Gość wobler129 Napisano 10 Grudnia 2006 Napisano 10 Grudnia 2006 Ostatnio z nudów znowy zacząłem robić wobki. Koguciki ruszą pełną parą po Świętach, gdy dostane sprzęt - pióra, chenille i imadełko muszkarskie
tomek1 Napisano 10 Grudnia 2006 Napisano 10 Grudnia 2006 Ostatnio z nudów znowy zacząłem robić wobki. Koguciki ruszą pełną parą po Świętach, gdy dostane sprzęt - pióra, chenille i imadełko muszkarskie A na razie robisz mały biznesik żeby na to wszystko zarobić nieprawdaż?
Gość wobler129 Napisano 10 Grudnia 2006 Napisano 10 Grudnia 2006 A na razie robisz mały biznesik żeby na to wszystko zarobić nieprawdaż Skąd wiesz? Aha... poznałeś po nicku?
tomek1 Napisano 10 Grudnia 2006 Napisano 10 Grudnia 2006 Skąd wiesz? Przegląda się regularnie Inicjatywa godna pochwały. Nie sztuka wyciągać kasę od rodziców- także masz u mnie plusa (tym bardziej, że nie pozmyślałeś jakiś głupot ) Dodałbym dokładniejszy opis co to jest, z czym się to je, co dalej robić z tym elementem Powinno się lepiej sprzedawać
MagnuM Napisano 12 Grudnia 2006 Napisano 12 Grudnia 2006 czy mógłby mi ktoś przybliżyć z grubsza jak wykonuje sie woblery i woblerki??
Gość wobler129 Napisano 12 Grudnia 2006 Napisano 12 Grudnia 2006 czy mógłby mi ktoś przybliżyć z grubsza jak wykonuje sie woblery i woblerki? Poczytaj na forum - dużo tego było. Znajdź temat i poproś ładnie, a sheryf3 Tobie ładnie odpowie Ja też pomogę
MagnuM Napisano 12 Grudnia 2006 Napisano 12 Grudnia 2006 Czytałem forum, czytałem ten temat, i tylko znalazłem jak wy się chcwalicie swoimi woblerkami, i pomyślałem sobie, ażby cos takiego samemu zrobić, więć sie pytam
Gość wobler129 Napisano 12 Grudnia 2006 Napisano 12 Grudnia 2006 to napisz w temacie o wobkach a sheryf Ci odpowie. Ja też postaram się to wyjaśnić. Zacznij robić i jak pojawią się pytania to dopiero pisz ok? Z chęcią odpowiem
Gość wobler129 Napisano 13 Grudnia 2006 Napisano 13 Grudnia 2006 Ok tutj stawiam fotki nie do końca skończonych wobków - 7cm. Pływające ładnie wyważone. Praca mocno odczuwana na kiju. Tylko stery wkleić
P Napisano 13 Grudnia 2006 Napisano 13 Grudnia 2006 Witam Wobler Tez widzialem na allegro twoje woblerki Mysle podobnie jak Tomek ze to godne pochwaly Tylko ze z tego co widze przynajmniej jeden w oblerow na zdjeciu raczej nie ma naciecia na ster wiec nie mozesz wiedziec jaka jest jego akcja Magnum a jak bys chcial robic woblerki? Tak jak chyba wiekszosc strugac z drewna lipowego albo balsy czy tez metoda opisywana kiedys przez szeryfa? Gdzies tu kiedys wrzucilem cala stronke pana Jozwiaka a Dwie_Sety podal link do takiego kursu strugania woblerow wiec jesli pierwszy sposob cie usatysfakcjonuje to powinienes tego kursu sobie poszukac a jak po jego lekturze pojawia sie pytania to odp znajdziesz na forum
Gość wobler129 Napisano 13 Grudnia 2006 Napisano 13 Grudnia 2006 nie ma naciecia na ster wiec nie mozesz wiedziec jaka jest jego akcja Wiem stąd - zrobiłem 20 sztuk, z czego 16 zew sterami już sprzedałem. Wszystkie miały takie same stery. Chidziły prawie identycznie. Różniły się tylko drobnymi szczególikami. pozostałe 4 zostawiłem sobie i n ałożyłem 6 warstw lakieru by były wytrzymalsze. Dlatego te są zrobione o 2 dni później. Tamte miały 4 warstwy lakieru więc je wykonałem szybciej. Myślę, że już wszystko wiecie. Rzeczywiście dzowenie napisałem - wynikało że wobki bez sery testowałem Wszytkie mają nacięcia na ter. Jeden ma nacięty bardzie poziomo, a pozostałe mają nacięcia prawie pionowo. Chyabwszystkie niejasności wyjaśniłem
CHELEK Napisano 29 Stycznia 2007 Napisano 29 Stycznia 2007 Witam wszystkich kolegów po kiju mam prośbę nie mogę znaleźć sposobu na zatamowanie wycieku pianki z formy do produkcji woblerów poprzez wlew i wylew.Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć jak sobie z tym dręczącym mnie problemem poradzic.???
Gość wobler129 Napisano 29 Stycznia 2007 Napisano 29 Stycznia 2007 Zapraszam do tematu ABC woblerarstwa
MagnuM Napisano 11 Marca 2007 Napisano 11 Marca 2007 Ja dzisjaj zrobiłem blaszkę;-D Jest z deczka podobna do Algi 2 , ale niestety jeszcze nie wiem jak zachwouje się w wodzie. Jak pojadę za tydzień na rybki to zobaczę i jak sie okaże że wszytko jest OK to zacznę produkcję na masowa skalę ;-D Moge zapodać fotki i jakże banalny sposób zrobienia Zapodać wam??
Tomaszek Napisano 11 Marca 2007 Napisano 11 Marca 2007 Jeszcze wyjdzie z tego temat 'ABC Blaszkarstwa' lub poprawniej w terminologii naszego forum 'ABC Złomiarstwa'
MagnuM Napisano 11 Marca 2007 Napisano 11 Marca 2007 Sorki za zdbulowanego posta... A oto i ona: Sorka za jakość, zdjęcie było robione telefonem, aparat w naprawie...;-(
P Napisano 12 Marca 2007 Napisano 12 Marca 2007 Niech zgadne a raczej zapytam Co mama na to Magnum ze jej zwinoles lyzke na przynente? No chyba ze sie myle i zrobiles ta blaszke inaczej ale jakos tak mi to wyglada Pozdr
Lesio Napisano 12 Marca 2007 Napisano 12 Marca 2007 Co mama na to Magnum ze jej zwinoles lyzke na przynente? ...i zdekompletowałeś zastawę obiadową
MagnuM Napisano 12 Marca 2007 Napisano 12 Marca 2007 P, nie nie mylisz się Słytszałem, że ponoć zaje-fajnie pracują w wodzie, ale narazie zrobiłem jedną, i zobaczymy
Gość bogdan39 Napisano 12 Marca 2007 Napisano 12 Marca 2007 Magnum odświezył stary pomysł na bardzo skuteczne blachy. Kiedys muj kumpel zwina srebrna która poszła na blache a raczka na blache na bolenia. Łał ale sie działo jakies trzy dni potem. Nad rzeka i u niego w domu jak sie matka zwiedziała.
MagnuM Napisano 12 Marca 2007 Napisano 12 Marca 2007 bogdan39, co myślisz o pomalowaniu tej blachy złotolem?
maniek Napisano 15 Marca 2007 Autor Napisano 15 Marca 2007 Ostanio wymieniałem przelotke szytową w wędzisku Daiwy. Taka pomoc koledze. Pomyślałem, że opisze to na forum w "zrób to sam" może komuś się przyda . Aby wymienić uszkodzoną przelotkę w wędzisku, należy najpierw zdjąć starą i tu się nasuwa pytanie jak? Są dwie możliwości albo nad parą gotującej się wody, patrz fotka poniżej. Ten sposób jest co prawda bezpieczny, niemniej mało skuteczny, więc pozostaje nam drugi spsób tyle że nieco niebezpieczny dla wędziska, jeśli się robi to nieuważnie. Niemniej zachowując wszelkie środki ostrożnosci można go stosować bez obaw. A wykonanie go to podgrzanie samej przelotki nie dłużej jak 3-4 sekundy, najlepiej zapalniczką lub świeczką i szybkie ściągnięcie uszkodzonej przelotki poprzez użycie ściereczki aby sobie nie popażyć dłoni. Po ściągnięciu uszkodzonej przelotki, udajemy się do sklepu po nową. Ważne aby przelotka pasowała średnicą do szczytówki i do całej reszty przelotek. Bo nie można założyć przelotki szytowej gorszej jakości od pozostałych . Mając już przelotę, przystępujemy do dalszej pracy, czyli oczyszczamy stary klej z końca szczytówki tam gdzie była stara, lekko szlifując papierem ściernym o niskiej gradacji. Niekiedy może się okazać, że nowa przelotka jest nieco minimalnie za duża i aby była wstawiona ośowo do blanku należy wykonać taki patent z nitką jak na fotce poniżej Pamiętać należy tylko o tym aby zwoje nitki były ułożone luźno, jeśli po tym zabiegu przelotka się "kiwa" należy użyć nieco grubszej nitki. Kiedy mamy już wszystko pasujące, przystępujemy do klejenia. Nakładamy klej zarówno na wędzisko jak i do środka przelotki, pamiętając że kleju lepiej za dużo niż ma zabraknąć. Tak jak na fotce poniżej. Dodam że klej jaki używam od lat to Distal, lub inne kleje epoksydowe. Zakładając przelotkę z klejem na szczytówkę, nie wciskajmy jej, tylko lekko obracając przelotką do okoła ośi tzn. wkręcamy ją na szczytówkę, aż poczujemy opór. Dlaczego tak? Ponieważ więcej kleju zostanie wprowadzone w łączeniu przelotki z blankiem. Mamy sporo czasu na prawidłowe ustawienie przelotki w odpowiednim miejscu i wytarciu nadmiaru kleju z blanku i przelotki. Dodam że lepiej trzy razy sprawdzić ustawienie przelotki niż robić to od nowa, ale zakładając, że wszystko jest dobrze odkładamy szcztówkę w takie miejsce aby nikt jej nie trącił lub przestawiał. Generalnie czas schnięcia to 8 godzin, ale przydatności do eksploatacij czyli do łowienia minie po ok.7 dniach. A oto wynik konicowy, wymiany: Pozostaje jedynie mały retusz lakierem i kijek jak nowy.
shogun_zag Napisano 17 Marca 2007 Napisano 17 Marca 2007 Dobra robota Maniuś. Ja idę na łatwiznę i zamiast Distalu używam coś dla leni ... kropelki albo supergluta. By dopełnic wszystkie czynności do końca, w celach estetycznych należałoby jeszcze styk końca przelotki a szczytówki malnąć lakierem do omotek
maniek Napisano 17 Marca 2007 Autor Napisano 17 Marca 2007 coś dla leni ... kropelki albo supergluta.Tak Piotr tylko przy połowach w minusowych tem. zdarzyć się może że klej kropelka nie wytrzyma obciążeni,zdarzyły mi się takie 3 wypadki.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.