apsik35 Napisano 10 Lipca 2011 Share Napisano 10 Lipca 2011 Wtrące się do dyskusji. Według mnie seria Dragon Guide Select nie cieszy się tak dużą popularnością ze względu na cenę, a nie jakość jaką reprezentują te wędki (ja jestem ze swoich kijów zadowolony). Wędki St.Croix - ok są dobre (łowiłem kilka sezonów Premierami i Wild Riwer), ale wychwalanie je ponad inne kije jest grubą przesadą. Jak ktoś ma duuużo kasy to będzie twierdził że tylko wędkami St.Croix da się ryby łowić, a jak ktoś umie ryby łowić to i wędką Mikado za 40zł nałowi sporo ryb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
perchhunter Napisano 10 Lipca 2011 Share Napisano 10 Lipca 2011 Bo mikado a dragon to prawie to samo ;-P... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tripod Napisano 12 Lipca 2011 Share Napisano 12 Lipca 2011 Kolego apsik35 - bardzo dobrze podsumowałeś wątek nt. serii Dragon Guide Select. Dodam tylko, że Mikado specjalizuje się w spławiku, a Dragon - spinningu. Ja już kończę mój udział w tym wątku i bardzo dziękuję za wymianę zdań, co ważne - kulturalną, o co trudno dzisiaj w internecie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marewel Napisano 12 Lipca 2011 Share Napisano 12 Lipca 2011 Mikado z najwyższej serii nigdy nie będzie dragonem te wędziska dzielą epoki. Mikado Lexus Sapphire Spin ze 3 razy nad woda,nie leżał sprzedany zastąpiony dragonem. Schimano catana to samo parę razy nad woda -sprzedany zastąpiony dragonem. Nie oceniam guid selektów bo na nie nie łowiłem,ale jeżeli są wykonane z ta myślą co inne dragony to będą mi leżały.Znam okolicznego wedkarza co jezdzi na mistrzostwa polski i ma w swoim arsenale cala serie guid selektow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
perchhunter Napisano 12 Lipca 2011 Share Napisano 12 Lipca 2011 A ja znam mase wędkarzy co mają tylko mikado. Prosty sprawdziań kiji przyłożyć telefon dzwoniący na funkcji wibracyjnej do kija dragona i do kija st. croix (broń Boże do kija z Fishing Center z tubą rezonansową, bo poczujesz coś czego na dragonie nie wyczujesz...) zobaczycie różnice. nie wierzysz przekonaj się........ Nic więcej nie napisze na temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marewel Napisano 12 Lipca 2011 Share Napisano 12 Lipca 2011 Nie podałeś jeszcze cen,zresztą jak chciałbym czuć wibracje to kupiłbym wibrator. Co do st. croix'a się nie wypowiem a szkoda mi wydać 700zl żeby później się okazało ze po jednym wyjeździe mi nie leży i idzie do sprzedania.Dragon mi leży nie zależnie czy to feeder picker czy spining. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
perchhunter Napisano 12 Lipca 2011 Share Napisano 12 Lipca 2011 Sama idea rezonansu polega na tym by lepiej przenośić drgania(czyli brania). Przykładając telefon do szczytówki dragona guide selecta czuje jak telefon wibruje i to odczucie czuć w graniach uchwytu. Fajne odczucie ale kup Mojo bassa za 450zł (w Polsce) 350zł (w USA z przesułką itp) i zrób taki sam test. Czujesz jakby ten telefon wibrował Ci w ręce. Tak samo jest w wypadku wędek Daiwy. Można to zastąpić testem na zasadzie że przykładamy szcztówke do jabłka adama i druga osoba robi "twarde" RRRRRRRRRyyyyyyy. I jaka wędka przejdzie test?? I jak się czuje ten dragonowski rezonans?? Ja się przekonałem... I po co te nerwy?? ja mam argumenty i doznania. Najlepiej sprawuje mi się Boxer ale cudów nie można się spodziewać. Pozdrawiam kolegów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tench Napisano 12 Lipca 2011 Share Napisano 12 Lipca 2011 Nie podałeś jeszcze cen,zresztą jak chciałbym czuć wibracje to kupiłbym wibrator.Co do st. croix'a się nie wypowiem a szkoda mi wydać 700zl żeby później się okazało ze po jednym wyjeździe mi nie leży i idzie do sprzedania.Dragon mi leży nie zależnie czy to feeder picker czy spining. Mi tam szkoda by było wydać 250zl a co dopiero 700zł na "smoczychrust"... Dragon to Dragon i tylko Dragon... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek72 Napisano 13 Lipca 2011 Share Napisano 13 Lipca 2011 Gdzieś od września jestem średnio szczęśliwym posiadaczem Guide Selcta "sting" 5-21gram dł 275. Dlaczego średnio?? Spróbuje Wam to nakreślić; Pozytywy; Kij cholernie szybki, bardzo przyjemny do łowienia, czuły, czuć na nim wszystko, każde dotknięcie trawki, przy tym zachwyca mnie tez jego urok, jego po prostu chce się trzymać w ręku, ma dość nowatorski kształt dolnika, ale też przez to jest piękny- chyba tez jestem estetą, zaraz pewnie powiecie że kij nie ma być ładny- ma być dobry, ale jednak ładne rzeczy lepiej i przyjemniej trzymać w ręku, tak ze nie załuje wydanej na niego kasy, ale; Negatywy; Wędzisko strasznie delikatne i kruche, nie jest to mój pierwszy Dragon (mam jeszcze dwa kije z TD) i zauważyłem że co nowsze i droższe modele tym bardziej kruche i łamliwe. Swego Stinga połamałem na trzecim może wędkowaniu, pękł przy podbieraniu (ręką) szczupaka takiego 70-80 cm pękł jednocześnie w dwóch miejscach, na szczęście firma dragon bezproblemowo wymieniła szczytówkę, teraz naderwała mi się pierwsza przelotka, tzn pękł lakier i mam wrażenie że przelotka zaraz "odejdzie" od kija; stało się to w transporcie więc pewnie gwarancja tego nie obejmie, niby technicznie to do niczego nie przeszkadza, ale kij stał się przez to "mniej ładny" Skądinąd wiem też że nie wytrzymują często nawet najdelikatniejszych uderzeń np. w gałąź, czy cokolwiek, kruszą się wtedy jak szkło. Podsumowanie; W sumie jestem zadowolony z kija, myślę ze jednak "coś za coś" z jednej strony wkurza mnie ciągle uważanie na niego; żeby w coś nie uderzyć, nie oprzeć, nie rzucić (co nie jest takie proste chodząc z nim po nadbużańskich terenach), z drugiej strony trzymanie go w ręce i łowienie nim to czysta przyjemność. Tak że "dobry-zły" - oceńcie sami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mirek1064 Napisano 4 Sierpnia 2011 Share Napisano 4 Sierpnia 2011 Mam dragon frisky uwielbiam go na Sandacze ,można wyczuć branie w opadzie , jest strasznie cięty ,pięknie pracuje pod plecionka ja jestem bardzo zadowolony czego nie mogę powiedzieć o 2 wędkach amerykańskich st.croix jedna rozpadła się mimo opisania mocy linki do 14 funtów ( 0,10 mm cormoran ) przy zacięciu pod łodzią na 9 m drugą jest niesamowicie elastyczna ( dowiedziałem się ze jest robiona na blanku muchowym !) przez co rzuca się dziwnie że nie wspomnę o problemie z wyholowaniem sandaczyka z karczy na zaporówce w dodatku te ceny !!!!!! Dragon za tę cenę wydaje się być rozsądny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tench Napisano 4 Sierpnia 2011 Share Napisano 4 Sierpnia 2011 Jeśli nie potrafisz dobrać blanku do metody i próbujesz łowić sandacze na spining wykonany na muchowym blanku to ciężko mówić o jakimkolwiek rozsądku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pisaq Napisano 5 Sierpnia 2011 Share Napisano 5 Sierpnia 2011 Z kijami tak jest, że im lżejszy tym bardziej delikatny. Mam jakiś stary spinning, kupiłem go za 60zł, nie da się go złamać, ale jest ciężki i źle się nim łowi. Wszystkie fajniejsze spinningi są wykonane z lekkich mieszanek grafitów itp. Coś za coś. Tak samo mogę podać przykład bata. Bat siódemka, szklak, ciężki jak cholera, ale możesz nim rzucać o ziemię i nic. Bat siódemka, 250g wagi, węgiel. Jedno puknięcie o murek może zakończyć jego żywot. Coś za coś... Ja swojego Chucky'ego szanuję, obchodzę się z nim jak z jajkiem i narzekać nie mogę. Sama firma Dragon też cieszy się u mnie dużym zaufaniem. Trzeci raz korzystam z ich serwisu i jestem zadowolony - szybko, sprawnie i bezproblemowo. Ktoś miał inne doświadczenia z tą czy inną firmą, wyciągnął inne wnioski - ma do tego prawo. Powiem tak, sprzęt dobieramy do siebie, a nie do tego co mówią koledzy. Jeden będzie używał Xenona i chwalił, drugiemu nie dogodzi St. Croix, a trzeci kupi sobie Dragona czy Robinsona za 300-400zł i będzie zadowolony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
perchhunter Napisano 6 Sierpnia 2011 Share Napisano 6 Sierpnia 2011 W/g mnie ale nie ma żadnych logicznych przesłanek po to by kupować kij dragona a w szczególności guide selecta. Ja nie moge wyjść z wrażenia i podziwu dla umiejętności marketingowców owej firmy. Otóż potrafili wycofać jedną z najlepszych wklejanek team dragona do 28 gram a zamiast tego wdrożyli nową serie wklejanek za 400zł. Ogromny nacisk na reklame procentuje a ludzie często nie chcą się przyznać do błedu np. ja (kupiłem pierwszego GS Hornet i pół roku leżał w szafie jak się ktoś go o mnie pytał to mówiłem przeciw sobie że kij jest super). Potem następne kije jechały... I każdy coś miał w sobie że nie chciałem go widzieć na oczy. Fakt kije wykonane na nowoczesnych matach węglowych, dobrze uzbrojone, tuba rezonansowa (xD)... I cena 400zł wydaje się całkiem całkiem dobra ale... kolega wyżej pisał że drogie te kije st croix. Ja się z tym nie zgodze! Bo kije st croix są robione dla amerykańskich konsumentów nie Polskich. W stanach średni zarobek wynosi około 25tys dolarów rocznie dzieląc przez najdroższy kij legentxtreme 410$ z oferty daj nam 60,97. Tyle najdroższych kiji może kupić średnio zarabiający amerykanin co więcej na jego korzyść można zaliczyć to że amerykańska rodzina przeznacza na jedzenie do 30 do 40% średniego dochodu. A wracając do Polski w której ludzie przeznaczają od 70 do 80% dochodu na żywność około 38 tys i podziel sobie to przez najdroższy kij z oferty dragona. I która marka lepiej dostosowuje się do potrzeb rynku. Ale cena to nie wszystko st croix jest ceniony na całym świecie robi jedne z najlepszych wędzisk na całym świecie a dragon jest niewielkim producentem. Porównaj sobie ofertę kiji dragona a st croix. Jest jedno prawo ekonomiczne mówiące że jeśli ludzie będą chcieli płacić więcej to będą płacić i w wypadku dragona się to sprawdza bo ja nie widze sensu kupowania wklejanek za 400zl jak za 140zł ma się super wklejanke mikado. Ale dragona i volkswagena coś łączy. Łączy go to że cena jest kreowana przez marketing i wmowienie ludziom że jest to dobry wybór. Bo w przedziale od 350 zl mamy ogromny wybór wędzisk Daiwa, st croix, lamiglas, fenwick, quantumy, Pezony itd a to są już marki uznane na świecie za swoją jakość. A nie dragon którego produkty są źle zrobione, co więcej jakość komponętów jest bardzo kontrowersyjna. A że ma nowoczesne materiały i uzbrojenie itp. co z tego bo... kiełbasa robiona przez nowoczesne maszyny jest smaczniejsza od tej co jest z prawdziwej wędzarni która ma swoją technologie i tradycje?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tench Napisano 6 Sierpnia 2011 Share Napisano 6 Sierpnia 2011 Sama firma Dragon też cieszy się u mnie dużym zaufaniem. Trzeci raz korzystam z ich serwisu i jestem zadowolony Nie ma znaczenia jakość tylko to, że szybko i bezproblemowo naprawią! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pisaq Napisano 7 Sierpnia 2011 Share Napisano 7 Sierpnia 2011 Widzisz, a dla mnie serwis ma znaczenie i to zasadnicze. Z dwóch banalnych powodów. 1. Nie stać mnie na kupno nowego kija po ewentualnym zniszczeniu z własnej winy. 2. Nie mam zamiaru czekać miesiąca czy dwóch, aż ktoś łaskawie naprawi mi wędkę czy kołowrotek i/lub odeśle z USA/Japonii/UK. Tym bardziej, że wszelkie wpadki mają miejsce w czasie, gdy sezon trwa w najlepsze. Poza tym, do jakości i wykonania wędek Dragona nie mam żadnych zastrzeżeń. Mam sześć "smoczych" wędzisk i na żadne nie mogę powiedzieć złego słowa. Łowi mi się nimi fajnie, przyjemnie i komfortowo. Dobrałem je sobie do swoich potrzeb i możliwości. Mam skłamać, że mi nie leżą, żebyście się lepiej poczuli? Na chwilę powracając do serwisu: Dwie wklejanki i kołowrotek, zostały zniszczone z mojej winy, naprawy zostały wykonane odpłatnie (ale nie kosztowało mnie to tyle co nowy sprzęt, patrz pkt.1). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tench Napisano 8 Sierpnia 2011 Share Napisano 8 Sierpnia 2011 Tak więc rozejrzyj się za bezwarunkową dożywotnia gwarancją, płacisz tylko symboliczną kwotę za wysyłkę i bez względu na to jak zniszczysz kij, zostanie naprawiony lub wymieniony:) Ale takich rzeczy to raczej w Dragonie nie znajdziesz:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pisaq Napisano 8 Sierpnia 2011 Share Napisano 8 Sierpnia 2011 I ile będę czekał na zwrot naprawionego kija? Miesiąc, dwa? A ja w tym czasie czym będę łowił, batem? Ta dożywotnia, bezwarunkowa gwarancja St. Croix tyczy się wędek typu Legend itp, które cenowo nijak mają się do Guide Selecta. Koniec offtopa. GS Ci się nie podoba, a mnie tak. Dziękuję, do widzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tench Napisano 8 Sierpnia 2011 Share Napisano 8 Sierpnia 2011 Dragon w tydzień też nie naprawi... A jak złamiesz Dragona to czym będziesz łowił? batem? Dragon to nawet producent nie jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martines Napisano 8 Sierpnia 2011 Share Napisano 8 Sierpnia 2011 kolego Tench, nie rozumiem Twojej flustracji dotyczącej danego sprzętu. To jest temat poświęcony konkretnie dragon guide select a Ty za wszelką cenę próbujesz udowodnić wyższość st.croix nad dragonem, czy takie złożenie było tego tematu? chyba nie, więc opuść sobie i przejdz do odpowiedniego tematu a nie zasmiecasz ten. Sory za off top ale jak na razie mało konkretów a za dużo przepychanek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tench Napisano 8 Sierpnia 2011 Share Napisano 8 Sierpnia 2011 Tu nie chodzi o wyższość St croix tylko o to ze Dragon za 600zł to jest nieporozumienie:) Dragon to firma która tylko nakleja swoje logo na chińskie wędki, może HMy są montowane w Polsce ale i tak są robione z blanków "no name". Pokaż mi fabrykę Dragona z zapleczem technicznym i laboratoriami, projektanta blanków... Wybór modeli zapewne wygląda tak że ludzie Dragona testują wzory z Chin, te które się nie rozlecą trafiają do produkcji. Jedyne czego można pozazdrościć Dragonowi to speców od marketingu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martines Napisano 8 Sierpnia 2011 Share Napisano 8 Sierpnia 2011 no dobrze i na tym zakończmy tę dyskusję zmierzającą do nikąd. Jak dla mnie to wędki mogą być z Mongolii lub Etiopii ( nie ubliżając żadnemu z tych państw ) jeżeli będą mi leżały w ręku jestem w stanie zapłacić za nie tyle ile uważam za słuszne a z tą ceną Tu nie chodzi o wyższość St croix tylko o to ze Dragon za 600zł to jest nieporozumienie:) to troszeczkę przesadziłeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tench Napisano 8 Sierpnia 2011 Share Napisano 8 Sierpnia 2011 Nie przesadziłem, 600zł za wędkę firmy która nie ma fabryki a jedynie przykleja swoje logo to zdzierstwo. Jaxon za 100zł też może leżeć w ręku, co nie zmienia faktu że jakościowo jest to marny produkt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sc102 Napisano 9 Sierpnia 2011 Share Napisano 9 Sierpnia 2011 Kolego Tench załóż sobie nowy temat o twoim kijku i tam sobie pisz co chcesz. Ten temat czytają wędkarze , którzy chcieliby dowiedzieć się coś o Guide Select. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
perchhunter Napisano 10 Sierpnia 2011 Share Napisano 10 Sierpnia 2011 Krótka recenzja: -gróby blank podatny na uszkodzenia (to się tylko dragonowi udało żeby tak gróby blank pękał) -powłoka lakiernicza w żadnym stopniu nie jest odporna na zadrapania -w żadnym wypadku nie jest to typowy x-fast -wędki wybitnie nieczułe (wbrew pozorom że ma rezonans system)-tutaj jestem na 100% pewien swego i swej opini nie zmienie. Wiele kiji miałem ale żeby tak drogi kij taki nowoczesny był tak nieczuły to ja poprosu klękam z wrażenia. Jeśli ktoś mi napisze że czuć na nim trawkę itp to ok ale na kiju mikado za 100zł też to poczujesz. -lakier na omotkach pęka -pierścienie rękojeści wykonane z jakiego "szajsmetalu" -dłuższe modele muszą mieć cięższy kołowrotek niż jest potrzebny do utrzymania równowagi i dobrego wyważenia kija co skutkuje obolałym przedramieniem -kije są niedoszacowane ale nawet gdy się łowi przynętami w granicach 80-90% ciężaru wyrzutowego to podbijanie gumy jest już ciężkie i traci się frajde z łowienia -rezonans nie działa -wędki bardzo drogie do tego co otrzymujemy -do tego dochodzą ludzie którzy wmawiają zę GS jest ok a tak nie jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tench Napisano 10 Sierpnia 2011 Share Napisano 10 Sierpnia 2011 @up Czego oczekiwać od firmy która swoją pozycję na rynku uzyskuje poprzez wręczanie kopert guru-redaktorom i innym gwiazdom polskiego wędkarstwa... Swoją drogą ciekawi mnie czy na tym forum też są ludzie Team Dragona bo już widziałem takich co zachwalali HMy a ich nazwiska można było znaleźć w "teamie"... Croix, Talon, Loomis, Lamiglas swoją renomę wypracowały jakością, nie jest przypadkiem też to jaki sukces osiągnął Batson, ale za tymi produktami stoi jakość a nie sztab speców od marketingu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.