Gość VooDoo Napisano 15 Stycznia 2007 Napisano 15 Stycznia 2007 Witam mam pewny dylemat , bo gdy często jeżdze na ryby w wiosne lub lato, to zdarza się , że fale przypominają sztorm , i nie można żadnym sposobem widzieć brania na bombce , bo z powodu napinania żyłki przez fale bombka idzie pod sam kij. Sadzę by kupić swinger , załatwiło by to sprawę ??
tomek1 Napisano 15 Stycznia 2007 Napisano 15 Stycznia 2007 No kup sobie coś w tym rodzaju http://www.fishing-mart.com.pl/pl/products.php?groups=3&assortment=124&producer=304&kind=1463 Z regulowanym obciążeniem (ten ciężarek na drucie) Albo drgająca szczytówka- jest mniej podatna na fale.
rafal Napisano 16 Stycznia 2007 Napisano 16 Stycznia 2007 kiedy zaczynalem swoja wedkarska przygode tez mialem taki problem(skaczaca bombka przy wysokiej fali)jednak rozwiazanie bylo proste,drgałka rozwiazala moj problem i tak samo polecam jak to zrobil kolega tomek1.przy metodzie drgajacej szczytowki bardzo szybko mozna sie nauczyc rozrozniac branie(a falszywe alarmy)goraco ci polecam ta metode,zlowilem na nia wiele ryb (byly tez i odwrote warunki pogody np.podczas tafli na wodzie moim kolegom bombka nawet nie drgnela a robak byl opitolony natomiast ja zcinalem delikatne pukniecia w szczytowke i cholowalem piekne leszcze)na swinger nie lowilem ale mysle ze zasada jest bardzo podobna wiec takze powinna przyniesc ci efekty
Kostia92 Napisano 20 Sierpnia 2007 Napisano 20 Sierpnia 2007 wystarczy pomyśleć,gdy bombka Ci tak skacze do kija to wiesz ze to nie jest branie,ale gdy bombka bedzie cały czas nad kijem to masz branie i wtedy zacinaj
KoZi2o Napisano 19 Stycznia 2008 Napisano 19 Stycznia 2008 Jak łapie na pickera i jak jest duża fala to dodatkowo zakładam bombke i wtedy widzę brania idealnie szczytówka mniej się wychyla Potrzeba matką wynalazku
adi1122spid Napisano 4 Marca 2008 Napisano 4 Marca 2008 ja mam tez pewien problem z braniami... łowie na malej rzece i zazwyczaj biora male plocie i szczytowka sie lekko ugina jakby ryba skubala przynete wiec kiedy przyciąć??
Lary Napisano 4 Marca 2008 Napisano 4 Marca 2008 A może bardziej delikatną szczytówkę brania będą lepiej widoczne.
Lary Napisano 4 Marca 2008 Napisano 4 Marca 2008 Raczej to pierwsze gdyż wtedy ryba raczej przytrzymuje przynętę prubując z nią odpłynąć. Oczywiście musisz trochę poeksperymentować bo może się okazać, że to wcale nie mała płotka skubie a po prostu masz za mały hak i ryba go wypluwa lub odwrotnie za duży hak i trudno ci ją zaciąć. Ja stosuję (jeżeli wiesz, że w wiekszości to płotka) przypon 0.10 i hak 14/16. Nigdy nie wiemy co nam podejdzie ale o tej porze nie ma co przesadzać z gruboscią zestawów. Jak rybka się rozkręca brania sa bardziej intensywne zakładam 0.12 i ciut większy hak. "Tylko trening czyni mistrza"
-PuS- Napisano 4 Marca 2008 Napisano 4 Marca 2008 łowie na malej rzece i zazwyczaj biora male plocie i szczytowka sie lekko ugina jakby ryba skubala przynete wiec kiedy przyciąć Kolega Lary dobrze pisze. Masz źle dobrany hak do przynęty. Albo chowasz grot od haka do środka. Owszem może skubnąć raz czy dwa, ale potem powinna się zaczepić sama. A zresztą po co łapiesz małe płocie? Nie lepiej duże płocie, leszcze lub liny? Załóż duży hak wielkiego czerwonego robala i połap większe. Odpadnie problem skubania bo branie dużej ryby jest widoczne wyraźnie
Damianxtx Napisano 4 Marca 2008 Napisano 4 Marca 2008 Też zawsze mam problemy szczególnie wczesną wiosną kiedy to ciągle skupie mi mała płoć większych problemów z jej zacinaniem nie mam a nawet często sie sama zacina. Skubanie małej płotki są zazwyczaj jak mam małą przynętę dlatego jak skubanie tych płoteczek jest tak upierdliwe że nie da się normalnie łowić wtedy zazwyczaj zakładam kukurydze z większym hakiem i po problemie. Ciągłe skubanie tych płoteczek jest naprawdę upierdliwe...
Lary Napisano 5 Marca 2008 Napisano 5 Marca 2008 Załóż duży hak wielkiego czerwonego robala i połap większe. Odpadnie problem skubania bo branie dużej ryby jest widoczne wyraźnie Na czewonego robala dopiero będą skubania jeżeli jest tam dużo drobnej płoci.
adi1122spid Napisano 5 Marca 2008 Napisano 5 Marca 2008 właśnie... to było by dopiero denerwujace ale w weekend pojde na rybki i cos pokombinuje z tymi większymi ;p tylko one nie zabardzo chca brac:(
Unises Napisano 6 Marca 2008 Napisano 6 Marca 2008 Pomijając kwestię „widzialności” brania podczas łowienia na kije DS, chciałem również przytoczyć fragment z pewnej książki, w której autor pisze o "typowo" gruntowych wskaźnikach brań, a dokładnie o sposobie ich zamocowania na żyłce. „Jak złowić lina”. John Wilson WDW 1991 str. 58"]Wskaźnik zawieszony na żyłce między dolną przelotką a kołowrotkiem powinien zwisać pionowo w dół bezpośrednio pod przelotką. Jeśli ryba pociągnie przynętę o 15 cm również bobbin podniesie się o 15 cm (zob. ryc. A) Zawieszony w połowie odległości między przelotką a kołowrotkiem, podniesie się tylko o 7,5 cm (zob. ryc. . Dzieje się tak ponieważ żyłka przesuwa się przez zaczep wskaźnika. Podobnie jak wtedy, gdy wspinającą się małpkę umieści się w miejscu gdzie pracuje z najmniejszymi oporami – w połowie odległości pomiędzy przelotką a kołowrotkiem (zob. ryc. C). Tak umocowana małpka słabiej wskaże branie, podnosząc się tylko na połowę odległości na jaką ryba przemieści przynętę. Kiedy lin bierze mocno, sposób zamocowania wskaźnika nie jest bardzo istotny, jednak w niektórych przypadkach konieczne jest wykrycie przesunięcia przynęty o 5-6 mm.
adi1122spid Napisano 10 Marca 2008 Napisano 10 Marca 2008 Załóż duży hak wielkiego czerwonego robala i połap większe. Na czewonego robala dopiero będą skubania jeżeli jest tam dużo drobnej płoci. załozyłem na mały haczyk małego czerwonego ale przez tą drobnice mozna dostac nerwicy... jedynie jeden w miare normalny jaź sie uczepił reszta to albo drobnia albo puste zaciecia a to bylo ok 90% wszystkich zacięć
pikerek Napisano 10 Marca 2008 Napisano 10 Marca 2008 niema sie co dziwić ryba jeszcze nie bierze tak ochoczo.
adi1122spid Napisano 11 Marca 2008 Napisano 11 Marca 2008 zobaczymy co będzie w ten weekend moze ryby nabiora ochoty do brania...
Gość primo Napisano 12 Kwietnia 2008 Napisano 12 Kwietnia 2008 jak nie chcesz zeby Ci drobnica skubala, zrezygnuj z bombki i zastosuj swinger http://s207.photobucket.com/albums/bb311/swinger001/?action=view¤t=DSC00053.jpg
Dyman Napisano 14 Kwietnia 2008 Napisano 14 Kwietnia 2008 ja łowie na swingera i czy fale czy wiatr to nie lata mi on w gore dol a nawet male plotki na to lowie i widac brania wiec spoko ciezarek regulujesz i moze byc czuly na malutkie rybki a mozesz tak podkrecic ze jak ci wezmie plotka taka z 15 cm to nawet nie dgrnie noe ale wiesz ja mam ustawione na bardzo delikante drgania drut sztywny w tym jest daje ciezarek na sama gore i lowie nawet male plotki z gruntu hehe nie chce ich lowiec no ale jest jak jest i nie buja sie on na falach i na wietrze wiec polecam
trini Napisano 14 Kwietnia 2008 Napisano 14 Kwietnia 2008 jak nie chcesz zeby Ci drobnica skubala, zrezygnuj z bombki i zastosuj swinger Przecież swinger nie spowoduje tego że drobnica odczepi się od robaka A idąc dalej twoim tokiem rozumowania, nie zobaczysz brania małej ryby, ona spokojnie obeżre robaka, a ty będziesz czekać na zbawienie z pustym hakiem. Więc to nie tak. Natomiast robiąc tak jak pisze Dyman ma to sens.
-PuS- Napisano 15 Kwietnia 2008 Napisano 15 Kwietnia 2008 No ja napisałem aby założyć duży hak i dużego robala. Robal np 15 cm. Wtedy drobnica odpuści. Sam nie raz miałem takie problemy. Że maluszki atakowały. Hak wymiar zero plus pęk rosówek rozwiązuje problem. Jak nie to zmieniam na kukurydzę na małym haku. Pozdrawiam
misiek21 Napisano 18 Czerwca 2008 Napisano 18 Czerwca 2008 Witam. W ubiegłym tygodniu łowiąc na jeziorze (2 dni z rzędu) zaobserwowałem coś dla mnie dziwnego. Otóż po kilku min od wyrzucenia haczyka sygnalizator zaczął wskazywać branie. „Pukało” zarówno delikatnie jak i bardzo intensywnie. Zacięcie i ... pusty haczyk. Sytuacja powtarzała się na 2ch zestawach praktycznie za każdym razem. Zestaw to (przynajmniej to co na końcu): - sprężynę z obciążeniem - żyłka 2,2 - haczyk Kamatsu nr 10 na 1 wędce - na 2giej Kamatsu nr 12. - przynęta rasówka, biały robak (zamiennie) I teraz pytanie. Przypuszczam, że winą może być haczyk. Ale wejść na 14 czy może raczej na 8. Czy może jest inna przyczyna moich niepowodzeń.
hexman Napisano 18 Czerwca 2008 Napisano 18 Czerwca 2008 misiek21, Twoj problem polega na dostosowania haka do przynęty. Ja na rosówkę stosuję haki nawet 1/0. Natomiast na dandrobenę nawet 4. Do 10 oraz 12 zakładam pinkę, ewentualnie mady. Dlatego wydaje mi się, że haczyk za mały względem przynęty. Spróbuj założyć większy haczyk, lub mniejszą przynętę .
tomek1 Napisano 18 Czerwca 2008 Napisano 18 Czerwca 2008 przynęta rasówka rosówka Ja na rosówkę stosuję haki nawet 1/0. A na początku byłeś sceptyczny Dlatego wydaje mi się, że haczyk za mały względem przynęty. Przyczyn może być więcej, choć oczywiście haki do rosówki stanowczo za małe. Oprócz haka może być kwestia zbyt małego zwisu bombki przy łowieniu na rosówkę, ewentualnie sprawcą mogą być bardzo małe ryby np. płotki, które nie biorą całej przynęty do pyska. lecz tylko pociągają za jej koniec. Żeby to sprawdzić załóż jeszcze mniejszy hak niż teraz i dwa białe na niego. Jeśli zaczniesz ciągnąć małe ryby to duża szansa, że to one robiły Cię w konia
hexman Napisano 18 Czerwca 2008 Napisano 18 Czerwca 2008 A na początku byłeś sceptyczny Należę do ludzi, którzy zanim nie zobaczą, nie uwierzą, ale zwracam Ci honor , bo przekonałem się do "grubego" łowienia i polecam, bo naprawdę warto
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.