Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Technika połowu dorsza


Tomaszek

Rekomendowane odpowiedzi

Hi,

chciałem zasięgnąć rad, pomocy i opinii na temat techniki połowu dorsza z opadu. Będe łowił zestawem z pilkerem i jedną czy dwoma przywieszkami. No i co teraz.

Zarzucam zestaw "spod siebie" - jak to wygląda? Tak na sucho wydaje się że nie da się tym sposobem zbyt daleko zarzucić. Ale zakładam że ostatecznie dam sobie jakoś radę.

Pilker opada na dno - kabłąk kołowrotka mam mieć w tym czasie otwarty? Jak zestaw osiągnie dno - to co dalej ???? :shock::shock: wciągam zestaw i od początku?

Jak sygnalizowane jest branie?

Bardzo proszę o jakieś wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 74
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Gość Dwie_sety

Kuter na łowisku staje w dryfie tzn że nie stoi ale sie przesuwa bokiem. ta burta na która płynie nazywa się napływowa ta druga to zapływowa. Powinien stawać w dryfie raz na jedną raz na drugą burtę żeby wszyscy mieli takie same szanse.

Najlepsze miejsca na kutrze to dziób i rufa.

Na burcie zapływowej spuszczasz pilkera tuż przy burcie. Jak pilker osiągnie dno podrywasz go mocnym szarpnieciem kija i czekasz aż znowu upadnie na dno. Po dwóch trzech poderwaniach musisz dołożyć żyłki bo kuter odpływa (dryfuje) od punktu gdzie wrzuciłeś pilker. Dołożenie żyłki - po trzecim poderwaniu otwierasz kabłąk i czekasz aż pilker spadnie na dno, zamykasz kabłąk i kolejna zabawa w podrywanie. Staraj się utrzymać zestaw jak najdłużej w wodzie dopuki masz nad nim kontrolę. Jeżeli jest już zbyt długi i nie czujesz pilkera wtedy zwiń i spuść przy burcie od nowa.

Na burcie napływowej zarzucasz pilkera spod kija jak najdalej w przód, czekasz aż siądzie na dnie i podrywasz tak ze dwa razy i zwijasz luz bo kuter płynie (dryfuje) na twojego pilkera. Nie wpuszczaj pilkera za daleko pod kuter bo zaplączesz się z kimś z drugiej burty no i linka szoruje o kadłub który zawsze jest porośnięty jakimiś muszlami. Lepiej szybko zwinąc i przerzucić.

Na łowienie mają wpływ głębokość łowiska - warto mieć ze trzy cztery pilkery o masie 300 i więcej gram (nawet półkilowe)

szybkość dryfu warto daleko rzucać z napływowej burty.

stan morza jak bardzo kołysze to nie wiesz co się dzieje z twoim pilkerem (warto pomyśleć jak sie przypiąć do relingu (burty)

Koniecznie poćwicz rzucanie spod kija. Stań przy jakiejś barierce np na balkonie albo tarasie zapnij nieuzbrojonego pilkera i ćwicz rzuty im dalej rzucisz z burty tym masz większe szanse na rybę.

Jeżeli potrzebujesz jeszcze innych informacji to chętnie służę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też pozbierałem trochę informacji, połaziłem po sklepach, więc skoro godzisz się Dwie_sety odpowiedzieć na moje pytania to pozwolę sobie przedstawić tu mój plan – a Ty wskażesz jego słabe punkty i spróbujesz coś doradzić.

Wędka do 300g. Na kołowrotku żyłka 0.45 i na drugiej szpulce plecionka 0.25 (może zrezygnować z żyłki i tylko plecionki używać – jakie ma minusy plecionka?). Zestawy zamierzam kupić kilka (4 – 5) gotowych przyponów z dwiema przywieszkami – z krętlikiem i agrafką. Przywieszki też chyba kupię firmowe i tylko zamiast używać ich pętelek zwyczajnie obetnę je i przywiąże do krętlików przywieszek. A jak troki firmowego przyponu też mają agrafki? Jeszcze krętlik by się zdał? Czy użycie twisterów np. na hakach morskich 2/0 będzie w czymś lepsze?

Teraz inna sprawa – taki kupny przypon jest zrobiony np. ze stalowej linki, albo z żyłki 0.8 :shock: czyli jest znacznie grubszy niż główna żyłka. Co to ma znaczyć??? Gdzieś chyba powinienem wstawić „inteligenty łącznik” (albo zrobić go z cieńszej żyłki)

Jak wygląda samo łowienie? Dlaczego dziób i rufa są najlepsze? Blisko rufy jest napęd kutra – czy to aby nie przeszkadza? Kije składać chyba najlepiej na kutrze. I co? Zajmuje się miejsca i … ognia?! Słyszałem o organizerach które można przypiąć do relingu? Jak polecasz zabrać ze sobą te wszystkie klamoty? Plecak zda egzamin? Ostatecznie te pilkery to kupa żelastwa :shock: Czy oprócz zapasowych przyponów i przywieszek oraz góry pilkerów powinienem jeszcze coś zabrać. Słyszałem, że powinienem mieć kotwiczki morskie, kółka łącznikowe itp. – ale nie bardzo widzę do czego miało by mi się to przydać?

Proszę oczywiście o jakieś generyczne rady co do przynęt. Kolory, rozmiary. Czy zmieniasz pilkery w czasie łowienia – czym się kierujesz?

No i last but not least ubranie. Jak polecasz się ubrać? Czy wodoszczelne buty trekingowe się nadadzą? Czy koniecznie te okropne „kalosze”? Sztormiak swetry itp.??? Wszelkie rady pożądane?

OK. – masa pytań. Z góry uprzejmie Ci dziękuję Dwie_sety za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na kołowrotku żyłka 0.45 i na drugiej szpulce plecionka 0.25 (może zrezygnować z żyłki i tylko plecionki używać – jakie ma minusy plecionka?).

Z moich rozmów z wędkarzami wiem, że stosują często mocną plecionkę a końcowy odcinek wykonują z żyłki tak, aby dało się to sprawnie urwać w razie zaczepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dwie_sety

Żyłka do głębokości max 40 m głębiej plecionka bo żyłka zaczyna być jak guma w majtkach.

Używam twisterów lub robię sobie muchy na przywieszki nigdy nie kupowałem specjalnych przywieszek.

Inteligentny łącznik to mocowanie kotwicy do pilkera (ona najczęściej siada w zaczepach)jest kilka patentów, słabe kółko, specjalne rozginające sie kółko, przywiązac cieńszą żyłką.

Bywa że urwiesz cały przypon z pilkerem i przywieszkami wtedy zakładasz drugi gotowy i łowisz, nie ma czasu na robienie całego od podstaw a jeszcze jak kiwa to koniec. Ja robie z pomarańczowej żyłki widzę go kiedy wyjeżdża z wody.

W dryfie napęd jest wyłączony na dziobie i na rufie masz najwięcej obszaru do łowienia pomyśl sam chwilę. Nie wiem czy uda ci się zająć tak dobre stanowisko. Kij wstawiony w uchwyt oznacza zajete stanowisko. Niektórzy już na brzegu mają gotowy kij do zajęcia stanowiska. Normalnie kij zbroi sie na kutrze zaraz po zaokrętowaniu.

Po dopłynieciu na łowisko szyper (sternik) daje znak jeden sygnał buczkiem wtedy wszyscy ogień dwa buczki koniec łowienia. W czasie płynięcia czy manewrowania nie łowi się.

Duża skrzynka narzędziowa z hipermarketu na wedkarskie klamoty duża torba podróżna na ubrania termos żarcie, duży worek foliowy (mocny do gruzu) na ryby, gumy do mocowania bagażu ze dwa kawałki linki po ok 2 m do mocowania gratów by nie goniły po pokładzie.

Szczypce takie jak robi Rapala dla spiningistów. Rekawica robocza jak przyjdzie rwać plecionke 0,25 to potniesz łapy bez rękawicy.

Pilkery z kotwicami w skrzynce plączą się tak jak wobki. Kotwiczki morskie by nie rdzewiały.

Ja mam wiadro z dziurami w górnej krawędzi, wkładam tam jeden grot kotwicy i wieszam pilkery we wnątrz. W dnie też są spore dziury by nie nabierało wody do niego dopasowane drugie mniejsze wiadro też z dziurami w dnie, w tórym jest pozostały majdan wędkarski. Nic mi się nie plącze i widzę dokładnie każdy rodzaj pilkera. Na pilkerach czarnym wodoodpornym pisakiem napisałem ich masę, łatwo wybrać potrzebny.

Na kwaterze wstawiam pod prysznic i już mam wszystko odsolone.

Zmieniam podstawa to waga dobrana do łowiska drugie konstrukcja: parasolki, kaloryfery śrubowe, esowate. trzecie barwa używam niklowanych oraz białych z zielonym lub czerwonym "grzbietem" Więcej kombinuję na przywieszkach.

Ubrania na zimno, sztormowo i deszczowo. Nieprzemakalna czapka, kurtka spodnie, rękawiczki.

Ciepło polar polarowe spodnie wełniana czapka.

letnio koszula flanelowa normalne spodnie. Na miejscu zobaczysz co i jak ale warto mieć duuuużą torbę. Buty trekingowe ok o ile nie będzie ci się wlewało ze spodni. nie zapomnij ich wypłukac w słodkiej wodzie na kwaterze. Okulary i bloker od słońca też nie zaszkodzą.

Na kutrze zazwyczaj daja kawe herbatę i coś do jedzenia np smażone śledzie z bułką albo zupę. Warto jednak mieć zapas własnego picia termos butelka mineralki i cos do jedzenia również jakieś jabłko. Nie polecam alkoholu również piwa

Pamiętaj o chorobie morskiej, jeżeli nie wiesz jak twój organizm zareaguje to rano tylko lekkie śniadanko a w kieszeni aviomarin. Widziałem juz różne przypadki łącznie z powrotem do portu bo prawie cała obsada kutra nie była w stanie łowić.

Małego bolka z wiekszej głębokosci prawdopodobnie nie poczujesz większego tak, duży to jak zaczep. Hamulec na prawie max lub na max.

Hol tylko i wyłącznie pompowanie, wędką pociągasz do góry, opuszczając wędkę zwijasz kołowrotkiem i znowu wędką podciągasz do góry opuszczając wędkę zwijasz kołowrotkiem.

Załoga podbiera rybę oseką.

Weź aparat. Komórka może być poza zasiegiem.

Uff troche sie napisałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pod duużym wrażeniem :shock: Punkcik maksymalnie zasłużony.

Ubrania na zimno, sztormowo i deszczowo. Nieprzemakalna czapka, kurtka spodnie, rękawiczki.

Ciepło polar polarowe spodnie wełniana czapka.

Nieraz się śmiałem łowiąc w porcie jak wypływali niedzielni wędkarze w krótkich spodenkach i t-shirtach :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dwie_sety

Rejs trwa 8 - 9 godzin czasem więcej. Dobre łowiska to zazwyczaj 2 godz. płynięcia w jedna stronę, jeżeli krócej to jesteście na płytkim i połowicie co najwyżej bolki. Fajna jazda jest jak masz dubla.

Więcej jest pływania jak łowienia tak, że w trakcie łowienia trzeba sie naprawde zwijać.

Nie bój sie op.... każdego kto wali znad głowy bo 300 g pilker to ciężki kaliber.

Zapytaj jak pozwolą to zajżyj do sterówki popatrz na wyposażenie i na echo fajna zabawa.

Niektórzy szyprowie dla zmyły niedzielnych wędkarzy puszczają demo na sondzie że niby ryby na grubo tylko klienci kiepsko łowią.

Organizer na reling to bardziej bajer jak przydatna rzecz, mam nie używam. Już lepszy jest pas z gniazdem na dolnik wędki ale to tylko w specjalnych rejsach na grube dorsze (montujesz własną obsadę zamawiasz cały kuter dobrze płacisz i każesz jechać na grube ryby na wraki)

Nie bedziesz miał czasu na łowienie w porcie szkoda zabierać patyk i inne duperele.

Po rejsie porządny obiadek w knajpie 15-25 zetów nie samym suchym człowiek żyje.

Warto okrętowac się grubo przed startem wtedy wybierzesz dobre miejsce. Nie daj sie zgonić szyprowi bo zazwyczaj wciska tam swoich ziomków.

Patrz co robią inni, podczas zmiany łowiska przejdź sie po pokładzie zobacz co inni mają w skrzynkach na ryby i jakie zestawy na wędkach. Pogadać też dobra rzecz.

Miej ze soba wiecej kasy niz tylko na opłate za rejs bywa róznie, czasem jest dobra ekipa (zwłaszcza po sezonie) i warto dołożyc pare dych za dłuzszy i lepszy rejs.

Jak połowisz to poproś bosmana by zrobił ci filety (trzeba zapłacic ekstra za usługę) nie bedziesz sie meczył wieczorem z rybami.

Zmieniaj wodę w skrzynce bo na słoneczku ugotujesz ryby i będzie syf a nie dorszyk.

Jak jeszcze jakieś pytanka to śmiało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemasz Dwie_sety musiałem chwilkę przemyśleć wszystko, co napisałeś. Znowu połaziłem trochę po sklepach, więc i jeszcze dopiszę w tym temacie troszku. Ale przede wszystkim dzięki że opisałeś ten swoisty rodzaj musztry – tak mi się właśnie wydawało że trzeba się będzie zwijać ;)

Używam twisterów
Też się przekonałem żeby dać sobie spokój z kupnymi przywieszkami. Napisz proszę, jakiej wielkości są te twistery (czy może jest tylko jeden rozmiar – nie wiem – bo na nie nigdy nie łowiłem) i jakimi hakami je zbroisz? Jak tak się przymierzałem to do twisterów jakie kupiłem idealne wydają się haki 4/0 – czy nie będą za małe? Jak przyczepić tak uzbrojonego twistera do przyponu? Agrafka będzie OK. czy lepiej trzeba wiązać?
Kij wstawiony w uchwyt oznacza zajete stanowisko.

A to tam są jakieś uchwyty??????

Duża skrzynka narzędziowa z hipermarketu na wedkarskie klamoty

Chyba bardzie skłaniam się do rozwiązania żeby kupić sobie torbę w którą spakuję wszystkie wędkarskie potrzebne w czasie rejsu klamoty + pilkery. Torbę przerzucę przez ramię więc nie będzie ganiać po pokładzie i będzie zawsze pod ręką – nie ma problemu?

Hamulec na prawie max lub na max.

A czy to nie grozi wyrwaniem wędki z ręki przez jakiegoś basiora?

Nie bój sie op.... każdego kto wali znad głowy

Masz to u mnie ;)

Zapytaj jak pozwolą to zajżyj do sterówki popatrz na wyposażenie i na echo fajna zabawa

Nawet jakiś „program zwiedzania” mają w czasie jak płyniemy na łowisko….

Nie bedziesz miał czasu na łowienie w porcie

Jadę na 4 dni a mam wykupione tylko dwa rejsy – więc nawet jak bym się wkręcił jeszcze na jakiś trzeci to i tak przynajmniej jeden dzień na łowienie w porcie pozostanie :)

Jak połowisz to poproś bosmana by zrobił ci filety

Filetowanie też jest wliczone w cenę rejsu :cool:

co inni mają w skrzynkach na ryby

No właśnie – co za skrzynki? Są zawsze – czy własne trzeba jakieś? Poza tym jak złowię to zjem max jednego dorsza (i to pewnie nie za dużego) wozić mięcha ze sobą też nie zamierzam? Jednego mogę zabrać w tytkę ale żeby ileś ich w skrzynkach…. Co ja z tym zrobię. Można im jakoś oddać te dorsze? No bo po podebraniu osenką to raczej nie da rady wypuścić – poza tym z większej głębokości to i tak się nie będą nadawać do wypuszczenia.

Dzięki że opisałeś te wszystkie istotne przyległości – właśnie o to mi chodziło. Bardzo jestem ciekaw jak to wyjdzie – mam już wędkę – w nadchodzącym tygodniu mam nadzieję że w końcu znajdę jakiegoś kręcioła i zacznę ćwiczyć rzuty (z pod siebie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dwie_sety

żadne kopytka czy tym podobne wynalazki tylko twisterki wielkość 5 cm tułowik w zupełności wystarcza do tego dobrany hak.

Zależy jak zawiążesz zestaw jak masz agrawkę to do agrawki jak nie to przez oczko haka jak przy łączeniu przyponu - pętla w pętlę.

Na burcie są pionowo kawałki rurki do tego pakujesz wędkę, jak nie łowisz bo zmieniacie stanowisko to wędka jest tam wstawiona. Oklej pionową część stopki kołowrotka plastrem albo taśmą bo w uchwycie zedrzesz lakier.

Nie ma mowy żebys sterczał z torbą na ramieniu położysz ją na ławce i przypniesz gumą albo przywiążesz (no chyba że będzie kompletna flauta wtedy nie musisz mocować)

Kija trzymasz mocno w dwuch łapach i jeszcze pod pachą więc nie ma mowy żeby ci wyrwało z łapek, po pierwszym zarzuceniu zobaczysz jak ciężko jest majtac samym zestawem. Po całodziennym rejsie można mieć spore zakwasy.

Za darmo zazwyczaj jest patroszenie, filetowanie zawsze było za kasę.

Zazwyczaj nie prowadzają wycieczek po kutrze ale może twój będzie wyjątkowy.

Skrzynki są zawsze na kutrze, każdy dostaje swoją, żeby miał gdzie trzymać ryby.

Po podebraniu osęką dorszyk faktycznie jest out.

Zabierasz do samochodu lodówkę na prąd w ostateczności dużą lodówkę na termowkłady.

Filety na kwaterze dajesz do zamrażary (na pewno mają) tuż przed wyjazdem przepakowujesz do lodówki i wio do domu.

Możesz oddać szyprowi na drugi dzień będą na ciebie patrzyli ciut lepiej na trzeci dzień jeszcze lepiej.

Możesz spróbować sprzedać (coś koło 4 zł za kg)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak zawiążesz zestaw jak masz agrawkę to do agrawki jak nie to przez oczko haka jak przy łączeniu przyponu - pętla w pętlę.

Mówisz że poprostu zakładam agrafkę w oczko haczyki. Jakoś mi się te oczka wydawały niekompatybilne z agrafkami. Co to oczek czy sugerujesz żebym używał tych oczek firmowo zawiązanych na przyponach?

Nie ma mowy żebys sterczał z torbą na ramieniu położysz ją na ławce i przypniesz gumą albo przywiążesz (no chyba że będzie kompletna flauta wtedy nie musisz mocować)

OK - to było ważne. Dziękuję.

Za darmo zazwyczaj jest patroszenie, filetowanie zawsze było za kasę.

Zazwyczaj nie prowadzają wycieczek po kutrze ale może twój będzie wyjątkowy.

PLAN REJSU

1. Zbiórka wędkarzy na pół godz. przed rejsem tj. o 6.30, lub wcześniej na życzenie.

(...)

6. W czasie podróży istnieje możliwość zapoznania się z pracą na mostku kapitańskim, w maszynowni czy też oglądania TV.

(...)

11. Załoga na bieżąco patroszy oraz filetuje złowione ryby.

(...)

http://www.north-star.pl/wedkarstwo_morskie_ceny.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można im jakoś oddać te dorsze?

Zapytaj współtowarzyszy rejsu czy chcą dorsza :lol::lol::lol:

Dałem Ci w tym poście punkt pomocy - ale oczywiście dotyczy on Twoich odpowiedzi w wątku "Wakacyjne połowy w Darłówku i okolicach" - bo tam nie mogłem Ci dodac punktu.

Zobacz sobie wiązanie przyponu pilkerowego

Dzięki - przewaliłem już wcześniej forum i znalazłem ten link - ale i tak punkt pomocy Ci do tego posta dodam bo zasługujesz jak nie wiem, za swoje obszerne wyjaśnienia dla mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dwie_sety

Nie robię tego dla pomogoli ale z chęci podzielenia się doświadczeniami.

Wszystko co napisałem to są moje odczucia i spostrzeżenia, inni wędkarze mogą mieć inne, ty zresztą po pierwszym rejsie też.

Warto jechać z dwoma czy trzema kumplami nie czujesz się wtedy osamotniony i speszony.

Jak wrócisz to napisz na pw co się sprawdziło a co nie z tego co pisałem i podziel się na forum wrażeniami z rejsu.

Życzę udanej pogody i bólu wszystkich gnatów po holach pięknych dorszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem Ci w tym poście punkt pomocy - ale oczywiście dotyczy on Twoich odpowiedzi w wątku "Wakacyjne połowy w Darłówku i okolicach" - bo tam nie mogłem Ci dodac punktu.

Dzięki za uznanie- jak potrafię to zawsze pomogę :wink: Mam nadzieję, że połowisz ładne rybki :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Pozwolę sobie odświeżyć wątek. Wydaje się, że już skompletowałem (nie bez przeszkód) cały sprzęt do wyprawy na dorsza. Koszt około 1000 zł czyli znacznie mniej niż sądziłem :). Zabieram się więc za montowanie tego wszystkiego. W całym moim zestawie jest tylko jeden węzeł do zrobienia, łączący przypon z krętlikiem. Ja łowiąc na feeder zwyczajowo wiążę taki węzeł

46178d3b00d1caf4m.jpg

Z kolei polecacie mi (i nie tylko Wy) taki węzeł:

487c4ed53ecc3a5am.jpg

Czy to ma jakieś znaczenie? Który węzeł jest lepszy? Czy może ten drugi to "węzeł morski"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten drugi wygląda mi na palomar, tylko ta numeracja jest chyba popieprzona, jest on stosowany prez karpiarzy do wiązania haków z oczkiem.

węzeł do zrobienia, łączący przypon z krętlikiem.

przy palomarze jeżeli będziesz miał zawiązany krętlik do żyłki głównej to nie da się go zastosować no chyba że zrobisz takę pętle że przeciągniesz przez nią całe wędzisko :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy palomarze jeżeli będziesz miał zawiązany krętlik do żyłki głównej to nie da się go zastosować no chyba że zrobisz takę pętle że przeciągniesz przez nią całe wędzisko
Czyli rozumiem że palomar jest git na morze? :) Będę tym węzłem dowiązywał żyłkę główną do krętlika który jest już przy przyponie, więc tę pentelkę muszę przeciągnąć tylko przez przypon.

PS

numerki faktycznie powalone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiem ci w ten sposób:

ja wiąże tym węzłem haki karpiowe ponieważ jest łatwy i szybki w wykonaniu,

no i jeżeli karpiarze go stosują, a są wyciągane niejednokrotnie piękne sztuki,

więc musi być dobry i mocny,

druga sprawa jest taka że jak będziesz już na tym kutrze to myślę że podpatrzysz swoich sąsiadów którzy już brali udział w takich połowach, a myślę że ci nie odmówią podzielenia się ze swoimi doświadczeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym co ty wiążesz dokładam jeszcze jeden ruch a mianowicie koniec żyłki wprowadzam pomiędzy zwoje a żylkę równoległą do nich (wg twojego rysunku) w rzeczywistości jest to pętla. Jak nie skapujesz to narysuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapuję.

Mam natomiast inne jeszcze pytanie. Zmontowałem dzisiaj po raz pierwszy cały zestaw na wędce i zacząłem ćwiczyć rzuty spod siebie. No i nie bardzo wiem czy dobrze to robię. A więc tak: podnoszę wędzisko pionowo - kabłąk otwarty - trzymam plecionkę i wprawiam lekko pilker w ruch wahadłowy i w momencie gdy się oddala, puszczam plecionkę. Ale w ten sposób za daleko nie jestem w stanie tym rzucić. Znacznie lepsze efekty (większa odległość) daje gdy w momencie oddalanie się piklera wykonam energiczny ruch wędziskiem do przodu. Ale wtedy to nie pilker swoją inercją leci przed siebie tylko wędzisko go pociąga do przodu – a to już jest bliskie „walenia z nad głowy” za co należy się zjebka… Jak to powinno wyglądać prawidłowo (oczywiście jak będę na miejscu popatrzę jak inni rzucają – ale ja zawsze wolę wiedzieć zawczasu – choćby po to żeby zgodnie z radą poćwiczyć te rzuty). Z góry dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomaszku takie rzuty wymagają trochę wprawy, ja to ćwiczyłem kiedyś z żywczykiem na kotwicy, ażeby trafić akurat w to miejsce które by się chciało, a ponieważ że za mną nie dość że były drzewa i krzaczory to jeszcze płot, a głębokość wody od brzegu na odcinku jakieś 3m. nie przekraczala 2m-2,5m. a była to dobra miejscówka na szczupaczka, tak więc po kilkunastym no może kilkudziesiętnym rzucie nie miałem już problemów, więc myślę że po kilku rzutach, no może trochę więcej załapiesz o co chodzi,

ja wykonuję ten rzut w taki sposób:

wedzisko trzymam tak miejwięcej ptopstopadle do lustra wody,

przynęta wtedy wisi tak miejwięcej 1m. pod szczytówką (oczywiście wszystko zależy od warunków nad danym łowisku,)

póżniej dżwigam wędzisko tak pi razy oko 45-60 stopni do lustra wody z jednoczesnym wyrzutem dłoni do przodu, i teraz trzeba dobrać śiłę wyrzutu do określonego miejsca,

wiadomo że na odległość rzutu ma też ciężar naszej przynęty,

chcę ci jeszcze doradzić tak ażebyś się starał wyrzucić przynęte za pierwszym razem musisz dojść do takiej wprawy, ponieważ wiem z mojego doświadczenia że czym dłużej bujałem przynęte tym większą niepewność mnie brała, tak więc pierwsza myśl jest najlepsza, no i trening czyni mistrzem życzę powodzenia :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.