O jasny gwint!!!!Meeeeeegggggggaaaaa.
Swoją drogą ja kombinuje coś innego - na giełdach można dostać - rzadko bo rzadko - różne insekty (chrząszcze, pszółki, osy, ćmy) służące za odobę mocowaną do kwiatów.
Ozdobki te wyglądają bardzo realistycznie.
Gadałem nawet ostatnio z moją kwiaciarką - niestety na giełdzie na ktorą ona jeździ od pewnego czasu są tylko motyle.
Ale kazałem jej za każdym razem "węszyć", więc może kiedyś i ja wkleję foto mega osy czy chrabaszcza majowego.
Aktualnie pracuje nad nową gama kolorystyczną do sowich wobków. Wolno to niestety idzie, bo tak jak już wcześniej pisałem, jestem zwolennikiem i praktykuje metodą pojedyńczych egzemplarzy z racji ich lepszej jakości.
Pozdrawiam