Skocz do zawartości
Dragon

Dragon Guide Select


orwon

Rekomendowane odpowiedzi

Ale mi chodzi o bełkot Dragona.

Blank CD kosztuje więcej o 200zł niż wędka Dragona Fish...., a wędka ta:

- ma więcej psi : )

- przelotki Fuji za 150zł

- korek AAA...A (jak ktoś podał) za 120zł

- uchwyt fuji za 35zł

- robociznę w Chinach za 20zł

Nic tylko brać 1000 takich wędkę, skrobać i:

- blankami konkurowac z CD XLS

- przelotki sprzedawać odzielnie,

- korek i uchwyt wyrzucić.

Co to nam da:

- chcemy być konkurencyjni ceną z CD, więc blanki idą za 500zł, ale i tak oferujemy więcej tych no... psi

- przelotki jako używane sprzedajemy za 80zł komplet.

Obskrobanie wędki to 1 roboczogodzina która w warunkach domowych może nas max kosztować 20zł.

580zł - 20zł - 400zł = 160zl/godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 153
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

DAWID, Przeczytaj dokładnie post Konopnica,

Ale mi chodzi o bełkot Dragona.

Blank CD kosztuje więcej o 200zł niż wędka Dragona Fish...., a wędka ta:

- ma więcej psi : )

- przelotki Fuji za 150zł

- korek AAA...A (jak ktoś podał) za 120zł

- uchwyt fuji za 35zł

- robociznę w Chinach za 20zł

Nic tylko brać 1000 takich wędkę, skrobać i:

- blankami konkurowac z CD XLS

- przelotki sprzedawać odzielnie,

- korek i uchwyt wyrzucić.

Co to nam da:

- chcemy być konkurencyjni ceną z CD, więc blanki idą za 500zł, ale i tak oferujemy więcej tych no... psi

- przelotki jako używane sprzedajemy za 80zł komplet.

Obskrobanie wędki to 1 roboczogodzina która w warunkach domowych może nas max kosztować 20zł.

580zł - 20zł - 400zł = 160zl/godzinę.

Właśnie o to chodzi. Ja nie patrzę na wędkę przez pryzmat Milionów PSI tylko użyteczności, a co za tym idzie - niestety droższe blanki odpowiednio uzbrojone są dużo lepsze od " bełkotu marketingowego" Dragona. Jasne, za jakość trzeba zapłacić ale do tych wniosków trzeba dojrzeć :roll: i nie pisze tu tego złośliwie.

Jak pisałem wyżej, za jakość trzeba zapłacić a wiemy wszyscy, że nie każdego na to stać. Większość natomiast stać na marketing Dragona i na ich miliony PSI.

Ja nie piszę, że wędki owej firmy są złe, nie dobre tylko zastanówmy się czy wędki o których mówimy warte są swojej ceny. Czy większość nabywców kupiła by owe patyki jak by nie ten cały zakłamany marketing i nabijanie ludzi w przysłowiową butelkę :?:

Myślę, że jednak wielu z nas by się na prawdę mocno zastanowił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie, nie wypada i nie można publicznie twierdzić, że opisy katalogowe Dragona są bełkotem marketingowym - to są opisy, jedni je rozumieją, inni nie, ale jednak są opisami oferowanych przedmiotów. Czyżby dla kolegów wszystkie firmy na świecie zamieszczały bełkot w katalogach? Przecież każda firma wędkarska w taki właśnie sposób opisuje wędziska.

Zarzucanie Dragonowi kłamstwa lub nawet oszustwa jest sprawą niezwykle poważną. Po pierwsze, gdyby Dragon ściemniał, to konkurencja z pewnością błyskawicznie by to wywlokła na światło dzienne, czy to oficjalnie, czy to w postaci wiarygodnej plotki.

Po drugie, przecież my nie pracujemy w zarządzie Dragona, więc nie jesteśmy w stanie wyrokować o dystrybuowanym sprzęcie.

Po trzecie, Dragon kooperuje z japońską firmą Toray, więc ma możliwość nabycia najnowszych mat itd. W końcu Toray rządzi w świecie producentów mat na wędziska. Zdaje się, że firmy jak St.Croix, Batson i pozostałe same robią sobie maty, więc i koszty mają wysokie i na reklamę też dużo wydają.

Wiecie, ile zarabia rocznie mistrz USA w spinningowaniu bassów, za reklamę i sponsoring? W ubiegłym roku zarobił 1 milion dolarów amerykańskich. To teraz dopiero widać, ile firmy amerykańskie wydają na reklamę. A tam tych mistrzów jest więcej, bo mistrz jest w każdej metodzie i technice łowienia, więc wydatki na reklamę są znacznie większe, niż ten mln dolców.

Proponuję ostudzić emocje i nie pisać tak kontrowersyjnych, na granicy prawa, interpretacji działania rynkowego firmy.

Jak pisał jeden kolega, najważniejsze, że są ludzie, którym sprzęt Dragona się podoba i chętnie go kupują.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie, nie wypada i nie można publicznie twierdzić, że opisy katalogowe Dragona są bełkotem marketingowym - to są opisy, jedni je rozumieją, inni nie, ale jednak są opisami oferowanych przedmiotów. Czyżby dla kolegów wszystkie firmy na świecie zamieszczały bełkot w katalogach? Przecież każda firma wędkarska w taki właśnie sposób opisuje wędziska.

Zarzucanie Dragonowi kłamstwa lub nawet oszustwa jest sprawą niezwykle poważną. Po pierwsze, gdyby Dragon ściemniał, to konkurencja z pewnością błyskawicznie by to wywlokła na światło dzienne, czy to oficjalnie, czy to w postaci wiarygodnej plotki.

Po drugie, przecież my nie pracujemy w zarządzie Dragona, więc nie jesteśmy w stanie wyrokować o dystrybuowanym sprzęcie.

Po trzecie, Dragon kooperuje z japońską firmą Toray, więc ma możliwość nabycia najnowszych mat itd. W końcu Toray rządzi w świecie producentów mat na wędziska. Zdaje się, że firmy jak St.Croix, Batson i pozostałe same robią sobie maty, więc i koszty mają wysokie i na reklamę też dużo wydają.

Wiecie, ile zarabia rocznie mistrz USA w spinningowaniu bassów, za reklamę i sponsoring? W ubiegłym roku zarobił 1 milion dolarów amerykańskich. To teraz dopiero widać, ile firmy amerykańskie wydają na reklamę. A tam tych mistrzów jest więcej, bo mistrz jest w każdej metodzie i technice łowienia, więc wydatki na reklamę są znacznie większe, niż ten mln dolców.

Proponuję ostudzić emocje i nie pisać tak kontrowersyjnych, na granicy prawa, interpretacji działania rynkowego firmy.

Jak pisał jeden kolega, najważniejsze, że są ludzie, którym sprzęt Dragona się podoba i chętnie go kupują.

pozdrawiam

Mądrze napisane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie, nie wypada i nie można publicznie twierdzić, [...]

pozdrawiam

No... a inni dystrybutorzy zamiast 100psi piszą IM12, więc jak mają wykorzystać to 100psi do deprecjacji konkurencyjnego produktu?

Pokaz mi 80psi w katalogu szanowanej firmy?

Jak zamówię w firmie toray wycieraczkę do butów, to przy produkcji z zyskiem też mi ją dostarczą. To, że Dragon zamawia blanki z mat zrobionych przez Toray o niczym nie świadczy. Dużo ważniejsze jest, jak te blanki zostaną zaprojektowane.

I na koniec skąd tu się wziął Toray, bo bełkot w katalogu nic nie wspomina, że seria GS jest zrobiona z mat firmy Toray.

Poza tym piszę o bełkocie, nie kłamstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... a inni dystrybutorzy zamiast 100psi piszą IM12, więc jak mają wykorzystać to 100psi do deprecjacji konkurencyjnego produktu?

Pokaz mi 80psi w katalogu szanowanej firmy?

Bo te wszystkie firmy są daleko w tyle za Dragonem!!!!!11111 Taki CTS używa do produkcji blanków 33psi a blank kosztuje tyle co HM80 to dopiero są oszuści!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba marketingowcy Dragona zaczynają siać propagandę na stronach...No cóż, dają kosmiczne wędki za bezcen a sprzedaż idzie nie tak jak w planach, przecież to nie do pojęcia :wink:

Ja tam pani księgowej dragona nie zaglądam w papiery, ale coś mi się wydaje, że sprzedają coraz więcej wędzisk i dlatego ceny są coraz korzystniejsze dla klienta.

Swoją drogą, w Polsce myślę jest 3/5 wędkarzy, których nie stać na regularne kupowanie w roku 2 wędzisk po 400 zł i do tego 1/2 kołowrotków po 300 zł. Po prostu bida, wędkuje też dużo uczniaków i studentów. Więc możliwe, że Dragon schodzi z ceny rezygnując z części zysków, aby sprzedawać i funkcjonować na rynku.

A porównywanie cenowo i konsumpcyjnie polskiego rynku z amerykańskim nie ma sensu, żyjemy w innej przestrzeni gospodarczej, dla firm i klientów gorszej. Jedynie politycy dobrze się mają.

Ja staram się kupować sprzęt jak najczęściej, skrobię się ostro z kasą i cierpią na tym inne dyscypliny życia, ale lubię mieć sprzęt do kilku metod łowienia bo kocham wędkować.

Największy problem, to kosztowne przynęty sztuczne, i rękodzieło, i firmowe.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no kolego Tripod domysły, że Dragon schodzi z ceny dlatego aby mniej zasobny w monetki wędkarz mógł sobie kupić wypasiony kij jest co najmniej naiwne :) To tak jak wyprodukować auto klasy wyższej na dobrych komponentach i sprzedawać po cenach klasy średniej aby się utrzymać na rynku i zyskać klientów.

Osobiście nie uważam, że dobry kij musi być oczywiście drogi.Za kwotę 200 do 350 zł można kupić fantastyczne wędki z przelotkami Fuji, dobrze wykonane, trwałe i mocne.A co do blanków to producent niech sobie pisze co chce i tyczy się to nie tylko Dragona bo inne firmy też piszą czasem niesamowite głupoty.Ważne aby były mocne, czułe o dobrej odpowiadającej użytkownikom akcji i ugięciu, stosunkowo jak najlżejsze.To jest ważne a nie głupoty w opisach.

Porównywalnie bardzo chwalny spinning Tica Fario - koszt około 330 zł , blanki z materiałów od Toray...IM6, Fuji Alconity, 5 lat gwarancji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ! Szczesliwego Nowego Roku Taakich Rybsonów !

Czy macał ktos z was Guide Selecta Bandita ? 230 cw 5-25g jak odczucia ? Chcem kupic sobie ten kijek podl lżejsze łowienie sandaczy glówki 10-20g . Nada sie ? Z góry dzieki ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obecnie łowiłem Team Dragonem 2.30 cw 14-35g bardzo fajna wedeczka na sandale , ale musze dokupic sobie cos lżejszego i to bedzie wlasnie Gs Bandit ;]] Dzieki iż rozwiałes moje wątpliwosci ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć kłótnia kolegami dawno już wygasła to chciałbym kolegom powiedzieć jedno każdy łowi tym co lubi i na co go stać. Choć sam nie jestem zwolennikiem marki dragona to powiem szczerze że jest dragonowi udało się kilka ciekawych wędek, przynęt i akcesorii. Dzieje się tak bo czerpie wiedzę z wielu zakątków świata i wiele wędek które u Nas występują pod tajemniczymi nazwami jak np. guide select wystepuje w świecie pod innymi równie tajemniczymi nazwami jak np okuma c3 czy multiplikator team dragon w postaci bazlerowskiego multiplikatora do jerków w niskim profilu (chyba magna? można poszukać na ebay).

Miałem kilka z tych wędek jedną z nich nawet sprzedałem tutaj na forum i powiem szczerze że nie ma w nich nic takiego szczególnego by decydować się na zakup takiej wędki. Mnie bardziej od wyglądu interesuje stan faktyczny sprzętu i to co z nim można zrobić i w tej kwestii powiem szczerze że szału nie ma. Choć krótsze egzemplarze są ok to dłuższe kije które posiadają zbyt ciężkie uzbrojenie w efekcie kije ekstra szybkie robią szybkie a niekiedy nawet med-fast. Są ludzie którym takie coś pasuje i są ludzie którzy nie mieli innej wędki w ręku jak wędki z logiem smoka dlatego wypisywanie dlaczego ta wędka jest do dupy a która nie jest jest jedynie subiektywnym a nie obiektywnym podejściem do sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chodzi o tego całego Dragona to rzeczywiście nie które serie wędzisk są naprawdę super a nie które szkoda w ogóle brać nawet do ręki. Co do samych GS to moje zdanie nie odbiega nic wiele od wypowiedzi kolegi powyżej: Krótkie modele są Ok ale nad tymi dłuższymi producent musi jeszcze troszkę popracować. Ostatnio wspominałem już na tym forum że zdarzyło mi się połamać wędzisko od tego producenta i to nie pierwszy raz zresztą (oczywiście z mojej winy- upadek) lecz po przemyśleniu tego wszystkiego postanowiłem wydać jeszcze raz 1000 zł i kupić dokładnie taką samą wędeczkę!!!! Dlaczego? Ponieważ to jest idealne wędzisko którym mi się świetnie łowiło i muszę mieć takie z powrotem. Więc jednak ten cały ,,SMOK" coś chyba jednak w sobie ma :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Winko, tak z czystej ciekawości (bo rozumiem,że kij Ci lezy i nie chcesz innego)- nie myslałes o tym by ten 1000zł zainwestowac w coś z pracowni rodbulierskiej,albo coś "seryjnego" z wyzszej półki,powiedzmy St. Croix?

Nie chciałbym siać wrogiej propagandy,ale słyszałem już niejedną,nieprzychylna opinie o kruchości blanków w HM-ach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, próbowałem nad wodą St. Croix i to nie jest to o co mi chodzi. Wracając do kruchości blanków HM to powiem Ci tylko tyle że łowie na te wędziska już kilka lat i nie raz zdarzało się nimi trącić po gałęziach czy też się wywracały oparte o samochód i nic się nie działo. Mojego ostatniego upadku nie przetrwał by żaden kij! Noga boli do dzisiaj a siniak jeszcze nie zeszedł. Na ten konkretny model łowiłem trzy lata i wiem jak bardzo mi spasował. Ciężko mi jest znaleźć coś podobnego. Po co szukać? Lepiej kupić dokładnie to samo i mieć nadzieję że nie przytrafi mi się więcej taki upadek :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem kilka wędek z pracowni i jedna mi została zrobiona absolutnie po minimum kosztów a i tak wyszła w cenie wędki z przelotkami fuji itd...

A co do moich przygód z pracowniami to powiem tak że szkoda czasu na pisanie. Ostatnia wędka którą kupiłem w minione święta wędka powstawała przez 10 tygodni... Efekt 2 przelotki położone krzywo względem poprzednich :!: raz pyskówki przy reklamacji teraz z racji wysokiej kwoty sprawę rozwiąże sąd (nie mam ochoty na pyskówki z ludziskami). Wbrew pozorom robienie wędek nie jest prostą zabawą i trzeba mieć wiedzę. Kolejna sprawa jest taka że z zagrania z pracowni korzystają ludzie którzy chcą mieć sprzęt w/g swojego widzi mi się jak np. w tej pracowni: canerods.pl.

I nie tylko ja miałem taką przygodę a robienie wędki ba blanku batsona za 100 i wiecej zł itd jest bez sensu. Przy tej cenie znajdziemy wielu producentów gotowego sprzętu który zaoferuje nam wędkę polakierowaną (bez jakichkolwiek skaz) oraz z elementami zakupionymi w ilościach hurtowych bez kolejnych prowizji kolejnych pośredników.

Mi ostatnio zaimponowały wędki hm72 - są warte tej ceny. Nie mówiąc nic o wędkach z zachodu.

Żyjemy w świecie gdzie naprawdę łatwo jest ściągnąć kij z usa, japonii czy malezji i warto z tego korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem kilka wędek z pracowni i jedna mi została zrobiona absolutnie po minimum kosztów a i tak wyszła w cenie wędki z przelotkami fuji itd...

A co do moich przygód z pracowniami to powiem tak że szkoda czasu na pisanie. Ostatnia wędka którą kupiłem w minione święta wędka powstawała przez 10 tygodni... Efekt 2 przelotki położone krzywo względem poprzednich :!: raz pyskówki przy reklamacji teraz z racji wysokiej kwoty sprawę rozwiąże sąd (nie mam ochoty na pyskówki z ludziskami). Wbrew pozorom robienie wędek nie jest prostą zabawą i trzeba mieć wiedzę. Kolejna sprawa jest taka że z zagrania z pracowni korzystają ludzie którzy chcą mieć sprzęt w/g swojego widzi mi się jak np. w tej pracowni: canerods.pl.

I nie tylko ja miałem taką przygodę a robienie wędki ba blanku batsona za 100 i wiecej zł itd jest bez sensu. Przy tej cenie znajdziemy wielu producentów gotowego sprzętu który zaoferuje nam wędkę polakierowaną (bez jakichkolwiek skaz) oraz z elementami zakupionymi w ilościach hurtowych bez kolejnych prowizji kolejnych pośredników.

Mi ostatnio zaimponowały wędki hm72 - są warte tej ceny. Nie mówiąc nic o wędkach z zachodu.

Żyjemy w świecie gdzie naprawdę łatwo jest ściągnąć kij z usa, japonii czy malezji i warto z tego korzystać.

Każdy może spieprzyć. Pracownie też są lepsze i gorsze, tak samo jak wędki seryjne. HM składane w Polsce pewnie są z tych lepszych, ale czy ja bym kupił? Chyba nie, jednak bym ją składał, ewentualnie u żbika jakiegoś Avida kupił. Na plus HM to chyba tylko fakt szybkość serwisu pogwarancyjnego, bo szybkiego gwarancyjnego to jeszcze nie spotkałem. Jeżeli np naprawią/wymienią w ciągu 2 tyg to jest to zaleta, jak 3 lub więcej to już mam wątpliwości.

Co do samodzielnego sprowadzania z zagranicy.

Ale co będzie się działo w Twoim świecie, gdy wędka z tej Japonii przyjedzie z krzywo wklejona przelotka?

Ceny hurtowe, wielkości zamówień nie mają wiele wspólnego z cenami sprzętu (od pewnego poziomu, pewnie gdzie ustawionego koło 100zł).

Pomyśl np o kołowrotkach typu TP, Stella, Cerate itd. Co tam ma tyle kosztować, że cena jest na poziomie 1500-4000zł. To samo wędki, przynęty i inne pierdoły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku sprowadziłem kijek damiki angel z załamaną szytówką napisałem do sprzedawcy miesiąc później miałem nowy kij w ręce. Wiesz co to jest? Odpowiedzialność biznesu tylko polak polaka wydyma jak ruska tirówke przy drodze.

Kupowałem kije w francji usa i niemczech przez ebay kupowałem w usa i nigdy nie miałem z nimi problemów w postaci źle wklejonych komponentów czy wadliwych elementów kołowrotków.

Za to miałem przygodę z obracającym się uchwytem kołowrotka na wędce za 1300zł zrobioną z jednych czołowych pracowni i tylko nie napisze jej nazwy bo oddali mi kasę. 2 3 wędki miały tak podobierane przelotki że kij z fasta zrobił się mod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to właśnie ile czekałeś. 1 miesiąc, więc co za sens ściągać samemu i się użerać. No chyba, że to 3-4 z podobnych wędek jakie już masz.

Już bez przesady z fast - mod. mogli spieprzyć, ale to raczej ugięcie w sensie jego równomierności było rozwalone. Ja juz z pracowni mailem kilkanaście i nigdy problemów nie miale.

Z reszta mniejsza z tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kolega napisze co to za złe pracownie są co by inni ich unikali?

Kto zamontował krzywo przelotki?

Kto nie przykleił uchwytu?

Kto pyskował?

Z kim do sądu kolega poszedł?

Kto z fasta zrobił Moda?

Jakieś fotki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mimo wszystko zostane przy wędkach seryjnych.

1. wiem co kupuje

2. nie chucham i dmucham bo wole łowić niż ciągle uważać żeby nie rysnąć

3. jak już coś się stanie to bez problemu oddaje do serwisu

4. jak już coś uszkodze z własnej winy to kupuje drugi identyczny kij bo łatwiej wydać

kolejne 400 niż minimum 1000 zeta

5.no i jestem zdania że na tańszy a nie zawsze gorszy sprzęt też można komfortowo

holować rybole

6. no i mamy teraz takie czasy że za ok. 400 zeta można naprawde kupić wędke bardzo dobrej klasy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mimo wszystko zostane przy wędkach seryjnych.

1. wiem co kupuje

2. nie chucham i dmucham bo wole łowić niż ciągle uważać żeby nie rysnąć

3. jak już coś się stanie to bez problemu oddaje do serwisu

4. jak już coś uszkodze z własnej winy to kupuje drugi identyczny kij bo łatwiej wydać

kolejne 400 niż minimum 1000 zeta

5.no i jestem zdania że na tańszy a nie zawsze gorszy sprzęt też można komfortowo

holować rybole

6. no i mamy teraz takie czasy że za ok. 400 zeta można naprawde kupić wędke bardzo dobrej klasy :wink:

1. Przy kijach z pracowni tez wiesz. Ba! Możesz (a nawet powinieneś) pomacać wczesniej rózne blanki,masz wpływ na to jak bedzie wygladał kijek.

2.To kwestia poszanowania sprzetu- tak samo porysujesz na kamienistej opase Lamiglasa jak Mikado. Myśle,że jakbyś kupił Porsche to byś nim jezdził,a nie patrzył czy zza roku nie wyjedzie naglae kobieta... :mrgreen:

3.W pracowniach masz to samo,a niektórzy rodbulierzy czy firmy daja na niektóre modele dozywotnią gwarancje

4.Nie no,jasne,że łatwiej,ale z drugiej strony wędek tak często (chyba) nie łamiemy:)

5. Zgadzam sie,absolutnie! Skoro jesteśmy przy cenach wędek to też nie demonizujmy tematu.Nie zawsze trzeba wyłozyć kwote z trzema zerami by mieć coś z górnej półki. Za 500zł mozesz mieć nowego DT albo fajny uzywany kij na blanku Batsona

6.TAk,nawet za połowe tej ceny kupisz fajna witke :wink: ale jednak różnice cenowe z czegoś wynikają i w ostatecznym rachunku róznice nad woda widać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.