Skocz do zawartości
Dragon

Irlandia


Tomaszek

Rekomendowane odpowiedzi

Jednak, jeśli miejsce czas i przynęta się zgodzą to oczywiście, że brania będą.

Podobnie jak i w przypadku innych gatunkow :smile: .Nie dyskredytuje Bassow,tyle ze mnie najbardziej "ujela" ich walecznosc a opinia "nieuchwytnych" jest troszke .... "zawyzona" :?::!:

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Witam wszystkich,

długo mnie juz tu nie bylo a raczej nie pisalem nic na forum a to dlatego , ze nie mam czasu niestety(praca,praca i jeszcze raz praca).W zasadzie to pisze do Tomka104-czekam na zdjecia!!!! z wyprawy i żaluje bardzooooo, ze mnie tam nie bylo.Jestem ciekaw tych ryb, odezwij sie chlopie:) :lol:

A tak na marginesie to jak tam Panowie połowy??

Pozdrawiam wszystkich w IRL a szczegolnie Galway.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Jestem nowy na tym forum i potrzebuje porady na temat łowisk morskich w okolicach Dublina.

W sobotę wybieram się po raz pierwszy na morskie połowy i chciałbym zasięgnąć informacji na temat łowisk plażowych a mianowicie Bray,Greystone,killiney Beach.

Prosiłbym o pomoc w wyborze łowiska(wyjazd familijny).

Pozdrowienia dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stu6-60, jak tam Twoje zmagania z muchówką?

ja dzisiaj trochę pomachałem, i "wymachałem" takiego koleżkę:

pstr%C4%85d%20na%20much%C4%99.jpg

Wprawdzie celem był łosoś, ale skubańce wcale nie chciały brać, choć skakały wszędzie dookoła. :twisted: Na szczęście miałem w aucie muchówkę. Pierwszy rzut i potoczek wielkości 10 cm. skusił się na małą suchą CDC. Następny rzut i coś ładniejszego zjadło moją muche. Trochę pohasał, zapozował do zdjęcia i wrócił dalej męczyć muszki :wink:

pstr%C4%85g%20wraca%20do%20wody.jpg no%20i%20pop%C5%82yn%C4%85%C5%82.jpg :mrgreen:

Jutro znowu łosoś... może tym razem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Stu6-60 za linka i współczucie.

Może któryś z kolegów łowił na morzu koło Dublina i mógłby zdradzić na które łowisko najlepiej się wybrać na pierwszy raz.

Pozdrawiam wszystkich.

Orkiz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stu6-60, jak tam Twoje zmagania z muchówką?

Jeszcze nie skompletowalem sprzetu. Dopiero mam wedzisko i kolowrotek :!::smile: .

Zaczne sie przymierzac "na powaznie" jak szkodniki wroca do kraju :wink: .

Może któryś z kolegów łowił na morzu koło Dublina

Dzis wlasnie udalo mi sie (po ponad miesiecznej przerwie :!: )wyskoczyc na ryby.

Nie ukrywam ze po trochu zainspirowal mnie Twoj post.Znam (w miare) lowiska w Howth oraz na polnoc i poludnie od Dublina. Dzis chcialem sprawdzic Twoje propozycje.

W Bray "nadzialem sie na jakis festyn i nie bylo mowy o zaparkowaniu auta :!: .Pchnalem sie wiec w kierunku Greystones. Okazalo sie ze lowisko(skalki) jest tuz przy promenadzie tak wiec nie ma problemu z pozostawieniem samochodu i taszczeniem sprzetu. Lowiacy w poblizu polowali na makrele( :twisted: ) i prawdopodobnie na plastugi. Za przynenty(w zestawach gruntowych) uzywali "ragow".

Ja zaczalem od filetow z makreli i jako pierwszy wpadl niewielki Pollack. A po nim zaczela sie "inwazja" Dogfish-y.Zlowilem ich chyba z tuzin.Brania byly do momentu "cofki".W poblizu promenady jest plaza, wiec mozesz rodzinke zostawic "na piachu" a samemu ruszyc na lowy.Reasumujac: lowisko plytkie, zarzucac trzeba poza pas podwodnej roslinnosci,masa "pieskow", ktorych lowienie jest zabawne przez pierwsze ...10 minut :!: .Ale wybor nalezy do Ciebie :!: .

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki stu6-60 .

Właśnie przeglądałem sobie tę stronę którą podałeś i też wpadło mi w oko Greystone,

więc w sobotę pakuje rodzinkę i jadę zaliczyć pierwsze morskie połowy,po powrocie oczywiście zdam relację (miejmy nadzieję z udanych) połowów.

Pozdrawiam.

Orkiz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisz gdzie jestes w Irlandii jak gdzies obok Dublina to sie umowimy na fajna wyprawe

Zaraz obok- po drugiej stronie wyspy :wink:

ps. Fajna będzie to Twoje forum, ale nie umieszczajcie tam fotek typu;

pollock na betonie, pollock na tle okna itp :???:

Fotki na łodzi wychodzą dużo fajniej :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnosnie basow. jak do tej pory probowalem szczescia na skalkach w Barow Beach , na Cashen River, i na plazy za Bana Beach, jak do tej pory bez rezultatu (nie liczac kilku makreli). uzywam waskich wachadlowek w rozmaitych kolorach.

jakie przynety mozecie mi polecic?? i moze jakies miejscoweczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro znowu łosoś... może tym razem....

Jakoś nie chciało mi się wstać :oops:

Dzisiaj jednak się przemogłem. Niestety, na "moim" miejscu łowiło już dwóch irysków (kurczę nigdy nie przyjeżdżali tak wcześnie...), ale nie mieli efektów. Chciał, nie chciał- poszedłem na pobliski kanałek i na muchę capnąłem dwa pstrążki. Na wcześniejsze miejsce wróciłem po godzinie i jednego już nie było, a drugi zobaczył strażnika i też się zwinął :!: (czyżby kłusolek :?::!: )

Branie (raczej walnięcie) miałem po kilkunastu minutach na błystkę. Ryba nie była największa, za to zdecydowanie silniejsza od poprzednich.

%C5%82oso%C5%9B%203.jpg

Widać, że już kilka dni spędziła w rzece, bo straciła już srebrny kolorek :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ze nie pada, to juz mnie wnerwia :!::smile:

No i kurdę wykrakałeś, a miało być tak pięknie...

Cały dzień pogoda super, więc wieczorkiem wybraliśmy się na Fanore Beach. Plan był taki żeby połowić przez noc "z piachu" a rano ewentualnie zajrzeć na Black Head, albo Ballyreen.

No i oczywiście jak tylko zaczęliśmy łowić, pogoda zaczęła się psuć. Najpierw wiatr, a później jeszcze deszcz... :evil: Z plaży nic nie złowiliśmy, więc ok. 23.00 wróciliśmy na Black Head. Tam było trochę ciszej i nawet nie padało (jeszcze...).

Ja jeszcze zakładałem makrelę na hak, a Adam już "ciął" pierwsze branie. Ekspresowy hol (na dnie pełno zaczepów), i niezły bullhuss już pozował do fotki

bullhuss%20shark.jpg

Chwilę później Adaś znowu ciągnął rybę. Tym razem konger połakomił się na makrele :mrgreen: Ja na pierwsze branie czekałem jeszcze kilkanaście minut, ale w końcu "wyciągałem" z zaczepów swoją sznurówkę :wink:

conger.jpg conger1.jpg

W międzyczasie na dobre się rozpadało, (dzięki Radek... :wink: ). Chwilę później złowiłem jeszcze jednego kongera i daliśmy za wygraną. Zamiast nocki na łowisku, o 02.00 zwinęliśmy majdan... :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.