Odol Napisano 12 Sierpnia 2009 Napisano 12 Sierpnia 2009 Witam. Ostatnio przeczytałem gazetę Wędkarskie Wiadomości gdzie był artykuł o Spinningowych Zawodach aktorów o puchar Mistralla na jeziorze Łańsk. W artykule jest opisane jak jeden z uczestników zawodów " nastawił się na wzdręgi i dużo ich nałapał ". Mowa tu o Michale Szymańskim. Ciekawi mnie jakie są patenty na łowienie wzdręg? Jest tego dużo w jeziorze więc może była by niezłe frajda? Łowił ktoś już z Was te rybki? Pozdrawiam!
Migdał Napisano 13 Sierpnia 2009 Napisano 13 Sierpnia 2009 Ja słyszałem, że wzdręgi można złapać na najmniejsze kleniowe woblery. Na pewno trzeba mieć do tego super ultra kosmo lekki sprzęt, bo takie wobki powinny mieć jak na mojego czuja nie więcej niż 1,5cm. Ciekawy może też tu być Drop Shot:) Pozdrawiam
michas Napisano 13 Sierpnia 2009 Napisano 13 Sierpnia 2009 jak dla mnie to przedewszystkim mikro gumki.
Andrzej G. Napisano 13 Sierpnia 2009 Napisano 13 Sierpnia 2009 Panowie ja swojego czasu kiedyś łowiąc sandacze na tzw.ogonki (martwe rybki) złowiłem 5 ładnych wzdręg.Także,że biorą też na woblerki nikogo nie powinno dziwić.
Gość gringo Napisano 25 Października 2009 Napisano 25 Października 2009 Żaden z przedmówców nie wymienił sztucznej muchy-jest to znakomita przynęta na wzdręgi.
Migdał Napisano 25 Października 2009 Napisano 25 Października 2009 ale jak prowadzić muche spinningiem?
Gość gringo Napisano 25 Października 2009 Napisano 25 Października 2009 ale jak prowadzić muche spinningiem? Odpowiedź jest bardzo prosta,łowimy na bocznego troka .
fkuzi555 Napisano 14 Listopada 2009 Napisano 14 Listopada 2009 jak dla mnie tylko baaaardzo delikatny sprzet (ktorys konger ma do 8g chyba CW) do tego zylka max 0,14, choc proponowalbym 0,12, mikrogumka na mormyszce i jedziemy ostatnio takim sprzetem uklejki lowilem na spinning i tez braly (mowie serio - pare sztuk nawet udalo sie zaciac i przynete mialy normalnie w pysku), takze wzdrega na taka przynete napewno sie polakomi
Gimzi Napisano 31 Stycznia 2010 Napisano 31 Stycznia 2010 Po pierwsze chciałbym się przywitać, jestem tutaj nowy, mam na imię Kuba, wędkuję od kilku lat bardzo intensywnie na spinning Chciałbym Wam opisać moje doświadczenia z połowem wzdręg na spinning. Na początek kilka opisów technicznych, zaczniemy od kija. WĘDKA W tym wyborze ważnych jest kilka czynników, nie będę podawał konkretnych modeli, bo brak w tym sensu, podam za to parametry. Po pierwsze długość: nie krótsza niż 2,70m. Musimy mieć kij, którym wygodnie poślemy mikro przynętę na dużą odległość i będziemy w stanie ją odpowiednio poprowadzić. Po drugie akcja: bardzo ważne, aby kij był bardzo delikatny, ale pracujący parabolicznie pod niedużym oporem, już wyjaśniam dlaczego. Wzdręga jest rybą żyjąca stadnie i okrutnie płochliwą, przez co nie tylko musimy delikatnie do nich podchodzić, po cichu podać przynętę, ale i zaciętą rybę bardzo cicho wyholować. Dlatego sztywny kij, czy też wklejanka odpada całkowicie do tego typu łowienia, ryba nie może nam się chlapnąć, a na sztywniaku najczęściej 'tańczy' po powierzchni. Ot cała filozofia doboru odpowiedniego patyka. KOŁOWROTEK Wbrew pozorom bardzo ważny czynnik w całym osprzęcie i nie chodzi tu o precyzyjny hamulec. Kołowrotek musi mieć dużą, szeroką i płytką szpule i małe przełożenie, gdyż przynętę będziemy prowadzić bardzo bardzo wolno. Szeroka szpula ułatwia wysnuwanie cienkiej żyłki podczas rzutu = większa odległość osiągana przez mikro przynętę. ŻYŁKA Cienka, miękka, nie przegrubiona i co ważne - ciężka, to główne parametry doboru. Tu posłużę się nazwami, gdyż chce Wam ułatwić, a nie utrudnić życie Te parametry spełniają dwie znane mi żyłki na rynku, obie są matchowe: Maver Win oraz Trabucco XPS Match Pro. Obie pod śrubą mikrometryczną pokazały, że są odpowiednich rozmiarów i obie mają dużą masę własną, dzięki czemu również 'ciągną' przynętę podczas zarzutu - kolejny czynnik wydłużający rzut. Co do grubości 0.08mm-0.10mm. Grubszych nie używam. PRZYNĘTA Tutaj zaczynają się schody. Jest wiele pomysłów: hak ze śruciną i kawałkiem twistera czy sztucznym robakiem - za mała masa przy dużej objętości - wina ołowiu; mormyszka wolframowa z kawałkiem twistera lub sztucznym robakiem - duża masa, brak wyporności co daje pikowanie w dół, wzdręgę łowimy pod powierzchnią, więc tak szybki opad utrudni nam poprowadzenie przynęty w odpowiedniej partii wody; mikro-wobler, mikro-obrotówka - obie przynęty daje do tej samej grupy, dla mnie całkowicie się nie nadają, wzdręga sporadycznie atakuje małe rybki, częściej żywi się małymi żyjątkami wodnymi, robaczkami itp. No właśnie teraz jak imitować taki pokarm? Systemik z muchą i woblerem pływającym? Niepotrzebny chlupot woblera wpadającego do wody może wystraszyć wzdręgi, poza tym luz, który wytwarza się na przyponie z muchą utrudni nam zacięcie, będziemy się chlapać i nawet jak złapiemy jedną czy dwie to i tak szybko wypłoszymy stado. Potrzebna jest więc przynęta mała, ciężka, ale zarazem wyporna. Jak to osiągnąć? Otóż po wielu kombinacjach typu przyklejanie kawałka balsy do haka ze śrutem doszedłem do tego jak! Ołów trzeba zastąpić wolframem - potrzebujemy masy, żeby zarzucić. Mamy już główkę. Hak - szerokie kolanko, inaczej nie zatniemy, ale zarazem nie za duży, okolice kiełżowej 14. Teraz problem główny: jak osiągnąć wyporność? Pióra i sierść lisa! Mały korpusik jak w kogucie, do tego krótki ogonek, żeby przypadkiem za sam ogon nie łapały i jest! W końcu! Praca taka jak chciałem, prawie wisi w wodzie, a leci jak z procy! Po wypróbowaniu okazuje się, że różne kolorki im pasują, od białych, poprzez czerń, czerwień do (czego nie rozumiem) fluo pomarańczu. Wygląda to tak: JAK I GDZIE SZUKAĆ? Wzdręga, jak już pisałem jest rybą żyjącą stadnie, ale stada potrafią się szybko przemieszczać więc łowienie tych ryb należy do raczej aktywnych. Szukamy ich w jeziorach zazwyczaj w pobliżu trzcin oraz na podwodnych, płytkich łąkach. Lubią czystą wodę i łatwo je zauważyć, bo zostawiają charakterystyczne kręgi na wodzie. Przynętę najlepiej podać poza obszar ich żerowania i sprowadzić tak, aby przepłynęła w jego okolicach. Prowadzimy zazwyczaj jednostajnie, chwilami tylko zatrzymując, pod powierzchnią wody. Musimy pamiętać, że mamy przynętę prowadzić bardzo wolno, gdyż ma imitować wszelakiego rodzaju żyjątka wodne, które zazwyczaj do szybkich nie należą. Do połowu tych ryb najlepiej wybierać ciepłe, słoneczne i bezwietrzne dni. Najłatwiej je wtedy odnaleźć i złowić. To jedna z niewielu ryb, którą z powodzeniem możemy łowić w letnie miesiące o godzinie 12 w południe kiedy to najbardziej smaży Podsumowując: jeśli odpowiednio się przygotujemy i odpowiednio przemyślimy swoje łowienie, będziemy mieli super zabawę. Powodzenia!
Dawido Napisano 2 Lutego 2010 Napisano 2 Lutego 2010 Dobry artykuł, czytałem go wczoraj na innej stronie. jest Twojego autorstwa?
Gimzi Napisano 2 Lutego 2010 Napisano 2 Lutego 2010 Dobry artykuł, czytałem go wczoraj tutaj, jest Twojego autorstwa? Tak, tylko tam jestem inaczej podpisany.
Dawido Napisano 2 Lutego 2010 Napisano 2 Lutego 2010 W takim układzie zwracam honor. Boczny trok możesz polecić do połowu krasniopióry? - Po treści widzę, że nie bardzo. Nie miałeś żadnych rezultatów? Kiedyś, gdy bawiły mnie metody stacjonarne, dość częstym przyłowem na pikera była wzdręga. Stąd moje pytanie.
Gimzi Napisano 2 Lutego 2010 Napisano 2 Lutego 2010 Boczny trok możesz polecić do połowu krasniopióry? - Po treści widzę, że nie bardzo. Nie miałeś żadnych rezultatów? Kiedyś, gdy bawiły mnie metody stacjonarne, dość częstym przyłowem na pikera była wzdręga. Stąd moje pytanie. Przy pikerze wabisz wzdręgę zanętą, przy spinningu raczej się nie nęci, choć myślałem już nad tym hehe Ogólnie boczny trok nie bardzo - za ciężkie jak dla mnie, choć przynęta będzie się zachowywać powiedzmy, że bardziej naturalnie, to powstanie luz, przez który nie zatniemy szybkich brań. Poza tym zazwyczaj łowi się wzdręgi nad zielskiem albo w jego okolicach, więc można się nieźle poplątać
AnteoZamboni Napisano 2 Lutego 2010 Napisano 2 Lutego 2010 Może nie dokladnie o taka metodę chodzi, ale keidys pamietam jak zaczeły mi i mojemu koledze brac wzdregi przy zwijaniu pustego zestawu ze złotym haczykiem trafiały sie nawet takie powyżej 20 cm
Dawido Napisano 2 Lutego 2010 Napisano 2 Lutego 2010 Boczny trok możesz polecić do połowu krasniopióry? - Po treści widzę, że nie bardzo. Nie miałeś żadnych rezultatów? Kiedyś, gdy bawiły mnie metody stacjonarne, dość częstym przyłowem na pikera była wzdręga. Stąd moje pytanie. Przy pikerze wabisz wzdręgę zanętą, przy spinningu raczej się nie nęci... Racja, racja. Zdążyłem już zapomnieć: co to jest zanęta.
kowal997 Napisano 3 Lutego 2010 Napisano 3 Lutego 2010 Jeżeli ktoś zainteresowany to któryś z odcinków był poświęcony łowieniu wzdręg na spining http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=wednew
Gimzi Napisano 3 Lutego 2010 Napisano 3 Lutego 2010 Tak, przestudiowałem ten odcinek i pojawiło mi się w głowie kilka problemów (odcinek nr 13). Mianowicie: po 1 - branie słabo widoczne po 2 - luz, który się pojawia na żyłce podczas łowienia w ten sposób utrudnia zacięcie szybkiego brania po 3 - no cóż, podczas zmontowania takiego zestawu narażamy go na "ultra-skręcalność" i nawet krętlik nas przed spiralą na żyłce nie uratuje. Ogólnie - nie przypadł mi do gustu ten typ łowienia, po to łowie na spinning, żeby branie czuć w dolniku
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.