Skocz do zawartości
Dragon

Długotrwałe nęcenie w rzecę


klamson95

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam zamiar pierwszy raz w życiu wytypować dobrą miejscówkę i nastawić się na kilku-dniowe nęcenie, z racji tego, że często wracam "o kiju" Łowię feederem gdzie widzę na lokalnej grupie tyczkarze potrafią połapać fajnych leszczy, płotek, kleni, jazi itp. Uważam że jeszcze dużo mi brakuje doświadczenia na temat pobliskiej mi rzeki(mam na myśli pasłęke w okolicach zawierza i odcinek od Braniewa w dół) i chciałbym zapytać o porady bardziej doświadczonych wędkarzy ode mnie, między innymi jak zwabić i przechytrzyć klenia i jazia? dodam, że najlepsze wyniki i można powiedzieć, że jedyne w ubiegłym roku miałem na skórkę od chleba największy miał 44cm,(życiówkę złowiłem na wiśnię i miał 47cm) na kuku szarpały niewymiarowe, próbowałem na ciecierzyce i nie miałem żadnego brania, na czerwone robaki i rosówkę rzadko można było coś zaciąć a jak już to okoń jak palec lub klenik 15-20cm. Jazia w życiu nie złowiłem, a wiem że są( przynajmniej w dolnym odcinku rzeki czyli od Braniewa w dół) czym jeszcze mógłbym popróbować połowić te rybki i ewentualnie czym nęcić? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Kukurydza/groch/pszenica - ja mieszkam 300m od rzeki , nęcę tylko jak łowię , używając procy/spomba , ale ja głównie nad wodą odpoczywam , nie nastawiam się na wyniki , ryb nie jem więc nie mam ciśnienia aby nasiastać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie zabieram ryb, no zdarza mi się raz czy dwa w roku, a tak to wszystkie wypuszczam. Dziękuję za poradę, czy mógłbyś bardziej rozwinąć swoją wypowiedź jaką ilością nęcisz i czy tymi ziarnami, które wymieniłeś nęcisz na raz, czy np. pierwszy dzień kuku drugi dzień groch a trzeci pszenicą? A nęcić chciałbym po to, żeby właśnie mieć te wyniki. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie to nęcę mało :) w tygodniu jak jestem na rybach - a latem z racji że mam blisko i długo jest widno , więc łowię praktycznie co dzień i przeważnie na spławik , nęcę więc pszenicą ,a łowię na ciasto ,  na te parę godzin łowienia zaparzam na noc 10-15 łyżek stołowych pszenicy i to wystarcza , w weekend praktycznie siedzę cały dzień nad wodą , z przerwą na obiad 😎 wtedy zanęty mam więcej , ale też nie dużo tak pół wiaderka 2,5l i jest to mieszanka pszenicy . kukurydzy(puszka) i pół paczki grochu , czasem dodaję też parzone płatki owsiane żeby to skleić (jak robię kule) i trochę sypkiej zanęty lub bułki tartej :) no i jakiś atraktor , przeważnie wanilia. No i weekendowa często łowię na pickera a nie na spławik , nie siedzę w jednym miejscu , tylko lubię się przemieszczać , szukam też miejsca odpowiedniego w zależności od pogody - z której strony wieje itp. U mnie rzeka jest płytka średnia głębokość to 1,5m są i dołki po 3-4m , jest duża populacja uklei więc unikam sypkiej zanęty , właściwie to tylko stosuję ją jak łowię z koszyczkiem   , nie łowię też na białe robaki , nie jest szeroko więc nęcę ręką ,spombem czy procą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.