopodobniej przyczyniała się do tego stanu rzeczy jakaś "życzliwa" osoba.

A więc godzina 12.00, a ja zamiast dalej siedzieć z wędką zmieniam koło i czekam na przywózkę drugiego. Myślę sobie szkoda tego mojego dnia, ale oby tylko powietrze było spuszczone.

Trafiam do wulkanizatora. No i co? (%$! tu powinno pojawić się trochę niecenzuralnych słów niestety). W obu oponach wielkie dziury zrobione dużym nożem.

I teraz takie pytanie, kto nad wodą dysponuje takimi nożami?

Mnie się nasuwa tylko wędkarz, bo co tam w lesie nad wodą miał robić jakiś zwykły bandzior. Możliwe, że zająłem czyjeś miejsce, ale to przecież nie prywatny teren, a miejscówkę wybrałem w ciemno.

No i skończyłem bez karpia z dwoma stówami mniej w portfelu.

I nie wiem jak to traktować jak pecha, przestrogę, czy po prostu pochylić się nad zawiścią i głupotą innych, i spróbować machnąć na to ręką.

Ale, że postąpił tak "kolega" wędkarz...

:evil:

[jak się przypatrzymy to na zdjęciu zobaczymy cienką linię wody, tak obecnie wygląda Witka]

Zdj%25C4%2599cie-0185.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
przynęty na klenia   Dragon

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.