Skocz do zawartości
tokarex pontony

Stawy PZW w Wilkanowie


adrianos

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
Łowiłaś ta kiedyś? :)

Własnie nie łowiłam, ale słyszałam od kilku wędkarzy, a zwłaszcza sporo od jednego z tamtych stron, że warto tam pojechać. Ponoć pięknie położone, dookoła dużo drzew i praktycznie cisz i spokój. Niby warto, bo i ładna płoć, i karp, nawet drapieżnik.

Jeden minus to że, rzekomo tubylcy na "obcych" krzywo patrzą....

Napisz kilka słów na temat tych stawów, z opowieści zainteresowały mnie, mimo iż mam daleko, i w sumie "mały kawałek wody".

Ale skoro warto....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie nie łowiłam, ale słyszałam od kilku wędkarzy, a zwłaszcza sporo od jednego z tamtych stron, że warto tam pojechać. Ponoć pięknie położone, dookoła dużo drzew i praktycznie cisz i spokój. Niby warto, bo i ładna płoć, i karp, nawet drapieżnik.

No położone są ładnie. Tak jak piszesz dookoła jest mnóstwo drzew. Prawie zawsze jest cisza i spokuj, wyjątkiem jest okres żniw, bo wokół stawów są pola uprawne. Co do rybostanu, to opiszę go na każdym ze stawów. Na stawie pierwszym (najniżej położonym) jest sporo drobnego leszczyka (10-15cm), chodź czasem trafiają się bonusy ponad 40cm-owe. Często w zanętę wchodzi gruba płoć (25cm), jest także trochę karpia (najczęściej poławiane osobniki mają 35-40cm), chodź czasem trafiają się naprawdę ładne sztuki. Jest także sporo karasia (15-20cm) i wzdręgi, rzadziej trafia się lin. Drapieżnika też trochę tam jest, głównie okoń, sandacz o szczupakach nie słyszałem :)

Drugi staw (środkowy), obfituje w podobny rybostan jak staw wcześniej opisany, lecz nie ma tam drobnego leszcza, tylko są trochę większe osobniki 35-40cm. Znajomy wędkarz złapał ostatnimy czasy 6 sztuk ładnych łopat, jednak ja nie wyciągnąłem tam żadnego ładnego okazy. Największy leszcz złowiony przeze mnie miał 25cm., ale to pewnie dlatego że rzadko łowię na tym stawie :) No i jest tutaj dużo więcej wzdręgi niż na stawie pierwszym.

Staw trzeci. Główną rybą jest wzdręga. Strasznie uporczywa jest też słonecznica, która uderza w spławik i powoduje sztuczne brania i bierze gdy ma się mały haczyk i pinkę na nim. Jest tutaj karp, często jednak niewymiarowy. Ładna płoć bierze na kukurydzę. Na tym stawi łowiłem jedne z największych karasi w mojej karierze wędkarskiej. Miały od 30 do 35cm długości. Czasami biorą ładne leszcze, choć najczęściej poławiane są średniaki. Najwięcej jest tam jednak lina od 18 do 23cm długości. W tym sezonie złowiłem tam 3 wymiarowe sztuki.

Wybierając się na te stawy nie można zapomnieć o zanęcie :)

Jest też pare amurów, ale nie wiem jaka ilość i na których dokładnie stawach pływają:) Kika lat temu na któryś staw (nie wiem na który) wpuścili suma (90cm), ale nie wiadomo czy ktoś go złowił, czy dalej tam pływa :)

Jeden minus to że, rzekomo tubylcy na "obcych" krzywo patrzą....

Raczej nie. Mało wędkarzy łowi na tych stawach. Wysyp wędkarzy jest dopiero po zarybieniach czyli jakoś w listopadzie, którzy wszystko co złowią to zabierają do domu :evil:

Zapraszam na ten akwen :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adrianos super opis, bardzo dużo informacji nam przekazałeś :grin:

No to faktycznie warto tam skoczyć, szkoda, ze nie jest to bliżej. Przypuszczam, że i tak się pokuszę by odwiedzić stawy w Wilkanowie, może nawet już niebawem.

Wielkie dzięki za info :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak :) Dzisiaj od godziny 6:00 zasiadałem na stawie pierwszym. Na początku do wody powędrował spławiczek i gruntówka :D Nęciłem zanętą leszczową firmy Lorpi, z dodatkiem ziemi. Brał drobny leszczyk na spławik, a na grunt nie miałem brań. W międzyczasie koledzy złowili po jednym karasku (34cm i 26cm) Większy wziął na kukurydzę, a ten mniejszy na kulke proteinową :) Z tego względu że na grunt nic mi nie brało a udało mi się złowić kiełbika, więc zamieniłem grunt na żywca i zarzuciłem na głębszą wody. Po kilkunastu minutach zauważyłem, że coś ciągnie moją wędkę żywcową, więc szybko zacięłem, ale niestety ryba przegryzła żyłkę :( Gdybym poczekał jeszcze kilka sekund bez zacięcia, to pewnie wyciągnąłbym jakiegoś sandaczyka. Ale niestety popełniłem błąd, może dlatego, że to było moje pierwsze branie na zestaw żywcowy. Ale trudno, może następnym razem się uda :D W sobotę być może wybiorę się ponownie na ten zbiornik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
adrianos mozesz powiedziec gdzie dokladnie sa te stawy bo pracuje w wilkanowie i nigdzie ich nie widzialem po drodze jak jade. Chyba ze sa na koncu wilkanowa.

Zaraz za PKS'em skręcasz w lewo i jakis kilometr za tym zakrętem jest boczna droga prowadząca obok domów i jedziesz nią i masz stawy. Wiem że się nie pokapujesz z tego opisu, ale załączę Ci mapkę

http://maps.google.pl/maps?q=50.260311,+16.674474&num=1&t=h&vps=2&jsv=175c&ie=UTF8&hl=pl&split=0&geocode=FVfp_gIdqm7-AA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
  • 1 month later...

Wczoraj odwiedziłem stawy, na miejscu byłem około 5.00. Samochodem "wdarłem" się na drugi parking - choć później przez chwile tego żałowałem (wyjazd z powodu ulewy był bardzo ryzykowny - samochód ściągało w stronę stawu :mrgreen: )

Stawy bardzo zadbane, czyściutko, na stanowiskach znajdują się worki jutowe na śmieci, krzaki powycinane. Dla gospodarza należą sie pochwały. Wzór łowiska ogólnodostępnego.

Niestety, efekt połowów był bardzo mizerny. Dwa okonki wielkości mojego kciuka na czerwonego oraz linek ok 16cm.

Miejscowi również nic nie złowili. Szkoda bo stawy na prawdę ładne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Na tym łowisku łowię chyba tylko ja :grin: A tak na serio jest tam naprawdę mało osób. Dziś się znowu przekonałem. Na miejscu byłem dość późno bo dopiero o 7.00 i tradycyjnie udałem się na staw najwyższy, ten z wysepką. Brania były bardzo niemrawe. Nastawiałem się na karasia, bo w zeszłym roku o tej porze i w podobny upał w kilka godzin wyciągnąłem kilkanaście sztuk, każdy min. 25cm. Ale dziś niestety zero żerowania karasia. Dziś udała się złowić około 8 linków max.21cm, co dziwne w tamtym roku były takiej samej wielkości (czyżby były karłowate?) :lol: Poza tym 3 płocie po 25cm.

Brania które i tak były słabe ustały całkowicie około 15.00. Siedziałem do 20.00 z nadzieją na wieczorne żerowanie ale bezskutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...
Na tym łowisku łowię chyba tylko ja :grin:

Nie tylko Ty łowisz na tych stawach. Ja jestem tam dosyć często. Na początku chodziłem zawsze na 3 (najwyższy) staw. Ale z tymi niewymiarowymi linami to za dużo użerania. Płocie są tam nawet ładne jak na te warunki, a jak się doda jokersa do zanęty, to co chwilę branie płoci i karasia na przemian.

Od poprzedniego sezonu najczęściej łowię na środkowym stawie. Jest tam sporo ładnych leszczy, płocie są mniejsze i jest ich mniej jak na 3 stawie ale są. Co do leszczy to trochę ich tam w poprzednim roku nałowiłem. Najmniejszy miał około 30cm, a takie najczęściej poławiane przeze mnie to 35cm (największy 40cm). Zanęta to podstawa, najlepiej z jokersem bo wtedy pięknie leszcze wchodzą i można kilka ładnych łopat złowić. Moja ulubiona metoda na ten staw to odległościówka z waglerem Cralusso Rocket Light 3+1g. Tyczka czy bat się nie sprawdza, ponieważ ryba żeruje daleko od brzegu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Dzisiaj znowu odwiedziłem to łowisko. Trochę się zmieniło od ostatniego razu. Stawy doprowadzone do takiego porządku jakby były komercyjne. Krzaki i drzewa wycięte, worki na śmieci praktycznie na każdej większej miejscówce. Troszkę mi szkoda tych dawnych zarośniętych półdzikich brzegów stawów. dawały one namiastkę niedostępnych łowisk, no ale cóż gospodarz pewnie miał naciski tubylców :cry: Dobrze, że ławeczek z numerami nie zrobili :twisted:

Za porządek ogromne gratki :mrgreen: (naprawdę super) , za wycinkę drzew minusik. :cry:

Ale do rzeczy.: tradycyjnie wylądowałem na stawie nr 3 (czyli najwyższym) o godz 6.40 z nastawieniem na karasia, może linka. Pierwszy rzut na DS - i nie trzeba długo czekać. Na brzegu ląduje linek, przedział długości ok 28cm. Tłuściutki zielonkawy prosiaczek wraca cały i zdrowy do wody. Rozochocony rzucam ponownie i szykuję zestaw spławikowy. .......... No i właściwie mógłbym tu zakończyć swoją opowieść, bo poza dwoma mikro okonkami na czerwonego, nic się nie zdarzyło. Miejscowi zdążyli przedstawić na głos (całego stawu) wszelkie żale o zarobkach, pogodzie i braku żerującej ryby, gdy niebo posiwiało i ok. 11.00 "lunęło" i zwinąłem sprzęt. Trochę szkoda bo ok. 13,00 wyszło piękne słoneczko, no ale cóż deszcz i zimny wiatr skutecznie nas rozpędziły.

Myślę że w cieplejsze dni znów odwiedzę to łowisko, bo wiem że na piękne karasie mogę tam liczyć, a jeżeli pogoda będzie sprzyjać kilkanaście linów nie będzie wielkim wyczynem (szkoda tylko że liny te nadal są małe). :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Byłem wczoraj z kolegą i nałowiliśmy ładnych płoci, które po wejściu w zanęcone łowisko pięknie bąblowały, a może było to coś innego? Trafiło się także kilka okonków, z czego tylko jeden był wymiarowy i trochę kiełbików. Już mamy zaplanowaną nockę i chrapkę na duże ryby, które na pewno są :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.