sambo Napisano 15 Maja 2010 Napisano 15 Maja 2010 witam wszystkich milosnikow wedkarstwa. Niedlugo bede mial okazje powedkowac na dosc duzym jeziorku ponad 100 ha w Nowgardzie ale niemam gdzies do niego zabardzo przekonania moze dlatego ze slabo sie reklamuje mial juz ktos kontakt z tym jeziorem? i jakie sa wasze opinie na temat tego jeziora.
Sebol85 Napisano 16 Maja 2010 Napisano 16 Maja 2010 sambo Witaj . Miałem okazję dużo razy wędkować na tym że jeziorku . Nie wiem skąd jesteś i którą strona wjedziesz do nowogardu . Jeżeli od strony olchowa to polecam zjechać gdy zaczną się pola po lewej stronie i będzie żużlowo gliniasta droga po między 1 polem a 2 możesz skręcić właśnie tam i 500m ok jest już jeziorko samochód stawiasz prawie przy samym jeziorku i szukasz dogodnego miejsca na połów . Trzeba tylko zauważyć że droga jest lekko terenowa przy mocniejszych opadach deszczu . Ale możesz pojechać równie dobrze ok 500 m dalej i przed samym wjazdem do nowogardu są po lewej stronie działki ogrodowe. i przed działkami skręcić w polną drogę i dojeżdżasz do samego jeziora . Zostawiasz samochód i idziesz na najlepszą kładkę.A jest ich tam mnóstwo . Ja sam wybieram kładkę na wprost drogi polnej gdzie stoi samochód . Jest tam wielka topola i właśnie tam zawsze siadam . Bliżej centrum też są kładki ale za dużo ciekawskich pijaczków tam chodzi. Z nowogardem miałem przygodę do której zawsze wracam i nie mogę się powstrzymać żeby ja opowiedzieć w skrócie. Był wietrzny kwietniowy dzień do tego zaczęło padać mocno 3 h bez brań (feeder) i nagle lekkie puknięcia myślałem że szczytówka tańczy bujana przez wiatr , ale dla świętego spokoju zaciąłem i czuję opór na wędce a jakiś tydzień wcześniej też byłem w tym miejscu i podobna sytuacja też myślałem że rybka brała i zaciąłem drewniany kołek ok 1 m długi i wyholowałem go do brzegu Dlatego tutaj też myślałem że coś podobnego mam na haku a haczyk miałem wtedy 10. no i ciągnę coraz silniej im bliżej brzegu , aż tu nagle moim oczom pojawił się z 4 kg leszczyk z 50 cm miał spokojnie a ja ani podbieraka ani nic z sąsiedniej kładki przyleciał facet ale leszcz machnął mocno płetwą i poszedł . A ja zostałem z wielką adrenaliną niezadowoleniem zmoknięty i smutny Łowiłem wtedy na ziemniaka z kukurydzą :)przepraszam że tak zanudziłem moją opowieścią ale łowie od ok 2 lat i dla nowicjusza jest to coś bardzo fajnego a wracając jeszcze do ryb występujących w tym że jeziorku to na pewno okoń , szczupak również z kładki złowiony na perłowego twistera 60 cm . i powszechne wszedzie krąpie i płotki i wzdręgi słyszałem również od miejscowych że powszechną rybą nocną jest węgorz ale a i karp się zdarza także powodzenia i połamania kija . Ogólnie to łowiłem tylko przy wjeździe do nowogardu i pomiędzy olchowem i nowogardem ale sa jeszcze piękne miejscówki po 2 stronie jeziora ale nie mam jakoś ochoty i czasu jeździć i szukać jakiś nowych miejscówek oczywiście w tym roku nie byłem nad tym jeziorem ponieważ mieszkam 50 km od nowogardu i trochę nie na rękę mi jechać tyle czasu jak pod nosem mam jezioro dąbskie w tym roku wykupiłem kartę sum więc obławiam dąbskie:) aha i jak niemasz pzw wykupionego to daj sobie spokój bo w tamtym roku ile razu bym nie łowił w nowogardzie to za każdym razem miałem sprawdzaną kartę i pozwolenie przypływał do mnie jakiś gostek na łódce i sprawdzał kartę . Kończę już tą krótką wypowiedz pozdrawiam:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.