Skocz do zawartości
tokarex pontony

najczęstrze godziny brań suma ?


gaca

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

małymi kroczkami zbliża się sezon na suma :) Jakie macie doświadczenie jeśli chodzi o najczęstsze godziny brań suma ,wiele razy spotkałem się z opiniami że sum np.,w cieple dni lub upalne lato intensywnie zeruje w biały dzień np. .od godziny 8 rano do 12 później od 17 do 21 i w tych godzinach najszybciej można go złowić natomiast w nocy ma sjestę ,i tylko od czasu do czasu coś przekąsi .

przynęty na klenia   Dragon
Napisano

Znajomy w stawie ma około 8 sumów 10kg i chce się ich pozbyć, czy są duże szanse złapania suma w w marcu?

Napisano

warszawa_24, o ile "znaomy ma staw" to jest to raczej oczywiste ze prywatny.

ew. sąsiad znajomego(choc tak naprawde chodzi tu o nas) ma sumy w prywatnym niepilnowanym stawie i chcemy je pod.. porzyczyć :mrgreen:

tak czy inaczej nic to nie zmienia w kwestii "okresu ochronnego".

Napisano

Tak sobie czytam gazetę i widzę statystyki ze zgłoszeń medalowych za ubiegły rok.

Opis poniżej dotyczy tylko sumów zgłoszeniowych tzn. w przypadku Wiadomości Wędkarskich od 15 kg.

W ubiegłym sezonie przyznaliśmy 44 medale w tym 9 złotych, ale zaledwie trzy okazy ważyły ponad 50 kg. Najlepszymi łowiskami były duże rzeki, na czele z Odrą (9) Wisłą (6).

Ze zbiorników zaporowych pochodzi tylko 9szt., tyle samo z wód drobnych i kilka okazów z jezior. Ponad połowa medalowych sumów wybrała naturalne przynęty. Na pierwszym miejscu był zestaw żywcowy (płoć, krąp, karaś, leszcz) z rybami przynętowymi długości od 12 do 30 cm. Na drugim miejscu uplasowały się pęczki rosówkowe, a dalej błystki, gumy i woblery. Co ciekawe, aż pięć okazów zasmakowało w wątróbce i sercach drobiowych, a trzy w kulkach proteinowych. Wciąż najlepszy na sumy jest początek sezonu. Tylko bowiem w lipcu padło ponad 50% wszystkich zgłoszonych ryb. Wyborne brania przypadały na godziny 19.00-20.00 oraz 21.00-23.00.

Napisano
warszawa_24, o ile "znaomy ma staw" to jest to raczej oczywiste ze prywatny.

ew. sąsiad znajomego(choc tak naprawde chodzi tu o nas) ma sumy w prywatnym niepilnowanym stawie i chcemy je pod.. porzyczyć :mrgreen:

tak czy inaczej nic to nie zmienia w kwestii "okresu ochronnego".

hehehe.chce.sie.pozbyć.suma.ponieważ.bedzie.zarybiał.małym.węgorzem.i.boi.się.że.wszystko.zostranie.zjedzone.przez.te.sumy.Okres.ochronny.na.prywatnym.stawie.raczej.nie.obowiązuje.

Napisano
małymi kroczkami zbliża się sezon na suma :) Jakie macie doświadczenie jeśli chodzi o najczęstsze godziny brań suma ,wiele razy spotkałem się z opiniami że sum np.,w cieple dni lub upalne lato intensywnie zeruje w biały dzień np. .od godziny 8 rano do 12 później od 17 do 21 i w tych godzinach najszybciej można go złowić natomiast w nocy ma sjestę ,i tylko od czasu do czasu coś przekąsi

kompletna sciema jest dokładnie odwrotnie oczywiscie ze sum zeruje rowniez w dzien ale najczęściej jesli niebo jest zachmurzona w bardzo sloneczny dzien ataki suma nastepuja kiedy przyneta naprzyklad wobler naruszy jego terytorium a ogólnie nalepsze godziny na suma to pozny wieczor godzina 9- 11 i potem od 2 do 5 oczywiscie ścisłej reguły nie ma :wink:

Napisano
małymi kroczkami zbliża się sezon na suma :) Jakie macie doświadczenie jeśli chodzi o najczęstsze godziny brań suma ,wiele razy spotkałem się z opiniami że sum np.,w cieple dni lub upalne lato intensywnie zeruje w biały dzień np. .od godziny 8 rano do 12 później od 17 do 21 i w tych godzinach najszybciej można go złowić natomiast w nocy ma sjestę ,i tylko od czasu do czasu coś przekąsi .

-----------------------------

-----------------------

Całą dobę ! - nie ma specjalnych godzin na to ma wpływ wiele czynników - pora roku - poziomu wody - temp. wody i powietrza - cisnienie - przynęty - itd.- itd.

Wszystko zależy od ciebie - ile wiesz i na ile tą teorie potrafisz wykorzystać w praktyce

W tym miejscu należałoby postawić pytanie : typu jak znaleźć suma w rzece - a wiem że zaczynasz łowić go w odrze - a przede wszystkim Jacku nauczyć się czytać rzekę.

A jak się nauczysz tropić suma to będziesz go łowił o każdej godzinie doby.

Mówię tu o sumach - nie o szczurach - metrowych kijankach - których niedzielni wędkarze czy gumofilce potrafią łowić i łowią...

Godziny, przynęty itp. - Tak "głównie" mowa o zestawach stacjonarnych czyli wiadomo - siedzisz dwa kije, lub jeden w wodzie szczekasz, czasami z dobrym skutkiem a czasami z fatalnym - dobór łowiska jest bardzo ale to bardzo ważny - wcześniej takie łowisko trzeba znaleźć odpowiednio przygotować - chyba że trafisz na watachę szczurów "szczur" czytaj wyżej - a w owych czasach i przy ówczesnej elektronice wędkarskiej, jest to bardzo proste, wtedy nawet nie trzeba jakoś specjalnie przygotowywać łowiska ani jakiejś specjalnej taktyki - fakt popieram nowoczesne wędkarstwo - ale czasami i nawet najlepsze elektroniczne świecidełka w tym ci nie pomogą - i tu przychodzi czas na wykorzystanie swojej wiedzy, mniejszej lub większej a to się okazuje nad wodą jaką posiadasz. Człowiek całe życie się uczy - każdy nowy dzień na rybach przynosi coś nowego - każdy dzień jest inny i wnosi coś nowego do twojej wędkarskiej wiedzy.

Dlaczego napisałem "całą dobe" otóż w moim przypadku jest to sumowy spinning i jego pochodne

który przez te wszystkie sumowe lata nauczył mnie łowić o każdej porze dnia i nocy - pozwolił wyselekcjonować przynęty na dane łowiska m.in. Woblery zrobione na moje indywidualne zamówienie przez Tomka Siudakiewicza które w skuteczny sposób robią selekcje brań - nauczył dobrać odpowiedni sprzęt odpowiedni do warunków panujących nad wodą jak i technik - nauczył mnie czytać rzekę a przede wszystkim go wytropić i złowić, dlaczego - dlatego bo jesteś cały czas w ruchu co krok to inaczej co chwilę coś nowego - fakt potrafie w jednym miejscu machać całymi godzinami bez brania nie wychodząc z przekonania że zaraz przywali - bo wiem że tam jest lub niebawem przypłynie. Lub Nie !

Fakt faktem jest że, ma takie dni, letargi - jest w łowisku - w paru łowiskach i nie żeruje w ogóle

i wtedy nawet najpiękniejsze, najdroższe świecidełka nie pomagają - nic nie pomaga - trzeba czekać.

W każdym razie po kilkunastu latach połowu tej ryby, nadal sie uczę podpatruje kombinuje, więc zawsze opłaca się pytać, czytać, kombinować, eksperymentować, obserwować a to ostatnie jest czasem lepsze od samego łowienia - właśnie poprzez obserwację tego co sie dzieje w wodzie lub nad wodą człowiek się najwięcej uczy..

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.