andi64 Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 wg mnie z tym zestawem będzie ciężko z dobrym zacięciem, przynęta podczas zacięcia będzie się przesuwała. no właśnie nie pomyślałem o tym , autora tego obrazka proszę o ujawnienie się i przedstawienie swoich myśli dlaczego tak, a, nie na odwrót, w morde jeża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomaszek Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 To już było w wątku o >>bocznym<< tam artech wstawiał już ten rysunek i wyjaśniał co i jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 tam artech wstawiał już ten rysunek i wyjaśniał co i jak no i mnie nie przekonał tym rysunkiem czy to Matejko czy co? Tomek poczytaj wstecz kilka postów, a potem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 @All . Osobiście urzywam jak najprostrzego rozwiązania /pętla 1/3 / czym mniej udziwnień tym lepiej.Natomiast sposób który przedstawił @ Artech stosowaliśmy z kolegami gdy łapaliśmy na trochę sztywniejsze kije.Było to z reguły na zawodach gdy latało się po krzakach z jednym kijem.Ryba słabo brała a trzeba było zapunktować.Wtedy na zwykłym kiju /nie wklejance/montowaliśmy trok.Ta kombinacja troka była czymś w rodzaju amortyzatora przy zacięciu - poprostu zacięcie nie było tak sztywne/przesunięcie troka/ ale niewątpliwie skuteczne. Jeśli jeszcze czegoś @Keri w tej metodzie nie rozumiesz to służę pomocą. John Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 Osobiście urzywam jak najprostrzego rozwiązania /pętla 1/3 / czym mniej udziwnień tym lepiej. i o to chodzi, aby sobie życia nie utrudniać, mało to mamy na głowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keri Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 Jeśli jeszcze czegoś @Keri w tej metodzie nie rozumiesz to służę pomocą. Dzięki, zapewne skożystam. Co do metody Artecha to fakt przy sztywnym kiju może i tak ma to jakiś tam sens. W moich stronach czasami jak ktoś ma sztywny kij i chce połowić z trokiem to linkę z przynętą łączy się gumą /amortyzatorem/ od tyczki. Wg mnie to lepiej zda egzamin przy braku wklejanki, no ale ja nie za bardzo się znam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 @Keri . Guma blisko przynęty jest niewypałem-staramy się stosować jak najcieńsze żyłki,nierzadko fluocarbon a tu nagle guma niewątpliwie będzie odstraszać.Jeśli się nie mylę w tyczce ta guma jest przy szczytówce a nie przy przeponie.Byłby chyba też problem z odchaczanie zaczepów ? O wiele lepszym sposobem jest patent który stosuję zimą z pod lodu-ustawienie hamulca kołowrotka tak aby zagrał nawet przy zaciąciu wymiarowego okonka - niema prawie wogóle spadów ryby. John Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 myślę że za bardzo rozdrabniamy się w tym temacie na drobne, proponuję dla przyszłych czytających ten temat, aby wycisnęli z niego same pozytywy, a te nie potrzebne wypociny omijali je szerokim łukiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 8 Listopada 2006 Autor Share Napisano 8 Listopada 2006 ustawienie hamulca kołowrotka tak aby zagrał nawet przy zaciąciu wymiarowego okonka - niema prawie wogóle spadów ryby. Wszystko fajnie jak siedzi okoń, ale gadamy o sandaczu i tu chyba wypadałoby uczciwie zaciąć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 @Tomek1 . Ten przypadek dotyczył konkretnego przypadku. A na sandacza to wybieram się z odpowiednim zestawem i wtedy tnę że hoho. John Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 8 Listopada 2006 Share Napisano 8 Listopada 2006 Nigdy nie miałem problemu z zacięciem na tak zmontowany zestaw Powtarzam to po raz enty, jednakże wszystko zależy od właściwego doboru stopera. Osobście takim zestawem łowiłem wlejanką z tym że do 30 g i plecionką 10 lb jako linka główna i przypon z przynętą z żyłki od 0,16mm do 0,20 mm, bez najmniejszego problemu zacinałem i okonie i szczupaki. Jeżeli nie wierzycie spróbujcie sami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 9 Listopada 2006 Autor Share Napisano 9 Listopada 2006 bez najmniejszego problemu zacinałem i okonie i szczupaki Artech pamiętaj, że rozmawiamy o sandaczach a tu trudość zacięcia jest dużo większa. Ale, ale nie gadajmy o zacięciu i zestawie. Przynęty, prowadzenie, sukcesy, niuanse .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 10 Listopada 2006 Share Napisano 10 Listopada 2006 Czytam i czytam i ciśną mi się na usta/klawiaturę pytania: - ile sandaczy "łowcy trokowi" zaliczyli tą metodą w sezonie? - ile wylądowało na brzegu a ile spadło? - ile z "tych sandaczy" na brzegu okazały się okoniem, szczupakiem, sumem? I jeszcze raz stwierdzę ... sandacz i boczny trok, to jakieś nieporozumienie choćby ze względów technicznych i upodobania tej ryby. Jeśli ktoś twierdzi inaczej, przed rozpoczęciem wywodów i udowadniania mi szerzenie herezji niech odpowie na pytania powyżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keri Napisano 10 Listopada 2006 Share Napisano 10 Listopada 2006 - ile sandaczy "łowcy trokowi" zaliczyli tą metodą w sezonie?- ile wylądowało na brzegu a ile spadło? - ile z "tych sandaczy" na brzegu okazały się okoniem, szczupakiem, sumem? Pewnie znowu paru kolegom podpadnę ale myślę że sandacza w metodzie z trokiem będzie tak do 5% No ale ja nie jestem autorytetem w tej sprawie. Dla mnie metoda z bocznym trokiem zawsze będzie kojażona z okoniem ale......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 10 Listopada 2006 Autor Share Napisano 10 Listopada 2006 Czytam i czytam i ciśną mi się na usta/klawiaturę pytania: - ile sandaczy "łowcy trokowi" zaliczyli tą metodą w sezonie? - ile wylądowało na brzegu a ile spadło? - ile z "tych sandaczy" na brzegu okazały się okoniem, szczupakiem, sumem? Dokładnie te same pytania chciałem zadać, ale mnie uprzedziłeś Dyskusja zeszła na tematy związane ze szczegółami, a sandacze zostały na boku. Wiadomo, że trudność złowienia sandacza na spinning jest bez porównania większa niż szczupaka czy okonia. I jeszcze raz stwierdzę ... sandacz i boczny trok, to jakieś nieporozumienie choćby ze względów technicznych i upodobania tej ryby. Powiem ci g...no się na tym znam, dlatego nie jestem skażony jakimiś schematami. Po prostu wiążę sobie zestawy i na płytkim obserwuję jak się guma zachowuje. Przy odpowiednich proporcjach długości trok/ciężarek i odpowiedniej masie główki/haka można uzyskać np. ciekawy opad lub odwrotny efekt tzn. ciągnę guma idzie nad dnem, przestaję wypływa bezładnie do góry jak "felerna" rybka.... Teoretycznie sandacze powinny reagować, czy tak będzie czas pokaże, problemem są za krótkie dni a łowienie po zmroku na razie nie przynosi efektu. Jutro uderzam od rana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 10 Listopada 2006 Share Napisano 10 Listopada 2006 Teoretycznie sandacze powinny reagować A praktycznie ... jutro sie przekonasz sam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 10 Listopada 2006 Share Napisano 10 Listopada 2006 Póżno wróciłem i widzę że zostałem wywołany do tablicy.OK odpowiem jutro wieczorem bo raniutko wybieram się na sandacze. John Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 10 Listopada 2006 Autor Share Napisano 10 Listopada 2006 odpowiem jutro wieczorem bo raniutko wybieram się na sandacze. John Jutro to będzie po sałacie, dawaj dzisiaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 11 Listopada 2006 Share Napisano 11 Listopada 2006 @ Shogun - w tym sezonie 5 szt./dwa wymiarowe/ - bez spadu - były duże okonie oraz sumy /kilka krótkich oraz jeden tatuś po godzinie nie wyjęty/ Tylko do tej statystyki trzeba podejś inaczej.Jak pisałem wyżej do "troka sandaczowego sięgam rzadko tylko wtedy gdy nic nie chce brać na słuszne przy tej rybie technice jaką jest opad -gumy i kopyta i to w takiej kolejności.Duży wpływ na to ma specyfika łowiska. Na Waszych zaporówkach dobre łowiska to przedewszystkim karcze u nas jest ich właściwie brak.Poroniony byłby pomysł ciągać trok w karczach.Ja łapię głównie na dołach ,na uskokach i blatech oczywiście musi być twardo.Gdy ryba żeruje to szkodz czasu na trok. Trok sandaczowy od okoniowego różni się u mnie wielkością przynęt oraz techniką prowadzenia.Troka nie ciągnę kołowrotkiem tylko kijem w pionie 9-11/godz.-wiadomo o co chodzi/mam łódz z wygodnym obrotowym fotelem/ ale bardzo wolno każde zatrzymanie gdy łapię okonie tnę natomiast gdy myślę o sandaczu nie wykonuję natychmiast cięcia czekam w bezruchu nawet do 20-30sek. jeśli w tym czasie jest poluzowanie lub szarpnięcie to tnę jeśli nie to delikatnie podszarpuję/zaczep ciężarka/ Z 11-9 wybranie luzu..Dlaczego taką mam technikę? Jak pisałem wcześniej twister musi mieć wyporność dodatnią nie przesadzam z wielkością haka właściwie grot przy samym korpusie a trok długość znaczną do 2m. i najważniejsza sprawa twistery przechowuję w słoiczku w atraktorze własnej roboty-pisał o czymś podobnym @ Mieczysław-Myślę że w takie dni gdy nie interesują sandaczy agresywnie prowadzone przynęty mogą skusić się na coś wolniutko przepływającego im koło pyska.Nie zacinając natychmiast daję im czas na połknięcie.Te które złapałem w ten sposób miały przynętę niemal w przełyku. Dzisiaj niestety dostałem lekcję pokory nie pomógł nawet trok. John Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 11 Listopada 2006 Share Napisano 11 Listopada 2006 John, to co piszesz ma sens i logikę i prwie mnie przekonałeś, gdyby nie fakt moich doświadczeń. Kombinowałem ze wszystkim możliwym, od obrotówek, przez woblery, cykady po twistery na węgożowych hakach bez obciążenia. Kiedyś z kolega umówiliśmy się, że on trok, ja kogut. Poległ w przeciągu ok. 40 minut. On jedno skubnięcie, ja komplet. Spekulowaliśmy, co jest powodem? Nasuwały się dwie odpowiedzi: 1. obciążenie (oliwka cy tez ołówek) bombarduje po dnie i odwraca uwagę ryby od przynęty 2. wolny opad jakoś sandaczom nie podchodzi Owszem, sa dni, kiedy ... jak to zauważyłeś .... reaguja na anemiczne przynety, ale wtedy zamaist główki 25 g zakładam 12 g (lzejszych nie posiadam ) Mam świadomość, że te wyżej są to tylkoi domysły, ale nie znam innego, logicznego wytłumaczenia. I własnie dla tego kocham wędkarstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 11 Listopada 2006 Share Napisano 11 Listopada 2006 Uczyć się będziemy pewnie do śmierci. John Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 11 Listopada 2006 Autor Share Napisano 11 Listopada 2006 Ja ciągle będę próbował. Dzisiaj bez efektu, ale na żywca też się nic nie dzieje od prawie 2 tygodni. Dla mnie trok ma tą zaletę, że można nim spenetrować obszary niedostępne dla innych metod. Przy łowieniu z brzegu gdzie stanowiska sandaczy są raczej daleko od brzegu to bardzo ważne. Czy to przyniesie efekty- nie wiem, ale popróbuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kuba Napisano 19 Grudnia 2006 Share Napisano 19 Grudnia 2006 A jakie stosujesz przynety? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kuba Napisano 19 Grudnia 2006 Share Napisano 19 Grudnia 2006 A jakich przynę używasz? "Słyszałem, że na sandacze są dobre wszystkie gumy, żeby tylko był to seledyn" He he Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 19 Grudnia 2006 Autor Share Napisano 19 Grudnia 2006 żeby tylko był to seledyn No zwykle zielony z brokatem, ale żeby było jasne sandacza dalej nie złowiłem na troka W przyszłym roku popróbuję znowu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.