Jarosław Napisano 10 Września 2007 Napisano 10 Września 2007 Zbliża się jesień. Woda coraz zimniejsza a ryby wymagają innego sposobu nęcenia. Teraz dochodzą do głosu inne dipy, zapachy, feromony, śmierdziuchy czy scopex. Jest ot okres aby złowić okazy tylko wymaga to odpowiedniego nęcenia. Ryby czekają na to bo chcą przed zimą doładować sobie trochę zapasów energetycznych. Zostało tylko 2 miesiące na ryby spokojnego żeru.
sinus Napisano 10 Września 2007 Napisano 10 Września 2007 Jarosław, nie dokońca zrozumiałem twój temat.... oczekujesz pomocy (to zadaj pytanie ) czy chcesz pomóc (to napisz coś konkretnie, jak co i po co i z czym to się je...napewno wielu kolegów i koleżanek wędkarzy chętnie pozna twoje patenty zanętowe na tą porę roku ), a może chcesz powymieniać się swoją wiedzą z innymi wędkarzami (to też doprecyzuj czego ewentualna dyskusja ma dotyczyć). jeżeli jednak nie uzupełnisz swojej wypowiedzi to nie bardzo wiem co taki temat może wnieść .... wewnętrzna refleksja - w sumie fajna, ale dlaczego zdecydowałeś się nią z nami podzielić
Jarosław Napisano 10 Września 2007 Autor Napisano 10 Września 2007 Napisałem ten temat bo wieje nudą a nie bardzo wiem czy kogoś to zainteresuje i czy będzie w ogóle dyskusja, bo ostatnio tematy są urywane w pół zdania. Zdarza się też, że nikt nie myśli o dyskusji jak zrobić aby było lepiej tylko aby udowodnić że nie mam racji. Napiszę co wiem na ten temat ale nie będę udawadniał że mam rację Moje nęcenie w zimnej wodzie (wczesna wiosna i późna jesień) Zanętę stosuje jak zwykle swojej roboty ze składnikami stosowanymi cały rok z wyjątkiem dodatków i atraktorów o smaku owocowym. Zamiast owocowych daję trochę „koksu” proteinowego w postaci mielonych kałamarnic, muszli ,krabów, nawet suszonych rozwielitek czy w końcu „starej dobrej znajomej” czyli suszonej krwi. Dodaję jeszcze Scopex lub feromony (te jednak tylko w rzece się sprawdzają) Gdy woda stoi w miejscu to działa raczej negatywnie, bowiem spożyty z zanętą zniechęci je do pobierania pokarmu, a gdy woda lekko płynie to feromon rozchodzi się w wodzie wokół kul a ryby znajdujące się pod jego wpływem zaczynają poszukiwać tej zanęty. Mój sposób na podanie feromonów to trening, Jeśli jest niewykonalne to nęcę bez feromonu i używam go dopiero gdy wyniki nie są dla mnie zadowalające i robie to stopniowo. Zaczynam od sprawdzenia reakcji ryb na nasączoną przynętę na haczyku. Gdy zauważam zwiększone zainteresowanie taką przynętą to biorę małą (około 4-5 cm średnicy) kulkę spryskuje feromonem z zewnątrz i podaje ją kubkiem na skraj pola nęcenia. Porównuję (teraz podwodną kamerą)czy ryby ustawiają się wokół podanej kulki i jak się zachowują, ewentualnie podaję kolejne. Nigdy nie dodawałem feromonu bezpośrednio do zanęty ale gotowe kulki obficie spryskiwałem. Również spryskiwałem glinę z jokem oraz siekanymi kompościakami, lub Aromixem Sensasa rosówkowym. Ostatnio miałem dobre wyniki z olejem rybim. (paskudny zapach) Myślę, że hitem następnego sezonu będzie plazma, ale to bardzo trudny temat . Jeszcze trudniejszy od Ph wody. W zimnych okresach ilościowo daje zanęty tylko 20% w stosunku do ilości dawanej latem. Jako wypełniacza dodaję ziemię (tej nigdy za dużo) lub gliny na rzekę. Zanęta różni się jednak konsystencją. Mielę ją dwukrotnie na pył i przyciemniam na czarno lub brązowo, bo gnijące części roślin opadające na dno maja taki kolor, natomiast woda jest bardziej przejrzysta. Zawsze robię bardzo spoiste kule abym nie musiał donęcać i płoszyć ryb, Wolę jak te najbardziej twarde zaczną nęcić po 2ch godzinach bo i tak część kul na początku daję mniej spoistych. Nie zaszkodzi jako zapachu dodatkowo dać kolendry, ewentualnie wanili, które to zapachy bardzo dobrze się komponują. To jest jedna cześć zanęty. Druga to jak zwykle glina lub ziemia z jokiem 50 % tego co latem. Aby uatrakcyjnić ziemie z jokiem czasem ją aromatyzuję. Aromatyzowanie ziemi nie jest niczym nowym i sposób ten stosują wędkarze w całej europie już pewnie dłużej niż kilkanaście lat. Można kupić gotowe ziemie w których zapach jest już dodany lub zrobić je samemu. Trzeba uważać żeby zapach ziemi nie ,,pogryzł się" z zapachem zanęty. Ja najczęściej stosuję aromaty w płynie (ochotkowy Sensasa lub zwierzęcy) które mieszam z wodą a następnie lekko spryskuję ziemię. Ok. 0,5 kg zanęty i tyle samo ziemi z jokiem powinno wystarczyć na około 3 godziny łowienia, jednak gdy żerują intensywnie polecam trochę więcej. zanęta 1:1 wymieszana z ziemią i co, od niedawna stosuję trochę zmiksowanego joka dodanego do zanęty (bardzo krótka trwałość), ryba go wyczuwa, ale znajduje tylko przynętę na haczyku. Scopex jest specyficznym aromatem przyciągającym niektóre ryby karpiowate. Do nich należą leszcze, liny, karasie, karpie, amury, a nawet płocie i krąpie. Praktycznie scopex jest stosowany od wiosny do jesieni, nawet w przymrozki. W okresach niskich temperatur wody radzi się przynęty dipować roztworem z dodatkiem etanolu. Umożliwia to lepsze rozprowadzanie się w wodzie zapachu i smaku. Tylko bez przesady - ryby nie są alkoholikami. Jednak uważam, że nie na każdej wodzie są tak rewelacyjne jak to niektórzy mówią. W okresie jesiennym obok scopexu dobre są wanilia i śmierdziuchy. Jeżeli już decydować się na skopex, to warto mieć w zanadrzu śmierdziuchy. Jesienią warto, aby przynęty zawierały sporą ilość tłuszczy zarówno nasyconych jak i nienasyconych. Scopex jest obecnie modnym aromatem, z tym że są teraz już znacznie skuteczniejsze, ale wymagają dużo pracy przy komponowaniu. W każdym razie warto popróbować. Ja nie mieszam śmierdziuchów z aromatami owocowymi, słodkimi, czy czosnkowym. Tłuszcze nie oznaczają od razu mięsa. Są ziarna oleiste zawierające tłuszcze i można je stosować w miksach. Można zastosować również makuchy. A śmierdziuchy, to śmierdziuchy i to osobna bajka, choć oczywiście bez ziaren w miksie nie może się obyć. Teraz Wasza kolej
sinus Napisano 10 Września 2007 Napisano 10 Września 2007 Teraz Wasza kolej naprawdę świetny post, moim zdaniem wiele w nim konkretów do wypróbowania nad wodą...sam w temacie nic nie dopiszę bo dla mnie jesień to wyłącznie spinning....więc niczego ciekawego bym nie wniósł, opierając się na domysłach i opiniach zasłyszanych od znajomych wędkarzy... co do: Zdarza się też, że nikt nie myśli o dyskusji jak zrobić aby było lepiej tylko aby udowodnić że nie mam racji moim skromnym zdaniem jesteś troszeczkę przewrażliwiony, zawsze tam gdzie 2 polaków są co najmniej 4 opinie na dany temat co do poziomu dyskusji to różnie bywa, są rzeczywiści tematy których nie rozumiem (właściwie nie rozumiem co chcą osiągnąć niektórzy wypowiadający się w nich użytkownicy), ale są również naprawdę fajne merytoryczne dyskusje, gdzie pomimo różnicy zdań, ważniejsze są argumenty niż przekrzykiwanie, więc jarosławie więcej dystansu życzę czekam na inne równie ciekawee posty na temat jesiennego nęcenia, bo może w końcu zdecydujęsię zdradzić jesienny spinning, a wtedy dzięki takim postom jak twój, zdrada ta jakkolwiek niewybaczalna może być owocna
maniek Napisano 10 Września 2007 Napisano 10 Września 2007 Jarosław jak zwykle krótko acz treściwie ,masz racje jesień to czas szczególny i dla ryb i dla wędkarzy ,piszesz o Scopexie ,ba ale jakim ,uzywalem do tej pory 4 firmy i każdej firmy jest inny ,nie napisze której jest najlepszy bo sam tego nie wiem ,trudno jednoznacznie się wypowiedziedz.Wiem że coś wiesz więcej od nas ,jak możesz to podziel się wiedzą.A z czym dobrze się komponuje Scopex.
Jarosław Napisano 10 Września 2007 Autor Napisano 10 Września 2007 A z czym dobrze się komponuje Scopex. Ja używam Scopex takich firm Tandem Baits, Mosella . Star Baitsa mam ale jeszcze nie używałem. Scopex, to atraktor o zapachu maślano-smietankowo-waniliowym ,więc nie widzę potrzeby jeszcze go komponować z innymi zapachami. Z czego robiony, noo, wolę nie powtarzać dopóki nie sprawdzę a zrobię to na pewno. Ponieważ został wymyślony wcale nie przypadkowo dla karpiarzy to wiadomo, że wszystkie karpiowate są nim zainteresowane (ale nie wszędzie ) szczególnie oprócz karpi leszcz, karaś a niekiedy i lin ale po dłuższym nęceniu. Można powiedzieć, że to atraktor, stosowany zewnętrznie. na ziarna, kulki i pelet (czasem do zanęty). Ważne, że uwalnia zapach i smak bardzo szybko i rozpuszcza się w wodzie w 100%. Stosuje się go by "dopalić" raczej tylko przynęty ( przez dipowanie) ale również zanęty w szczególnych przypadkach , zwłaszcza na mulistych łowiskach. Szukając czego innego znalazłem również Baits Booster Pelzera, dodatek do mixu, który zawiera stymulator apetytu, wzmacniacz smaku i zapachu, ale to można zastąpić czymś tańszym i bardziej dostępnym :lol:Teraz zadanie domowe co to może być. Podpowiedź- jest w każdej kuchni.
kaczor Napisano 11 Września 2007 Napisano 11 Września 2007 Witam Ja używam soli, jeśli z czosnkiem to "więcej" a jeśli w połączeniu ze słodkimi zapachami to "mniej". Piszę w cudzysłowie bo odbywa się to na "oko"
elektrochemik Napisano 11 Września 2007 Napisano 11 Września 2007 Jarosław, wielkie dzięki za info. W domu mam jakieś atraktory anyżowe i truskawkę. Trzeba będzie chyba zakupić atraktor krabowy. Bardzo mi pomogłeś, więc jeszcze raz dzięki i pozdrawiam. Łukasz.
madi Napisano 13 Września 2007 Napisano 13 Września 2007 Przerobiłam temat parę razy, a to dlatego, że jest tu wiele rzeczy dla mnie zupełnie nowych. Jarosławie świetny temat, tym bardziej, że na czasie. Scopex jest specyficznym aromatem przyciągającym niektóre ryby karpiowate. Do nich należą leszcze, liny, karasie, karpie, amury, a nawet płocie i krąpie. Praktycznie scopex jest stosowany od wiosny do jesieni, nawet w przymrozki. Wypróbuję napewno, zobaczymy czy coś z tego wyjdzie, skoro może się zdarzyć, że wszystkie karpiowate są nim zainteresowane (ale nie wszędzie ) Warto spróbowaćuzywalem do tej pory 4 firmy i każdej firmy jest inny A ja się tak zastanawiam, piszecie o rożnych firmach, natomiast jeżeli chodzi o moje okolice to najbardziej rozpowszechnioną marką zanęt i dodatków jest Stil. Jak myślicie Panowie, dobre to to będzie?
Jarosław Napisano 13 Września 2007 Autor Napisano 13 Września 2007 Liczba wyswietleń świadczy o zainteresowaniu. Ilość postów w stosunku do zainteresowanych 1:40 jeżeli chodzi o moje okolice to najbardziej rozpowszechnioną marką zanęt i dodatków jest Stil. Jak myślicie Panowie, dobre to to będzie? Nie znam Scopex-u tej firmy
madi Napisano 13 Września 2007 Napisano 13 Września 2007 Cytat: jeżeli chodzi o moje okolice to najbardziej rozpowszechnioną marką zanęt i dodatków jest Stil. Jak myślicie Panowie, dobre to to będzie? Nie znam Scopex-u tej firmy Nie dobrze, u mnie właśnie Stil rządzi na półkach sklepowych. Jarosławie a co byś polecił, postaram się pobiegać po sklepach, może uda mi się podjechać samochodem gdzieś bliżej; być może będzie jakiś scopex sprawdzonej przez Ciebie firmy, może reszta użytkowników by coś dodała? A jeszcze jedno mam pytanie odnośnie: daję trochę „koksu” proteinowego w postaci mielonych kałamarnic, muszli ,krabów, nawet suszonych rozwielitek Ile procent zanęty powinien stanowi taki koks?
Jarosław Napisano 13 Września 2007 Autor Napisano 13 Września 2007 http://www.fishing-mart.com.pl/pl/products.php?groups=2&assortment=40 W tej firmie się zaopatruję w 50%. Ile procent zanęty powinien stanowi taki koks? W zależności od pory roku i temperatury wody od 10-20% objetościowo, przy założeniu, że robię wtedy mało treściwej zanety i zubożam ją ziemią Bełchatowską nieraz 1:5. Czesto używam: Protein mix. Specjalistyczna mieszanka białkowa zawierająca 60% białka. Głównym jej składnikiem są proteiny mleczne i mączki sojowe. Znajduje zastosowanie w chłodniejszych porach roku i na łowiskach poddanych bardzo wysokiej presji wędkarskiej. Może być stosowana jako dodatek do innych miksów, a jej zadaniem jest wówczas podniesienie zawartości białka w gotowym produkcie. Fish Meal Mix. Typowy miks, którego skład oparty jest o wysokiej jakości mączki rybnej i mielonych skorupiaków. Zawiera około 40% białka, bogaty w witaminy i związki mineralne. Miks ten należy do najchętniej kupowanych produktów.
madi Napisano 13 Września 2007 Napisano 13 Września 2007 http://www.fishing-mart.c...2&assortment=40 W tej firmie się zaopatruję w 50%. Przejrzałam część, sporo mają produktów, o których muszę jeszcze wiele poczytać. Jarosławie dziękuję Ci za te cenne informacje Teraz muszę sobie wszystko poskładać, żeby czegoś nie schrzanić. Po co innemu wędkarzowi podsuwać ryby na stanowisko Więc jesień i produkty wartościowe białka, witaminy i związki mineralne. Do tego np. scopex. Nie mieszam za bardzo Chyba nie.
Jarosław Napisano 13 Września 2007 Autor Napisano 13 Września 2007 Więc jesień i produkty wartościowe białka, witaminy i związki mineralne. Do tego np. scopex. Nie mieszam za bardzo Najlepiej upraszczać, choć ja nieraz nie mogę się opanować aby jeszcze jedno i jeszcze jedno Scopex dobrze się komponuje z większością składników ale nie atraktorów. Jesienią nie wolno dawać wiecej niż trzy a najlepiej dwa które się dopełnioją. Ja przeważnie daję jeden a w trakcie ewentualnie jak są słabe brania ratuje się zawsze wanilią, jak chodzi o zapachy, bo dipy i atraktory to można wiecej. Najważniejszy jest trening. Tam przeważnie do jednakowej zanęty dzielonej na trzy cząści dodaję trzy różne dodatki i wtedy dopiero test. Najlepiej to robić w trzy osoby na trzech kolejnych stanowiskach, wtedy jest najbardziej wiarygodny.W niedzielę mam test ciekawe jak wypadnę, żeby chociaż w sektorze być w dziesiątce Dwa tygodnie temu zorganizowaliśmy zawody sponsorowane dla dzieci do 16 lat. Aż miło było patrzyć na tych ośmio,dziewieciolatków z tyczkami jak śmigali. A ich rodzice i opiekunowie jacy byli dumni. Warto było.
maniek Napisano 13 Września 2007 Napisano 13 Września 2007 Teraz muszę sobie wszystko poskładać,Madi nie czaruj ,Jaroslaw troche nam namieszal ,ale jego liga to dla niektórych bardzo wysoko ,i nie ma czego się wstydzić lepiej pytac.Jaroslawie nie dziw się że nie ma postow ,tylko same odslony ,nie wielu bedzie przy tobie pisac ,jak widzisz nawet Miroslaw milczy .Madi nie wiem jak ci to napisac ,napewno czytaj i wyciągaj wnioski z tego co pisze Jaroslaw ,ale tez zbytnio nie angazuj się ,zwlaszcza finansowo ,JDwa tygodnie temu zorganizowaliśmy zawody sponsorowane dla dzieci do 16 lat. Aż miło było patrzyć na tych ośmio,dziewieciolatków z tyczkami jak śmigali. A ich rodzice i opiekunowie jacy byli dumni. Warto było.aroslaw to inna liga my mozemy tylko co nieco stosowac to co nam podpowie .Z tego co pamiętam to firma Stil to najgorsze co moze wedkarz wybrac ,nawet Traper jest o niebo lepszy ,choć uwazam Trapera za marną firme jeśli chodzi o wędkarstwo.Zawsze warto
madi Napisano 13 Września 2007 Napisano 13 Września 2007 Najlepiej upraszczać, choć ja nieraz nie mogę się opanować aby jeszcze jedno i jeszcze jedno No właśnie ja jestem na etapie kombinowania. Im więcej czytam tym mam ochotę na "więcej" kombinacji. Do tej pory sama robiłam zanęty, które ryb na szczęście nie odstraszały. Nigdy nie używałam żadnych kupnych bioaktywatorów. Stąd wiele niewiadomych jak dla mnie. Madi nie czaruj ,Jaroslaw troche nam namieszal No i właśnie dlatego, pogubiłam się Boję się, że właśnie coś schrzanię Scopex dobrze się komponuje z większością składników ale nie atraktorów Kurcze czyli co scopex bez "koksu" no naprawdę już sie pogubiłam, czy ten koks to atraktor czy dodatek. O matko. Wybaczcie. Jaroslawie nie dziw się że nie ma postow ,tylko same odslony ,nie wielu bedzie przy tobie pisac ,jak widzisz nawet Miroslaw milczy Moje zdanie jest takie, Jarosław przekazuje nam ogromną wiedzę, dlatego też niewiele osób (albo i nikt) o pewnych rzeczach wie, druga sprawa: niektórzy boją się odezwać lub zadać pytanie sadząc, że walną gafę. No i co? A tu chodzi o to, żeby podyskutować, popytać. Przecież się wszyscy uczymy, nie ma się czego wstydzić pytać tym bardziej, że jest KOGO. Madi nie wiem jak ci to napisac mańku po polsku, jak krowie na rowie czytaj i wyciągaj wnioski z tego co pisze Jaroslaw ,ale tez zbytnio nie angazuj się ,zwlaszcza finansowo Ja oczywiście jak najbardziej będę starała się chłonąć wiedzę, najbardziej zimową porą, a co do kosztów, to postaram się minimalizować aczkolwiek nowości wskazane do testowania. Z tego co pamiętam to firma Stil to najgorsze co moze wedkarz wybrac ,nawet Traper jest o niebo lepszy Nie ma to jak mocny kopniak Jutro mam luz więc poszaleję po okolicy, rozeznanie. A powiedzcie moi drodzy Panowie co sądzicie o suszonych krewetkach? Ostatnio jak robiłam zakupy w zoologiczno-wędkarskim zauważyłam kilka paczek tego świństwa na półce. Zastanawiałam się nad nimi, ale szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam na co i jak, więc odpuściłam. Warto kupić i zmielić?
maniek Napisano 13 Września 2007 Napisano 13 Września 2007 mańku po polsku, jak krowie na rowieBo widzisz ,w wedkarstwie jest tak ,przedszkole ,podstawówka ,srednia i wyszsza szkola ,akurat trafiliśmy na Jaroslawa co jest na poziomie szkoly wyszej i my z podstawówki nie bardzo tego kumamy .Nie wszyscy są w stanie przyznac sie do tego więc milczą ,czy milczenie jest dobrą formą nie wiem.czy ten koks to atraktor czy dodatekKoks to dopalacz wysokoproteinowy, moze byc np. tosuszonych krewetkach?lub popytaj o susząna ochotke ,lub dafnie lub rurecznik.Nie mieszaj czasami wszystkiego do kupy raczej sprawdz osobno.No zaraz mnie tu Jaroslaw opiurka ze sie podciągam pod wyszą uczelnie.
madi Napisano 13 Września 2007 Napisano 13 Września 2007 madi napisał/a: mańku po polsku, jak krowie na rowie Bo widzisz ,w wedkarstwie jest tak ,przedszkole ,podstawówka ,srednia i wyszsza szkola ,akurat trafiliśmy na Jaroslawa co jest na poziomie szkoly wyszej i my z podstawówki nie bardzo tego kumamy O mańku dobrze mówisz. Faktycznie tak jest, a im więcej informacji tym bardziej człowiek chce naraz wszystko wchłonąć. Ale to nie tak, po kolei, na spokojnie, przeczytać kilka razy i już. No ale do sedna... madi napisał/a: czy ten koks to atraktor czy dodatek Koks to dopalacz wysokoproteinowy, moze byc np. to madi napisał/a: suszonych krewetkach? lub popytaj o susząna ochotke ,lub dafnie lub rurecznik mańku słońce Ty moje ja wiem, ale kurka wodna czy to ma być jako atraktor gdzie już więcej nic nie dodaję bo zrobię np. jakąś mieszankę feeee czy jako dodatek, gdzie mogę użyć jeszcze jakiegoś smrodziku lub aktywatora. No nie wiem czym to śmierdzi Po prostu czy same wysuszone robactwo do zanęty czy + coś jeszcze nie mieszaj czasami wszystkiego do kupy raczej sprawdz osobnoNo i taki mam zamiar tym bardziej jeszcze nie wiem jak to będzie działać, a druga sprawa to na pierwszy raz chyba najlepiej własnie osobno o czym pisze też Jarosław (testy na trzy), jak również koszta. No zobaczę jutro co tam wynajdę na półkach.No zaraz mnie tu Jaroslaw opiurka ze sie podciągam pod wyszą uczelnie. :mrgreen:Najwyżej pochwali
maniek Napisano 13 Września 2007 Napisano 13 Września 2007 NO kurcze ,szoda bo nie mam zbytnio czasu ,a bym ci napisal co nieco co mozna z spozywczaka uzyć.Jedno jest pewne musisz stworzyć sobie baze ,bazą może być zanęta tylko nie Stila ,i wszystko co dodajesz to dodatki ,np koks ,dopalacz ,lub Dip.
Jarosław Napisano 13 Września 2007 Autor Napisano 13 Września 2007 .Z tego co pamiętam to firma Stil to najgorsze co moze wedkarz wybrac ,nawet Traper jest o niebo lepszy Zależy na jakie łowienie. Jak chodzi o rekreację to może być każda byle bez robaków i radzę przed wsypaniem do kotła powachać- ZAWSZE!. Dobrze też sprawdzić termin przydatności aby nie była z poprzednich lat. Choć ja miałem Trabucco cztery lata w zamrażarce i tylko przażyłem przed łowieniem i była dobra. Kurcze czyli co scopex bez "koksu" no naprawdę już sie pogubiłam, czy ten koks to atraktor czy dodatek. O matko. Wybaczcie. "Koks" to dodatek, jak na przykład tuk do rosołku, albo drobiowe serduszko . Lubczyk do rosołu to atraktor a pieprz i ziele "anielskie "to dodatek smakowy. A tu chodzi o to, żeby podyskutować, popytać. Przecież się wszyscy uczymy, nie ma się czego wstydzić O to chodzi, ja też się uczę, szczególnie od Mańka, bo on nie ma wiadomości z prasy tylko z życia, i dopóki coś nie sprawdzi to nie poleca. co sądzicie o suszonych krewetkach? Ostatnio jak robiłam zakupy w zoologiczno-wędkarskim zauważyłam kilka paczek tego świństwa na półce. Zastanawiałam się nad nimi, ale szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam na co i jak, więc odpuściłam. Warto kupić i zmielić? Odradzam. To się nie nadaje do zanety. Jest suszona a nie preparowana jak ochotka wędkarska czy dafnie. Te krewetki są pokarmem dla żółwi i nie maja aromatu. Lepsze już są dafnie. popytaj o susząna ochotke ,lub dafnie lub rurecznik.Nie mieszaj czasami wszystkiego do kupy raczej sprawdz osobno. No właśnie Maniek mnie na zakręcie wyprzedził Nie kupować tylko pokarmu dla ryb akwariowych pobierajacych pokarm z powierzchni bo jest to karma tłusta i nadaje się tylko do zanęt powierzchniowych np. na ukleje i wzdręgi.
madi Napisano 13 Września 2007 Napisano 13 Września 2007 NO kurcze ,szoda bo nie mam zbytnio czasu ,a bym ci napisal co nieco co mozna z spozywczaka uzyć Zimowymi wieczorami sobie pogadamy Jedno jest pewne musisz stworzyć sobie baze ,bazą może być zanęta tylko nie Stila Hmmm ja sama robię, bardzo rzadko kupuję wszystko co dodajesz to dodatki ,np koks ,dopalacz ,lub Dip. madi napisał/a: Kurcze czyli co scopex bez "koksu" no naprawdę już sie pogubiłam, czy ten koks to atraktor czy dodatek. O matko. Wybaczcie. "Koks" to dodatek, jak na przykład tuk do rosołku, albo drobiowe serduszko. Lubczyk do rosołu to atraktor a pieprz i ziele "anielskie "to dodatek smakowy. Tośmy się wszyscy odnaleźli, ale i tak muszę to przetrawić, tym bardziej, że u mnie jest problem z: przed wsypaniem do kotła powachać- ZAWSZE! Nie mam węchu, dlatego też jest mi trudno samej coś skombinować I stąd też wiele pytań madi napisał/a: A tu chodzi o to, żeby podyskutować, popytać. Przecież się wszyscy uczymy, nie ma się czego wstydzić O to chodzi No właśnie, jesteśmy podbudowani psychicznie madi napisał/a: co sądzicie o suszonych krewetkach? Ostatnio jak robiłam zakupy w zoologiczno-wędkarskim zauważyłam kilka paczek tego świństwa na półce. Zastanawiałam się nad nimi, ale szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam na co i jak, więc odpuściłam. Warto kupić i zmielić? Odradzam. To się nie nadaje do zanety. Jest suszone a nie preparowana jak ochotka wędkarska czy dafnie. Te krewetki są pokarmem dla żółwi i nie maja aromatu. Lepsze już są dafnie. maniek napisał/a: popytaj o susząna ochotke ,lub dafnie lub rurecznik.Nie mieszaj czasami wszystkiego do kupy raczej sprawdz osobno. No właśnie Maniek mnie na zakręcie wyprzedził Rozumiem, czyli dobrze, że mnie nie pokusiło. Nie kupować tylko pokarmu dla ryb akwariowych pobierajacych pokarm z powierzchni Czyli taka suszona rozwielitka dla rybek akwariowych się nie nadaje, dawno nie kupowałam, nawet nie pamiętam jak się zachowuje w wodzie Dziękuję bardzo za odpowiedzi i za cierpliwość
Jarosław Napisano 14 Września 2007 Autor Napisano 14 Września 2007 Jarosław napisał/a:przed wsypaniem do kotła powachać- ZAWSZE! Nie mam węchu, dlatego też jest mi trudno samej coś skombinować I stąd też wiele pytań Ale chyba zapach stęchlizny czy pleśni wyczujesz. Bo to najwieksza zaraza w zanecie. Szczególnie często Copro melasa lubi być zepsuta. Nie mówiąc o molach w zanęcie, to znaczy o ich odchodach. Także mysie odchody dyskwalifikują zanetę całkowicie. Wielu ludzi nie zwraca uwagi na te ptoste objawy i potem "ryby dzisiaj nie brały" Czyli taka suszona rozwielitka dla rybek akwariowych się nie nadaje, Rozwielitka się nadaje, bo ona bardzo szybko chłonie wodę i dobrze komponuje sie z zanetą. Można też z niej zrobić panierkę. Robi się to tak: mieloną drobno glinę miesza się z mielonymi dafniami czy rozwielitką i obtacza cześć kul. Wcześniej takie gotowe kule moczymy delikatne mokrymi rękami i do panierki. Po kilku minutach są gotowe do rzutu bo sucha glina szybko zasycha. Zauważyłem wcześniejsze wejście ryb na stanowisko. Tak samo postępujemy z dipowaniem przynęt.
tomek1 Napisano 14 Września 2007 Napisano 14 Września 2007 Także mysie odchody dyskwalifikują zanetę całkowicie. Ostatnio czytałem artykuł w którejś z gazet wędkarskich, w którym facet opisuje łowienie na "mysią zanętę". Wpadł na to przypadkowo a potem przez lata testował i doszedł do ciekawych wniosków. Świetnie mu się sprawdza na leszczach.
madi Napisano 14 Września 2007 Napisano 14 Września 2007 Ale chyba zapach stęchlizny czy pleśni wyczujesz. No właśnie nie Nawet spalenizny nie wyczuję Rozwielitka się nadaje, bo ona bardzo szybko chłonie wodę i dobrze komponuje sie z zanetą. No to świetnie, czyli spokojnie mogę sie zaopatrzyć Jarosławie, ale z tą panierką to świetny pomysł !
El Rifle Napisano 14 Września 2007 Napisano 14 Września 2007 A co myślicie na temat suchej, zmielonej uprzednio karmy dla psow w zanęcie? Próbowaliście? Jak tak to jakie efekty?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.