Skocz do zawartości
Dragon

Prądnik - rzeka "niespodzianka"


szczupak28

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym coś ogłosić:

WIOSNA !!

:)

Byłem na rybach w niedziele i dzisiaj. To niewiarygodne jaka różnica. Inny zapach, inna zieleń, woda nawet inaczej pachnie. Z zimy się zrobiła wiosna w dwa dni. No i ryby się inaczej zachowują. Dziś miałem kontakt od 7 do 27 czm

Około bo nie mierzyłem. Ale wiem gdzie siedzi miarowa ryba! Wyszedł mi za woblerem pod same nogi i zawrócił jak mnie zobaczył.

Generalnie warunki bardzo trudne, woda niezwykle niska i bardzo czysta, do tego dochodzi brak liści i mają cie jak na patelni. Ale co tam, piękny poranek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
przynęty na klenia   Dragon

Siema jestem tu nowy ostatnio zainteresowałem się Białuchą fajna rzeka dziś miałem 6 pstrągów i jednego klenia wszystko wymiary akwariowe oczywiście se pływają dalej:) widziałem też bobra skubaniec był spory i natrętny. Mam do was pytanie z tego co zaobserwowałem nie widziałem tam innych ryb prócz pstrąga i klenia jakie mieliście przyłowy? pozdrawiam C&R bless :roll:

ps widziałem dużo dużych ale tylko dały się podziwiać:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W prądniku praktycznie nie ma innych ryb prócz pstrąga, klenie są sporadycznie. Może trafić się okoń ale to już raczej na ostatnich powiedzmy 2km i to też od święta. Wyżej podobno trafiają się lipienie.

A tego klenia to w którym miejscu trafiłeś? I te duże to pstrągi czy klenie? Pytam, bo jestem zainteresowany tematem klenia w białuszy. Słyszałem o nich wiele legend, ale sam w tej rzece nie widziałem większego niż na 25cm, mimo że klenie w małej rzece to chyba najłatwiejsze do obserwacji ryby (co choćby po rudawie widać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za info małe stadko kleni widuje niedaleko przystanka tramwajowego białucha z mostku jak się patrzy w górę rzeki jest zwisające drzewo a pod opadającymi pnączami jest dołek i one sobie w tym ten dołek rozkminiły jako bazę:) największy jaki tam jest to 50 ale w ostatnich dniach maja olewkę widać jak trącają wodę ale to nie jest żerowanie trza trafić dzień i dobrze się zastanowić jak to zrobić te zwisające badyle to ich forteca pozdrawiam:) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to wiele wyjaśnia, ja niżej niż za most przy polfie jeszcze nie zaszedłem. Tak czy siak duży kleń to jest trudny przeciwnik, duży kleń z małej rzeki to bardzo trudny przeciwnik, a duży kleń z płytkiego i przejrzystego siurka jakim jest białucha to już nie lada wyczyn :) Trzeba się naprawdę jak kot poruszać i wstrzelić w nastrój tych spryciarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam temat klenia jest to moja ulibiona ryba, moro musi byc klenie sa super sportowymi rybami lowilem przez kilka lat lowilem na łynie w Olsztynie podobna rzeczka do pradnika na rudawie tez inaczej się lapie klenia trzeba podejść poznac lowisko podac przynete z tym to jest jak z jakas receptura chemiczna nie mozna sie pomylic tylko ludzie wypuszczajscie ta ryba jest malo smaczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Miałem napisać fajnego optymistycznego posta a wyjdzie jak zawsze. Optymistycznego dlatego że dziś od rana łowiłem sobie w krainie z bajki. Widoki nad rzeczką jak z najlepszych parków narodowych. Ptaki spiewają tak że nawet sobie nagrałem. W wodzie maluchy szaleją...

Ostatnio szło mi tak słabo że miałem już trochę dość. Potrzebowałem fajnej przygody, potrzebowałem małego sukcesu. I oto jest. Trochę się podszkoliłem, trochę zmieniłem arsenał i się opłaciło. Aha, jeszcze wstałem o 4.00

Wypracowałem sobie dziś nowy prywatny rekord rzeki 33 cm. Mam nawet zdjęcie to jutro wrzucę. Dzika ryba z dzikiej wody. Przeżyła powodzie, plagi, rzezie, koparki by trafić na mnie, przegrać honorowo i żyć dalej .Przy okazji o centymetr poprawiłem rekord życiowy ( pewnie wiekszość pospadała z krzeseł teraz, ale taka prawda :) )

Jako że przynęta selektywna, maluchy tylko się od niej odbijały i było ogólnie bardzo przyjemnie.

Ale potem nastąpił szok. W niedziele, o 8 rano w pełnym słońcu na bezczelnego w pełni wyekwipowany profesjonalny wedkarz łowi sobie na użytku ekologicznym na spławik ze sporym robakiem.

Pełna świadomość bo jak mnie zobaczył to odłożył wędkę i udaje przyrodnika.

Karwia ! to ja wymiarowa rybę wychodziłem po 2 latach, cackam się z tymi pstragami, haki bezzadziorowe, sprzątam ten syf z nad wody, ucze, edukuje. A tu gnój w biały dzień morduje ryby przemysłowo? NIE BOI się w ogóle?

Rozumiem w czasie mgły w poniedziałek jak jest +3 stopnie w nocy.

Ale w niedziele? Jak jest tylu ludzi?

Oni się niczego nie boją. To jest dramat.

A dlaczego się nie boją?

Bo udajemy że nie widzimy. Bo im pozwalamy. Bo jesteśmy bezsilni.

Co zrobiłem? Zapytałem. Najpierw w zaparte że wcale nie a potem? Agresja !

- Pan ma uprawnienia do kontroli? Jak się pan nazywa ( ! ) ON ! on się mnie pyta o nazwisko!

Zjechałem go jak mogłem, od złodzieji, sku...synów, kłusowników, kazałem mu wypi....lać z tej rzeki. Dostałem szału.

A on mi mówi:

- Ja do pana grzecznie mówiłem !

Postraszyłem go kontrolą i oddaliłem się dzwoniąc.

I tu już wiadomo... Stacjonarny- nie odbiera. Alarmowy- nie odbiera, Policja- podaje mi inny telefon do PSR, inny telefon- nie odbiera...

" ch.j dupa i kamieni kupa " - przypomniał mi się cytat.

Gówno im możemy zrobić, co najwyżej naubliżać.

Strasznie się rozpisałem ale krew mnie zalewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pan.cernik, krew mnie zalewa jak takie rzeczy czytam. Kłusolstwo robi się coraz bardziej bezczelne. Takim gościom, to z miejsca kąpiel w ubraniach się należy.

Niestety liczba strażników pilnujących nasze wody jest delikatnie mówiąc niewystarczająca i nie widać nadziei, że się coś zmieni w tym temacie. Można tylko liczyć, że kolega Czapla Siwa doczyta ten watek i przekaże tę informację komu trzeba. Jakiś mały nalocik na Prądnik w środku tygodnia by się przydał.

Gratuluję kropka! Mój rekord z Białuchy to jak na razie 29 cm :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pan.cernik, krew mnie zalewa jak takie rzeczy czytam. Kłusolstwo robi się coraz bardziej bezczelne. Takim gościom, to z miejsca kąpiel w ubraniach się należy.

takie rzeczy będą się działy dlatego że wymiary ochronne ryb sa zawyżane , więc nie miejcie pretensji o to.

Przykładem jest szczupak w krakowskim 60cm.Nie chce mi się wierzyć by wędkarz wypuścił szczupaka np.55cm :cool:

Nie raz widziałem na Dłubni koło Michałowic jak wędkarze zabierali pstrągi co nie wiem czy miały 25cm.

Nie wspomne już na odcinku No kill na Przemszy co jest kategoryczne zakaz zabierania ryby , a znam osoby co tylko tam jeżdżą po pstragi .

Nie ma strazy nad wodą i temu tak się dzieje.

Straż bywa tylko na dużych rzekach typu Wisła itp , małe rzeczki są zaniedbywane i temu tak się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie raz widziałem na Dłubni koło Michałowic jak wędkarze zabierali pstrągi co nie wiem czy miały 25cm.

No i to jest zwykłe barbarzyństwo. A ja się dziwię, czemu coraz trudniej złowić pstrąga 25 - 30cm. Albo masowo trafiają się maluchy po 20cm (bo za małe żeby zjeść), albo sporadycznie ciut większe 30 + (bo trudniej je złowić). Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - nie ma ryb, bo mięsiarze wszystko zeżarli.

Tak jak wczoraj słyszałem rozmowę jakichś dziadków na bagrach:

"[...] Kiedyś można było brać 5, a teraz 1 tylko, a ryb w ogóle nie ma..."

Przestali by żreć każdą płotkę która się uwiesi, to może by połowili.

więc nie miejcie pretensji o to.

Dlaczego mamy nie mieć pretensji? To jest zwykłe złodziejstwo i powinno być z całą mocą napiętnowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pan.cernik, krew mnie zalewa jak takie rzeczy czytam. Kłusolstwo robi się coraz bardziej bezczelne. Takim gościom, to z miejsca kąpiel w ubraniach się należy.

takie rzeczy będą się działy dlatego że wymiary ochronne ryb sa zawyżane , więc nie miejcie pretensji o to.

Przykładem jest szczupak w krakowskim 60cm.Nie chce mi się wierzyć by wędkarz wypuścił szczupaka np.55cm :cool:

Nie raz widziałem na Dłubni koło Michałowic jak wędkarze zabierali pstrągi co nie wiem czy miały 25cm.

Nie wspomne już na odcinku No kill na Przemszy co jest kategoryczne zakaz zabierania ryby , a znam osoby co tylko tam jeżdżą po pstragi .

Nie ma strazy nad wodą i temu tak się dzieje.

Straż bywa tylko na dużych rzekach typu Wisła itp , małe rzeczki są zaniedbywane i temu tak się dzieje.

Takie rzeczy będą się działy, bo pseudowedkarze czują się nad wodą bezkarni. Wyższe wymiary i przedewszystkim ich przestrzeganie i ryb będzie więcej. Czemu nie mamy mieć pretensji o to ze ludzie kradną ryby, które de facto kupują wszyscy wędkarze w danym regionie? Jak na Ciebie plują to nie masz pretensji i mówisz ze pada deszcz ? Podam Ci przykład. W tym roku w maju przeprowadziłem eksperyment ze szczupakami . Jeździłem na zmianę nad wodę mojego towarzystwa wędkarskiego (górne wymiary, limit szczupaka i sandacza 5 na sezon, kontrolę nad wodą, parę osób straciło składki i ludzie nagle nauczyli się przestrzegać przepisów) i nad zbiorniki pzw. Z racji wolnego jeździłem na ryby codziennie, czasami jednego dnia łowiłem tu i tu. Porównując efekty: na wodach pzw kilkanaście pistoletów, 4 szczupaki w przedziale 45-60 i jeden 63. Bylem dokładnie 14 razy na rybach. Na "mojej" wodzie na 18 wypraw trafiłem jednego 92cm, 4 sztuki w przedziale 70-80cm, 15 ryb w przedziale 55-70 (wymiar u nas 55cm), mniejszych nie liczyłem ale myślę że było ich około stu. Eksperyment planuje powtórzyć na jesieni, chociaż nie wiem czy wytrzymam psychicznie wyjazdy na pzw. Nie mówię że w wodach pzw nie ma dużych ryb, ale jest ich po prostu bardzo mało. Zastanów się czy warto zabierać każdego szczupaka i czy niższe wymiary mają sens. Ja wolę łowić duże ryby zamiast przerzucać półmetrowe śledzie. A argumenty typu ja nie wezmę to inni wezmą nie przemawiają do mnie, pierw zmień swoje zachowania nad wodą a potem patrz na innych.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj bumtararo chyba za mało bywasz nad wodą albo bywasz w miejscach gdzie nic sie nie dzieje.Żebyś widział tyle rzeczy co ja widziałem nad wodą to byśmy mogli porozmawiać a tak to na razie nie widzę u ciebie praktyki tylko opowieści książkowe . :neutral:

Pozdrawiam.

Róbcie dalej wyższe wymiary ryb to będzie cyrk nad wodą a nie wędkowanie.

Nie wiem gdzie w Krakowie wprowadzone zostało te 60cm na szczupaka ale w moim kole tylko się śmieją z tego i powiedzieli ze jak było 50cm to tego się każdy trzyma, a to ze ktoś tam sobie to wymyślił to niech się tego trzyma.W PZW Skała i okolicznych kołach jak było 50cm to tak dalej jest, a jak Kraków chce to nawet niech 100cm wprowadzi :wink: tylko że tylko Ci którzy to wprowadzili będą tego przestrzegać bo z okolicznych kół i tak będą dalej starego wymiary przestrzegać.

Byłem na wiosnę nad Dłubnią złapałem 4 pstragi 25-32 cm -wszystkie wypóściłem, bo pojechałem tak sobie połowić , pojechałem w te same miejsca za 2 tyg potem za mc i byłem tam 3 tyg temu nie złapałem nic, wszystko wyłapane i zabrane, obojętne czy ma wymiar czy nie, tak więc przykład podnoszenia wymiaru ochronnego ryb jest nadaremny!!! bo to czy ktoś weżmię rybę czy wypuści jest w gesti wędkarza , a to ze ryb nie ma to tym bardziej poteguje to by zabierać niewymiarowe ryby do domu.I TAK NIESTETY BEDZIE!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim poście napisałem Ci ile wedkuje. Jeśli masz problemy z tekstem pisanym, polecam czytać więcej książek. Ludzie, o których wspominasz powinni wylecieć na zbity ryj z koła za swój stosunek do przepisów. Nie wiem, czy się do nich zaliczasz, chociaż patrząc na to jak zabolało Cie wypuszczenie 4 "pstrągów" wnioski nasuwają się same. Jeśli chcesz porozmawiać o rybach, pisz prywatną wiadomość, chociaż nie wiem, czy będziemy mieli o czym gadać.

Jeśli chodzi o moją praktykę, jakoś sobie radzę. Masz rację, tak dalej będzie jeśli ludzie z Twoim nastawieniem dalej będą wędkować. Oby tacy kłusole omijali wody, gdzie duże ryby są traktowane jako skarb, a nie jako pływające mięso. Najbardziej szkoda prawdziwych pasjonatów z Krk i okolic, traktujących wędkarstwo jako sposób na życie i odskocznie od codzienności. Wokół pełno świetnych rzek, tylko dużych ryb jak na lekarstwo. Kiedy mieszkałem w Krakowie, na pstrągi jeździłem ponad 100km, po drodze mijając kilka świetnych rzek, gdzie ładne pstrągi powinny stać w każdym dołku. Dzięki takim mięsiarzom jak Ty w okolicach Krakowa łowi się takie maluchy, 40cm ryba jest okazem, a 50cm kaban wspominany jest przez następne 3 sezony. Trochę się rozpisałem, a tu już świta i trzeba jechać na ryby. Jeśli tak bardzo interesujesz się moimi sukcesami, chętnie podzielę się spostrzeżeniami z wyprawy, niestety nie na Prądnik.

Przepraszam za zaśmiecanie tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to ze ryb nie ma to tym bardziej poteguje to by zabierać niewymiarowe ryby do domu.I TAK NIESTETY BEDZIE!!

Dla mnie to jest naprawdę smutne, że ktoś ma takie ciśnienie na rybie mięso, że MUSI zabrać jakąś rybę, nie ważne, że ma 20cm... A potem się dziwimy, że w krakowie (i ogólnie w polsce, chociaż u nas, szczególnie na rzekach pstrągowych, jest prawdziwa tragedia) ryb nie ma - po prostu zostały zeżarte. I niech mi nikt nawet nie próbuje wmawiać, że to z głodu, bo wędkarski ekwipunek wielu mięsiarzy wart jest tyle, że można by za to zapas ryb na cały rok kupić...

A sens podnoszenia wymiarów jak najbardziej jest - nawet jeżeli część gnojów przestrzegać tego nie będzie, to a nuż trafią na kontrolę z pstrągiem 25cm w plecaku albo szczupakiem 50 i następnym razem się zastanowią zanim ich ręka zaswędzi do wzięcia takiej ryby.

Choć moim zdaniem powinno być odwrotnie - dolne wymiary można by znieść, a wprowadzić tylko górne (i oczywiście racjonalne limity). No ale to temat na inną rozmowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie lubie rozmywać tematu ale aż się prosi:

Nie chce mi się wierzyć by wędkarz wypuścił szczupaka np.55cm :cool:

To jest tragedia. Ja wypuszczam i w życiu nie wpadłbym na tak pokrętne wytłumaczenie.

Jest wymiar to przestrzegasz i już.

jezeli gość bierze szczupaka 55 cm, to jak będzie 50 to weźmie 48, bo taka jest jego szmaciarska złodziejska natura.

A problemem jest permanentne przyzwolenie

na odcinku No kill na Przemszy co jest kategoryczne zakaz zabierania ryby , a znam osoby co tylko tam jeżdżą po pstragi

To może skoro znasz i tak regularnie to się dzieje to można by coś z tym zrobić?

Wracając do tematu prądnika, wczoraj rybki brały, miałem uderzenie czegoś konkretnego ale nie zaciąłem w porę. Co do tematu dziadostwa to 2 lokalesów z dzieckiem łowiło na spławik. Ale zwinęli się jak się im poprzyglądałem. Pewnie i tak już mieli iść.

Niedziela 17.00, 5 metrów od mostu...

źle się dzieje w państwie duńskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj się działo...

Jak to się mówi co rzut to branie albo przynajmniej atak.

Ryby od 9 do 29 cm.

megaagresja :)

łowię na duże selektywne przynęty więc 80 % tylko czułem na kiju lub widziałem pod nogami.

Trochę jakbym bawił się z kotem piłką na sznurku.

Niestety 29 cm był największy co potwierdza fatalny stan ryb wymiarowych. Ale maluchów jest bardzo dużo, to cieszy.

mimo że jest jak jest ten pradnik to jednak moja ulubiona rzeczka, to ile tam jest ptaków i jak to wygląda przyrodniczo przyprawia o zawrót głowy. dziś spotkałem czaplę, i nie chodzi mi o gościa z brodą :wink:

Nawałnica naprawiła co zepsuli koparkami i znów mamy amazonkę w korycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawałnica nawet w mieście zrobiła "amazonkę" ;) W korycie leży kilka wielkich drzew, porobiły się zatory, bystrza itp.

Swoją drogą, nie macie wrażenia, że po tych nawałnicach Białucha bardzo się oczyściła? Od 2-3 dni co chwilę pada, mniej lub bardziej, a rzeka jest krystaliczna, w tym roku (mimo, ze nad białuchą bywam dosyć często z wędką i prawie codziennie przejeżdżam obok) takiej przejrzystości wody jeszcze nie widziałem, dno widać już nawet w najgłębszych ponad 1,5m dołach. Nie ułatwia to łowienia, ale przynajmniej widok ładny.

Gdyby te ryby były choć trochę większe..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Dziś lekki miły łatwy [miejscami :mrgreen: ] spacerek owocował dużą ilości brań.

Wielkością nie powalały ale zabawy co niemiara.... :wink: Największa sztuka okazu to 28 cm..

Miła odmiana po kilku dniach poszukiwaniu ryby... :mrgreen:

Oczywiście dzień bez spotkania dziada-miesiarza był by dniem straconym. Mina jego bezcenna kiedy usłyszał: Niestety ja ryb nie zabieram - tylko je łowie :grin:

Jutro kolejna rzeczka do obrzucenia.... :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Tak mnie naszło ostatnio - wie ktoś dlaczego na białuszy od ulicy farmaceutów praktycznie do mogilskiej nie można łowić? Wiem, że to jest teren wewnątrzzakładowy, ale czy to w ogóle legalne, żeby sobie taki kawał rzeki tak z każdej strony ogrodzić? W zezwoleniu nie ma ani słowa o tym, że ten odcinek jest wyłączony z wędkowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

Witam. Koledzy już niedługo zaczną się zebrania sprawozdawcze w kołach, mam propozycje abyśmy składali wnioski do zarządu okręgu o wprowadzenie na Krakowskich rzeczkach takich jak Białucha czy Dłubnia całkowitego zakazu zabierania pstrąga. Te rzeczki są po prostu za małe aby ich ekosystem był w stanie się sam obronić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.