red20 Napisano 8 Czerwca 2010 Napisano 8 Czerwca 2010 witam. ostatni weekend spedzilem nad duuza woda (zalew). mialem zanete dragona na leszcza plus do niej atraktor. w sobote necilem miejsce gdzie zaczalem lowic, efekt - stado uklei na 6m gruntu (co bylo dla mnie troche niezrozumiale), przenioslem sie na inne stanowisko i efekt ten sam plus pare glapek. w niedziele wrocilem na to drugie miejsce i lowilem bez necenia, efekt - nie musialem sie meczyc z uklejami a co do leszcza rezultat byl zblizony (przynajmniej wagowo). wiec zaczynam sie zastanawiac co robie zle.. czy wielkosc skladnikow zanety jest nieodpowiednia? a moze popelnilem blad o ktorym nawet nie wiem.. z gory dziekuje za rady i podpowiedzi. pozdro
zdrapek Napisano 8 Czerwca 2010 Napisano 8 Czerwca 2010 Drobna zanęta szybko przyciąga rybę w łowisko to jej plus minusem za to jest że drobna rybka szybko sobie z nią poradzi. Jeśli na łowisku masz sporo drobnej ryby a chcesz zanęcić grubszą sztukę to nie możesz sypać do wody tylko drobnej zanęty. Przynajmniej ziarna kukurydzy, plus małe kulki proteinowe z domieszką konopi na trawienie powinny być skuteczniejsze. Jeśli chcesz wyeliminować drobnice to na haku również musi być odpowiednia przynęta.
red20 Napisano 9 Czerwca 2010 Autor Napisano 9 Czerwca 2010 dzieki za podpowiedz, zastanawiam sie czy grys kukurydziany spelni ta role, szczerze mowiac nigdy nie widzialem jak to wyglada i jakiej jest wielkosci ale przeczytalem ze po przyrzadzeniu pecznieje i staje sie wiekszy przez co drobnica z nim sobie nie radzi. czy taki dodatek do zanety bedzie dobry? i czy porzyciagnie to leszcza? no i ile % zanety moze stanowic ten grys zeby jak najmniej drobnicy wchodzilo na lowisko?
Unises Napisano 9 Czerwca 2010 Napisano 9 Czerwca 2010 zastanawiam sie czy grys kukurydziany spelni ta role, szczerze mowiac nigdy nie widzialem jak to wyglada i jakiej jest wielkosci ale przeczytalem ze po przyrzadzeniu pecznieje i staje sie wiekszy przez co drobnica z nim sobie nie radzi. To zleży co nazywasz drobnicą bo dla mnie to krąpie i leszczyki i linki, do około 30kilku centymetrów a wszystkie one bez problemu potrafią powiesić się na haku nr6 z dwoma ziarnami gotowanej kukurydzy na włosie, dlatego myślę, że z grysem też spokojnie sobie poradzą nawet mniejsze ryby.
zdrapek Napisano 9 Czerwca 2010 Napisano 9 Czerwca 2010 red20, myślę że dla ciebie dobry temat do przeczytania to: Zanęty i przynęty roślinne: http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=782&highlight=ziarna Leszczyki po 30-35 cm to raczej drobnica, a one i z całym kuku sobie radzą ale szybko się sycą, a to tania forma nęcenia (50 kg 30-40zł) po czym i okazałe sztuki się trafią ale takie to trzeba zlokalizować na zbiorniku bo mają stałe ściśle określone trasy wędrówek.
red20 Napisano 9 Czerwca 2010 Autor Napisano 9 Czerwca 2010 zdrapek dzieki za odpowiedz i za skierowanie mnie do odpwiedniego tematu, tam chyba dowiem sie wszystkiego czego potrzebuje. nie mam nic do dodania do tego tematu wiec nie obraze sie jesli go zamkniemy
zdrapek Napisano 9 Czerwca 2010 Napisano 9 Czerwca 2010 Ja jedynie żałuje, że kiedy ja zaczynałem swoją przygodę z wędkowaniem nie było takich form przekazywania/nabywania wiedzy/doświadczeń. Jak sobie przypomnę jak mnie uczyli łapać rybki to mi się nuż... dobrze że w niedługim czasie trafiłem pod skrzyła ludzi, którzy mają pojęcie o naszym hobby... ahhh ale to były czasy z przed xxx lat
maniek Napisano 10 Czerwca 2010 Napisano 10 Czerwca 2010 Ja jedynie żałuje, że kiedy ja zaczynałem swoją przygodę z wędkowaniem nie było takich form przekazywania/nabywania wiedzy/doświadczeńNo fakt zależy jak kto trafił ,ale mnie się dobrze poszczęściło z "nauczycielem"odebrałem dobre ABC rzeki .nie mam nic do dodania do tego tematu wiec nie obraze sie jesli go zamkniemyAle temat jest dobry ,bo można go rozwinąć ogólnie ,selektywne nęcenie to nie tylko ziarna ,kulki ,robaki ,ale również nie zmierzona strefa dodatków typu zioła,dipy.Pewnie wyczynowcy dodali by jeszcze więcej wiadomości,ale jak wiadomo nie wielu chce się podzielić info.
Jarosław Napisano 10 Czerwca 2010 Napisano 10 Czerwca 2010 wiec zaczynam sie zastanawiac co robie zle.. Nęcenie selektywne to nie temat na 5 minut. Inne jest amatorskie a inne zawodowe. Inne na bajorze a inne na rzece, inne na ilość a inne na jakość, inne na zdobycie punktów w jednym punkcie a inne na bonusy w tym samym stanowisku, inne na średnią rybę przy jednoczesnym odgonieniu drobnicy, inne na gatunek ryby dający wagę a inne na przypadkową byle łowić, inne na odpowiednią porę roku, inne na treningu a inne na zawodach kiedy jest konkurencja. Zresztą są teraz odpowiednie zanęty i dodatki pod każdą rybę na każde warunki. Trzeba korzystać, bo niedługo używanie zanęt będzie zabronione.
maniek Napisano 10 Czerwca 2010 Napisano 10 Czerwca 2010 bo niedługo używanie zanęt będzie zabronione.Całkowicie zdradź dlaczego.
Jarosław Napisano 10 Czerwca 2010 Napisano 10 Czerwca 2010 bo niedługo używanie zanęt będzie zabronione.Całkowicie zdradź dlaczego. Naukowcy unijni stwierdzili, że nadmierne nęcenie jest szkodliwe dla wód szczególnie stojących i podczas zawodów (100 zawodników x 17 kg = 1700 kg na długości brzegu 600m) Wystarczy pójść na zawody w niedzielę po sobotnich zawodach. Trzeba stosować całkiem inne techniki łowienia (z wieszaka i opadu) bo ryba do dna nie chce schodzić. Karpiarze na zasiadkach portafią jeszcze więcej. I jeśli rzeka jeszcze potrafi się obronić to bajoro już nie. Jest już w Polsce kilka kół robiących zawody bez nęcenia spożywką. I niektóre rzeki przymorza mają zakaz używania zanęt. Dozwolone jest stosowanie naturalnych glin i ziem aromatyzowanych nawet bez stosowania robactwa w ziemiach. Myślę że naciski szczególnie radykałów ekologicznych będą coraz większe. Obawiam się, że wezmą się za majstrowanie nad przepisami ludzie nie mający wiedzy, na przykład politycy.
maniek Napisano 10 Czerwca 2010 Napisano 10 Czerwca 2010 Obawiam się, że wezmą się za majstrowanie nad przepisami ludzie nie mający wiedzy, na przykład politycy. Tym akurat bym się nie martwił ,każdy polityk jest uczynny przed wyborami nie słyszałem aby który zrobił coś dla wedkarzy. Natomiast u karpiarzy zmienia sie moda na minimalizm ,to bardzo podatne środowisko na wszelkie "nowinki" z zachodu ,a zachód jak to zachód lubi zmieniać teorie. Co do unijnych specjalistów tu obawy można mieć ,zwłaszcza po tym co zrobili ślimakowi. Co zaś się tyczy nęcenia na zawodach ,to mam inne zdanie i nie podzielam tej opinii wyrażonej przez ciebie . No ale zjeżdżamy nie co od tematu Nęcenia selektywnego.
Jarosław Napisano 10 Lipca 2010 Napisano 10 Lipca 2010 Wracając do nęcenia selektywnego a także jako przyszłościowe rezygnacja z zanęt spożywczych od kilku miesięcy testuję nowy typ nęcenia. Polega to na tym, że zamiast spożywki mieszam różne typy glin w zależności od tego czy woda płynąca czy stojąca i dodaje kierunkowe atraktory, aromiksy lub melasę Marcela lub Sensasa w różnych kombinacjach. Efekty są bardzo dobre ale każdy to musi przetestować sam na poszczególnych wodach. Ważne tylko aby gliny czy ziemi nie przemoczyć. Nie testowałem artaktorów czy aromiksów innych firm a może też warto bo tańsze. Życzę powodzenia, bo dopóki nie zakończę testów nie ma sensu pisać szczegółów. Jedno wiem na pewno, nie zdaje to egzaminu przy karpiach gdyż one nie bardzo lubią glinę a za to lubią się najeść ale i na to może być jakiś knif na zasadzie nie możesz pokonać wroga to go kup
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.