p0g Napisano 14 Września 2009 Napisano 14 Września 2009 Witam W kwietniu zakupiłem żyłkę Daiwa INFINITY DUO CARP 0.27mm. Przez kwiecień-maj-czerwiec łowiło mi się całkiem przyjemnie na sprężynę/koszyczek, ale tak od lipca czyli trochę ponad dwa/trzy miesiące od założenia żyłki na wędkę mam problem po zarzuceniu ,że żyłka bardzo topornie i długo się zatapia. Praktycznie na całej długości po zarzucie żyłka pływa na powierzchni wody, a ja muszę bardzo długo od zarzutu kręcić powoli kołowrotkiem żeby się zatopiła. Czy są jakieś skuteczne sposoby na to aby żyłka "odżyła" i normalnie szybko tonęła i żeby się nie uszkodziła? Czemu tak wogle się dzieje że żyłka przestaje po jakimś czasie tonąć ? czy to chodzi o to że robi się tłusta ?
Unises Napisano 14 Września 2009 Napisano 14 Września 2009 Zarzuć zestaw najdalej jak potrafisz, następnie żyłkę przed kołowrotkiem złap dłonią przez gąbką nasączoną wodą z płynem do mycia naczyń i zwiń zestaw będziesz miał spokój przez jakiś czas.
p0g Napisano 14 Września 2009 Autor Napisano 14 Września 2009 taki myk z płynem na długo wystarcza ? i czy żyłka w ten sposób nie traci swoich właściwości (wytrzymałość itp. ?).
Unises Napisano 14 Września 2009 Napisano 14 Września 2009 taki myk z płynem na długo wystarcza ? To zależy na jakiej wodzie łowisz, jeśli jest to kanał żeglugowy, po którym pływają wiekowe ruskie barki (czyt. mazut itp.) to czasami trzeba tak robić pod koniec każdej zasiadki, jeśli natomiast bajorko jest w miarę czyste, to do kolejnego 'pływania żyłki', czyli 1,5 - 2 miesiące. Ja łapiąc na odległościówkę to czasami wycieram żyłkę i 2 razy podczas jednej zasiadki. czy żyłka w ten sposób nie traci swoich właściwości (wytrzymałość itp. ?). Obecne płyny są bardzo łagodne , 'przyjazne dla skóry dłoni' to i żyłce też nie szkodzą. Spróbuj będzie ok, o ile nie pomylisz płynu do mycia naczyń z środkiem do udrażniania rur. Jeśli masz za dużo kasy zamiast płynu do naczyń możesz sobie kupić specjalny płyn (Sensas, Maver itd..)w sklepie wędkarskim, którego będzie 8 razy mniej a na dodatek cena 4 razy wyższa.
Unises Napisano 14 Września 2009 Napisano 14 Września 2009 ludwik będzie ok? Oczywiście weź , mięciutką gąbkę tzw. tapicerską zanurz w wodzie wyciągnij, następnie nalej parę kropli płynu i potrzyj aż się zapieni i... jechane.Co jakiś czas podczas skręcania możesz zmieniać miejsce przyłożenia żyłki do gąbki na czyste. Na chwile obecną wymyślono 3 sposoby; 1) Poprzez 'psikanie' żyłki na szpuli kołowrotka 'specjalnym' preparatem zamkniętym w pojemniku z atomizerem, - jakoś przy bardzo dobrze nawijających kręciołkach preparat nie za bardzo chce przenikać w dolne warstwy żyłki 2) Poprzez zanurzenie całej szpuli np. na noc w słoiku z płynem do mycia naczyń, - sposób wymyślony przez idiotow dla idiotow, bo o ile w kręciołkach z tylnym hamulcem szpula nie jest zbyt złożona zawiera tylko zatrzask/sprężynę blokującą szpule na trzpieniu , ...o tyle w kręciołkach z przednim hamulcem wypłukujemy sobie w ten sposób smar/oliwkę co może wróżyć na przyszłość spore kłopoty choćby z płynnym startem hamulca. 3) Wycieranie żyłki (opisałem powyżej)
p0g Napisano 14 Września 2009 Autor Napisano 14 Września 2009 razie nic tylko pozostało mi podziękować :] pozdro. Więc z rana na rybki z płynem + gąbką :], a właśnie czy zamiast gąbki można użyć szmatki ? bo w domu poza gąbką do mycia niemam chyba innej
maniek Napisano 14 Września 2009 Napisano 14 Września 2009 a właśnie czy zamiast gąbki można użyć szmatkiMożna ,nie ma znaczenia ,opisz trochę sposób łowienia ,bo szczerze to jestem zdziwiony takim zachowaniem ,mam te żyłkę, trzeci sezon i nie dzieje sie nic złego .
p0g Napisano 14 Września 2009 Autor Napisano 14 Września 2009 szczerze mówiąc to niewiem co mam o sposobie łowienia napisać. Poprostu łapię ciągle na sprężynę, wyrzuty około 50 metrów, po wyrzucie praktycznie na całym odcinku żeby zatopić żyłkę muszę około 1 minuty kręcić kołowrotkiem obrót chwila przerwy obrót chwila przerwy i tak z minutę albo i ponad zanim zatonie. ps. maniek wiem że masz ogromną wiedzę o rybkach, i wiem że pewnie odwiedzisz ten temat więc jakbyś się mógł wypowiedzieć na moje dwa posty w dziale- zanęty - byłbym wdzięczny, gdyż wybieram się na rybki o piątej rano, a podejrzewam że nikt może mi do tej godziny nie odpowiedzieć. a niechciał bym przesadzić z przyprawami :]
Elton Napisano 14 Września 2009 Napisano 14 Września 2009 żeby zatopić żyłkę muszę około 1 minuty kręcić kołowrotkiem Napisz czy po rzucie i uderzeniu zestawu w powierzchnię wody, blokujesz dalsze wysnuwanie żyłki, czy opada wyciągając ja aż do chwili osiągniecia dna.Może też w tym tkwi przyczyna
p0g Napisano 14 Września 2009 Autor Napisano 14 Września 2009 blokuje , nawet palcem blokuje zylke przed tym zanim jeszcze dotknie sprezyna wody , ale co by nie robic zylka wolno tonie jak pisalem wyzej
p0g Napisano 16 Września 2009 Autor Napisano 16 Września 2009 zrobilem tak jak zostalo poradzone szmatka+plyn - problem rozwiazany :] thx
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.