Początek kwietnia

[afum]

Zastanawiam się na co nastawić się na początku kwietnia i nie mogę się zdecydować. Leszcz powinien już solidniej grasować, bo w końcu cały rok idzie bez większych problemów go dopaść. Ciągnie mnie jednak znowu żeby karpika może spróbować, ale o tej porze są znowu dość małe szanse żeby go złowić. I tu kolejna myślawka bo w zbiorniku są niezłe okazy karasia, ale on też będzie grymaśny. Jak myślicie na co najlepiej się nastawić ? Bo czas odwiedzić sklepik wędkarski i zacząć robić solidne zapasy

[tomek1]

Jak myślicie na co najlepiej się nastawić ?

Przede wszystkim mniej rozmyślać a więcej działać

Karpiki już całkiem nieźle żerują (ale w swoich zimowych ostojach). Co do karasia powiem Ci za jakiś tydzień jak wyzdrowieję i zacznę wreszcie na poważnie łowić. Jak będzie parę dni dużego słońca i bez mrozu w nocy to karasi trzeba szukać na bardzo płytkiej wodzie np. pół metrowej.

[trini]

już karasie widać

Widziałam stadko w zeszłym tygodniu, ale byłam bez wędek akurat

pozatym niektóre były pokryte dziwnymi żółtymi plamami, to i tak bym im dała spokój...

[bboobb]

Wczoraj na Wiśle karasie już nieźle brały. Ja wprawdzie ganiałem ze spinem, ale przygodnie spotkany spławikowiec wyciągnął w mojej obecności parę nienajbrzydszych

[afum]

no to chyba zaraz wsiądę na rowerek i zobaczę co w mojej okolicy słychać. W sumie już najwyższy czas bo wędki od 3 miesięcy w wodzie już nie moczyłem, a zestawy przejrzane już z tysiąc razy były Ale nie ułatwiliście mi zadania bo nadal nie wiem na jaka rybkę się ukierunkować ale chyba postawie na zanętę gruboziarnistą na karasia, dorzucę trochę kukurydzy i fasoli, robaczki zdipuje śmierdziuchem i może nawet jakiś karpik podejdzie a więc wszystko postanowione, sezon czas zacząć dajcie znać jak uda wam się coś złowić