Skocz do zawartości
tokarex pontony

"Na stopa"


Jarosław

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę, że dyskusja się rozwinęła :lol: to warto napisać coś nowego.

Łowienie na „stopa” ciężki zestaw

Pomijając sprawę czy wolno i kiedy nie wolno łowić „na stopa” postaram się pokrótce opisać tą metodę

Rozmieszczenie obciążenia to najważniejsza rzecz w tej metodzie. Do spławików powyżej 1.5 g jako głównego obciążenia używam łezki. Paciorek śrucin ma bardziej miękką prace w wodzie wiec używa się go na jeziorze. Sprawa ma się zupełnie inaczej na rzece gdzie główne obciążenie to łezka. Przykłady -- zalew głębokość do 2 m spławik 0.5 g główne obciążenie 6 malutkich śrucin 0.06 + śrucina sygnalizacyjna,,,,,, rzeka głębokość 3 m uciąg 4 g obciążenie główne łezka 3.5 g + śrucina sygnalizacyjna nad dnem. Bardzo ważną rzeczą jest też rozmieszczenie śrucin. Jeśli ryby biorą słabo i chcemy żeby przynęta opadała jak najłagodniej to obciążenie powinno wyglądać tak : #####---------#----------#---------^hak Jeśli ryby biorą świetnie to ważne jest żeby przynęta jak najszybciej dotarła do dna i obciążenie wygląda np tak ##########--------^hak . Jest to bardzo ogólne ale mam nadzieję że się przyda. Czasem niewielkie korekty na zawodach pozwalają łowić ryby. Przykład -- rzeka Wisła po opadach nurt przyspieszył i normalnie dobre rozmieszczenie obciążenia nie wystarczało. Po 2 godzinach miałem w siatce kilka sporych ponad 40 dag krąpi. Przesunąłem główne obciążenie nad przypon. W pierwszym wstawieniu wyholowałem 3 kg leszcza.

Rozmieszczenie obciążenia zależy od wielu warunków. Przede wszystkim od ryb jakie chcemy łowić. Rozmieszczenie ołowiu zależy w jakiej partii wody znajdują się ryby i w jaki sposób pobierają przynętę. Kiedyś na zawodach łowiono leszcze z opadu zanim przynęta dotarła do dna!! i wtedy klasyczne zestawy leszczowe z długim przyponem kładzionym na dnie nie zdały egzaminu.

Wiadomo że ogólnie leszcz pobiera pokarm z dna dlatego obciążenie powinno być tak rozłożone abyśmy mogli przypon położyć na dnie. Oliwkę umieszczam wtedy około 10-20cm nad pętelkami a śrucinkę sygnalizacyjną umieszczam zaraz nad łączeniem przyponu z żyłką.

Przypon od 30-60cm w zależności od uciągu. Wygruntowywuję na styk ze śrucinką sygnalizacyjną. Tak skonstruowany zestaw wymaga odpowiedniego prowadzenia .

Płotka bierze inaczej. Nie lubi brać z dna chociaż są i wyjątki. Jeżeli bierze tuż nad dnem lub np 10-20cm nad nim to oliwka główna powinna znajdować się parę centymetrów nad pętelką i krótki przypon 20-30cm. Jeżeli bierze z opadu to nie używa się raczej wtedy łezek czy oliwek tylko śrucinki rozłożone w większych odległość.

O rozmieszczeniu ołowiu w zestawie można by wiele napisać, na jednej wodzie w czasie zawodów różni zawodnicy maja inaczej skonstruowane zestawy . Zależy to często od tego jak podali zanętę, ile jest ryb w łowisku i co za tym idzie jak ryba żeruje. Na wodzie stojącej osobiście stosuję długość przyponu 20 cm ani nie mało ani nie dużo. zestaw najczęściej wygląda w ten sposób

XXXXX--------X()()-----(haczyk) najlepsze są zestawy najprostsze !! W czasie łowienia na pełny zestaw aby uniknąć plątania się zestawu z własnych doświadczeń rozmieszczam ołów w taki sposób ze :

-------XXXXX----(A)-------X----(B)-------(haczyk) A i B odległości i teraz odległość B

Co do obaw o oliwkę, to raczej są one bezpodstawne, ponieważ po pierwsze bez względu na zestaw jaki wybierzemy to oliwka powinna pływać w okolicy dna, różnica polega jedynie na tym, że im lżejszy zestaw tym bardziej będzie musiał być przegruntowany, Oprócz śrucin do zablokowania oliwki stosuje się zwykle jedną sygnalizacyjną, ewentualnie drugą w połowie "ogona"... Niektórzy stosują czasem dodatkową śruciną na przyponie, ale ja osobiście tego nie polecam... Długi "ogon" od oliwki do haczyka nie "wisi w pionie", lecz układa się wzdłuż dna, i nawet duży uciąg nie będzie nim specjalnie majtał poprzez zastosowanie odpowiednio większej śruciny sygnalizacyjnej...

Budowę i prowadzenie zestawu determinuje również liczba zaczepów...

Ostatnia kwestia to ustawienie gruntu, trzeba to zrobić z dokładnością do ok. 2 -5 cm zwykle poprzez regulację ogona, inaczej albo będzie bardzo fruwał, albo grzązł w dnie, lub zaczepach, ale to już kwestia ustawienia nad wodą..

Ja stosuję zwykle oliwki o 1-2g mniejsze, choć z dyskami jest często tak, że nie są one równe i właściwie dopiero nad wodą mogę odpowiednio wyważyć, Są też w sprzedaży dyski - które są wyważane po wykonaniu z dokładnością do 0.5g, i je można praktycznie wiązać na sucho, na gotowo wtedy daję oliwkę o 1g mniejszą...

Jeżeli chodzi o ustawianie gruntu poprzez regulację "długości ogona" to polega to na tym, że poprzez przesuwanie oliwki w górę lub w dół zmniejszamy, lub zwiększamy grunt w niewielkim zakresie, bez większego wpływu na zachowanie się całego przyponu, i odcinka żyłki między śruciną sygnalizacyjną a oliwką, oraz co równie ważne bez ruszania spławika... Stosuje się to oczywiście głównie do zmian w niewielkim zakresie - zwykle do kilku, powiedzmy 10cm. Czasem ten 1cm lub 2,3cm potrafi decydować o płynności prowadzeniu zestawu, a co za tym idzie odpowiedniego podania rybce przynęty...

Jeżeli chodzi o przegruntowanie to można przegruntować do oliwki. Ta zasada że 10% obciążenia na dnie to jest na zawodach.... będzie 1m przypon to tyle przegruntowane to już jest MAX ! Pytanie czy jeżeli oliwka będzie 1cm nad dnem czy będzie zestaw płynął..Zawsze będzie delikatnie się poruszać, ale tyczką można go idealnie przytrzymać !! Wystarczy kawałek szczytówki zanurzyć w wodzie i gotowe...(zestaw będzie wtedy stabilniejszy i spławik nie będzie wychodził) A poza tym to jeżeli uciąg będzie np. na 5 g to dysk można dać spokojnie na 8g-10g :) leszcze lubią takie

Do miękkiej żyłki głównej 0.16 mocuję spławik cygaro długości ok. 12 cm o wyporności ok. 10 g na stałe (mocowany jak zwykle na bieżącej wodzie w dwóch miejscach).

Następnie nakładam oliwkę przelotową, lub oliwkę z krętlikiem 9 g. Stoper z dwóch śrucinek tzw pyłków, z kawałka wentyla, lub typowy kupny. Wiążę hak okrągły nr 14-16. Przypon (a więc odcinek miękkiej żyłki głównej) ustawiam na ok. 8 cm od stopera.

Późną jesienią może być potrzebny przypon 5-6 cm, inaczej nie zauważymy brania.

Zasada. Zestaw przegruntuję tak, że spławik będzie leżał na wodzie, czasami się podniesie.

Teraz najważniejsze. Zacinamy nie po zanurzeniu się spławika czy jego odjeździe, ale obserwujemy wodę. Najmniejsza falka przy spławiku spowodowana jego drganiem - zacinam. W tym tkwi tajemnica sukcesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.