Saint_GaiQ Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 Mam do Was pytanie. Zrobiliśmy sobie z kumplami takie jedno miejsce do łowienia(zrobiliśmy je w takich tatarakach, ponieważ tam zawsze ryby żerowały i słychać było tam plusk i mlaskanie). Nie jest w tym miejscu głęboko, tak około 50cm. I troche mułu. Czy jeśli będziemy nęcić w tym miejscu, to czy złowimy tam ryby skoro tak płytko? Czy po nęceniu wejdą tam i będą tam żerować? PS. Staw ogólnie ma może 200m długości na 70m szerokości. A głębokość to około 1-1,5 m.
Styper91 Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 wydaje mi sie ze lepsze by bylo miejsce ( przynajmniej latem ) to co ma 1m natomisat wiasna napewno wasze miejsce bedzie dobre pod warunkiem co radze sprawdzic ze muł nie smierdzi jezeli smierdzi ryby tam nie podejda
Saint_GaiQ Napisano 24 Sierpnia 2007 Autor Napisano 24 Sierpnia 2007 Muł śmierdzi, ale czym ?? A jeśli byśmy teraz nęcili to czy teraz(latem) ryby by tam podeszły??
Styper91 Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 No poporstu jak jest tam tak plytko wez subie w kubek/wiadro/sloik troche mulu i powochaj jak ci sie zapach nie spodoba to smierdzi . A jakie sa tam ryby wiesz ?? to by pomoglo
Lary Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 wasze miejsce bedzie dobre pod warunkiem co radze sprawdzic ze muł nie smierdzi jezeli smierdzi ryby tam nie podejda Największe karasie jaki złowiłem a były to sztuki ponad kilogram brały na wodzie 40cm gdzie podłożem był muł (dawne torfowisko) Smród przeokropny a jednak braly
Saint_GaiQ Napisano 24 Sierpnia 2007 Autor Napisano 24 Sierpnia 2007 Jakie ryby?? No to przede wszystkim to karpie, karasie, liny, płotki, szczupaki, tołpyg jest parę i kilka amurów.
Robal Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 Jak muł smierdzi., to znaczy że jest deficyt tlenowy
sinus Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 Jak muł smierdzi., to znaczy że jest deficyt tlenowy albo po prostu na skutek gnicia roślin wydziela się siarkowodór i inne podobne śmierdzące gazy.... nie koniecznie to że muł śmierdzi oznacza deficyt tlenowy, to zależy od wielu innych czynników również. a napewno się nie zgodzę ze stwierdzeniem że jeżeli muł śmierdzi to ryby nie podejdą. znam kilka łowisk gdzie całe praktycznie dno pokryte jest mułem który śmierdzi okrótnie co wcale nie przeszkadza żyjącym tam rybom w żerowaniu i osiąganiu naprawdę przyzwoitych rozmiarów (były leszcze po 3.5 kg i szczupaki nawet do 10kg zanim wydzierżawiono jezioro i wybito wszystko do cna pozostawiając niedobitki ) Nie jest w tym miejscu głęboko, tak około 50cm. I troche mułu. i tu może być problem trochę to płytko...ale cały zbiornik głęboki nie jest z tego co piszesz, więc może się udać. tylko jeżeli chcesz łowić coś większego niż palczaste karasie to musisz się odpowiednio maskować (woda załamuje światło i ryba widzi szerzej niż po lini od oka do obiektu) i zachowywać. krótko: stój daleko od brzegu w bezruchu i głośno nie oddychaj....liny łowione na płytkiej wodzie mnie tego nauczyły ważny jest również dobór zanęty jeżeli będzie za ciężka (np. duże kawałki ziemników lub za mocno sklejone kule) to zanim ryby zdążą ją pochłonąc może zapaść się w muł i zakwasić a tym samym zniszczyć łowisko na znaczny czas.
Styper91 Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 a napewno się nie zgodzę ze stwierdzeniem że jeżeli muł śmierdzi to ryby nie podejdą. znam kilka łowisk gdzie całe praktycznie dno pokryte jest mułem który śmierdzi okrótnie co wcale nie przeszkadza żyjącym tam rybom w żerowaniu. Wyjatek potwierdza regule a jezeli zbiornik jest caly pokryty mulem to co ryby maja zrobic przestac zerowac ?? Teraz wracaja do pytania najlepsza bron na takim zbjorniku co ci moge polecic to cheleb skórka chleba przebita przez haczyk necicc duzo tym nie musisz kilka razy zucicsz do wody ale nie mozesz przesadzic poniewaz chelb zakwasza wode a jezeli masz kase to kulki proteinowe plywajace :Dprzy takiej gelebokosci to najlepszy bedzie chyba zesta powierzchiniowy i do tego nie narbbisz nim hałasu
sinus Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 najlepsza bron na takim zbjorniku co ci moge polecic to chelebskórka chleba przebita przez haczyk necicc duzo tym nie musisz kilka razy zucicsz do wody ale nie mozesz przesadzic poniewaz chelb zakwasza wode a jezeli masz kase to kulki proteinowe plywajace i tu się mylisz kolego . po pierwsze lin nie żeruje z powierzchni, lub czyni to tak sporadycznie że nie warto na to nastawiać. kulki na lina może i się da, ale żeby przyzwyczaić go do kulek podobnie jak i inne ryby (z karpiem włącznie) wymaga to czasu...a kulki pływające się do tego nie nadają trzeba nęcić na dnie żeby nie spływało to (pod wpływem fali chciażby). więc najlepiej użyć kukurydzy - nie tonie ławo w mule i jest stosunkowo selektywna. Wyjatek potwierdza regule a jezeli zbiornik jest caly pokryty mulem to co ryby maja zrobic przestac zerowac ?? to też tak nie jest do końca. lin jest rybą ryjącą w mule, więc pomijając przypadki nęcenia na twardym dnie w mule będzie poszukiwał naturalnego pokarmu, nawet jeżeli muł jest śmierdzący (pomijając skrajne przypadki). bo w piasku i na kamieniach o niego ciężko .
Saint_GaiQ Napisano 24 Sierpnia 2007 Autor Napisano 24 Sierpnia 2007 Czyli w tym nowym miejscu mam nęcić kukurydzą ??
sinus Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 Saint_GaiQ, na lina w mulistym miejscu polecam kukurydzę+zanętę opartą na większych składnikach ale stosnkowo lekkich (żeby nie pogrążały się w mule). osobiście stosowałem zanętę opartą na płatkach owsianych, śrucie wielozbożowej (śruta to produkt rolniczy produkowany przez maszynę nazywającą się śrutownikiem, wygląda to jak mieszanka kaszy, otrębów, mąki i łusek zbożowych), do tego dodawałem najczęściej białe robaczki+kukurydzę oraz zanętę firmową lin-karaś, jako aromat używałem olejek migdałowy, a częściej (w związku z zapachem mułu) stosowałem czosnek (aromat, a częściej świeży czosnek - sposób przygotowania opisałem w temacie o zanętach roślinnych), który o dziwo okazał się najlepszym aromatem na lina . na różnych łowiskach różnie bywa więc nie daję ci gwarancji że to podziała u ciebie, po prostu podałem ci swój patent . szczególnie jeżeli idzie o aromaty łowiska mocno się różnią. pewna natomiast wszędzie jest konieczność zachowania ciszy i chowania się przed rybami . jeżeli masz czas i ochotę możesz wypróbować i daj znać jakie efekty...
Gość wobler129 Napisano 24 Sierpnia 2007 Napisano 24 Sierpnia 2007 Saint_GaiQ odwiedź temat "Zanęty Roślinne" - tam znajdziesz odp. na pytania dotyczące czym karmić w takim miejscu a co do wątpliwości jaką ilością - spytaj experta czyli właściciela tematu
Saint_GaiQ Napisano 25 Sierpnia 2007 Autor Napisano 25 Sierpnia 2007 Dzisiaj rano rzuciliśmy im trochę zmielonej kukurydzy, trochę paszy wielozbożowej oraz płatki owsiane i robaki i wszystko wymieszaliśmy...a do tego polaliśmy to olejkiem waniliowym;) Może podziała, dzisiaj wieczorem idziemy na rybki to napisze jak było i czy to pomogło(a może za wcześnie na efekty?). Jeszcze spróbujemy dać ten czosnek, zobaczymy co z tego wyjdzie...
sinus Napisano 25 Sierpnia 2007 Napisano 25 Sierpnia 2007 Jeszcze spróbujemy dać ten czosnek musisz się zdecydować na jeden zapach, albo wanilia albo czosnek i niego się trzymać. mieszanie różnych najczęściej powoduje więcej szkody niż pożytku. poza tym jak zacząłeś z wanilią to jej się trzymaj i do niej przyzwyczajaj ryby. a może za wcześnie na efekty? jeżeli to nieduży zbiornik to może coś podejść, w większych jeden dzień to raczej za mało. poza tym jeżeli nastawiasz się na większe rybki to one też nie od razu wchodzą w zanętę. cierpliwości i połamania kija
Saint_GaiQ Napisano 26 Sierpnia 2007 Autor Napisano 26 Sierpnia 2007 No i muszę się pochwalić. W to miejsce weszły karpie, liny i karasie. Dzisiaj złowiłem tam 2 liny(ponad 1kg), 3 karpie(około 2kg) oraz 1 karasia(nieduży mniej niż 1kg). Wszystkie rybki wypuściłem. Nęciliśmy zmieloną pszenicą, kukurydzą, dodawaliśmy robaki, i od czasu do czasu wrzucaliśmy chleb. Wszystko polewaliśmy olejkiem waniliowym;) Dodam, że najlepiej brały wieczorem i gdy było bardzo cicho. Nawet najmniejszy szmer odstraszył ich od brania mojej przynęty.
sinus Napisano 26 Sierpnia 2007 Napisano 26 Sierpnia 2007 Saint_GaiQ, no i gratuluje połowu widzisz że się da łowić na małym gruncie. fajnie że masz małe jeziorko to po spłoszeniu szybko wracają... tylko dwie uwagi techniczne: 1. nie dawaj chleba bo jak zniknie w mule zanim go ryby pożrą to skwaśnieje (bardzo szybko się to dzieje) i skasuje ci fajnie zapowiadającą się miejscówkę 2. wypuszczaj rybki jakieś 20-30m od łowiska bo wszystkie karpiowate mają we krwi substancję alarmującą która uwalnia się po zranieniu i płoszy inne osobniki kiedy zraniony do nich wróci, poza tym świeżo uwolniona ryba jest spłoszona i robi wielki rumor wokół siebie. pozdrawiam i powodzenia w dalszych połowach. ciesz się miejscem bo niedługo się ochłodzi i na tak płytkiej wodzie ciężko będzie o ryby.
Gość omen93 Napisano 30 Sierpnia 2007 Napisano 30 Sierpnia 2007 Saint_GaiQ Gratulacje,ja mam podobna sytuacje,i podobne rybki w stawie ma on jakies 1,3 h.Łowie na głebokosci 2-2,5m,na płytszej wszedzie masa moczarki,spróbuje podnecic tak jak ty,identycznie oprócz chleba.
maju Napisano 11 Sierpnia 2008 Napisano 11 Sierpnia 2008 A ja mam takie pytanie Czy opłaca się nęcić na takim płytkim mulistym zbiorniku pęczakiem? Jeśli tak to ile go dziennie trzeba sypać i przez jaki czas
cinek1979 Napisano 11 Sierpnia 2008 Napisano 11 Sierpnia 2008 pęczak jest stosunkowo drobny i możesz zwabić sobie na łowisko drobne krąpie leszczyki czy plotki,uważam ze jepiej juz kuku z puszki ale jak tak bardzo chcesz pęczakiem to kilka garści o stałej porze i juz po 3-4 dniach można próbować najlepiej zrobisz jak do pęczaku dodasz jeszcze jakieś grubsze ziarna lub poktojone w kostkę ziemniaki ale nie więcej niż dwa ziemniaki średniej wielkości lubią je karpie liny i wielkie karasie
maju Napisano 11 Sierpnia 2008 Napisano 11 Sierpnia 2008 Hmm... Może z tą kukurydzą to nie głupi pomysł Bo właśnie w tym niedużym zbiorniku gdzie mam zamiar nęcić jest sporo drobnicy która mogłaby podchodzić do pęczaku. Jest też natomiast wiele dużych linów i karasi więc chyba do ich nęcenia dobra byłaby kukurydza? Jeśli podsypę jedną puszką kukurydzy konserwowej na dzień to wystarczy?
maniek Napisano 11 Sierpnia 2008 Napisano 11 Sierpnia 2008 Czy opłaca się nęcić na takim płytkim mulistym zbiorniku pęczakiem?Generalnie NIE ,i powodów jest wiele ,jeśli muł jest głęboki ,to nęcenie stanie się bezsensowne, ryby nie wyjedzą całego żarcia i zacznie kiśnieć na co ryby szybko zareagują omijając to miejsce wielkim lukiem ,poza tym płytka woda wystrasza ryby najmniejszy hałas ,jedynie nocki ci zostaną.
maju Napisano 11 Sierpnia 2008 Napisano 11 Sierpnia 2008 Maniek a nęcenie kuku byłoby ok na takim zbiorniku
maniek Napisano 11 Sierpnia 2008 Napisano 11 Sierpnia 2008 Przy mulistym dnie ,nie polecam ziaren ,mija się to z celem ,no chyba że dno się przygotuje do tego odpowiednio .Natomiast polecam zanęty firmowe ,z dużą dawką płatków ,płatki na dnie nie grzęzną w mule i będą wyjadane jak nie w dzień to w nocy,tu mała uwaga trzeba trochę pokombinować z namoczeniem zanęty ,nie może być zbyt mokra ,ma być ledwie wilgotna.
cinek1979 Napisano 11 Sierpnia 2008 Napisano 11 Sierpnia 2008 maniek ale to zwabi drobnice nawet jak użyje zanęt o grubej granulacji ,pamiętam jak mój ojciec kilkanaście lat temu łowił karpie na ziemniaka i nimi nęcił łowisko na którym była warstwa mułu gruba na 120-130 cm(sprawdzał to grubym kijem z pontonu) i nigdy nie zakwasił łowiska a karpie liny i potężne karasie nie miały problemu ze znalezieniem ziemniaków....
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.