Koniuch Napisano 20 Kwietnia 2016 Share Napisano 20 Kwietnia 2016 Witam, ten temat nurtuje mnie od dawna, a w niedalekiej przyszłości jadę na dość głębokie jeziorko. Zawsze patrze na mapkę batymetryczną. Najczęściej łowię na spadach, jak książka nakazuje, ale ostatnio przyszło mi na myśl coś innego. Czy jest sens łowienia ryb np. na głębokości, gdzie spad sięga 25m, 30m? Najgłębszy punkt to 50 metrów. Czy jest sens spuszczania tam jakichkolwiek przynęt? Pytanie czysto z ciekawości, ale liczę na odpowiedź Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonhel Napisano 20 Kwietnia 2016 Share Napisano 20 Kwietnia 2016 Oczywiście że można dostępnymi przynętami obłowić takie miejsca. Jeśli jest tam tlen i pływają ryby to dlaczego nie próbować ich tam łowić? Nie napisałeś jaką metodą zamierzasz je łowić i jakie to mają być ryby. Metoda gruntowa - jak najbardziej. Metoda spławikowa - oczywiście tylko spławik przelotowy, trochę to będzie opadać ale trudno. Metoda spinnigowa - głównie przynęty gumowe bo można użyć ciężkich główek, bocznego troka itp Oczywiście da się łowić ciężką wahadłówką czy dociążoną obrotówką ale opad będzie dość długi. Metoda trollingowa - najprościej użyć windy i opuścić zestaw na żądaną głębokość. Przy trollingu z ręki będze kłopot - mocna wędka (nawet dorszowa), potrójny krętlik i dociążenie za pomocą dużego ciężarka nawet 200-250 gr (może być pilker lub ciężarek trollingowy) i dalekie wypuszczanie za łodzią. Żeby nie łowić w ciemno, trzeba poszukać stanowisk ryb echosondą bo wcale nie muszą być tak głęboko - mogą być w miejscach o takiej głębokości ale przebywać w toni. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bumtarara Napisano 20 Kwietnia 2016 Share Napisano 20 Kwietnia 2016 Ja u siebie na zbiorniku łowiłem ryby do 16metrów głębokości. Głębszych miejsc nie udało mi się znaleźć wiem, że znajomy łowił na Solinie sandacze na 20metrach z dna. Szczupaki również lubią takie głębokości, z tym że raczej zawsze przeczesują toń. Łowienie na takiej głębokiej wodzie bez echosondy to trochę błądzenie we mgle Na takich ekstremalnych głębokościach jak 50 metrów nie wiem czy coś żyje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadek Napisano 18 Lipca 2016 Share Napisano 18 Lipca 2016 Z racji tego, że kiedyś nurkowałem i właśnie obserwowałem życie pod wodą, to może coś dodam od siebie. Na głębokościach 20-30 m (pewnie głębiej też, ale mam uprawnienia do 30 m) nie ma prawie życia. Brak roślinności, mrok, gołe dno z dużą ilością puszystego mułu (niewielki ruch wody w zbiornikach wód stojących, a nawet przepływowych). Ryba mała trzyma się płycizn blisko zarośli. Zasadniczo im głębiej, tym większa ryba. Jednak poniżej 15-18 m dno jest już bardzo ubogie. I mówię tu o czystych wodach: I lub II klasa czystości. Najsensowniejszą głębokością jest strefa 1,5-2 do 10 m. Tu jest najwięcej ryby w dzień. Te, które trzymają się głębiej, to w zasadzie przeczekują dzień poniżej tzw. termokliny (nagła zmiana temperatury wody z np. +10'C na +4-5'C) i nie żerują. W nocy ryba z głębi i tak wypływa w płytsze rejony (1,5 - 10 m) na żer. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
okonhel Napisano 19 Lipca 2016 Share Napisano 19 Lipca 2016 Wiele zależy od tego czy na większych głebokościach w jeziorze jest tlen, jaka jest tam temperatura wody itp. Są jeziora gdzie już od 5 czy 7 m nie ma tlenu albo jest dopiero jak woda się ochłodzi na zimę. Dlatego dobrze jest mieć echosondę bo często ryby przebywają w głębokich częściach "w pół wody" lub bliżej powierzchni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.