drynda Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 Napewno część z was lub przynajmniej kilka osób ma dzień w którym idzie ze spinningiem z nadzieją na złapanie jakiejś rybki na kolację czy to ladniejszy okoń czy szczupak, może pstrążek lub inna rybka, na dworze skwar ( nie tego lata :/ ) zaczynamy wędkować i jest (jupi) nasza kolacja, i jak przechowujecie rybę ( ryby ) podczas wyprawy spinningowej żeby się nie zaparzyła itp. Proszę osoby które będą pisać ze po co zabierać itp. o nie zabieranie głosu w dyskusji Pozdrawiam
Patryk Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 Zawinąć w kawałek szmatki i wsadzić do torby/plecaka.
Gość keri. Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 andi64, jak zwykle z żartem ale ma rację ja zawsze w gorące dni złowioną rybę z zamiarem zabrania jej do domu trzymam z zerwaną trawą. Moze sie to wydać komuś zabawne ale jest skuteczne.
andi64 Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 trzymam z zerwaną trawą. kurna pokrzywa tak... sam praktykowałem ale trawa hmmm... popatrz widocznie na bezrybiu i rak rybą obiecuję że w razie bezrybia i trawę wykorzystam ps. zawsze mam ze sobą taka gumowaną makówę w razie potrzeby polecam
Gość keri. Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 zawsze mam ze sobą taka gumowaną makówę w razie potrzeby Polecasz ale co to jest ta gumowana makówa
andi64 Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 Polecasz ale co to jest ta gumowana makówa to jest takie urządzenie do zrywania pokrzyw idzie to ustrojstwo dostać w sklepach budowlanych itp. a, na metce pisze przewarznie: "Rękawice gumowane"
Gość keri. Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 to jest takie urządzenie do zrywania pokrzyw idzie to ustrojstwo dostać w sklepach budowlanych itp. a, na metce pisze przewarznie: "Rękawice gumowane" to teraz jasne. A pokrzywa zapewne działa pozytywnie, tylko czy ryby sie nie poparza pokrzywą
madi Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 kamil22 napisał/a: Polecasz ale co to jest ta gumowana makówa to jest takie urządzenie do zrywania pokrzyw idzie to ustrojstwo dostać w sklepach budowlanych itp. a, na metce pisze przewarznie: "Rękawice gumowane" Niezłe: gumowa makówa, kurcze a ja myślałam zupełnie o czymś innym
andi64 Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 tylko czy ryby sie nie poparza pokrzywą starzy górale mawiali "Co mortwe nie cuje" i tego sie trza trzymać
andi64 Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 kurcze a ja myślałam zupełnie o czymś innym oj Ty złotko haczykowe, w końcu to tylko urządzenie do zbierania pokrzyw http://www.ebhp.pl/katalog2.html?kaId=508
madi Napisano 30 Lipca 2007 Napisano 30 Lipca 2007 oj Ty złotko haczykowe, w końcu to tylko urządzenie do zbierania pokrzyw No jasne, teraz już wiem http://www.ebhp.pl/katalog2.html?kaId=508 Kurcze ale takich to jeszcze nie widziałam, solidne muszą być. Muszę dać cynk w rodzinie
drynda Napisano 31 Lipca 2007 Autor Napisano 31 Lipca 2007 praktykowalem juz pokrzywy i trawe i fakt faktem ryba jest dalej świeża lecz po kilkugodzinnej wędrówce ryba przesiaka troche zapachem pokrzyw, ale lepsze to niż miałaby sie zaparzyć. zastanawialem sie rowniez nad jakoms torba termoizolacyjna czy moze zdala by egzamin, moze ktos uzywa ? i zda relacje
andi64 Napisano 31 Lipca 2007 Napisano 31 Lipca 2007 jakoms torba termoizolacyjna czy moze zdala by egzamin pewnie że by się zdała, czyli w pokrzywy, a potem w torbę niezawodnym sposobem byłby agregat prądotwórczy+zamrażara do tego jakieś szelki dorobić i sru na plecy, wtedy każda rybka nam się nie zaparzy
kondor Napisano 31 Lipca 2007 Napisano 31 Lipca 2007 Pokrzywy, pokrzywy i jeszcze raz pokrzywy!!! Gwarantuje, sam wielokrotnie sprawdzalem, chodzac za pstragiem w gorace, upalne dni. A bywalo czasem ze nawet kilkanascie godzin.... Obecnie jezeli juz zabieram jakies ryby to tylko te zlowione w ciagu ostatniej godziny lowienia... ale to juz przez zmiane zasad Jedyne co moge jeszcze doradzic, jezeli chcecie juz rybe tak dlugo przechowywac to natychmiast ja wypatroszyc, zostawiajac glowe. Do srodka upchnac pokrzyw ile wlezie, dobrze rybe nimi rowniez z wierzchu oblozyc i owinac w szmatke. Bezwzglednie bawelniana. Wszelkie sztucznosci tylko przyspiesza proces rozkladu, jakby nie bylo, przyszlej kolacji... Nie musze chyba wspominac o tym, zeby nie uzywac zadnych workow (nawet termoizolacyjnych) gdyz one tylko przez chwile utrzymuja temperature (bynajmniej nie niska, bo i skad...??), a ograniczaja wentylacje. Radze jeszcze wypatroszonej ryby nie myc z zewnatrz, a na pewno juz nie wycierac przed zawinieciem (nie wspominajac juz o skrobaniu...). Sluz stanowi warstwe ochronna, ktorej brak poteguje skutki wysokich temperatur. A i bez rekawic sie mozna obyc... , trzeba zrywac tylko pokrzywy przy samej ziemi, tam zazwyczaj nie maja lisci. I proponuje wybieraz te najmlodsze, maja najjasniejsze liscie. A tak w ogole to szczerze doradzam zlowione rybki wypuszczac, satysfakcja gwarantowana... a pokrzywy... pewnosci tam nigdy nie ma.... Pozdrawiam. Marcin
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.