andi64 Napisano 25 Czerwca 2006 Napisano 25 Czerwca 2006 wczoraj przyjechałem na zb. Poraj znalazłem plac od strony Tuliszowa na polu namiotowym, namiar KARPICHO, kto zna ten zbiornik to wie że z tej strony trzeba wejść jaikieś 150 m. żebny mu twarz przykryło.no ale dalej: po założeniu bojki nic innego mi nie zostało jak zanęcić, i wrzucić przynęte wszystko OK. na drugi dzień godz 7,30 jadę do sklepu ok. 400m. tak przynajmniej mi się wydaje po przyjeżdżie stwierdzam że bojka jest przesunięta o co najmniej 100m. w linii prostej do mojej obranej wcześniej wystarczyło 15 min. ,a ci z łódek mi ją przestawili, przynajmniej tak mi się wydaje, czyżby jakaś wojna między gruntowcami a ----------- . pierwszy raz się z tym spotkałem, napiszcie czy u was też są podobne problemy?
Gość Dwie_sety Napisano 25 Czerwca 2006 Napisano 25 Czerwca 2006 Nie wiem dlaczego ale wszystko co znajduje się na wodzie budzi niepohamowaną ciekawość wodniaków, zdejmą z wody wszystko. Jedyny sposób to chować bojkę pod wodę. Wystarczy obciążnik z uszkiem i odpowiednio długa żyłka. Niestety na brzegu też ją trzeba chować we wodzie bo przywiązana na brzegu budzi niepohamowaną ciekawość przypadkowych wędkarzy.
maniek Napisano 25 Czerwca 2006 Napisano 25 Czerwca 2006 Andi albo ci kawał zrobili albo konkuręcja,pozatym kto zostawia samopas bojke ,jak już to użyj kawałka trzcinki nikt na to nie zwraca uwagi .
andi64 Napisano 25 Czerwca 2006 Autor Napisano 25 Czerwca 2006 mania kawał jejku dla mnie to świństwo, z tym samopasem to nie tak jak myślisz żona siedziała przy kijach, no ,ale może powiedzieli jej że to GRINPISS i sprzątają świat trzcinki: dzięki za radę , przetestuję to, tylko czy ja bym ją wtedy na takiej ogległości widział, ale następnym razem tylko trzcinka yes,yes,yes
shogun_zag Napisano 25 Czerwca 2006 Napisano 25 Czerwca 2006 Andi, ja nie winny ... ja dzis byłem na Dziećkowicach Ale miałem nosa, tak to by na mnie było
tomek1 Napisano 26 Czerwca 2006 Napisano 26 Czerwca 2006 A na naszym niewielkim zbiorniku stoją już conajmniej 3 bojki. Kiedyś nawet się pokłóciłem ze znajomym bo to jego siostrzeniec postawił. Uważam że to idiotyzm w stawie o wielkości ok 7 hektarów i zróżnicowanej lini brzegowej z mnóstwem punktów charakterystycznych. Naczytali się goście wiadomości karpiowych i w głowach się poprzewracało.
andi64 Napisano 29 Czerwca 2006 Autor Napisano 29 Czerwca 2006 wpadłem na pomysł że zamiast bojki to zastosuje marker (bardzo duży marker 30g.) wyrzucany wędziskiem po zanęceniu zwijam żyłkę i pod wodę, zasugerowałem się postem DWIE SETY, wtedy myślę że nikomu nie będzie przeszkadzał, chyba że rybkom
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.