kocur Napisano 20 Maja 2009 Napisano 20 Maja 2009 Na mojej duzej rzece pojawia sie i znika niewiadomo kiedy Jest uklei i to dużo w tej naszej rzece ale stada chodzą z prądami i wieją przed rapami więc są jak widma Dlatego ja na żywca preferuję płoć min 15 cm ( w szczecińskim okręgu ma płoć na szczęście wymiar) albo małego krąpika. Zawsze coś się skusi
madi Napisano 20 Maja 2009 Napisano 20 Maja 2009 Nie sądziłem dotąd, że gdzieś może nie być uklei A no może, podobnie jak z innymi gatunkami. Dlatego też wynikają pewne różnice w wymiarach ochronnych w rożnych okręgach, gdzie są one zaostrzone, a biorą się z racji liczebności występowania danego gatunku w danych wodach. Dla przykładu: na "moich wodach" okonia czy też płoć nie obejmują wymiary (standardowe, nie licząc zawodów, itp.), natomiast w innych rejonach Polski jest zupełnie inaczej. Kiedys lowilem takie po 30cm. Mowilem na nie "sledzie" To to takie duże rośnie? Ogólnie rzecz biorąc myślałam, że to jakieś takie maławe będzie, no ale skoro wyrastają "śledzie" to całkiem ciekawe. W sumie miałabym problem z identyfikacją, zwłaszcza, że owe ukleje widziałam raz w życiu i to nie "u siebie", no i tym samym się nimi nie interesowałam w szczecińskim okręgu ma płoć na szczęście wymiar U "mnie" na szczęście nie, bo tego pływa od cholery
Gość Vasyl Napisano 21 Maja 2009 Napisano 21 Maja 2009 Te moje "śledziki" brały na pęczek białych robaków. Wchodziły w zanętę leszczową, a brania były przy samym gruncie. Niestety było to stosunkowo dawno, teraz nie widziałem już takich uklejek. Nikt ze Szczecina ich nie pamięta? Brały w lipcu na kanale Odyńca.
Wędkarzyk Napisano 21 Maja 2009 Napisano 21 Maja 2009 Te moje "śledziki" brały na pęczek białych robaków. Wchodziły w zanętę leszczową, a brania były przy samym gruncie. Ukleje prawie na samym gruncie Ja zawsze łapałem prawie przy powierzchni wody. Może te większe zawsze siedzą tam niżej. A jak je łapałem to na jedną pinkę Ciekawy sposób Może go za jakiś czas wypróbuje. Jescze jedno jaka tam była głębokość jeśli łapałeś zaraz nad gruntem?
Gość Vasyl Napisano 21 Maja 2009 Napisano 21 Maja 2009 Wedkarzyk, jeszcze w swojej karierze wielokrotnie przekonasz sie, ze czasami dzieje sie calkiem odwrotnie, niz schematy opisywane w ksiazkach. Na tym lowisku bylo ok 3 metrow. Popytaj sie starszych wedkarzy. Nie tylko u mnie w bylym szczecinskim plywaly takie ukleje.
Wędkarzyk Napisano 22 Maja 2009 Napisano 22 Maja 2009 Dzięki za informacje. Nawet nie sądziłem, że na takiej głębokości można łapać ukleje
Robal Napisano 22 Maja 2009 Napisano 22 Maja 2009 Ja też najwięcej ukleji łowiłem przy dnie, tylko max 20cm gł. z 2 metry. Wracając do szczupaka ostatnio polubiłem metodę na żywca i nie zgodzę się że wzdręga nie nadaje się do łowienia ze spławikiem. Byłem na stawie gdzie jest mnóstwo wzdręg i po założeniu bardzo ładnie i długo chodziła była zahaczona kotwicą przy ogonku, mówie tu o wzdręgach 15-18cm
Hubert_str Napisano 22 Maja 2009 Napisano 22 Maja 2009 A jak radzicie sobie w rzece np. łowiąc na spławik na żywca aby żywiec tak szybko nie spływał a znajdował się np. 1m pod powierzchnią wody ?
Wędkarzyk Napisano 22 Maja 2009 Napisano 22 Maja 2009 Ja poprsotu zakładam mniejszego żywca, i olbrzymi spłwawik o dużej wyporności i tyle. Nie wiem jak inni
Hubert_str Napisano 23 Maja 2009 Napisano 23 Maja 2009 Ja poprsotu zakładam mniejszego żywca, i olbrzymi spłwawik o dużej wyporności i tyle. Nie wiem jak inni no tak ale zestaw i tak bedzie spływał chyba że to będzie zestaw jak pod tyczkę, ale co wtedy gdy mamy zbyt krótkie wędzisko do takiej metody ?
Hubert_str Napisano 5 Lipca 2009 Napisano 5 Lipca 2009 Witam Co sądzicie o połowach szczupaków na martwą rybkę? W naszym kraju mało ludzi tak na nie poluje, natomiast za granicami kraju martwa rybka czy ty słodkowodna czy morska, jest doskonałą przynętą na szczupłe.Czy ktoś łowi w ten sposób szczupaki? Czy zdarzył się wam przyłów w postaci szczupaka w czasie polowania na inne ryby za pomocą trupka ?
warszawa_24 Napisano 5 Lipca 2009 Napisano 5 Lipca 2009 Probowalem lowic na sledzie, ale nie trafilem w zer drapieznikow. Jak zwykle zreszta
cinek1979 Napisano 5 Lipca 2009 Napisano 5 Lipca 2009 połów na martwą rybke ma sens jak drapieżników jest sporo, widzialem w irlandi co potrafi martwa rybka , ja na spina zero na martwą Irol 10 brań ale w zimie i późną jesienią , latem ja ze spinem zawsze byłem gorą.
marbo30 Napisano 5 Lipca 2009 Napisano 5 Lipca 2009 Ja lowie szczupaki tylko na martwa rybke i sa dobre efekty,a mozna przy tym jeszcze zlowic wegorza lub sandacza
maniek Napisano 5 Lipca 2009 Napisano 5 Lipca 2009 Czy zdarzył się wam przyłów w postaci szczupaka w czasie polowania na inne ryby za pomocą trupka ?Tak i to w rożnych okolicznościach ,np. nastawiałem się na sandacze w nocy w Odrze ,niby szczupak nie bierze w nocy i to jeszcze na trupka ,a dokładnie o 23.00 miałem brania szczupaka ,oczywiście jesień .Moim zdaniem są dwie szkoły na temat połowu szczupaka na trupka vel fileta ,jedni łowią i milczą jak grób drudzy nie łowią a maja zdanie na ww temat .Spotkałem się już z takim faktem ,że na jednym z dużych jezior pomorza ,miejscowy nęcił szczupaki filetami z leszcza ,oczywiście nigdy nie zdradził mi jak i co ale i tak się dowiedziałem jakie szczupaki przywoził do domu .U nas ta metoda mało rozpowszechniona z bardzo prostej przyczyny ,żywa rybka zawsze będzie lepsza od martwej.
marbo30 Napisano 5 Lipca 2009 Napisano 5 Lipca 2009 Nie jest do konca tak ,ze zywa rybka jest lepsza od martwej,czasem mialem pare godzin na zywca i nic,a po zmianie na trupka zaczely sie brania,tak,ze warto czasem zmienic metode
lipton1990 Napisano 26 Września 2009 Napisano 26 Września 2009 Zgodzę się z poprzednikiem,ostatnio byłem z kolegą na Wiśle i na żywca nie mieliśmy nawet brania,podobnie jak kilku innych łowiących na żywca wędkarzy,zaś na filet ze sporej ok 20cm płoci złapałem wymiarowego esoxa,po ok godzinie miałem kolejne,znacznie mocniejsze branie(filet z uklei),wolny bieg terkotał jak szalony przez ok 3-4 sekundy,jednak nie było mnie przy wędce,a gdy dobiegłem do wędki branie ustało i jak się potem okazało filetu już nie było:P Podłączając się do tematu chciałbym zapytać czy lepsze efekty macie na całego trupka,czy też na filet? Łowię na Wiśle,w spokojnej zatoce gdzie kiedys cumowały barki i gdzie prawie nie ma ruchu wody i nie wiem która metoda jest teraz-podczas jesieni lepsza.(Doświadczenie z martwymi i filetami mam niemal zerowe) I jak przygotowujecie filet,odcinacie tylko głowę,czy gdzieś jeszcze nacinacie rybkę?
Deuuu Napisano 1 Października 2009 Napisano 1 Października 2009 I jak przygotowujecie filet,odcinacie tylko głowę,czy gdzieś jeszcze nacinacie rybkę? Jeżeli już łowię na filet (naprawdę od święta) to wbijam nóż przy ogonie i jadę po "Żeberkach" w stronę głowy tworząc najnormalniejszy w świecie filet, taki jak w sklepie później tylko zwijam go w ładny "rulonik" i nabijam na hak
maniek Napisano 1 Października 2009 Napisano 1 Października 2009 później tylko zwijam go w ładny "rulonik" i nabijam na hakZnaczy sie łowisz na klopsa
michas Napisano 2 Października 2009 Napisano 2 Października 2009 Znaczy sie łowisz na klopsa Raczej na rolmopsa
Skip2myloo Napisano 16 Sierpnia 2010 Napisano 16 Sierpnia 2010 Mam pytanie. Od kilku dni zaczalem lowic na zywca... Lowie na Bugu w takieje zatoczce ktora tworzy wlasciwie akwen w rodzaju stawu, jeziorka. Miejscowka w okolicach Mlynarzy... Na spining nie bylo nawet jednego bicia wiec wybor padl na zywiec... Zrobilem zestawik a ze jak glupie braly na bialego male ploteczki to jedna z nich trafila na kotwiczke. Dlugo nie trzeba bylo czekac ale wynik to jedynie 40 cm szczuply wiec wrocil do wody... Czas mi sie konczyl wiec wrocilem nastepnego dnia zaopatrzony w male karasie kupione w sklepie jako zywiec... Zakladam i ciasza... Zywiec szaleje, bomba plywa po powierzchni ale ciagle cisza... Wykonalem kilka rzutow w rozne miejsca ale bez efektu... Ponownie zalozylem ploteczke i efekt natychmiastowy... Czy to mozliwe ze szczuply poprostu nie jest zainteresowany karaskiem bo go nie widuje w tym lowisku i nie jest dla niego atrakcyjny? Drugie pytanie dotyczy martwej rybki, ewentualnie fileta. Czy taka rybke jakos stymulujecie, poruszacie zestawem czy poprostu rybka pozostaje w bezruchu? Co do fileta to wlasnie jakos go zwijac jak robi to kolega kilka postow wczesniej czy poprostu wisi kawalek fileta i czeka na branie? Z gory dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam
pawel332 Napisano 16 Sierpnia 2010 Napisano 16 Sierpnia 2010 Czy to mozliwe ze szczuply poprostu nie jest zainteresowany karaskiem bo go nie widuje w tym lowisku i nie jest dla niego atrakcyjny? Tam gdzie ja łapię szzczupłe stosuje zarówno karasia który tam raczej nie wystepuje,być może jakieś sztuki wypuszczone przez wedkarzy,i są brania a przy stosowaniu rybek "regionalnych" płoteczek czy z lepszym skutkiem leszcza bo jest tego dziadostwa na zbiorniku mnóstwo efekty są też.Ale bywam czasami na zbiornikach gdzie na karasia nawet nie spojrzy i tam tylko ryby ktorymi sie żywi na co dzień. Powiedzmy sobie prawde karasie sa łatwe w transporcie i dlatego je stosujemy.
Skip2myloo Napisano 16 Sierpnia 2010 Napisano 16 Sierpnia 2010 Poza tym chyba duzo bardziej zywotne... zauwazylem ze karas duzo dluzej przezywa i w kubelku transportowym i na kotwicy... No nic... Jutro sie wybieram w to samo miejsce i sprawdze jeszcze raz jak bedzie:))
Piotr91pila Napisano 16 Sierpnia 2010 Napisano 16 Sierpnia 2010 a łowicie na filety z zamrożonych ryb? tzn że macie jakieś ryby w zamrażalniku oskrobane itp, i rozmrozić je i założyć filet na haczyk
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.