Jacek Napisano 15 Marca 2009 Napisano 15 Marca 2009 Uuuuuups, jak człowiek bierze urlop to traci poczucie czasu A co ciekawe, spotkałem dzisiaj na Dziewokliczu Patryka, który pisał parę postów wyżej, i jakoś oboje myśleliśmy o wtorku, hehe Racja, dzięki Artech - tym bardziej wątek wart odświeżenia. To na którą? 19 pasuje?
patryk/szczecin Napisano 16 Marca 2009 Napisano 16 Marca 2009 jestem chłopy ....chętny do piwnej roboty ..hehe ale bede raczej ok 19,00
Jacek Napisano 17 Marca 2009 Napisano 17 Marca 2009 No, i się udało Dzięki za miły wieczór w składzie Artech, Kocur, Patryk, no i ja. Skończyliśmy z Kocurem jakoś tak dobrze po północy i w okolicach piątego piwa, jak w pubie gasili już światło. Mam nadzieję że spotkania będą w miarę regularnie kontynuowane - zarówno w pubach, jak i nawet częściej nad wodą Kończąc wczorajsze spotkanie byłem z siebie dumny, że udało mi wykazać silną wolą i nie odwiedziłem pobliskiego Mak Kwaka, gdzie ciągnęła mnie wizja dużego kebaba z pikantnym sosem... Kocur, mogłem jednak z Tobą iść, bo niestety moja duma trwała ok. 20 minut - zaraz po przyjeździe do domu wyżarłem z lodówki dzisiejszy obiad, hehehe.
kocur Napisano 17 Marca 2009 Napisano 17 Marca 2009 W mak kwaku wziąłem na wynos i przywiozłem do domu żona miała przerwę na lunch w środku nocy
Gregorek Napisano 17 Marca 2009 Napisano 17 Marca 2009 To się nazywa "dbać o żonę" Nieźle sobie chłopaki poczynacie
kocur Napisano 17 Marca 2009 Napisano 17 Marca 2009 To się nazywa "dbać o żonę" Za to odbiję sobie 10 krotnie jak będę wiał na rybska niestety moja duma trwała ok. 20 minut - zaraz po przyjeździe do domu wyżarłem z lodówki dzisiejszy obiad Jacek, cytując klasyka: Ja wiedziałem, że tak będzieeee... a kebab był przepyszny, taki podany po szczecińsku czyli w bułce z frytami i bez zieleniny
Jacek Napisano 17 Marca 2009 Napisano 17 Marca 2009 Kurczę, rano miałem jechać na ryby. Czułem się świetnie, około 10, po śniadaniu, zabieram się już do wyjścia, ale coś mnie tknęło i postanowiłem - już w butach - dmuchnąć jeszcze na wszelki wypadek w zakupiony kiedyś specjalnie w takim celu alkomat. No i zonk - wynik 0,3 promila, musiałem zostać w domu jeszcze na jakiś czas
artech Napisano 17 Marca 2009 Napisano 17 Marca 2009 Jacek, no co ty Po 5 piwkach Dobrze że poprzestałem na 4 Bo na 6:00 do pracy jechałem
kocur Napisano 17 Marca 2009 Napisano 17 Marca 2009 Czyli generalnie kolega Jacek dał pewnej części ciała mógł być kebab, mogła być wyprawa na rybę życia a zostało śleczenie w domu Ja właśnie wróciłem z imienin od szwagra i też było nieźle kurcze to już 5 dzień jak coś się dzieje
Jacek Napisano 17 Marca 2009 Napisano 17 Marca 2009 O nie, nie, ryb nie odpuściłem, pojechałem po prostu trochę później, ale i tak było 5 godzin łowienia Tyle tylko że tych dwóch złowionych okonków, za którymi złaziłem 4 łowiska, zmarzłem, zmokłem, nie nazwałbym rybą życia
patryk/szczecin Napisano 18 Marca 2009 Napisano 18 Marca 2009 panowie jak to jest ...ale Jacek z twarzy wyglada na wedkarza bo nawet w pubie miał podwójne branie...hehe . Dzieki chłopaki za spotkanie....oby częsciej ...
kocur Napisano 18 Marca 2009 Napisano 18 Marca 2009 taaa... weszły w zanętę ale spieły się więc kolega Jacek wrócił o kiju do domu
patryk/szczecin Napisano 18 Marca 2009 Napisano 18 Marca 2009 nie spieły ..nies pieły..ale sam odgryzł przypon
Supersobi Napisano 18 Marca 2009 Napisano 18 Marca 2009 Fajnie że koledzy się spotkali, ja niestety nie mogłem przyjść.. ale nastepnym razem - pewnie gdzieś za 2 miesiące się pojawię. A czy kocur tym razem też zabrał ze soboą swoje ulubione krzesełko?
kocur Napisano 18 Marca 2009 Napisano 18 Marca 2009 Miało być *-spięły Supersobi, ławy były wygodne więc po co
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.