tomek1 Napisano 19 Marca 2009 Napisano 19 Marca 2009 Dzięki Roman Trzeba przyznać, że oferta imponująca Szkoda że tak daleko ode mnie, bo pewnie spróbowałbym namówić bossów naszego stowarzyszenia na jakiś eksperymencik
marewel Napisano 10 Maja 2009 Napisano 10 Maja 2009 Dzisiaj bedac na rybach,znaleźliśmy oto taka kałużę. A w niej masę narybku szczupaka Na szczęście część udało sie uratować,a na nieszczecie bylo jeszcze wieksze oczko gdzie narybku bylo z 10 razy więcej,niestety oczko za duże,a narybek zginie tam za okolo tydzien
deejaybialy Napisano 15 Maja 2009 Napisano 15 Maja 2009 gdzie to było? rz. Bug okolice Husynne a na zdjęciu jestem ja pozdrawiam
Gość jarek001 Napisano 16 Maja 2009 Napisano 16 Maja 2009 kolejny bezsens... po co zarybiac wszystkie jeziora karpiem?? przeciez ta ryba zniszczy tylko wode. Mam jedno jeziorko gdzie kilka lat temu wpuscili do wody ogromna ilosc karpi i co sie stalo? karpi nikt nie lowi... hhmmm w sumie nikt nic nie lowi bo woda jest zielona juz w kwietniu. Jak bylo tam kiedys pelno sandaczy tak sandacza nie widac, lowilem tam okonie o wymiarze szczupaka i tez nic nie widac. Czemu zarybiaja tak jeziora karpiami czemu nie sandaczem wegorzem szczupakiem rybami szlachetnymi takimi jak lin itp. Czemu tylko ten karp...
maju Napisano 16 Maja 2009 Napisano 16 Maja 2009 kolejny bezsens... po co zarybiac wszystkie jeziora karpiem?? przeciez ta ryba zniszczy tylko wode. Mam jedno jeziorko gdzie kilka lat temu wpuscili do wody ogromna ilosc karpi i co sie stalo? karpi nikt nie lowi... hhmmm w sumie nikt nic nie lowi bo woda jest zielona juz w kwietniu. Jak bylo tam kiedys pelno sandaczy tak sandacza nie widac, lowilem tam okonie o wymiarze szczupaka i tez nic nie widac. Czemu zarybiaja tak jeziora karpiami czemu nie sandaczem wegorzem szczupakiem rybami szlachetnymi takimi jak lin itp. Czemu tylko ten karp... jarek001 dla mnie to również bezsens.. Powinni zarybiać linem, leszczem itd. Nie rozumiem jeszcze w jakim celu zarybiają zalewy sumem A nie np szczupakiem lub sandaczem
Gość jarek001 Napisano 16 Maja 2009 Napisano 16 Maja 2009 jarek001 dla mnie to również bezsens.. Powinni zarybiać linem, leszczem itd.Nie rozumiem jeszcze w jakim celu zarybiają zalewy sumem A nie np szczupakiem lub sandaczem Ludzie prowadzacy taka polityke chyba nie czytaja gazet co sie dzieje w czechach? za komuny kazali wpuszczac do zbiornikow zaporowycha raz do roku 10sumow no niby nieduzo, ale jak sie okazalo to byl blad. Bpo teraz tam jest tylko sum lin wyginol sandacz tak samo. A co maja zrobic wedkarze lubiacy lowienie leszczykow sandaczy czy innych ryb?? Sum w rzece oze zyc ale nie moze byc go za duzo on kaleczy rybe, no i wpieprza jak oszalaly w pewnej gazecie czytalem ze taki sumek 80cm potrafi zjesc 10 karasi 10cm za jednym posiedzeniem. A kto go puzniej zlowi?? Nikt, czasami przypadkiem. Dlatego wode powinnismy zarybiac w sposob przemyslany (jak ktos nie wierzy mi co sie dzieje z woda gdy jest sum i karp to niech poczyta o histori rzeki ebro w hiszpani, tam nigdy nie bylo sumow i karpi a jak je wpuscili to sie skonczylo tak ze woda wyglada jak bagno i jest tylko sum sandacz karp i troche innych rybek, kiedys w tej rzece bylo pelno linow a teraz nie ma ich wcale), a jak sie wode zarybi to zakazac polowow (w mojej okolicy tak pzw robilo ze swoimi lowiskami "specjanymi" a co wpuszczali kazdy wie.... karp karp karp karp karp karp i jeszce raz karp no bo po co komu wegorz, sandacz, lin). Moja osobista refleksja odnosi sie jeszce karasia posopitego (zloty) czemu tej ryby nie ma juz nigdzie?? Taka piekna rybka... serce sie sciska jak sie wspomni o latach dziecinstwa.
maryaChi Napisano 16 Maja 2009 Napisano 16 Maja 2009 jarek, jesli chodzi o karpia - zgadzam sie z toba w 100%. Karpie w lowiskach karpiowych. W naszych wodach preferuje nasze ryby. Ryby ktore beda same na siebie zarabiac rozmnazajac sie. Niestety w Polsce mamy dziwaczny trend gdzie 90% zarybien to karp i za Chiny zrozumiec nie moge czym ludzie sie kieruja. Rozumiem - cena narybku niska, ale jaka niska jakosc - kazdy widzi. Coraz ciezej o dobre lowisko linowe, o dobre miejsca karasiowe. Autentyczna sytuacja z zeszlego roku. Wybralem sie na zywcowanie na poczatku wrzesnia. Mysle - pojade kolo poludnia, nalapie plotek i bedzie szał wieczorem. Siedzialem jak pień przez cale popoludnie, zlowilem jednego karasia, jedna ploć i... karpia. Nie darowalem mu zycia bo lowisko jest tak linowo szczupakowe ze grzechem jest wypuscic tam karpia spowrotem do wody. Na zebraniu sprawozdawczym dowiedzialem sie ze cale pieniadze na zarybienia przeznaczone zostaly na... KARPIE I AMURY! O ZGROZO! Gdy zapytalem o szczupaka? Dowiedzialem sie ze szczupaka wiecej nie chca bo pozjada im ryby. Ze ploc sie nie utrzyma! WTF? Woda o przejrzystosci niemal pierwszej klasy, ploc sie trzyma i do tego rozmnaza (cale szczescie widzialem w tym roku sporo narybku wielkosci palca - niech zaowocuje w przyszlych latach) Jak spytalem o karasia i lina patrzyli na mnie jak na debila. Wracajac do nieszczesnego karpia z zasiadki plotkowej. Zlapalem go na biale robaki, po wypatroszeniu zobaczylem tylko mnostwo zanetowej pinki w przewodze pokarmowym. Nie ma mocnych. Jedyna zaleta tego badziewia jest taka ze sie nie rozmnaza w normalnych polskich warunkach. Dzieki Bogu, bo mielibysmy druga Australie w ktorej skala problemu jest taka ze karp jest ryba obowiazkowo tepiona ze wzgledu na zdominowaniei zniszczenie wod slodkich. Karpiarze sa na pewno przeciwni temu co pisze. Nie jestem przeciwny lowiskom karpiowym. Jestem za to bardzo przeciwny polityce zarybieniowej w ktorej linowo szczupakowe lowiska zarybiamy karpiem. KARPIA TAM SOBIE NIE ZYCZE. I pewnie niepredko sie to zmieni. Co do suma nie podzielam jednak twoich zmartwien. PRzy zalozeniu ze bedzie sie wode uzupelniac rybami rozmnazajacymi sie naturalnie a nie beznadziejnie wpuszczac karpie, amury i tolpygi woda poradzi sobie na tyle ze bedzie co lowic.
kocur Napisano 16 Maja 2009 Napisano 16 Maja 2009 ...jesli chodzi o karpia - zgadzam sie z toba w 100%. Karpie w lowiskach karpiowych. W naszych wodach preferuje nasze ryby Podpisuję się pod tym wszystkimi 4 łapami i ogonem ...ze grzechem jest wypuscic tam karpia spowrotem do wody... Powiem więcej, jak trafię takiego ponad 10 kg albo nowy rekord to też skończy poza wodą Jedyna zaleta tego badziewia jest taka ze sie nie rozmnaza w normalnych polskich warunkach. Dzieki Bogu, bo mielibyśmy druga Australie Z tego co słyszałem to Hiszpanie też już narzekają bo ich sumy nie są w stanie przerobić tych tuczników. KARPIA TAM SOBIE NIE ZYCZE Pozostaje mieć nadzieję że panowie "naukowcy" opamiętają się i uświadomią decydentów i ustawodawcę że to są obce gatunki bezwzględnie zakazane w wodach państwowych
Gość jarek001 Napisano 17 Maja 2009 Napisano 17 Maja 2009 Owszem to prawda. Ciekaw jestem kiedy ludzie z pzw skapna sie kiedy popelnili blad i czy kiedy kolwiek sie do niego przyznaja. Sam jednak nie wierze w to czy kiedy kolowiek bedzie dostatek u nas ryb szlachetnych, pieknych bedacych powodem do zachwytu dla wedkarzy (tego Wam jak i sobie zycze ). Sam jednak nie wierze w to zeby kiedy kolwiek w wodach pzw bylo ryby pod dostatkiem. Przyklady jezior prywatnych sa wybitnym przykladem na to ze mozna zarybic wode rybami w taki sposob zeby mozna bylo polowic tam, jednakze ceny zezwolen sa znacznie powyzej mozliwosci niektorych wedkarzy (np. ja jestem studentem i narazie nauka jest dla mnie wazniejsza). Ta mala dygresja chcialbym zakonczyc moje gryzmolenie na w tym temacie. Pozdrawiam i takiej ryby!! Kocur jest juz ustawa zakazujaca wprowadzania obcych gatunkow do srodowiska naturalnego.
maryaChi Napisano 17 Maja 2009 Napisano 17 Maja 2009 Kocur jest juz ustawa zakazujaca wprowadzania obcych gatunkow do srodowiska naturalnego. Ciekawe tylko czy karp jest na tej liscie gatunkow obcych, amur, tolpyga jest na pewno. Co do karpia nie mam pewnosci i sadze ze moze byc tak ze ludzie tak juz ie do niego przyzwyczaili ze stwierdzili ze jest nasz - rodzimy
Pi Napisano 17 Maja 2009 Napisano 17 Maja 2009 Karp jest gatunkiem obcym i nie zmieni tego żadne przyzwyczajenie leśnych dziadków. Artykuł o którym mówi kocur to Art. 3 z Ustawy o rybactwie śródlądowym z 18 kwietnia 1985 roku. A jaka jest rzeczywistość sami wiemy.
kocur Napisano 17 Maja 2009 Napisano 17 Maja 2009 Odnośnie tego czy ten tucznik karp żartobliwie nazywany rybą jest obcym gatunkiem znajdziesz w tym miejscu na stronach Księgi gatunków obcych
cinek1979 Napisano 17 Maja 2009 Napisano 17 Maja 2009 polityka PZW idzie tak jak sobie wędkarz życzy raz z pewnym prezeszem koła romawiałem na ten temat powiedział wprost ,że na taczkach by go wywieźli gdyby im karpia do stawu nie wpuścił,niewielu jest myślących tak jak koledzy powyżej.... ale pomalutku widać światełko w tunelu , przynajmniej u mnie wpuszczane są poza karpiami, szczupaki ,sandacze, węgorze....
kocur Napisano 17 Maja 2009 Napisano 17 Maja 2009 ...ale pomalutku widać światełko w tunelu... Oby to światełko rozbłysło jeszcze przed tym zanim te obce tzw ryby nie wyprą rodzimych ryb i zeżrą całą ich ikrę w trakcie tarła. A żeby uchronić nasze rodzime gatunki to moim zdaniem należy spełnić poniższe: - pogonić rybaków śródlądowych albo pilnować ich jak małe dzieci i kontrolować na każdym kroku, - wymiary i okresy ochronne oraz czas tarła powinien obowiązywać ich tak samo jak nas wędkarzy, - zaprzestać regulacji i prostowania rzek, umożliwić rybom przemieszczenie na tarło bo suchą płetwą przez elektrownie i stopnie wodne nie przejdą, - ustanowić wymiary ochronne na wszystkie nasze rodzime ryby, niech chociaż raz w życiu mają szansę wytrzeć się zanim skończą jako kotlety, mączka, żywce itp - kategorycznie zakazać zarybiania obcymi gatunkami i tępić te które już są, - wytępić kłusoli, - propagować etykę bycia wędkarzem a nie na siłę wciskać C&R, - zrobić porządek w PZW - jak już to wszystko się uda to cieszyć się wodą czystą pełną ryby i normalnych wędkarzy To taka moja pobożna lista życzeń. A jak ten post nie pasuje tutaj to proszę moda o przeniesienie go działu SF
maryaChi Napisano 17 Maja 2009 Napisano 17 Maja 2009 ustanowić wymiary ochronne na wszystkie nasze rodzime ryby, niech chociaż raz w życiu mają szansę wytrzeć się zanim skończą jako kotlety, mączka, żywce itp Tu mowie NIE. Staje sie coraz wiekszym fanem zywcowania i nie chce wymiaru dla plotki, jazgarza, uklei, krąpia i karasia srebrzystego Dla reszty moze byc.
Damian21 Napisano 18 Maja 2009 Napisano 18 Maja 2009 karasia srebrzystego to nie jest rodzimy gatunek - tępić, tępić, tępić - lepiej mu webchnac przez rurke do zoladka jakas wolno dzialajaca trutke - w razi ucieczki z kotwicy zeby nie przezyl(moze ta pszeniczke kolorowa na szczury czy cos ).ukleja i krąp to są stosunkowo niewielkie rybki ktore nie są przejadane, a nawet jakby ktos sie uparl na ten wymiar ochronny to proporcjonalnie wyszlo by 10-12cm
Jarosław Napisano 18 Maja 2009 Napisano 18 Maja 2009 A żeby uchronić nasze rodzime gatunki to moim zdaniem należy spełnić poniższe: Pomimo, że postanowiłem nie udzielać się na forum ufundował bym nagrodę 1 miliom zł gdybyś wprowadził w życie swoje życzenia Jest to jedna z niewielu mądrych wypowiedzi na tym forum. Mnie nie udało się coś takiego przez tyle lat nawet pomarzyć. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
kocur Napisano 18 Maja 2009 Napisano 18 Maja 2009 Jarosław, dzięki jak pisałem jest to pobożna lista życzeń i myślę że gdyby to było propagowane jak C&R to być może coś zaczęło by kiełkować w tym naszym "polskim piekiełku". A tak BTW: Pomimo, że postanowiłem nie udzielać się na forum... Nie rób tego, nie marnuj swojej wiedzy, ćwicz cierpliwość jak na rybach i bądź Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Polar Napisano 8 Listopada 2009 Napisano 8 Listopada 2009 Głównie pisze się tutaj o zbiornikach a czy ktoś ma wiedzę n/t zarybiania odry (np. w okolicach Wrocławia). Nie ukrywam, że próbowałem znaleźć takie informacje w internecie ale bezskutecznie.
maniek Napisano 8 Listopada 2009 Napisano 8 Listopada 2009 a czy ktoś ma wiedzę n/t zarybiania odry A cos szczególnego cię interesuje.
Polar Napisano 8 Listopada 2009 Napisano 8 Listopada 2009 Mam na myśli drapieżniki: sandacz, szczupak, sum.
maniek Napisano 10 Listopada 2009 Napisano 10 Listopada 2009 Musiał byś kopać w archiwum okręgu http://www.pzw.org.pl/wroclaw/ ,sumem i szczupakiem na pewno zarybiają ,sandaczem to nie wiem ,a w tym temacie opisuje Roman Gawlas o zarybieniach miętusem.
suhhar Napisano 11 Listopada 2009 Napisano 11 Listopada 2009 panowie troche z innej beczki odnosnie zarybienia otoz powiedzcie mi jaki jest sens zarybiania zbiorników na jesien narybkiem ok 10 cm skoro drapiezniki w pelni działają i po wpuszczniu moim zdaniem takiego narybku praktycznie nic nie przezywa zimy. Wiadomo ze ryba po zmianie otoczenia jest bezradna co wykorzystuje drapieznik.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.