Skocz do zawartości
Dragon

Składka no kill


Sand

Rekomendowane odpowiedzi

Obniżenie składek dla praktykujących no-kill jest moim zdaniem pomysłem absurdalnym. Już nawet nie chodzi o to, że płacisz licencję za swoje hobby a nie za ryby. Wypuszczenie ryby jest Twoim przywilejem, nie obowiązkiem, tak samo jak jej zabranie (w granicach regulaminu). Ale niech będzie. Proponuję więc rejestry ryb wypuszczanych. Za kg będziesz otrzymywał np. 5zł od PZW. Zarybiasz przecież i dzięki tobie ryb jest więcej! Guzik, bo jest tyle samo (najwyżej) co było zanim pofatygowałeś się nad wodę. Płacisz za hobby, propagowanie sportu wędkarskiego, zarybienia i ochronę (przynajmniej takie jest założenie).

Druga rzecz to odcinki i zbiorniki no-kill. Takowe istnieją, niestety jest ich mało (np. w mojej okolicy). Też, wiele razy mając mało czasu skoczyłbym na spacer ze spinningiem i plecakiem, a każdą spotkaną rybę wypuścił do wody. Mało tego, chciałbym za takie łowisko dopłacić, właśnie po to, żeby było lepiej chronione i zarybiane, także z tego co zrozumiałem przeglądając temat zgadzam się z Dawidem w 100% :)

Zakaz łowienia na żywca już w Polsce był, ale całe szczęście został zlikwidowany. Metoda żywcowa dostarcza mi przy stacjonarnym wędkowaniu największą dawkę adrenaliny i nie da się jej zastąpić trupkiem. Nie chcę niepotrzebnie powtarzać słów Lesia, więc kończę ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 58
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Tu nie chodzi o to żeby no-kill płacili mniej, tylko żeby ci co zabierają płacili więcej za przywilej zapchania kichy rybą z rzeki...

Jeśli mam ochotę na rybę to jadę do supermarketu, jeśli do tego chce ją złowić to jadę na łowisko specialne/komercyjne i płace za nią. Na wodach PZW też tak powinno być, chcesz rybe zabrać to za nią zapłać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można by stworzyć specjalny rodzaj karty wędkarskiej bądź samych opłat dla wędkarzy stosujących zasadę no kill. Oczywiście opłaty byłyby zdecydowanie niższe od normalnych.
Tu nie chodzi o to żeby no-kill płacili mniej

Proponuje jeszcze raz przećwiczyć postulat, przetłumaczyć go sobie, a potem ewentualnie mi.

Ja jeśli mam ochotę na rybę jadę do supermarketu. Jeśli jadę z kolei na ryby i w trakcie wędkowania zechcę je sobie oskrobać i usmażyć czy to na grillu czy na patelni to to zrobię i obecny układ mi pasuje. Jako sztandarowy mięsiarz haczyka powtórzę jeszcze raz, że u nas kuleje gospodarka PZW, a nie regulamin pozwalający zabrać to czy tamto. Koła nie chronią, nie zarybiają (oczywiście nie wszystkie ale większość), nawet jeśli mają pokaźną sumę, żeby to robić.

Dlatego jestem za zbiornikami i odcinkami rzek no kill z większymi składkami i większym "fokusem" w kontekście ochrony i zarybień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o to żeby no-kill płacili mniej, tylko żeby ci co zabierają płacili więcej za przywilej zapchania kichy rybą z rzeki...

Jeśli mam ochotę na rybę to jadę do supermarketu, jeśli do tego chce ją złowić to jadę na łowisko specialne/komercyjne i płace za nią. Na wodach PZW też tak powinno być, chcesz rybe zabrać to za nią zapłać.

niekotrzy jaja swoje powody dla ktorych nie jedza ryb z supermarketu czy lowisk komerycjnych, stawow. A tworzenie prawa na dodatkowe oplaty i zeby wedkarz mial biegac i jezdzil gdzies zeby sobie za 4 leszczyki zaplacic to troszke niewygodne, no chyba ze chcesz budki przy wjazdach na jeziora zrobic i zatrudnic kilku ludzi co beda kasowac 5zl od paru rybek i na plecach dzwigac kase fiskalna bo mam firmę i wlasnie jestem w trakcie zalatwiania zdrowego pozywienia dla pracownikow :) Jak oni maja problem z czestymi kontrolami wiekszosci zbiornikow...

NIe tędy droga jak napisal kolega ponizej Twojego postu, tu kuleje gospodarka PZW i prawo przez nich tworzone, a regulaminy mozna zaostrzyc co do ilosci (wagi), rozmiarow ryby w siatce. Napisalem kilka minut temu post w topicu "Jak dzisiaj bylo na rybach" po prostu mysle ze najprostrzym sposobem bedzie zwiekszenie stawek na zezwolenia legalnego polowu ryb i patrzenie na lapy PZW (jak, kiedy i ile wydaja i co robią - bo sie tego zadania podjeli i maja je wykonywać, jak sie nie podoba to zmienic zajecie i tyle).

Mnie zawsze dziwiło rozbicie oplat na okregi... czemu nie moze byc tak ze 300zl place na cala polske i PZW bez ulg zadnych dla osob powyzej 18 roku zycia, dzielenie kasy na okregi na liczbe oplat zrobionych w konkretnym , prostrze i pewnie kosztow administracyjnych o wiele mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako sztandarowy mięsiarz haczyka powtórzę jeszcze raz, że u nas kuleje gospodarka PZW, a nie regulamin pozwalający zabrać to czy tamto. Koła nie chronią, nie zarybiają (oczywiście nie wszystkie ale większość), nawet jeśli mają pokaźną sumę, żeby to robić.

Dlatego jestem za zbiornikami i odcinkami rzek no kill z większymi składkami i większym "fokusem" w kontekście ochrony i zarybień.

też sie zgodzę że takie no-kill obszary to dobre rozwiazanie i dobitne kary za lamanie tamże tych przepisow.

Co do gospodarki to jak napisalem powyzej tez sie zgadzam, okregi, kola czesto akweny jedne traktuja po macoszemu a inne są bo są. Tu do wgladu sprawozdan finansowych powinni miec wszyscy, niby sa publiczne(w pewnym stopniu) ale ja jako osoba wnikajaca wolalbym zeby wszystko bylo tam wyszczegolnione lacznie z pensja Pani Basi w sekretariacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o budki tylko o to ile kosztuje dzień wędkowania na wodach PZW, 2-5 zł? Znajdź łowisko specialne, może być jezioro, staw czy rzeka gdzie za 2 zł posiedzisz cały dzień, nałowisz siatę ryb i jeszcze je zabierzesz. Nawet jeśli gospodarz wyda całą kasę na zarybienia to i tak takie łowisko prędzej czy później nie będzie odbiegało od tego co mamy dookoła... Więc albo będziemy płacić horrendalne składki i wtedy składki te zrekompensują straty w rybostanie, albo przestaniemy zabierać ryby albo będzie dalej tak jak jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o budki tylko o to ile kosztuje dzień wędkowania na wodach PZW, 2-5 zł? Znajdź łowisko specialne, może być jezioro, staw czy rzeka gdzie za 2 zł posiedzisz cały dzień, nałowisz siatę ryb i jeszcze je zabierzesz. Nawet jeśli gospodarz wyda całą kasę na zarybienia to i tak takie łowisko prędzej czy później nie będzie odbiegało od tego co mamy dookoła... Więc albo będziemy płacić horrendalne składki i wtedy składki te zrekompensują straty w rybostanie, albo przestaniemy zabierać ryby albo będzie dalej tak jak jest...

jestem za zwieszkeniem skladek, restrykacyjnych przepisow (limity wagowe, ilosciowe ryb ktore mozna zabrac, teraz to u nas jest eldardo, niekotrzy zabieraja i zywia tym nie tylko swoje rodziny ale przy okazji jeszcze 5 sasiadow bo tak super rybka brala), niestety jestesmy w takim momencie jak teraz i obecnym zarzadzaniu to jedyna szansa, jednie trzeba miec pewnosc ze sa kontrole i zarybianie racjonalne. Niestety takie czasy ze za hobby sie placi, a wedkarstwo nie nalezy do tych bardzo drogich. I jeszcze raz kary i jeszcze raz kary, traktowanie wedkarzy bez zezwolnien jak klusownikow z agregatami/sieciami niemalże, to jedna z metod ktora z czasem wyrobi pewnie nawyki ...

wokol jezior oddalonych od miast do 5km, patrole policji nie moga sie pojawiac ? To jest wrecz zyla zlota, niezle pensje by zbierali w obecnych czasach ... szczegolnie latem przy biwakach, gdzie ludzie mysla ze wszystko im wolno ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh dopóki nie zmieni się mentalności to zasieki i miny przeciwpiechotne nie pomogą.

Wyższe składki? Kto je będzie płacił? No killowcy czy Ci którym karta musi się zwrócić/ryba ze sklepu nie smakuje. Policja nic nie zrobi bo ryby nie mają "wartości" dla urzędasów. Poza tym kto będzie pilnował ulic, wiesz ile wody jest w PL? Ile trzeba by było policjantów żeby to wszystko upilnować? Nie prościej przestać zjadać ryby z rzek i jezior?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale po co taka gadaka jest szturana?? C&R na prywatnych zbiornikach ma szanse powodzenia ale nie w wypadku pzw.

Rozwieje Wasze ideały że jak będziecie wypuszczać złowione ryby to będzie jej więcej bo pójdzie na tarło itd to jest bzdura. Za wiele innych czynników wpływa na to by tarło odniosło skutek. Co więcej bez ingerencji ludzkiej tzn zarybień ryb więcej nie będzie a ryby będą długo pracować na to by populacje się poodrodzały.

Kolejny argument jest taki że wędkarstwo tak jak myślistwo itp łączy się na stałe z tym że zwierzęta będą zabierane w celach konsumpcyjnych. Nawet w krajach z których wszyscy bierzecie przykład C&R ryby są zabierane a u nas za wszelką cene środowiska chcą zmusić biedny naród do tego by niezabierali ryb znad wody. Choć idea słuszna ale w moim uznaniu zaczyna to wyrastać pozawszelkie granice.

Kolejna sprawa kiedy ostatnim razem złowiliście rybe godną uwagi? Ja bardzo długo nie miałem nic większego na haczyku a to dlatego że ryby nie biorą. Wczoraj 8 godzin nad jeziorem i efetk zero.

Kolejna sprawa śmieszy mnie zdanie że lepiej kupić rybe w rybnym. Po pierwsze ile rybak zabije ryb a ile zostanie sprzedana i co się stanie z tymi rybami co nie zostaną sprzedane?? Dlatego wole zabrać jednego sandaczyka niż kupować rybe w sklepie. Kolejna sprawa by poprawić stan populacji ryb wśródlądowych trzeba by było wyeliminować w rybaków a potem zabierać się za wprowadzenia Waszym zdaniem słusznej ideologii c&r.

A tak przy okazji człowiek jest drapieżnikiem na samym szczycie piramidy żywieniowej więc dlaczego nie może zjeść rybki??

Chcecie to stosujcie swoje C&R ale nie zmuszajcie innych ludzi do tego i nie nazwyajcie z tego powodu kogoś miesiarzem jeśli robi coś zgodnie z Rapr i swoim sumieniem. A kolejna sprwaa grozi to pozwem do sądu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.