kocur Napisano 15 Września 2009 Napisano 15 Września 2009 Będziesz podszywał się pod funkcjonariusza publicznego wykonującego swoje zadania służbowe. To tak samo jakbyś podszywał się pod policjanta, sędziego itd Odpowiedź już chyba znasz.
madi Napisano 15 Września 2009 Napisano 15 Września 2009 Wiele razy nie było widać kontroli a ja byłem. Interweniowałem w przypadkach koniecznych a nie po to aby się pokazać. Spadałem jak jastrząb I tak też często u mnie bywa, na szczęście nie są to jakieś "grube sprawy", mam nadzieję, że takich przypadków będzie coraz mniej. A sama kontrola będzie w niedalekiej przyszłości jedynie czystą formalnością, dla obu stron. No i .......w niektórych przypadkach trzeba być człowiekiem a nie ....... wtedy taki gość nieraz dłużej zapamiętuje niż karę Dokładnie tak jest. Sam pamiętam przypadek, kiedy przejechałem na czerwonych światłach i nie dostałem mandatu tylko upomnienie od ówczesnego kapitana milicji i więcej w życiu już tak nie zrobiłem Przypuszczam, że miał silne argumenty. "Dzieńdobry, tu XXXX XXXX, PZW, ma Pan kartę? Nie? Dowidzenia." A co to znaczy PZW? Kolega jeszcze "manta" nie dostał? Będziesz podszywał się pod funkcjonariusza publicznego wykonującego swoje zadania służbowe. Odpowiedź już chyba znasz Dokładnie, poza tym najważniejsze to, że strażnik bezwzględnie na okoliczności musi posiadać legitymację oraz odznakę z odpowiadającymi numerami "blachy", które to atrybuty powinny być widoczne!!!
Gość synek Napisano 15 Września 2009 Napisano 15 Września 2009 Nie raz widzę jak ktoś łowi na 3 czasami 4 wędki i trzyma nie wymarowe ryby a SSR nie zawsze przyjeżdza gdy się do nich dzwoni. Mój kolega robi tak, że jak ktoś wejdzie na "jego" miejscówkę to mówi: "Dzieńdobry, tu XXXX XXXX, PZW, ma Pan kartę? Nie? Dowidzenia."Co sądzicie o czymś takim? RAPR pozwala? Czy mogę się czymś takim posługiwać jak ktoś bd ewidętnie łamał prawo jak wyżej? Hmm .... no nie wiem czy to dobry pomysł , bo jak będziesz sam to nikt nie da nabrać się na taki trick , ponieważ panowie SSR zawsze mogą kontrolować tylko we dwóch.Poza tym co zrobisz jeśli gość którego akurat będziesz "sprawdzał" () poprosi Cię o okazanie "blachy" ?
madi Napisano 15 Września 2009 Napisano 15 Września 2009 panowie SSR zawsze mogą kontrolować tylko we dwóch Strażnik SSR może bez przeszkód działać samodzielnie lub w patrolu, przy czym patrol to co najmniej dwie osoby. Co nie zmienia faktu, iż sam podobnie jak niegdyś Jarosław może robić samodzielnie "naloty"
warszawa_24 Napisano 15 Września 2009 Napisano 15 Września 2009 Dzięki, ja nie próbowałem a teraz tym bardziej nie będę, choć ciągnie mnie do wstąpienia do SSR, bo w moim okręgu nikt się tymnie zajmuję, łowią na 4 wędki bo nie ma kontroli - tak mówią.
Gość synek Napisano 15 Września 2009 Napisano 15 Września 2009 Dzięki, ja nie próbowałem a teraz tym bardziej nie będę, choć ciągnie mnie do wstąpienia do SSR, bo w moim okręgu nikt się tymnie zajmuję, łowią na 4 wędki bo nie ma kontroli - tak mówią. Wiesz co...mnie tez kiedys ciągnęło , nawet nie tak dawno.Mam jeszcze w domu caly regulamin , obowiazki , prawa , paragrafy, ustawy , i wszystkie inne rzeczy które trzeba znać jeśli chce się wstąpić do SSR. Powiem Ci że to dość niewdzięczna funkcja , lecz to pewnie wiesz , bo śledzisz temat .U nas w Związku to by Cię na rękach nosili jakbyś im powiedział że chcesz do SSR
Gość synek Napisano 15 Września 2009 Napisano 15 Września 2009 panowie SSR zawsze mogą kontrolować tylko we dwóch Strażnik SSR może bez przeszkód działać samodzielnie.... Oooo , a regulamin mówi inaczej , chyba że jakiś stary mam. cytat z regulaminu SSR: 2. Strażnicy mogą działać samodzielnie, w patrolu własnym lub utworzonym wspólnie z Państwową Strażą Rybacką Strażą Ochrony Przyrody Policją Państwową Strażą Leśną lub Łowiecką oraz innymi jednostkami i organizacjami..." 4. Patrol Społecznej Straży Rybackiej składa się z co najmniej dwóch osób. 5. Patrolem kieruje wyznaczony przez Komendanta Powiatowego strażnik. w puncie 2 wyraz SAMODZIELNIE ma znaczenie takie , że chodzi o samodzielną grupę SSR(czyli bez Policji , PSR , Straży Miejskiej) a nie o samodzielnego strażnika
Jarosław Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 w puncie 2 wyraz SAMODZIELNIE ma znaczenie takie , że chodzi o samodzielną grupę SSR(czyli bez Policji , PSR , Straży Miejskiej) a nie o samodzielnego strażnika Może być grupa strażników na terenie i mieć ze sobą łączność albo w towarzystwie np psa lub oznakowanego pojazdu, a już sama kontrola może być pojedyńczo. Zresztą jak się chce podważyć znaczenie i istotę kontroli to można szukać dziury w całym. Kontrola w dwóch ma być ze względów bezpieczeństwa i ewentualnej tak modnej ostatnio korupcji. Jednak z powodu braku strażników jest wiele uproszczeń. Sam byłem za tym aby to robiły tylko profesjonalne służby państwowe lub ochroniarze ale i byłem za tym aby składki podnieść pięciokrotnie bo dobre hobby powinno kosztować a nie może być wpisane w konstytucyjne zdobycze socjalu. Priorytet „żeby było tanio” jest nie do pogodzenia z priorytetem „żeby było dobrze”. Dlatego aby było tanio jest w statucie wpisany społeczny udział członków. Do profesjonalnej ochrony tylko wód Okręgu, potrzeba by było ok 40-50 Strażników. Łatwo policzyć. ~25 strażników x śr. 2600zł (brutto)x 12 mcy = 780000. Tyle tylko pensje. Doliczyć do tego koszty zakupu pojazdów, koszty ich utrzymania, koszty umundurowania, wyposażenia, uzbrojenia, koszty administracyj. To pomnożyć przez dwa. A my co ?! Za 170 złotych ?! Rocznie ?!
Gość jarek_g Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 a od kiedy straz miejska moze kontrolowac wedkarzy??
warszawa_24 Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 Czy członek SSR jest funkcjonariuszem państwowym?
Damian21 Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 Czy członek SSR jest funkcjonariuszem państwowym?na pewno jest członkiem, mniejszym lub większym - ale z pewnością nie państwowym
zdrapek Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 A my co ?! Za 170 złotych ?! Rocznie ?! Nikt Ci nie broni przekazać darowizny na rzecz PZW. Napisałeś 170zl rocznie od wędkarza pomnóż to razy ilość członków szanownego PZW.
kocur Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 a od kiedy straz miejska moze kontrolowac wedkarzy?? Jeżeli łowisz na terenie pod jurysdykcją Straży Miejskiej to mogą kontrolować Cię z brzegu i z wody. Czy członek SSR jest funkcjonariuszem państwowym? Tylko w czasie wykonywania obowiązków służbowych tak, jest.
maniek Napisano 16 Września 2009 Autor Napisano 16 Września 2009 a od kiedy straz miejska moze kontrolowac wedkarzy??Od zawsze ,tak jak straż leśna czy nawet straż graniczna ,jedynie straż pożarna nie może
madi Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 Oooo , a regulamin mówi inaczej , chyba że jakiś stary mam synek, mój Regulamin Społecznej Straży Rybackiej Powiatu Kłodzkiego, który dostałam ze Starostwa w Kłodzku, jak i drugi egz. od Komendanta... mówi: 5. Strażnicy mogą działać samodzielnie lub w składzie patrolu, składającego się z co najmniej dwóch strażników. Jest to oczywiście cytat z działu II. Organizacja Społecznej Straży Rybackiej synek jak widzisz nawet treść w punktach się różni, być może i jakiś stary albo lewy ten regulamin. Od zawsze ,tak jak straż leśna czy nawet straż graniczna Ba nawet Straż Łowiecka może przetrzepać... jedynie straż pożarna nie może :mrgreen: A szkoda bo czasem jest tak gorąco, że przydało by się przygasić trochę
Lesio Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 Czy członek SSR jest funkcjonariuszem państwowym? Tylko w czasie wykonywania obowiązków służbowych tak, jest. Członek SSR nie jest funkcjonariuszem publicznym*, jedynie korzysta z ochrony prawnej przynależnej takim podmiotom. *publiczny = państwowy(rządowy) + samorządowy.
kocur Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 korzysta z ochrony prawnej przynależnej takim podmiotom O to mi chodziło właśnie.
maryaChi Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 A my co ?! Za 170 złotych ?! Rocznie ?! Nikt Ci nie broni przekazać darowizny na rzecz PZW. Napisałeś 170zl rocznie od wędkarza pomnóż to razy ilość członków szanownego PZW. A koszty ochrony Jarosław podał dla okręgu także podziel swoje obliczenia przez kilkanaście. Darowizny? Troche kpina moim zdaniem. Co po mojej jednej darowiznie nawet jeśli będzie wynosiła 500zl? Co innego gdyby każdy tyle zapłacił. Zdaje się jednak Jarosławie, że pomysł mógłby nie wypalić. Pięciokrotne podwyższenie składek mogłoby zmniejszyć liczbę płacących pewnie dziesięciokrotnie lub więcej. Nie zrezygnowaliby oni zapewne z wędkowania, przechodząc tym samym na kłusowanie lub udaliby się do konkurencji. PZW zostałoby bez pieniędzy, bez wędkarzy i bez ryb. Podniesienie składek w trybie "immidiately" byłoby wiec samobójstwem. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby rokrocznie zwiększać je chociażby o 20-30zł. Z drugiej jednak strony.. Czy związek spożytkowałby ten zastrzyk tak jak sobie wyobrażamy? Czy PZW w obecnej formie w ogóle kiedyś pomyślało o wprowadzeniu nawet kilkuosobowej grupy etatowych, doskonale wyposażonych strażników? Trudno powiedzieć.
Jarosław Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 A koszty ochrony Jarosław podał dla okręgu także podziel swoje obliczenia przez kilkanaście. Chyba pomnożyć przez kilkanaście. Nie zrezygnowaliby oni zapewne z wędkowania, przechodząc tym samym na kłusowanie Właśnie nie, bo wtedy za te pieniądze byłaby ochrona taka, że nawet nie trzeba by składki na zarybianie. lub udaliby się do konkurencji. O jakiej konkurencji mówisz? Wszędzie płaci się dniówki od 5 zł za dziadostwo do 50 zł. To policz ile to razy za dzienną opłatę PZW 1,50 Z drugiej jednak strony.. Czy związek spożytkowałby ten zastrzyk tak jak sobie wyobrażamy? Hech Przecież to tylko od nas zależy, bo TEN Związek to My a nie kosmici. Czy PZW w obecnej formie w ogóle kiedyś pomyślało o wprowadzeniu nawet kilkuosobowej grupy etatowych, doskonale wyposażonych strażników? I tu jesteśmy w punkcie wyjścia- za co Fakt, że ta dyskusja z mojej strony jest już nie aktualna, Przynajmniej mnie już nie dotyczy, leśny dziadek już się tym nie zajmuje i ma już oprócz wędkarstwa dwa dużo lepsze i ciekawsze hobby z którego jedno daje mi dość duże profity. Nie dosyć, że robię to co lubię to jeszcze za dobrą kasiorkę
Lord Konrad I Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 i ma już oprócz wędkarstwa dwa dużo lepsze i ciekawsze hobby z którego jedno daje mi dość duże profity. Nie dosyć, że robię to co lubię to jeszcze za dobrą kasiorkę mam nadzieję, że mówisz o wyczynie, który urósł już do takiej rangi że go oddzielasz od wędkarstwa
Jarosław Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 mam nadzieję, że mówisz o wyczynie, który urósł już do takiej rangi że go oddzielasz od wędkarstwa Heh, chciałbym ale ale ząb czasu odcisnął swoje piętno. Poza tym w wędkarstwie niech działa następne pokolenie i może to gorzkie, ale niech uczą się na własnych błędach tak w samym łowieniu jak i pracy na rzecz Związku i pilnowaniu wód. Niech robią reformy, przewroty, rewolucje zamachy stanu tak jak ja. I niech następni im lepiej podziękują niż mnie.
tomek1 Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 Od zawsze ,tak jak straż leśna Zmieniając trochę temat. Wjazd do lasu a właściwie 100 m dróżki skrajem lasu bez żadnego oznakowania- zakazu wjazdu itp. Po tych 100 m stoją samochody. Czy straż leśna ma prawo straszyć mandatem w takiej sytuacji?
Jarosław Napisano 16 Września 2009 Napisano 16 Września 2009 Czy straż leśna ma prawo straszyć mandatem w takiej sytuacji? Jeśli żona leśniczego ma niedaleko płatny parking to na pewno tak. U nas nad Przeczycami tak jest. Żona prokuratora ma parking płatny i co godzinę milicja jest w niepowołanych miejscach w pobliżu zbiornika i dopływu. Zresztą zapytani wcale tego nie ukrywają. I jak tu w takiej sytuacji nie załatwić sobie znaczka inwalidzkiego za szybą . Jedyną bronią na bezprawie jest....niesubordynacja władzy
tomek1 Napisano 17 Września 2009 Napisano 17 Września 2009 I jak tu w takiej sytuacji nie załatwić sobie znaczka inwalidzkiego za szybą . Żeby było ciekawiej- inwalidzie też kazali przeparkować auto... Czyli rozumiem, że nie ma czegoś takiego jak "domyślny" zakaz wjazdu do lasu? Muszą być znaki?
Jarosław Napisano 17 Września 2009 Napisano 17 Września 2009 Czyli rozumiem, że nie ma czegoś takiego jak "domyślny" zakaz wjazdu do lasu? Nie jestem pewien na 100% ale było jakieś zarządzenie ministra RiL w tej sprawie odnośnie całego obszaru RP, a na pewno w komunikatach podczas zagrożenia pożarowego. Możesz tylko na patrol quadem jechać
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.