karpiarzo Napisano 14 Sierpnia 2010 Napisano 14 Sierpnia 2010 Co wybrać:łowienie na koszyczek, czy łowienie z ciężarkiem tuż przy przynęcie(i czy w ogóle mógł bym tak łowić z ciężarkami od 60 do 100g).
red20 Napisano 14 Sierpnia 2010 Napisano 14 Sierpnia 2010 to zalezy jak daleko chcesz rzucac, gdzie lowisz, co chcesz lowic..
karpiarzo Napisano 14 Sierpnia 2010 Autor Napisano 14 Sierpnia 2010 to zalezy jak daleko chcesz rzucac, gdzie lowisz, co chcesz lowic.. Łowie na Bugu, a jeśli chodzi o rzuty to chce rzucać daleko choć nie dawno przerzuciłem na drugą stronę i zaczepiło o krzaki i musiałem rwać A i jeszcze jakie ryby chce łowić: leszcze,klenie i pozostałe z rodziny karpiowatych.
red20 Napisano 14 Sierpnia 2010 Napisano 14 Sierpnia 2010 to zalezy jak daleko chcesz rzucac, gdzie lowisz, co chcesz lowic.. Łowie na Bugu, a jeśli chodzi o rzuty to chce rzucać daleko choć nie dawno przerzuciłem na drugą stronę i zaczepiło o krzaki i musiałem rwać A i jeszcze jakie ryby chce łowić: leszcze,klenie i pozostałe z rodziny karpiowatych. nie wiem jak to sie sprawdza na rzece bo zazwyczaj jestem na jeziorze albo zbiorniku zaporowym ale.. na leszcza zawsze stosuje koszyk zanetowy (20-40g) i calkiem daleko leci, na rzece musisz miec ciezszy zestaw, a czy koszyk czy ciezarek to zalezy od lowiska, tzn czy necisz wczesniej i w trakcie lowienia, oczywiscie mozesz probowac bez necenia i z ciezarkiem ale jak dla mnie wtedy to tylko od szczescia zalezy czy zlapiesz cos wiekszego
Łukasz789 Napisano 28 Grudnia 2010 Napisano 28 Grudnia 2010 Odświeżę temat łowiłem kiedyś na Bugu ( zawadów było tam co nie miara) ale tubylcy stosowali ciężarki 100-120g( zwykle ten drugi) i do tego ewentualnie koszyczek , mieli do tego wszystkiego specjalne wędki o ciężarze wyrzutu min. 100g o akcji kija od szczotki ( wędziska chyba morskie) .Ale i tak trochę znosiło im całe te zestawy. A wcale byś nie powiedział ,że może być taki uciąg w tej wodzie. Ale podobno taki był na dłuższym kawałku.
vonski_dm Napisano 27 Kwietnia 2011 Napisano 27 Kwietnia 2011 ja raczej uzywam koszyków niz samych ciężarków, mi sie to sprawdza nawet łowiąc karpie
Mateus995 Napisano 15 Maja 2011 Napisano 15 Maja 2011 Ja łowie na Wiśle koszyczkami 50g i nie narzekam, akurat teraz zaczęły na Wiśle leszcze brać, wczoraj szarpnąłem takiego 2kg nie chwaląc się Proponuje ci łowić na koszyczek, bo rzucasz zazwyczaj daleko, a do tego masz jeszcze zanętę, co prowadzi za soba lepsze wyniki w łowieniu.
daniello2010 Napisano 15 Maja 2011 Napisano 15 Maja 2011 Ja łowie na Wiśle koszyczkami 50g i nie narzekam, akurat teraz zaczęły na Wiśle leszcze brać, wczoraj szarpnąłem takiego 2kg nie chwaląc się Proponuje ci łowić na koszyczek, bo rzucasz zazwyczaj daleko, a do tego masz jeszcze zanętę, co prowadzi za soba lepsze wyniki w łowieniu. A na co dokładnie kolego łowiłeś?I co w koszyczku??
Gość pawcio_bra Napisano 15 Maja 2011 Napisano 15 Maja 2011 Ja osobiście stosuję ołów 30-40g max. i na hak duże rosówki bo bardziej nastawiam się na duże okonie i węgorze na zalewie wiślanym. Koszyczki stosuj bardziej na ryby karpiowate.
MD Napisano 16 Maja 2011 Napisano 16 Maja 2011 Temat ciekawy, ale zdania podzielone. Teoria mowi co innego i praktyka niestety weryfikuje wszystko. Ja lowie na wisle feederem 150g. Uzywam i ciezarkow i koszykow. W nocy zakladam ciezarek i rosowke a na szczytowke dzwoneczek i mozna odpoczywac przy ognisku. Bez necenia to tylko szczescie potrzebne. W dzien jezeli nie neciesz to zapomnij o ciezarku chyba ze chcesz tak jak w nocy zarzucic i czekac 2 godziny albo wezmie albo nie. Najlepieje rzucac z ciezarkiem i necic nie musisz rzucac daleko od brzegu bo jak jest zaneta to ryba podejdzie. Jezeli lowsz z koszykiem to trzeba starac sie rzucac w to samo miejsce i tak zawsze zniesie ale trzeba probowac. Jak mam koszyk to nie donecam ale zawsze robie ciezko i sklejona zanete bo z koszyka z dnem i tak wymywa po kiku minutach ( na 1kg zanety 2 kg gliny rzecznej i jeszcze daje kleju) Zaneta do feedera na rzeke. Generelanie z praktyki nie polecam zylki ale plecionke bo jej srednica jest duzo mniejsza i tez uciag wody tak nie sciaga. Przy ciezarach koszyczkow ponad 100g praktycznie nie trzeba zacinac bo taki zestaw sam zatnie rybe a jak jeszcze szarpniesz za ostro o to jej rozerwiesz pysk. NA plecionce widac fajnie brania. pozdr
Gość Shaft Napisano 18 Maja 2011 Napisano 18 Maja 2011 Ja nie używam koszyczków, bo: 1. Strasznie się plącze. 2. Dużo zachodu z odplątywaniem 3. Dużo zachodu z zakładaniem zanęty. Ja używam ciężarków 40-80g i w ten sposób łowie na sanie. Malutki haczyk, odpowiednio nęcę, białego r. na haczyk i jazda do wody. Nawet jak jestem na jeziorku/stawie to używam ciężarków, nigdy koszyczków. Ostatnio nawet wpadł karp 3kg bez nęcenia na stawach na czerwonego robaka z kukurydzą
MD Napisano 18 Maja 2011 Napisano 18 Maja 2011 No i wlasnie o tym pisalem. Najwazniejsza rzecz- necisz.
Gość pawcio_bra Napisano 28 Maja 2011 Napisano 28 Maja 2011 Ja nie używam koszyczków, bo:1. Strasznie się plącze. 2. Dużo zachodu z odplątywaniem 3. Dużo zachodu z zakładaniem zanęty. Zakładasz koszyk na rurkę i jechana. Plątać się może jeśli zrobisz nie wiadomo jak długi przypon ale i tak gdy się zaplącze nie powinno być większego problemu z odplątaniem. Ja osobiście nie stosuję zanęt ze sklepów wędkarskich...wolę własne naturalne zanęty bo po takich sklepowych zanętach to ryba się zapcha i tydzień to będzie trawić a po takim naturalnym na drugi dzień znów głodna pływa.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.