Skocz do zawartości
tokarex pontony

Warta w okolicach Warty


Alexis

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 years later...
przynęty na klenia   Dragon
  • 5 months later...

Byłem wczoraj za mostem na Warcie koło Warty i powiem tak rzeka ładna zaraz koło mostu jest starorzecze (w zasadzie to chyba taka jak bym przystań) stało tam 3 wędkarzy z 6 żywcówkami lecz efektów nie mieli (bynajmniej tak mi powiedzieli) później natomiast pojechałem kawałek za most i skręciłem w prawo i jechałem wzdłuż wału aż dojechałem do rzeki tam również spotkałem wędkarzy którzy łapali na spławiki ale też bez większych efektów. Ogólnie rzeka bardzo łada w pewnym miejscu jest rozdzielona wyspą obok tej właśnie wyspy bardzo ładne miejsce z płycizną i rynna oraz zalanymi drzewami. Rzucałem tam trochę ale niestety nie było żadnych efektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tatamarcelka

tak jest zawsze:) jeden na 100 coś tam zaczepi, najczęściej niemarki (mam na myśli szczupaki). Sandacza zero. Co tu dużo mówić tam nie ma już drapieżników, same niedobitki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tatamarcelka, no powiem Ci ze bardzo ciężko coś złapać, ostatnio co złapałem na Warcie to z półtora miesiąca temu niewymiarowego szczupaczka i 2 ładne okonie i tyle od tamtego momentu nie miałem kontaktu z rybą na Warcie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tatamarcelka

Wiesz jest mi po prostu żal nas wędkarzy, którzy mają tylko tą wodę. Ludzie w różnych zakątkach kraju mają jeszcze gdzie połowić, a u nas jest już na prawdę źle. Wielka szkoda, dlatego ja kilka razy do roku robię sobie dłuższe wypady. W tym roku 2x Bug graniczny i San

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tatamarcelka, to fakt ja jak jestem w domu w Kielcach to naprawdę mam gdzie pojechać na ryby i zawsze się coś złapie a w Łódzkim to bieda jest :( no ale cóż to już hobby mimo że nie złapię ryby to i tak jadę zawsze to świeże powietrze i odpocznie człowiek zrelaksuje się i w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj Łowiliśmy na spławik i spinnig na prawo od mostu, a później na wysokości Włynia. Miejsca fajne, niestety bez kontaktu z rybą. Wędkarze, z którymi rozmawiałem też nic nie złowili. Jeden mówił ,że we Włyniu wiosną na groch można złowić dużego klenia i jazia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tatamarcelka

ciągle to samo, zero wyników...jak można było doprowadzić do takiej ruiny tą rzekę, zadałem sobie to pytanie już tysiące razy, mimo, iż odpowiedź jest oczywista. Może zbierzemy ekipę na wysadzenie w powietrze zapory na Jeziorsku, a wraz z nią rybaków (czytaj rybaków nie wędkarzy) i od razu całego pzw? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz powtórzę - rzekę zniszczyli ''spece'' od ulepszania natury, osuszenia, regulacje ...co do Jeziorska to faktycznie najlepiej wysadzić w powietrze...choć kto wie, może to właśnie tam mogą się jeszcze schować większe sztuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tatamarcelka

ok dwóch to już grupa :grin: Kto jeszcze? Niech sobie w warszawie pikietują i biją się o swoje racje. Do cholery my też zacznijmy robić zadymy w swoim interesie, w końcu w Polsce wędkarz nie ma żadnego statusu - i ustawiacze koryta rzeki, i rybackie hieny mają nas za nieszkodliwych oszołomów. Zrobili na Jeziorsku rezerwat ornitologiczny i ptaki są chronione, więc nawet ornitolodzy mają większe przebicie od nas, a widział ktoś na oczy ornitologa, bo ja nie. Wędkarzy kupa, a sieciowi złodzieje za przyzwoleniem chorego prawa rżną nas jak chcą. Ustawiacze wody na Jeziorsku są jak najbardziej w porozumieniu z gospodarstwem rybackim, bo wczesną wiosną celowo zbierają wodę roztopową, aby woda nie wystąpiła z koryta i ryba z Jeziorska nie miała pretekstu do wędrówek tarłowych. Do tego jestem pewien, że zagradzają wyjście z Jeziorska sieciami, więc żadna ryba nie ma szans iść w górę. Ot i mamy przyczynę bezrybia na warcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyłączam się do petycji "naprawy zapory" :) Chociaż wiem, że są to raczej nasze czcze życzenia...

Jak można to zmienić? czy czekać jak osoby odpowiedzialne z gospodarowanie rybami w chwili obecnej na naszych wodach odejdą sobie w zapomnienie czy podjąć działania lobbingowe, uświadamiające i inne (jakie?)... Zgadzam się z kolegą Tatamarcelka - wędkarz nie ma u nas żadnego statusu i mocy sprawczej i trzeba coś z tym zrobić....

Jednym z obszarów do zmiany jest racjonalna gospodarka rybacka na naszych wodach (naszych - na tych na których łowimy) czyli w najlepszym wypadku zrezygnowanie z odławiania ryb ze zbiorników do zera po to żeby ustawiona firma/kolega mógł je zarybić, odpalając oczywiście dolę do odpowiednich osób.... Nie ma raczej szans żeby w chwili obecnej zaprzestano odłowów gospodarczych, więc może niech będą one konsultowane z osobami co znają się na rybach (ichtiolodzy, biolodzy) lub z nami bezpośrednio związanymi z danymi wodami? Jak to zrobić? grupa 100.000 obywateli ma prawo do inicjatywy ustawodawczej (szczegóły na http://www.sejm.gov.pl/prawo/prawo.html Ustawa z dnia 24 czerwca 1999 r. o wykonywaniu inicjatywy ustawodawczej przez obywateli). Z pewnością są wśród nas osoby, które znają się na prawie i mogłyby w tym pomóc - stworzyć ustawę obywatelską o racjonalnej gospodarce rybackiej/wędkarskiej, która dałaby nam, wędkarzom więcej możliwości walki o swoje racje i pozwoliłaby na lepszą ochronę wód, na których łowimy. (Proszę sprostować się jeśli się mylę z tą ustawą bo nie jestem specjalistą w tym obszarze).

Są również możliwości zdobycia środków przeznaczonych na edukację osób związanych z rybactwem. Można pozyskać na to środki z programu PO (Program Operacyjny) RYBY na ochronę obszarów zniszczonych przez działalność rybacką lub edukację osób związanych z rybactwem i tworzenie dla nich alternatywnych miejsc pracy. Niestety w okolicy Jeziorska i Warty nie działa żadna grupa rybacka i na razie nie ma szans aby taka powstała (skończyły się środki na to w budżecie). Pozostaje nam więc czekać do 2014 roku i trzymać kciuki żeby znalazły się na to środki w budżecie UE... W naszym województwie działania w ramach PO RYBY można realizować w okolicach Łowicza (Stowarzyszenie Łowicka Grupa Rybacka) oraz na obszarze między Pilicą a Nidą (LGR Między Nidą a Pilicą).

Od razu nie zmienimy wszystkiego na lepsze ale może macie jakieś inne pomysły co i jak zmienić? Może pracujecie w takiej branży, że możecie zaoferować pomoc lub pomysły w realizacji konkretnych działań? Są wśród nas przecież prawnicy, osoby z 3 sektora, urzędnicy, trenerzy/szkoleniowcy, psycholodzy... mamy potencjał z którego szkoda nie skorzystać :) I jestem pewien że mamy szansę na wprowadzenie zmian, pozwalających nam cieszyć się z pełni uroków naszego hobby!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.